Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Ciekawie i prosto opowiada o fizyce i nauce, ale o innych rzeczach raczej z dozą ignorancji.

Ciekawie i prosto opowiada o fizyce i nauce, ale o innych rzeczach raczej z dozą ignorancji.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawa wizja ludzkości, która sama się degraduje, poprzez przyśpieszanie i minimalizowanie treści, żeby tylko łatwiej się pobudzić. Jednak niespecjalnie autor mnie przekonał, że ten pomysł jest realny.

Ciekawa wizja ludzkości, która sama się degraduje, poprzez przyśpieszanie i minimalizowanie treści, żeby tylko łatwiej się pobudzić. Jednak niespecjalnie autor mnie przekonał, że ten pomysł jest realny.

Pokaż mimo to

Okładka książki Nauka i religia. Czy można je pogodzić? Daniel Dennett, Alvin Plantinga
Ocena 6,2
Nauka i religi... Daniel Dennett, Alv...

Na półkach: ,

Jeśli Plantinga jest czołowym chrześcijańskim filozofem, to znaczy, że filozofia chrześcijańska nie ma nic ciekawego do zaproponowania.

Jeśli Plantinga jest czołowym chrześcijańskim filozofem, to znaczy, że filozofia chrześcijańska nie ma nic ciekawego do zaproponowania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajne sportretowanie ówczesnej władzy i opozycji. Pisarz nihilista, człowiek, który nigdy nie był w nic zaangażowany zostaje absurdalnie zmuszony do samospalenia, żeby ruszyć uśpionym społeczeństwem.

Fajne sportretowanie ówczesnej władzy i opozycji. Pisarz nihilista, człowiek, który nigdy nie był w nic zaangażowany zostaje absurdalnie zmuszony do samospalenia, żeby ruszyć uśpionym społeczeństwem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobra i przystępna pozycja.

Bardzo dobra i przystępna pozycja.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardziej literatura niż filozofia, ale ciekawie się czyta dociekania Augustyna.

Bardziej literatura niż filozofia, ale ciekawie się czyta dociekania Augustyna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawe przedstawienie historii. Średniowieczne uduchowienie człowieka i późniejsze odduchowienie go przez kilka następnych wieków.

Miałbym sporo zarzutów, bo pozycja bardzo zideologizowana. Wciskanie chrześcijańskiej myśli, w zasadzie, bez uzasadnienia, myślenie życzeniowe. Teza, że człowiek w końcu dojdzie do jakiejś oświeconej teokracji jest czystą fantazją. A twierdzenia typu, że świat się rozwija i na podstawie przeszłości ewoluuje to chyba pięcioletnie dziecko jest w stanie wysnuć.

Ciekawe przedstawienie historii. Średniowieczne uduchowienie człowieka i późniejsze odduchowienie go przez kilka następnych wieków.

Miałbym sporo zarzutów, bo pozycja bardzo zideologizowana. Wciskanie chrześcijańskiej myśli, w zasadzie, bez uzasadnienia, myślenie życzeniowe. Teza, że człowiek w końcu dojdzie do jakiejś oświeconej teokracji jest czystą fantazją. A...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Absolutne cudo. Nikt lepiej nie opisał absurdu ludzkiego losu, z jakim przychodzi się nam mierzyć. Co za różnica, czy nasza matka umarła, czy siedzimy w więzieniu, czy przeczytamy tę książkę i wyciągniemy z niej refleksje, jeśli i tak skończymy martwi i wszystkie nasze trudy obrócą się w pył?

Jesteśmy wolni, ale ta wolność nie ma żadnego znaczenia albo jak to ujął Meursault "Nie zrobiłem czegoś, bo zrobiłem coś innego".

Absolutne cudo. Nikt lepiej nie opisał absurdu ludzkiego losu, z jakim przychodzi się nam mierzyć. Co za różnica, czy nasza matka umarła, czy siedzimy w więzieniu, czy przeczytamy tę książkę i wyciągniemy z niej refleksje, jeśli i tak skończymy martwi i wszystkie nasze trudy obrócą się w pył?

Jesteśmy wolni, ale ta wolność nie ma żadnego znaczenia albo jak to ujął...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Za dużo wątku miłosnego, za mało średniowiecznego świata.

Za dużo wątku miłosnego, za mało średniowiecznego świata.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna opowieść o tym, jak bardzo człowiek może się zagubić w odmętach własnej psychiki, jak może rozerwać ją na dwoje i żyć nie rozróżniając nawet, w którą stronę idzie.

Dostojewski świetnie przedstawiał psychologię bohaterów: pijaków, zrozpaczonych matek, żądnych emocji socjopatów, zrozpaczone matki, urażone dumy. W Zbrodni jest tego mnóstwo i wszystko czyta się doskonale.

Momentami książka jest ciężka, ponieważ musimy przebrnąć przez cały ten psychiczny brud, z którym ścierają się bohaterowie, ale w ten sposób możemy sensownie obejrzeć emocje i myśli tych postaci.

