-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać14
-
ArtykułyWojciech Chmielarz, Marta Kisiel, Sylvia Plath i Paulo Coelho, czyli nowości tego tygodniaLubimyCzytać3
-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik20
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński6
Biblioteczka
2024-04
2024-03
Poległam. Kolejny raz przekonałam się, że nie umiem w emocje po japońsku. Spodobał mi się pomysł na opowieść, bardzo podoba mi się - no a jakże - okładka, ale ta narracja... Brnęłam przez tę historię coraz bardziej sfrustrowana, aż dotarłam do myśli zaporowej, że ta babulinka i jej życie nic mnie nie obchodzą. Książki nie oceniam, bo możliwe, że duży wpływ na ocenę ma moje umysłowe lenistwo, ale z drugiej strony, czy ja już nie zasłużyłam na odrobinę takiego lenistwa?
A ludzie, skądkolwiek są, opowiadają zawsze takie same historie.
Poległam. Kolejny raz przekonałam się, że nie umiem w emocje po japońsku. Spodobał mi się pomysł na opowieść, bardzo podoba mi się - no a jakże - okładka, ale ta narracja... Brnęłam przez tę historię coraz bardziej sfrustrowana, aż dotarłam do myśli zaporowej, że ta babulinka i jej życie nic mnie nie obchodzą. Książki nie oceniam, bo możliwe, że duży wpływ na ocenę ma moje...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10
Pokonała mnie ta książka. Boli mnie bezpowrotność każdej chwili, którą przeznaczam na jej czytanie. Ta powieść ma wszystko, żeby się podobać, ale dla mnie to erudycyjna graciarnia, przez którą brnę mozolnie i ani przyjemności nie mam z czytania, ani satysfakcji. Jest bardzo ładnie wydana, z przyjemnością ją komuś podaruję, bo warta jest przychylniejszej półki.
Pokonała mnie ta książka. Boli mnie bezpowrotność każdej chwili, którą przeznaczam na jej czytanie. Ta powieść ma wszystko, żeby się podobać, ale dla mnie to erudycyjna graciarnia, przez którą brnę mozolnie i ani przyjemności nie mam z czytania, ani satysfakcji. Jest bardzo ładnie wydana, z przyjemnością ją komuś podaruję, bo warta jest przychylniejszej półki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01
Nudne i emocjonalnie suche jak żwir.
Nudne i emocjonalnie suche jak żwir.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-11
Co ja właśnie przeczytałam? Książkę otagowano jako 'komedia', 'czarny humor'. No nie poczułam tego. Żaden mięsień, nawet urojony nie drgnął mi z zamiarem wywołania uśmiechu. Ten utwór jest przygnębiający i literacko mizerny. A na koniec zastosowano jeszcze pewien chwyt psychologiczny... Po co? Żeby czytelnik pomyślał, że jednak jest to książka z przesłaniem i ukłuło go sumienie przed przyznaniem niskiej oceny? To idzie literacka młodość. 'Dżizus kurwa ja pierdolę!' Nigdy więcej nie sięgać po fabuły ludzi urodzonych po roku 1990. Niby różnica lat niewielka, ale cywilizacyjna i mentalna przepaść.
Co ja właśnie przeczytałam? Książkę otagowano jako 'komedia', 'czarny humor'. No nie poczułam tego. Żaden mięsień, nawet urojony nie drgnął mi z zamiarem wywołania uśmiechu. Ten utwór jest przygnębiający i literacko mizerny. A na koniec zastosowano jeszcze pewien chwyt psychologiczny... Po co? Żeby czytelnik pomyślał, że jednak jest to książka z przesłaniem i ukłuło go...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-09
Kończ waść, ględzenia oszczędź.
To mogła być świetna powieść. Sarmacka awantura, nieograny temat, mocno erudycyjna. Gdybyż jeszcze autor wiedział, kiedy przestać gadać...
Bardzo lubię powieści historyczne, nie mam nic przeciwko rozbudowanym opisom, ale panuj nad sobą panie bracie. To jednak powieść przygodowa, nie może być tak, że kiedy coś zaczyna się wreszcie dziać, ja boję się, czy między podniesieniem szabli, a jej opuszczeniem autor znowu nie poleci w kilkustronicową dygresję o randomowym waści, który z imć kimś gdzieś coś w powiecie knyszyńskim.
Nie potrafię tej powieści ocenić. Wiedza autora ogromna, brak umiaru w dzieleniu się nią jeszcze większy, ale grzech to nie jest, chociaż drażni. Za to okładka jest epicka. Zestaw ze sobą kicz i patos, a ja na pewno na ten widok się rozpłaczę, obślinię i to kupię. To tak a propos braku umiaru...
