rozwiń zwiń
JaneS

Profil użytkownika: JaneS

Rzeszów Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 dni temu
206
Przeczytanych
książek
6 372
Książek
w biblioteczce
155
Opinii
6 675
Polubień
opinii
Rzeszów Kobieta
Na LC od 27 SIERPNIA 2013 ROKU :) czytelnicze.turbulencje@op.pl

Opinie


Na półkach: , , ,

Mówi się, że jak przytłacza nas rzeczywistość, to najlepiej rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady. A co jeśli jesteśmy w Bieszczadach? Dokąd wtedy uciec? I czy można uciec przed samym sobą?

"(...)A jak sytuacja?
(...)
Napisałabym, że mam ochotę rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady.
Nie rozumiem. Nie jesteś tam?"

Iga, Maciek I Ewelina to trójka dawnych znajomych, których drogi rozeszły się dekade temu. Każde z nich żyje, chociaż lepsze określenie to egzystuje. Każde z nich marzy o czymś innym. Iga marzy o wielkich rolach i o dawnej miłości, Maciek pragnie uwolnić się z sideł ojca alkoholika, a Ewelina pragnie szczerej miłości, gdyż nigdy nie było jej dane doświadczyć jej. Nieoczekiwanie ich drogi znów się skrzyżują po latach w rodzinnym miasteczku przez niespodziewany zwrot wydarzeń. I od tego momentu zaczyna się wielka, lecz trudna przemiana bohaterów...

Jeśli miałabym w jednym słowie opisać tę książkę, opisałabym ją jako 'przemyślana'. Już od pierwszych stron widać ile serca włożyła w nią autorka. Czytając tę historię miałam wrażenie jakby każde słowo znalazło się tam nieprzypadkowo, dzięki czemu czytanie jej była niczym najlepsza czytelnicza uczta.

" Nic o mnie nie wiesz" to historia o miłości, przyjaźni, ale także o traumie, o spełnianiu czyichś oczekiwań, o szukaniu swojej życiowej drogi oraz o podejmowaniu decyzji, które niejednokrotnie zaprowadzą nas w ślepą uliczkę. Jest to opowieść, w której tak naprawdę każdy z nas znajdzie cząstkę siebie, opowieść, która zmusi do chwilowej refleksji i historia, którą każdy może interpretować na swój sposób w zależności na jakim etapie życia w tym momencie się znajduje.

Nie od dziś wiadomo, że człowiek najlepiej uczy się na czyichś błędach, nie na swoich. Iga, Maciek i Ewelina pokazują nam jak zawalczyć o swoje JA. W imię swojego szczęścia czasem warto jest porzucić całe swoje dotychczasowe życie, by tak naprawdę dopiero zacząć żyć. Im zajęło to 10 lat, aby to zrozumieć. 10 lat przepychanek z samym sobą.
A ile czasu zajmie to Tobie?
Jesteś gotów zawalczyć o siebie?

"Przeszłość trzeba wypuścić z rąk. Nie zmienimy jej, choćbyśmy bardzo chcieli. Ba! Jeśli się jej szczerze pozwoli odejść, ona robi miejsce na piękną przyszłość."

[I tak już na marginesie książka ta była dla mnie wyjątkowa ze względu na fakt, iż niektóre z wydarzeń rozgrywają się w Rzeszowie, więc cudownie było czytać o miejscach, które bardzo dobrze znam i które są na swój sposób bliskie mojemu sercu ❤️]

Mówi się, że jak przytłacza nas rzeczywistość, to najlepiej rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady. A co jeśli jesteśmy w Bieszczadach? Dokąd wtedy uciec? I czy można uciec przed samym sobą?

"(...)A jak sytuacja?
(...)
Napisałabym, że mam ochotę rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady.
Nie rozumiem. Nie jesteś tam?"