Świetna opowieść o tym, jak bardzo człowiek może się zagubić w odmętach własnej psychiki, jak może rozerwać ją na dwoje i żyć nie rozróżniając nawet, w którą stronę idzie.

Dostojewski świetnie przedstawiał psychologię bohaterów: pijaków, zrozpaczonych matek, żądnych emocji socjopatów, zrozpaczone matki, urażone dumy. W Zbrodni jest tego mnóstwo i wszystko czyta się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo ogólnie dla kompletnych laików, którzy nie chcą nawet zainwestować, tylko poczytać z czym to się je.

Bardzo ogólnie dla kompletnych laików, którzy nie chcą nawet zainwestować, tylko poczytać z czym to się je.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zacząłem tę książkę czytać jeszcze w liceum. Zrobiła na mnie wrażenie przyzwoitej prozy, choć nie potrafiłem jej rzeczywiście poczuć. Dopiero dziś obraz dorastającego Cezarego, który wyrywa się mentalnie spod władz rodzicielskich, jego pogoń za marzeniami, tułaczka i zderzenie ze światem robią na mnie wrażenie. To opowieść o każdym, kto chciał w życiu się spod czegoś wyrwać, znaleźć swoją drogę, kto musiał w międzyczasie oberwać wiele razy od życia. Oczywiście, jest też historia Polski i komunizmu w tle (moim zdaniem wyolbrzymiana jest rola tych dwóch elementów), ale sednem jest Cezary - zagubiony w emocjach, ideach i obcym świecie chłopak, który nie do końca sobie z tym wszystkim radzi.

To nie jest książka patriotyczna tylko osobista, bo porusza wspomnienia i emocje w każdej osobie, która zechciała wyruszyć na poszukiwania oazy na pustyni.

Zakończenie jest celem podróży Cezarego, w którym przestaje być zmierzającym donikąd chłopcem, a staje się dojrzałą osobą, która jest w stanie stanąć na przeciwko niemożliwego i stawić mu czoło.

Zacząłem tę książkę czytać jeszcze w liceum. Zrobiła na mnie wrażenie przyzwoitej prozy, choć nie potrafiłem jej rzeczywiście poczuć. Dopiero dziś obraz dorastającego Cezarego, który wyrywa się mentalnie spod władz rodzicielskich, jego pogoń za marzeniami, tułaczka i zderzenie ze światem robią na mnie wrażenie. To opowieść o każdym, kto chciał w życiu się spod czegoś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Sporo osób napisało, że nudne, o niczym, trudny niczemu nie potrzebny język, ale ta książka jest tak unikatowa i oryginalna, że niemożliwym byłoby znaleźć drugą taką.

Schulz świetnie rozpisuje krótka, oniryczną i metafizyczną biografię prostej rodziny kupieckiej. Stara się w niej uchwycić wszystko to, co wydaje się być nieuchwytne - filozoficzne zapatrywania ojca, jego szaleństwo, absurdalną potrzebę seksu (przewijająca się w całym mieście). Ponadto miastpz które jest tak zepsute, że nawet tego nie zauważa, bo błądzi w labiryncie własnych ulic.

To wszystko z perspektywy małego chłopca, który jeszcze nie stał się częścią tego świata, więc potrafi zobaczyć absurd i dziwność, która unosi się nad miastem i domem rodzinnym. Cudo.

Sam chciałem wystawić 4 albo 5, ale po głębszym namyśle uznałem, że ta książka jest znacznie bardziej wyjątkowa, i choć jest trudna ze względu na poetykę i formę historii (w końcu to awangarda), to warto ją przeczytać.

Sporo osób napisało, że nudne, o niczym, trudny niczemu nie potrzebny język, ale ta książka jest tak unikatowa i oryginalna, że niemożliwym byłoby znaleźć drugą taką.

Schulz świetnie rozpisuje krótka, oniryczną i metafizyczną biografię prostej rodziny kupieckiej. Stara się w niej uchwycić wszystko to, co wydaje się być nieuchwytne - filozoficzne zapatrywania ojca, jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jak bardzo musiała zachwycać młodych chłopców, gdy została wydana? Dzisiaj wydaje się być wręcz nudna. Raczej nie zainteresowałbym się nią będąc młodszym, ale to też nie są moje klimaty. Generalnie na plus.

Jak bardzo musiała zachwycać młodych chłopców, gdy została wydana? Dzisiaj wydaje się być wręcz nudna. Raczej nie zainteresowałbym się nią będąc młodszym, ale to też nie są moje klimaty. Generalnie na plus.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chyba polscy fantaści urodzeni w PRLu mają jakąś słabość do tworzenia silnych, męskich, cynicznych postaci. Taki jest Mordimer Madderdin, taki jest Geralt i taki jest Vuko Drakkainen.

