-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać1
-
ArtykułyTom Bombadil wreszcie na ekranie, nowi „Bridgertonowie”, a „Sherlock Holmes 3” jednak powstanie?Konrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz4
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński37
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2014-11-05
2015-03-28
2011
2014-06-29
2014-11-27
Po obejrzeniu filmu zapragnęłam od razu przeczytać tę książkę, jednak nigdzie nie mogłam jej znaleźć. Niespodziewanie kilka dni temu będąc z rodziną na zakupach w Kauflandzie zobaczyłam na dziale Książki, półkę oznaczoną Promocja! Poszperałam i wyciągnęłam spod spodu piękną, nowiutką Bestię, jedynie za 8 złotych!
Od razu po przyjściu do domu zabrałam się za jej czytanie.
Czy mi się spodobała? Hmm... nie wcale. To zbyt nikłe określenie tego co do niej czuję. Utożsamiłam się z nią, pokochałam, zawładnęłam, tak te określenia są dopuszczalne.
"Dobranoc, Lindo. Dziękuję, że ze mną posiedziałaś. To było miłe.
- Tak. - Usłyszałem, że przesuwa się na łóżku. Może się przekręcała. - Wiesz, w ciemnościach twój głos wydaję się taki znajomy"
Nie będę opisywać o czym jest książka, nie tym razem... Opis na pewno znajdziecie powyżej. Tylko chciałabym wam poradzić, żebyście najpierw przeczytali książkę, dopiero potem obejrzeli film.
Naprawdę świetna historia, pięknie napisana. Brawa dla Alex Flinn!
Kyle'a pokochałam, Lindę (choć imię moim zdaniem ma szkaradne) podziwiam i szanuję. Przeczytajcie, nie zawiedziecie się, naprawdę kawał dobrej roboty! <3
Po obejrzeniu filmu zapragnęłam od razu przeczytać tę książkę, jednak nigdzie nie mogłam jej znaleźć. Niespodziewanie kilka dni temu będąc z rodziną na zakupach w Kauflandzie zobaczyłam na dziale Książki, półkę oznaczoną Promocja! Poszperałam i wyciągnęłam spod spodu piękną, nowiutką Bestię, jedynie za 8 złotych!
Od razu po przyjściu do domu zabrałam się za jej...
2014-01-25
NAJWSPANIALSZA KSIĄŻKA NA ŚWIECIE!
Mam do niej po prostu ogromny sentyment, bo czytałam ją kilka lat temu, jeszcze na początku gimnazjum. Wtedy strasznie mi się podobała... Kilka miesięcy temu przypomniałam sobie o niej i od razu zaczęłam zbierać pieniądze, na nią i kolejne dwie części. Po świętach zamówiłam je na allegro i oto po kilku dniach wciągnęłam mnie pierwszą część.
Sprzed kilku lat pamiętałam same dobre rzeczy, magiczne rzeczy świata stworzonego przez wspaniałego Scotta Westerfelda. Naprawdę nie macie pojęcia jaka to niezwykła książka dopóki jej nie przeczytacie... Wiem, że opis nie za bardzo zachęca, jest trochę... płytki, nawet sam tytuł, a zwłaszcza drugiej części. Mogę jednak obiecać, że pokochacie ją od pierwszych stron!
Wspaniała historia o szukaniu własnej siebie, miłości i zdradzie, przebaczeniu i poświęceniu. Tally - główna bohaterka, której od małego wpajano, że wszyscy są brzydcy dopóki nie przejdą specjalnej operacji, która zmieni ich w bezmózgich, identycznych Nowych Ślicznych, którzy są na tyle płytcy, że ich jedynym problemem jest wybieranie odpowiednich strojów na wykwintne przyjęcia i szalone imprezy.
Tally dowiedziała się okropnej prawdy... Co dzieję się z Brzydkimi kiedy już stają się Śliczni. Prawda ta zmieni ją na zawsze, a poznany w głuszy tajemniczy "Brzydki" David nauczy ją dostrzegać piękno w sobie, a także w innych, nie tylko w Nowych Ślicznych, którzy są do siebie łudząco podobni...
Myślę, że to byłoby na tyle i gdybym zdradziła wam coś jeszcze zachowałabym się niewłaściwie. Sami musicie ją przeczytać! Najwspanialsza książka pod słońcem czytana przeze mnie już po raz trzeci. Nie pożałujecie!