Iga, Maciek I Ewelina to trójka dawnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

NIEBO PODSZYTE PIEKŁEM

Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad przeczytaniem serii "After". Byłam jednak na samym początku sceptycznie do niej nastawiona, gdyż jedni twierdzili, że ta seria jest tak wspaniała, że nie zasługuje na to, aby leżeć na półce, podczas gdy drudzy zmieszali ją dosłownie z błotem. Po pewnym czasie po rozpatrzeniu wszystkich "za" i "przeciw", stwierdziłam, że raz się żyje i tak oto chciałabym co nieco napisać o części pierwszej historii, która podbiła serca miliona kobiet na całym świecie, najpierw na serwisie Wattpad, a następnie w wersji papierowej. Już teraz zdradzę, że podbiła także i moje.

Osiemnastoletnia Tessa Young wiedzie spokojne, uporządkowane życie. Jest zdolną, ambitną uczennicą oraz dobrą córką, a każdą wolną chwilę spędza ze swoim uroczym, czułym chłopakiem Noahem. Wszystko się jednak zmienia, gdy dostaje się na Washington College University (WCU), gdzie poznaje swoją imprezową, wyzwoloną współlokatorkę oraz Hardina- aroganckiego, impulsywnego awanturnika, który za każdym razem doprowadza ją do wrzenia. Ale jak wiadomo nie od dziś- przeciwności z niewiadomych przyczyn się przyciągają, bowiem w krótkim czasie tych dwoje połączy pewna specyficzna więź. Oboje do perfekcji opanowali wyprowadzanie siebie z równowagi i bez wątpienia mogliby konkurować ze sobą o pierwsze miejsce w konkursie na wszczynanie awantur, ale mimo to nie mogą zlekceważyć tytułowego płomienia, który rozbudza się stopniowo pod ich skórą.
Co wyniknie z tej na pozór zwyczajnej powieści z gatunku New Adults? Czy tych dwoje są sobie przeznaczeni? I czy Hardin rzeczywiście ma w stosunku do Tessy dobre intencje?

Wiecie co Wam powiem już na samym początku? W życiu nie czytałam tak wkurzającej, tak irytującej i szablonowej książki w całym swoim życiu. Nigdy! Ale widzicie, ta schematyczna książka jednak zawładnęła całym moim sercem i umysłem. Wciągnęła mnie bez reszty praktycznie od pierwszego rozdziału i przez te ponad sześćset stron trzymała w swoich sidłach, nie luzując węzłów ani na moment.

"Najlepsze w czytaniu jest to, że uciekasz ze swojego życia, możesz przeżyć setki, a nawet tysiące innych żyć."

Mamy Tessę, która rozpoczyna naukę w WCU. Uwielbia literaturę klasyczną, a w przyszłości chcę rozpocząć pracę w wydawnictwie. Oczywiście w jej życiu jest miejsce i dla Noah'a, którego uważa za miłość swojego życia. Nie ma pojęcia, że tak naprawdę jest to zwykłe przyzwyczajenie... Nie żyje jednak jak w bajce, gdyż na co dzień musi stawiać czoła swojej zaborczej, oziębłej matce, która trzyma ją w złotej klatce, nie pozwalając na odrobinę wolności.
Z kolei przystojny, zadziorny Hardin, mimo iż ma bogate życie towarzyskie, nie jest do końca szczęśliwy. Jego napady agresji wynikają z trudnej przeszłości, która pozostawiła na nim trwały ślad i za zapomnienie której oddałby wszystko. Co wydarzyło się w przeszłości Hardina? Tego zdradzić z wiadomych przyczyn nie mogę, ale mogę jedynie nadmienić, że ma to związek z jego ojcem. W każdym razie główni bohaterowie zostali niesamowicie wykreowani, tak jak i postacie drugoplanowe. Każda z kreacji przewijających się przez książkę ma nadane osobliwe, indywidualne cechy, więc czytelnik nie ma najmniejszego problemu z zapamiętaniem ich wszystkich.