Książka jest pesymistycznym, wręcz ateistycznym przestawieniem religii chrześcijańskiej. Mało tutaj miłości do bliźniego, a współczucie przejawia się głównie w palących się na stosach ciałach.

Sądzę, że potencjał historii, w której Jezus schodzi z krzyża, żeby karać grzeszników nie został nawet draśnięty w tym zbiorze opowiadań. Czytając go miałem raczej skojarzenia ze Zwiadowcami Flanagana, czyli bohaterowie wyruszają w podróż, w trakcie której muszą walczyć z przeciwnikami bronią i sprytem, a w tle cały czas są zarysowywane wszystkie "fajne" kontury tego świata. Podkreślanie faktu, że bohater jest takim wysłannikiem miłosierdzia jak Juliusz Cezar w Galii jest bezustanne, bo dzięki temu można poczuć nie tyle świat, co kilka emocji, które autor uznał za fajne.

Nie ma zbytnio, co się rozwodzić na Mordimerem. Nieźle się go czyta, ale żaden szczyt literacki to nie jest.

Chyba polscy fantaści urodzeni w PRLu mają jakąś słabość do tworzenia silnych, męskich, cynicznych postaci. Taki jest Mordimer Madderdin, taki jest Geralt i taki jest Vuko Drakkainen.

Książka jest pesymistycznym, wręcz ateistycznym przestawieniem religii chrześcijańskiej. Mało tutaj miłości do bliźniego, a współczucie przejawia się głównie w palących się na stosach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Połączenie mitologii, dramatów Moliera, fantastyki ludowej i dramatów Szekspira. Słowacki widocznie miał zamiłowanie do przeplatania wielu różnych stylów (co widać też w Kordianie). Całkiem nieźle mu to wyszło w Balladynie.

Co prawda daleko mu do Moliera, ale ta ironia przeplatająca się przez całą historię w postaci mitologicznej i romantycznej Goplany zakochanej w przyziemnym i oschłym Grabcu, zamiast w równie romantycznym Filonie, czy Balladyny wydającej wyrok śmierci w sądzie nad samą sobą jest dosyć zabawny i dobrze skomponowany z utworem.

Historia Balladyny od momentu, w którym zostaje hrabiną bardzo zaczyna przypominać Makbeta. To jak stara się radzić z wyrzutami sumienia, jak dąży po trupach do celu, nawet scena, w której zabija Grabca jest jak żywcem skopiowana scena, w której Makbet zabija króla.

Sednem całej opowieści raczej nie jest jakieś głębokie przesłanie. Myślę, że Słowacki chciał po prostu napisać ironiczny dramat, który plątałby style i to wyszło mu całkiem nieźle.

Choć wśród polskich romantyków wciąż stawiam wyżej Mickiewicza, to trochę lepiej rozumiem teraz uznanie dla Słowackiego, którym się cieszy w naszym kraju.

Połączenie mitologii, dramatów Moliera, fantastyki ludowej i dramatów Szekspira. Słowacki widocznie miał zamiłowanie do przeplatania wielu różnych stylów (co widać też w Kordianie). Całkiem nieźle mu to wyszło w Balladynie.

Co prawda daleko mu do Moliera, ale ta ironia przeplatająca się przez całą historię w postaci mitologicznej i romantycznej Goplany zakochanej w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Za mało sarkastyczno - ponurego spojrzenia na świat, za dużo obojętności na samo dzieło. Mam wrażenie, że pisząc to Charles trochę nie miał pomysłu, co stworzyć. Nie jest to zły zbiór opowiadań, ale w porównaniu z chociażby "Listonoszem" wypada blado.

Za mało sarkastyczno - ponurego spojrzenia na świat, za dużo obojętności na samo dzieło. Mam wrażenie, że pisząc to Charles trochę nie miał pomysłu, co stworzyć. Nie jest to zły zbiór opowiadań, ale w porównaniu z chociażby "Listonoszem" wypada blado.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dosyć ciekawa persona, choć ciężko mi uwierzyć, żeby taka osoba była rzeczywiście obiektem westchnień ludzi bądź co bądź wybitnych. Widocznie nie znam się na poetach, a zwłaszcza na ich muzach.

Dosyć ciekawa persona, choć ciężko mi uwierzyć, żeby taka osoba była rzeczywiście obiektem westchnień ludzi bądź co bądź wybitnych. Widocznie nie znam się na poetach, a zwłaszcza na ich muzach.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Widać niedociągnięcia, ale śmieszy nawet po kilku stuleciach.

Widać niedociągnięcia, ale śmieszy nawet po kilku stuleciach.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetnie zarysowany charakter obłudnego człowieka, który nigdy nie bierze moralnej odpowiedzialności za swoje czyny.

Świetnie zarysowany charakter obłudnego człowieka, który nigdy nie bierze moralnej odpowiedzialności za swoje czyny.

Pokaż mimo to