Kończ waść, ględzenia oszczędź.
To mogła być świetna powieść. Sarmacka awantura, nieograny temat, mocno erudycyjna. Gdybyż jeszcze autor wiedział, kiedy przestać gadać...
Bardzo lubię powieści historyczne, nie mam nic przeciwko rozbudowanym opisom, ale panuj nad sobą panie bracie. To jednak powieść przygodowa, nie może być tak, że kiedy coś zaczyna się wreszcie dziać, ja...
Właściwie to nie jest książka przeczytana. To książka doznana. Kupiłam ją kilka lat temu, bo zachciało mi się horroru absolutnego, po którym bałabym się wyjść w nocy spod koca. Kupiłam i... bałam się przeczytać. Im bardziej o niej myślałam, tym obawa rosła. Wreszcie książkę sprzedałam, ale nadal, kiedy sobie o niej przypomnę czuję niepokój. Nie żałuję, że się tej książki pozbyłam, tak na poważnie to ja nie lubię w demony, opętania i nawiedzenia. W każdym razie książka okazała się istotna w moim czytelniczym życiu przez jej intensywne nieprzeczytanie.
Właściwie to nie jest książka przeczytana. To książka doznana. Kupiłam ją kilka lat temu, bo zachciało mi się horroru absolutnego, po którym bałabym się wyjść w nocy spod koca. Kupiłam i... bałam się przeczytać. Im bardziej o niej myślałam, tym obawa rosła. Wreszcie książkę sprzedałam, ale nadal, kiedy sobie o niej przypomnę czuję niepokój. Nie żałuję, że się tej książki...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-05
Nie ma to jak umiejętne sprzedać czyjeś umysłowe bagno. Widzę, że wielu czytelników jest zdezorientowanych po lekturze tej książki i nie bardzo wie jak powiązać odczucie obrzydzenia z przeświadczeniem, że mieli do czynienia z trudną, ale wartościową treścią. 'Bo ty tego nie rozumiesz, to nie jest literatura dla każdego'. A ja właśnie uważam, że skoro pierwszym odruchem było odrzucenie, należy za tym odczuciem podążyć i nie pozwolić się gwałcić przez ucho czy też oko. Prawidłowa reakcja zdrowego umysłu.
To jest brudna literatura. Nie wzmocni, niczego nie nauczy, nie przyniesie ukojenia ani rozrywki. Ja po przeczytaniu kilkudziesięciu stron, zaliczyłam silny psychiczny zjazd, który trochę mnie przeraził, bo nie jestem osobą przewrażliwioną, naiwną czy chroniącą się pod kloszem przed brudami życia. Jestem dojrzałym człowiekiem, doświadczonym czytelnikiem i uważam, że z tą książką jest coś nie tak. Jest to odczucie czysto intuicyjne, nie mam zamiaru go zgłębiać, ale odrzucam tę książkę jako i ona mnie odrzuciła.
"Powieść R. jest prośbą o zrozumienie, a etyczną powinnością osób, które ją przeczytają, jest okazanie zrozumienia, które zarazem będzie aktem wdzięczności."
Chyba jestem złym człowiekiem. Tylu pisarzy wykrwawia się mentalnie w swoich książkach, a ja nie tylko nie okazuję im zrozumienia, ale jeszcze tykam pogardliwymi słowy. Ale dlaczego czytelnik ma być cokolwiek winien autorowi?
Nie ma to jak umiejętne sprzedać czyjeś umysłowe bagno. Widzę, że wielu czytelników jest zdezorientowanych po lekturze tej książki i nie bardzo wie jak powiązać odczucie obrzydzenia z przeświadczeniem, że mieli do czynienia z trudną, ale wartościową treścią. 'Bo ty tego nie rozumiesz, to nie jest literatura dla każdego'. A ja właśnie uważam, że skoro pierwszym odruchem było...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-05
Dostałam tę książkę dwa lata temu w prezencie. Przeczytałam wówczas dwadzieścia stron, odłożyłam i zapomniałam. Wróciłam do niej teraz i nie wiem co myśleć. To jakieś bzdury. Znudzona, rozleniwiona, zamożna intelektualistka dzierga ideologię dla usprawiedliwienia swojego rozleniwienia i egzystencjalnej nudy. Nie dla mnie. Nie ten temperament, nie te priorytety, ale jeśli komuś służy to z bogiem.
Dostałam tę książkę dwa lata temu w prezencie. Przeczytałam wówczas dwadzieścia stron, odłożyłam i zapomniałam. Wróciłam do niej teraz i nie wiem co myśleć. To jakieś bzdury. Znudzona, rozleniwiona, zamożna intelektualistka dzierga ideologię dla usprawiedliwienia swojego rozleniwienia i egzystencjalnej nudy. Nie dla mnie. Nie ten temperament, nie te priorytety, ale jeśli...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-05
Oczy mojej wyobraźni aktualnie chciałyby stracić wzrok.