NAJWSPANIALSZA KSIĄŻKA NA ŚWIECIE!
Mam do niej po prostu ogromny sentyment, bo czytałam ją kilka lat temu, jeszcze na początku gimnazjum. Wtedy strasznie mi się podobała... Kilka miesięcy temu przypomniałam sobie o niej i od razu zaczęłam zbierać pieniądze, na nią i kolejne dwie części. Po świętach zamówiłam je na allegro i oto po kilku dniach wciągnęłam mnie pierwszą...
2014-06-22
2014-02-25
„-Chodź przedstawię ci resztę. Tylko pamiętaj, tu wszyscy jesteśmy trochę jebnięci.”
W ciągu ferii zimowych przeczytałam kilka kolejnych polskich książek i dopiero wówczas zauważyłam, że Polacy w swoich książkach przeklinają o wiele częściej niż obcokrajowcy. Może to po części sprawa tłumacza, ale nadal. Naprawdę zraża mnie taki prymitywny język (sama też nigdy nie przeklinam), lecz o dziwo ta książka nie istniałaby bez nich. Zabawna, pełna trafnych dowcipów i niezwykle ciekawa. Chłopcy, którzy odłączyli się od Piotrusia Pana i zamieszkali w Drugiej Nibylandii razem z Dzwoneczek, przeszli ogromną przeminę. Jakub Ćwiek z małych, może trochę agresywnych chłopców z wyspy zamienił ich w gang groźnych i bezwzględnych motocyklistów.
Jest to moje pierwsze podejście do książek Ćwieka i nie jestem rozczarowana. Naprawdę bardzo dobrze bawiłam się podczas jej czytania, a obrazki bohaterów i niektórych sytuacji z książki nadały jej swoisty klimat.
„Oto druga Nibylandia (...) Wielka jak dziecięce oczekiwania, ale też brudna, zniszczona i obdarta jak dorosłość.”
Ubolewam jednak nad tym, że przynajmniej w tym roku nie będę miała na tej książce podpisu autora. Ponieważ tak naprawdę kupiłam ją, żeby zapoznać się z twórczością Ćwieka i otrzymać jego autograf na dorocznym Pyrkonie. Niestety jednak nie miałam jak przyjechać do Poznania, więc moje spotkanie z autorem zostaje przeniesione na czas nieokreślony. Mam nadzieję, że nie później niż do października, kiedy odbywają się Targi Książki w Krakowie.
POLECAM BARDZO GORĄCO!!!
„-Chodź przedstawię ci resztę. Tylko pamiętaj, tu wszyscy jesteśmy trochę jebnięci.”
W ciągu ferii zimowych przeczytałam kilka kolejnych polskich książek i dopiero wówczas zauważyłam, że Polacy w swoich książkach przeklinają o wiele częściej niż obcokrajowcy. Może to po części sprawa tłumacza, ale nadal. Naprawdę zraża mnie taki prymitywny język (sama też nigdy nie...
2015-01-25
2016-02-16
2014-12-02
2014-04-17
"Pętla strachu zacisnęła mi się na szyi. Zaczęłam się trząść. Boże, proszę, żeby to nie była Magdalena. Niech to nie będzie Magdalena. Przed oczami zobaczyłam jej groteskowo wykrzywioną twarz. Ludzie nie mogą tak szeroko rozciągać ust. To nie jest normalne.
Kiedy już miałam ruszyć do przodu, w stronę włącznika, mojego ratunku od ciemności, usłyszałam go. Cichy, chrapliwy oddech dobiegający zza moich pleców. O Boże. On się zbliżał..."
Nigdy nie wiem jak rozpocząć recenzję. Nigdy.
To smutne, że nie potrafię znaleźć słów żeby w dostateczny sposób oddać wspaniałość tej książki.
Pierwsze raz miałam do czynienia z tematyką ośrodka psychiatrycznego. Potrzebowałam właśnie takiej książki. Ostatnio zbyt dużo czytam książek fantastycznych. Musiałam się od tego wszystkiego oderwać i poczytać trochę o prawdziwym życiu. No może nie do końca... kto czytał ten wie. Tu też czasami zdarzają się wyśnione rzeczy. Ważny jednak jest sam motyw przewodni opowieści.
