-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2019-01-22
2019-06-09
2021-11-11
2019-11-20
Taki sobie mały risercz zrobiłem i widzę że p. Karolina próbowała swoich sił w poezji, to widać, książka napisana pięknym językiem, bardzo lekko i przyjemnie się czyta, poza tym dzieło to jest bliskie mojemu sercu, bo mieszkam w pobliżu miejsca urodzenia autorki i także mam wokół siebie trochę poniemieckich rzeczy, wagi, młynki, obrazki i obrazy i z dużym zainteresowaniem odkrywam przeszłość swojego miesjca zamieszkania. W przeciwieństwie do powyższej opini uważam, że właśnie rozdziały o rzeczach były najciekawsze, szczególnie o pocztówkach i obrazach. Dziękuję za tę książkę.
Taki sobie mały risercz zrobiłem i widzę że p. Karolina próbowała swoich sił w poezji, to widać, książka napisana pięknym językiem, bardzo lekko i przyjemnie się czyta, poza tym dzieło to jest bliskie mojemu sercu, bo mieszkam w pobliżu miejsca urodzenia autorki i także mam wokół siebie trochę poniemieckich rzeczy, wagi, młynki, obrazki i obrazy i z dużym zainteresowaniem...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-16
2023-06-28
Dla wielbicieli rossmanowych metafor, mieszania sacrum z profanum, przeciętnego ze wzniosłym, tego co za rogiem z antypodami, tego co w Zabce z Vitkacem, słowem psychodelicznego humoru Masłowskiej, po prostu przejąłem kontrolę nad Warszawą nie wychodząc z domu, polecam
Dla wielbicieli rossmanowych metafor, mieszania sacrum z profanum, przeciętnego ze wzniosłym, tego co za rogiem z antypodami, tego co w Zabce z Vitkacem, słowem psychodelicznego humoru Masłowskiej, po prostu przejąłem kontrolę nad Warszawą nie wychodząc z domu, polecam
Pokaż mimo to2020-02-28
2021-11-29
2019-04-22
Jaś ma talent do przezabawnego opisywania otaczającej nas przygnębiającej rzeczywistości, coś pomiędzy Hanifem Kureishi z Buddy z przedmieścia a Goscinnym z Mikołajka, bardzo przyjemnie się czytało.
Jaś ma talent do przezabawnego opisywania otaczającej nas przygnębiającej rzeczywistości, coś pomiędzy Hanifem Kureishi z Buddy z przedmieścia a Goscinnym z Mikołajka, bardzo przyjemnie się czytało.
Pokaż mimo to2019-12-29
2017-06-15
2017-09-17
Śmieszno-straszny obraz słowiańskich nizin emigracyjnych w UK. Jedna z nielicznych książek, po Buddzie z przedmieścia Hanifa Kureishi i Mikołajkach, która mnie rozśmieszyła. Mocno inspirowane Masłowską, ale tą którą da się czytać, bez przegięć z formą, z błyskotliwymi metaforami zaprawianymi szczyptą wulgaryzmów. Witkowski ma rację. Polecam.
Śmieszno-straszny obraz słowiańskich nizin emigracyjnych w UK. Jedna z nielicznych książek, po Buddzie z przedmieścia Hanifa Kureishi i Mikołajkach, która mnie rozśmieszyła. Mocno inspirowane Masłowską, ale tą którą da się czytać, bez przegięć z formą, z błyskotliwymi metaforami zaprawianymi szczyptą wulgaryzmów. Witkowski ma rację. Polecam.
Pokaż mimo to2018-12-17
Malcolm to niewątpliwie osoba obeznana z piórem, która celowo wprowadza "wieśniackie" wstawki żeby wyglądało na jakiś blokersowy debiut a'la Masłowska, stawiam na któreś ze znanych polskich nazwisk, które wpadło na nowy sposób PRu. Książka bez dwóch zdań śmieszna i bardzo czytalna.
Malcolm to niewątpliwie osoba obeznana z piórem, która celowo wprowadza "wieśniackie" wstawki żeby wyglądało na jakiś blokersowy debiut a'la Masłowska, stawiam na któreś ze znanych polskich nazwisk, które wpadło na nowy sposób PRu. Książka bez dwóch zdań śmieszna i bardzo czytalna.
Pokaż mimo to