"Miłość do Noah była wygodna i bezpieczna; zawsze panował spokój. Miłość do Hardina jest surowa i podniecająca; rozpala każdy mój nerw, nie mogę się nim nasycić. Nie chcę się z nim rozstawać. Nawet gdy doprowadzał mnie do szału, tęskniłam za nim i musiałam walczyć z sobą, aby trzymać się od niego z daleka."

Całość napisana jest przystępnym językiem bez żadnych wysublimowanych słów czy zwrotów, a opisy scen intymnych (tak, pojawiają się u takie) są plastyczne i sugestywne, bez śladu wulgaryzmu. Smakowało to wszystko razem po postu wyśmienicie!

Może na tym poprzestanę, bo jak tak dalej pójdzie nie będę miała co napisać o pozostałych częściach, po które sięgnę z całą pewnością w niedalekiej przyszłości. Nie ma innej opcji, skoro pierwsza część kończy się w chwili, gdy czytelnik jest wręcz na skraju załamania nerwowego. Serdecznie polecam "After" wszystkim nastolatkom oraz kobietom, którym być może doskwiera monotonia w życiu. Ale ostrzegam- mimo pokaźnej liczby stron, niedosyt po przeczytaniu będzie odczuwany i poczujecie ogromna chęć by jak najprędzej sięgnąć po kolejny tom.


http://czytelnicze-turbulencje.blogspot.com/2016/06/niebo-podszyte-piekem.html

NIEBO PODSZYTE PIEKŁEM

Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad przeczytaniem serii "After". Byłam jednak na samym początku sceptycznie do niej nastawiona, gdyż jedni twierdzili, że ta seria jest tak wspaniała, że nie zasługuje na to, aby leżeć na półce, podczas gdy drudzy zmieszali ją dosłownie z błotem. Po pewnym czasie po rozpatrzeniu wszystkich "za" i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

NIE DAWAJ MI FAŁSZYWEJ NADZIEI

Zwykło się mówić o miłości jako u uczuciu, które uszczęśliwia, uskrzydla, daje nadzieję na lepsze jutro oraz sprawia, że chce się nam z rana wstawać z łóżka. Nie często jednak porusza się temat miłości typu "żywioł", który niszczy wszystko co tylko napotka na swojej drodze. Miłości, która sprawia, że się czołgamy i dzięki której, a raczej przez którą zaczynamy wierzyć, iż "życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca". Colleen Hoover postanowiła jednak ukazać w swojej najnowszej powieści ciemną, brzydką stronę miłości, Z jakim rezultatem? O tym za moment.

Początkująca pielęgniarka Tate wprowadza się do mieszkania swojego brata w San Francisco. Wydaje się to świetnym pomysłem zwłaszcza, że jej brat jest pilotem i większość czasu spędza w trasie. Tate jednak nie ma pojęcia, że ta decyzja zaważy na całym jej życiu. Wszystko za sprawą przyjaciela jej brata- Milesa, również pilota, który mieszka naprzeciwko jej nowego lokum.
Tate nie ma czasu na miłość. Miles nie chce miłości. Nie przeszkadza im to jednak wplatać się w układ a la "seks bez zobowiązań". Zatem stawiają oni wszystko na jedną kartę, którą jest pożądanie i tym sposobem zaczynają "związek", który ograniczają jedynie dwie reguły.

"- Za bardzo się przejmujesz - mówię z wymuszonym uśmiechem. - Może pomogłoby, gdybyśmy wprowadzili jakieś zasady?
(...)
- Może... - odpowiada.- Na razie przychodzą mi do głowy tylko dwie.
- Jakie?
(...)
- Nie pytaj mnie o przeszłość - mówi pewnym siebie głosem. - I nie licz na przyszłość."

Tylko czy ten układ sprawdzi się? Czy można całkowicie wyzuć się z wszelkich emocji i udawać, że jest się nieczułym, gdy w rzeczywistości uczucia buchają ze wszystkich stron? Co się stanie, gdy zasady zostaną złamane?