A mianowicie młoda kobieta Julia trafia do ośrodka zamkniętego o nazwie Druga Szansa po urazie głowy, którego nabawiła się podczas ucieczki z płonącego budynku. Jej rodzice nie żyją, nie ma żadnej rodziny, a dziwna opiekunka pani Zofia i jej terapia wcale nie pozwalają Julii sobie niczego przypomnieć. Ani rodziców, ani całego wcześniejszego życia. W ośrodku poznaje niedługo potem Adama, pociągającego i aroganckiego dwa lata starszego mężczyznę. Razem z nim przez cały pobyt w Drugiej Szansie próbują czegoś się dowiedzieć, bo podejrzewają, że pani Zofia i sanitariusze nie zdradzili im całej prawdy.
Po późniejszych zdarzeniach, dziwnych zjawach i głosach, które nawiedzały Julię razem z Adamem próbują uciec.
Niestety nic nie będzie takie jak na początku przypuszczali. Ale jedynie ci co ją przeczytają dowiedzą się całej prawdy, którą tak bardzo chciała poznać Julia i Adam, w którym się bez opamiętania zakochała.
Szczerze i gorąco polecam :D
"Zamknęłam za sobą drzwi. Z westchnieniem ulgi odwróciłam się w stronę zacienionego wnętrze pokoju. (...)
Naprzeciwko siebie zobaczyłam pochyloną dziewczynę. Jej twarz przysłaniały potargane rude włosy. Szara sukienka wisiała na niej jak na wieszaku.
Zdusiłam okrzyk. Dziewczyna ani drgnęła.
- Kim jesteś? - zapytałam - Co tu robisz?
Nieznajoma ani drgnęła.
- Czemu weszłaś do mojego pokoju?! Zaraz kogoś zawołam, słyszysz?! - mówiłam coraz głośniej.
Uniosła głowę, ale jej twarz nadal zakrywały włosy. Nie odezwała się. Wydawało mi się, że nawet nie oddychała.
Namacałam za plecami klamkę. Nacisnęłam ją. (...) Wysunęłam się na korytarz, nie tracąc dziewczyny z oczu.(...)
Podbiegłam do przycisku i wdusiłam go z całej siły. (...) Dwóch umięśnionych mężczyzn pojawiło się obok mnie.
- Co się dzieje? - zapytał ten wyższy.
- Jakaś dziewczyna jest w moim pokoju - wyjaśniłam szybko. - Nie znam jej. Nie chce wyjść. To tu.(...)
Mężczyźni minęli mnie w milczeniu. Zniknęli w pokoju.(...)
Wyszli.
Sami.
- Gdzie ona jest? - pisnęłam.
- Nikogo nie ma w środku - oświadczył sanitariusz.
- To niemożliwe! - zaprotestowałam."
...
"Pętla strachu zacisnęła mi się na szyi. Zaczęłam się trząść. Boże, proszę, żeby to nie była Magdalena. Niech to nie będzie Magdalena. Przed oczami zobaczyłam jej groteskowo wykrzywioną twarz. Ludzie nie mogą tak szeroko rozciągać ust. To nie jest normalne.
Kiedy już miałam ruszyć do przodu, w stronę włącznika, mojego ratunku od ciemności, usłyszałam go. Cichy, chrapliwy...
2005
Wspaniała książka. Pamiętam, że w wieku ośmiu lat wydawała mi się bardzo gruba, ale przeczytałam ją całą, z czego jestem bardzo dumna, bo jak byłam młodsza choć lubiłam czytać, nienawidziłam lektur. Ta jest wyjątkowa ! :D
Wspaniała książka. Pamiętam, że w wieku ośmiu lat wydawała mi się bardzo gruba, ale przeczytałam ją całą, z czego jestem bardzo dumna, bo jak byłam młodsza choć lubiłam czytać, nienawidziłam lektur. Ta jest wyjątkowa ! :D
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-08-29
„Siedzieli ze spuszczonymi głowami, oklapnięci jak członki po chędożeniu.”
Książka „Dziecko Odyna” była wielką i niezapomnianą podróżą przez staronordycki świat. Już od dawna interesowałam się kulturą i mitologią Skandynawii. Ich wierzenia, bóstwa, wikingowie i cały ten klimat północnych krain tak różny od naszego (a mimo wszystko jednak podobny).
Książka ta jest przedstawicielką prawdziwej, porządnej powieści fantasy. Nieszablonowej, ciekawej i wciągającej. Podobało mi się, że autorka nie próbowała na siłę przyspieszać akcji. Pierwsze kilkadziesiąt stron wprowadza w klimat nowego świata, akcja toczy się powoli, swoim własnym rytmem. Dopiero później robi zryw i przyspiesza.