Muszę przyznać, że początkowo sceptycznie byłam nastawiona do "Ugly love", a to wszystko za sprawą "Hopeless" <klik>, które bardzo mnie zawiodło i po którym spodziewałam się znacznie więcej. Co prawda nie zawiodło mnie ono na tyle, abym nigdy więcej nie sięgnęła po książki Hoover, ale na tyle, abym nie sięgnęła po nie przez prawie rok. Po prostu bałam się kolejnego rozczarowania. I nie będę ukrywać, że moje obawy były zbędne, bowiem to co dostałam do rąk wbiło mnie w fotel i zmiażdżyło emocjonalnie, nie pozostawiając chociażby najmniejszych szans na poprawę tego stanu.

Doskonale pamiętam czas jak czytałam "Hopeless". Pamiętam doskonale jak musiałam się wgryzać w lekturę przez ponad pięćdziesiąt stron, jak odkładałam ją na półkę przeszło trzy razy i jak o mało brakowało, abym rzuciła ją o ścianę. Natomiast w przypadku "Ugly love" takich momentów nie było, gdyż historia Milesa i Tate urzekła mnie już od pierwszych stron do tego stopnia, że położyłam się spać dopiero o trzeciej w nocy, gdy skończyłam czytać ostatnie zdanie tej niezwykłej historii. Co prawda przez to cały dzień chodziłam jak zombiak, ale zdecydowanie zasługuje ona na to, aby naderwać noc. Jest to coś, co wcześniej nie było mi dane przeczytać. "Coś", co sprawiło, że czułam opór i praktycznie przez całą książkę tkwiłam w słodkiej niewiedzy i oszołomieniu.

Na szczególną uwagę zasługują tutaj bohaterowie. Zostali oni niezwykle, wręcz z chirurgiczną precyzją nakreśleni. Miles to mężczyzna, który został dotkliwie doświadczony przez los. Te pewne ciężkie chwile w jego życiorysie pozostawiły piętno na całym jego życiu, ukształtowały go jako jednostkę i podburzyły jego wiarę w siebie, przez co zaczął sądzić, iż nie jest wart, aby go kochać. Te właśnie wspomnienia z przeciągu 6 lat pisane z jego perspektywy były nadzwyczaj szczere i wiarygodne. Pozwalały bezczelnie wedrzeć się do podświadomości Milesa i zrozumieć jego dotychczasowe postępowanie w stosunku do innych. Z kolei ciężko jednoznacznie określić Tate. Z jednej strony młoda, piękna, ambitna studentka, która jednak może wydać się naiwna, infantylna i po prostu głupia, gdyż wpakowuje się w układ bez żadnej przyszłości. Jednakże jestem w stanie ją zrozumieć, bo niejednokrotnie złapałam się na tym, że chciałam poczuć gorący dotyk Milesa na swoim ciele. (I nie, wcale nie jest to zwykła solidarność jajników ;)) I jeszcze muszę wspomnieć o Kapitanie- uroczym 80- letnim staruszku, który w każdej sytuacji wie co powiedzieć i który sypie swoimi złotymi życiowymi mądrościami. Taki swego rodzaju dziadek, którego nigdy nie miałam. Te kreacje przyczyniły się do tego, że po przeczytaniu i odłożeniu na regał książki rozglądałam się za nimi jak za najlepszymi przyjaciółmi. Zaczęłam za nimi momentalnie tęsknić, gdyż zajęli szczególne miejsce w moim sercu. Coś wspaniałego.

Pewnie niektórzy martwią się, że w "Ugly love" zawiewa niekiedy trylogią E L James. Nic dziwnego, gdyż trailer chce jakoś usilnie nas do tego przekonać, co osobiście nie uważam za słuszne posunięcie. Ale chcę Was uspokoić, nie ma tutaj żadnego podobieństwa z "Pięćdziesięcioma twarzami Greya". Opisy łóżkowe (no dobra, nie tylko stricte łóżkowe) są subtelne i syzyfową pracą jest szukanie w nich chociażby grama wulgarności. Jednym minusem osobiście dla mnie były wydawane dźwięki bohaterów podczas zbliżeń. Zwroty "o ja cię", "o rany", "o kurczę" nie tyle mnie denerwowały, co po prostu śmieszyły. Może uszłoby to u nastolatków, którzy dopiero poznają swoją cielesność, ale nie u dorosłych ludzi. Ale okay, nie będę zbytnio rozwodzić się nad łóżkowym językiem kochanków. Co kto lubi.

"Ugly love" to nie błaha historyjka o duchach przeszłości i ich pokonywaniu. To uczuciowy rollercoaster, wulkan sprzecznych emocji i wyciskacz łez. Co prawda nie uroniłam żadnej słonej łzy, ale to wyłącznie dlatego, że nie lubię okazywać uczuć, które mną dogłębnie targają. Wolę jak te uczucia kumulują się, kotłują się we mnie do tego stopnia, że po pewnym czasie z ich nadmiaru czuję wręcz fizyczny ból. Może moje postawa zahacza odrobinę o masochizm, ale gwiżdżę na to.

Gdybym miała porównać tę książkę do czegokolwiek, to porównałabym ją do życia. W niej nie ma żadnego słodzenia do obrzydzenia lukrem. Urocze wydarzenia przeplatają się z tragicznymi, okrutnymi. Podobne wydarzenia mogą wydarzyć się w życiu każdego i to stanowi wręcz pochwałę rzeczywistości, codzienności. Za to Colleen Hoover należą się owacje na stojąco.

Serdecznie zachęcam Was wszystkich drodzy Czytelnicy, abyście czym prędzej popędzili do księgarni, by zakupić to cudo. Tej książki rzeczywiście się nie czyta, ją się chłonie, przeżywa każdą najdrobniejszą cząstką ciała, duszy oraz serca.


http://czytelnicze-turbulencje.blogspot.com/2016/06/nie-dawaj-mi-faszywej-nadziei.html

NIE DAWAJ MI FAŁSZYWEJ NADZIEI

Zwykło się mówić o miłości jako u uczuciu, które uszczęśliwia, uskrzydla, daje nadzieję na lepsze jutro oraz sprawia, że chce się nam z rana wstawać z łóżka. Nie często jednak porusza się temat miłości typu "żywioł", który niszczy wszystko co tylko napotka na swojej drodze. Miłości, która sprawia, że się czołgamy i dzięki której, a raczej...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika JaneS

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [17]

John Green
Ocena książek:
7,3 / 10
14 książek
0 cykli
3679 fanów
Jojo Moyes
Ocena książek:
7,0 / 10
20 książek
3 cykle
1365 fanów
Adam Mickiewicz
Ocena książek:
7,0 / 10
248 książek
4 cykle
Pisze książki z:
840 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
Wisława Szymborska Nic dwa razy: Wybór wierszy - Nothing Twice: Selected Poems Zobacz więcej
Paulo Coelho Alchemik Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Nina Reichter Ostatnia spowiedź - Tom II Zobacz więcej
Nina Reichter Ostatnia spowiedź - Tom III Zobacz więcej
Jodi Picoult Z innej bajki Zobacz więcej
Nina Reichter Ostatnia spowiedź - Tom III Zobacz więcej
Nina Reichter Ostatnia spowiedź - Tom III Zobacz więcej
Nina Reichter Ostatnia spowiedź - Tom III Zobacz więcej
Nina Reichter Ostatnia spowiedź - Tom III Zobacz więcej
Anna Ficner-Ogonowska Alibi na szczęście Zobacz więcej
Jodi Picoult Z innej bajki Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
206
książek
Średnio w roku
przeczytane
11
książek
Opinie były
pomocne
6 675
razy
W sumie
wystawione
201
ocen ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
874
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
8
minut
W sumie
dodane
40
cytatów
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]