Piękny język, barwne opisy… urzekło mnie w niej praktycznie wszystko.
Mimo to czytało mi się ją dość ślamazarnie, ale myślę że to nawet lepiej bo wcale nie chciałam jej kończyć. Teraz gdy odwróciłam już ostatnią stronę czuję niedosyt (pomimo ponad 640 stron) i bardzo chcę poznać dalsze losy Hirki i Rime.
Tytuł drugiej części „Zgnilizna” na pewno wywoła ciekawość u innych. Na pewno wiele osób po nią sięgnie bo wszystko w tej historii intryguje.
Gorąco polecam, wszystkim!
„Siedzieli ze spuszczonymi głowami, oklapnięci jak członki po chędożeniu.”
Książka „Dziecko Odyna” była wielką i niezapomnianą podróżą przez staronordycki świat. Już od dawna interesowałam się kulturą i mitologią Skandynawii. Ich wierzenia, bóstwa, wikingowie i cały ten klimat północnych krain tak różny od naszego (a mimo wszystko jednak podobny).
Książka ta jest...
2014-07-04
Dear John Green!
To ja Hazel.
No dobra, może nie ta „prawdziwa”, ale myślę, że teraz niewiele mi do niej. Mimo, że nie jestem śmiertelnie chora, mimo, że nie mam przy sobie kogoś takiego jak Augustus Waters, czuję się nią po przeczytaniu tej historii. Historii prawdziwej miłości. Nie choroby!
W moim kraju teraz jest dopiero 4 nad ranem. Za chwilę, kiedy zrobi się jasno wyjdę na dwór. Pospaceruję i przemyślę sobie to co przed chwilą przeczytałam. Usiądę nad rzeczką i wsłuchana w dźwięki przepływającej wody wyobrażę sobie, że jestem w Amsterdamie. Już nie mogę się doczekać tego spaceru. Tej ciszy, tego chwilowego odizolowania od świata, bo w końcu o tej godzinie jest nikłe prawdopodobieństwo, że kogoś spotkam.
Jestem zachwycona Twoją książką John! „W miarę jak czytał(am), zakochiwałam się w ni(ej) tak, jakbym zapadała w sen: najpierw powoli, a potem nagle i całkowicie.”
Ciągle nie rozumiem jeszcze jak mogłeś coś takiego wymyślić. Co ty masz w głowie człowieku?! Nie wyobrażam sobie lepszego przedstawienia Hazel i Gusa. Po prostu mnie zniszczyłeś!
Bodajże wczoraj przeczytałam recenzje jednej dziewczyny, w której napisała, cytuję „Hazel nie jest idealna, Gus też nie. Łączy ich za to idealna miłość.” Po części ma rację, ale… moim zdaniem oni też są idealni. Gdyby nie ich choroba nie byliby tymi samymi ludźmi, którymi się stali, a co gorsza nigdy by się nie poznali. Tak samo myślała Hazel. A gdy Gus zachorował mimo, że nadal go kochała, zaczynała cierpieć i ubolewać.
„Nic do niego nie mówiłam. Niemalże chciałam, żeby zapomniał, że tu jestem. Chciałam, żeby nie pamiętał, iż znalazłam chłopaka, którego kocham, majaczącego w wielkiej kałuży własnych sików. Miałam nadzieję, że spojrzy na mnie i powie: - Och Hazel Grace. Skąd się tutaj wzięłaś? Ale niestety pamiętał”. Gdy przeczytałam te pare zdań rozryczałam się na dobre, odłożyłam książkę i zaczęłam się zwijać z bólu. Dziękuję Ci za to! (w tych słowach nie ma sarkazmu)
~Depresja to skutek uboczny umierania. Nostalgia, rak, zawężanie składu grupy wsparcia, prawie wszystko to skutki uboczne umierania~
Jeszcze raz dziękuję Ci John za tę książkę. Jestem teraz inną osobą...
Z poważaniem.
Veronica Cornelia (szkoda, że nie brzmi to jak Hazel Grace)
Dear John Green!
To ja Hazel.
No dobra, może nie ta „prawdziwa”, ale myślę, że teraz niewiele mi do niej. Mimo, że nie jestem śmiertelnie chora, mimo, że nie mam przy sobie kogoś takiego jak Augustus Waters, czuję się nią po przeczytaniu tej historii. Historii prawdziwej miłości. Nie choroby!
W moim kraju teraz jest dopiero 4 nad ranem. Za chwilę, kiedy zrobi się jasno...
2014-07-31
2014-10-14
2014-07-21
„Są takie wydarzenia, które - przeżyte wspólnie - muszą się zakończyć przyjaźnią...”
Pod wpływem impulsu sięgnęłam po nią już chyba po raz szósty. Potrzeba zanurkowania ponownie w tym niezwykłym świecie była zbyt silna, żeby ją bezczelnie ignorować.
Cała seria o Harrym Potterze jest najpiękniejszą przygodą mojego dzieciństwa. Żadnych książek nie czytałam po tyle razy co te. Joanne Kathleen Rowling jest niezaprzeczalnie jedną z najlepszych autorek współczesnych. Do dziś nie mogę pojąc jakim cudem wymyśliła TAKI świat i TAKICH bohaterów!
To właśnie jej książki nauczyły mnie kochać czytać.
Myślę, że jeśli kiedykolwiek będę miała dzieci "wychowam je na Harry'm Potterze"! Te książki nie tylko bawią ale także uczą :)
„Są takie wydarzenia, które - przeżyte wspólnie - muszą się zakończyć przyjaźnią...”
Pod wpływem impulsu sięgnęłam po nią już chyba po raz szósty. Potrzeba zanurkowania ponownie w tym niezwykłym świecie była zbyt silna, żeby ją bezczelnie ignorować.
Cała seria o Harrym Potterze jest najpiękniejszą przygodą mojego dzieciństwa. Żadnych książek nie czytałam po tyle razy co...
2014-07-23
"Gdzieś tam czeka zjawa wystarczająco silna, by zatrzymać oddech w gardłach żyjących. Anna..."
Znacie może horror "The Ring"? Ja oglądałam ten film kilka lat temu z przyjaciółką w czasie sylwestra. Długo po tym wydarzeniu wszędzie widziałam trupiobladą, czarnowłosą dziewczynkę o straszliwiej twarzy. Ukazywała mi się w lustrze w łazience, pod łóżkiem w pokoju, a przede wszystkim w pobliżu studni na podwórku po zmroku. Nie odstępowała mnie na krok. Na imię jej było Samara.
Nie mogłam spać, ciągle nawiedzały mnie koszmary.
Dziś, po upływie około sześciu lat już nie zaprząta na szczęście mojej głowy. Pokochałam ciemność. Noc stała się dla mnie tym, czym dla innych ludzi jest dzień. Choć dalej omijam szerokim łukiem wszelkie horrory.
„Wyobraźnia ma słabą pamięć i wszystko się w niej zaciera i odpływa. Oczy zapamiętują na dłużej, znacznie dłużej.”
Tydzień temu zaczynając powieść "Anna we krwi" miałam pewne obawy przed nawrotem mojej małej obsesji sprzed kilku lat. Strasznie jednak chciałam ją przeczytać. Opis na okładce zapewniał wspaniałą przygodę. I tak właśnie było...
Anna... Dziewczyna obarczona klątwą, rzuconą przez własną matkę. Duch uśmiercający każdego kto przekroczy próg jej domu. "Z jakiegoś jednak powodu Casa postanawia oszczędzić..."
„Miej nadzieję na najlepsze, przygotuj się na najgorsze.”
Anna okazuje się o wiele potężniejsza niż pozostałe duchy, które uśmiercił Cas. Jest piękna i wcale nie chce zabijać... Od samego początku Annę i Casa łączy coś wyjątkowego. Coś zaiskrzyło między chłopcem i umarłą, przepiękną dziewczyną.
Cas razem z przyjaciółmi uwalniają dziewczynę od klątwy. Jednak na tym nie kończą się problemy.
Nie chcę jednak zdradzać wam końca. Sami przeczytajcie. Jazda do księgarń/bibliotek!
„Sprawiasz, że zaczynam pragnąć tego, czego nie mogę mieć.”
"Gdzieś tam czeka zjawa wystarczająco silna, by zatrzymać oddech w gardłach żyjących. Anna..."
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZnacie może horror "The Ring"? Ja oglądałam ten film kilka lat temu z przyjaciółką w czasie sylwestra. Długo po tym wydarzeniu wszędzie widziałam trupiobladą, czarnowłosą dziewczynkę o straszliwiej twarzy. Ukazywała mi się w lustrze w łazience, pod łóżkiem w pokoju, a przede...