Do pudła z makulaturą.
Oczy mojej wyobraźni aktualnie chciałyby stracić wzrok.
Do pudła z makulaturą.
Już lata temu obiecałam sobie, że nie sięgnę po żadną powieść Gretkowskiej. Podziwiam ją jako bezkompromisową felietonistkę, lubię jako miłą, bystrą i dowcipną rozmówczynię w wywiadach, ale jej powieści do mnie nie docierają.
No i złamałam postanowienie. I jakże źle uczyniłam. Preferuję historię opowiedzianą z punktu widzenia łożnic i nałożnic. Sczytane do szczętu w czasach nastoletnich 'Faworyty władców Francji' zrobiły swoje oraz uzmysłowiły mi na jakich frontach dzieją się najciekawsze dzieje. Dlatego treść powieści Gretkowskiej w żaden sposób mnie nie bulwersuje i nie zawstydza, mój mentalny kołtun śpi spokojnie. Wkurza mnie za to, że znowu ktoś wydał taką słabą, wulgarną i nudną książkę. Książkę niepotrzebną. Chyba odeślę ją wydawnictwu albo autorce, bo nawet skupy książek jej nie chcą. A może ktoś, kto ocenił tę książkę na dychę, przygarnie drugi egzemplarz? Dla najlepszego przyjaciela? Chętnie odstąpię.
Już lata temu obiecałam sobie, że nie sięgnę po żadną powieść Gretkowskiej. Podziwiam ją jako bezkompromisową felietonistkę, lubię jako miłą, bystrą i dowcipną rozmówczynię w wywiadach, ale jej powieści do mnie nie docierają.
No i złamałam postanowienie. I jakże źle uczyniłam. Preferuję historię opowiedzianą z punktu widzenia łożnic i nałożnic. Sczytane do szczętu w czasach...
2023-02
No to się księciu ulało. Mdłe, zachowawcze i politowania godne. Ale takiego życzliwego politowania, nad czterdziestoletnim, bogatym biedactwem, które wreszcie odważyło się wykrzyczeć, że jemu też było w życiu trudno. A to zawsze niełatwe jeśli wychowywanym się jest w twardym emocjonalnym rygorze. Wyjęczał swoje racje, oczyścił się psychicznie i jeszcze na tym zarobił. Za chwilę przejdzie załamanie nerwowe i podyktuje kolejną książkę. O tym jak bardzo rodzina i cały świat nie zrozumieli pierwszej. I tak to się będzie bujać. Bo właściwie co ze swoim życiem może zrobić taki 'zapasowy', który już nawet zapasowym przestał być?
Próbowałam to uczciwie czytać, ale okazało się tak nudne, że tylko przekartkowałam i oddałam.
No to się księciu ulało. Mdłe, zachowawcze i politowania godne. Ale takiego życzliwego politowania, nad czterdziestoletnim, bogatym biedactwem, które wreszcie odważyło się wykrzyczeć, że jemu też było w życiu trudno. A to zawsze niełatwe jeśli wychowywanym się jest w twardym emocjonalnym rygorze. Wyjęczał swoje racje, oczyścił się psychicznie i jeszcze na tym zarobił. Za...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-01
Pierwszy i ostatni raz. Nawet nie będę oceniać, bo wywaliłam tę książkę po przeczytaniu dwóch rozdziałów. Szkoda reszty mojego życia na aż takie bzdety. Literacki jeleń na rykowisku też może mieć swoich wielbicieli, ale czy zasługuje na oceny z pułapu wybitna-arcydzieło?
Pierwszy i ostatni raz. Nawet nie będę oceniać, bo wywaliłam tę książkę po przeczytaniu dwóch rozdziałów. Szkoda reszty mojego życia na aż takie bzdety. Literacki jeleń na rykowisku też może mieć swoich wielbicieli, ale czy zasługuje na oceny z pułapu wybitna-arcydzieło?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-12
Miałam nadzieję, że to będzie biografia połączona z analizą przypadku, trochę zbeletryzowana, ale jednak jakiś konkret. A tu mamy kolejną autorkę, której wydaje się, że wniknęła w umysł swojej bohaterki - której nie stworzyła, tylko wyjęła z ciągu czasu - i może przez to pleść co ślina na język przyniesie. Bełkot.
Miałam nadzieję, że to będzie biografia połączona z analizą przypadku, trochę zbeletryzowana, ale jednak jakiś konkret. A tu mamy kolejną autorkę, której wydaje się, że wniknęła w umysł swojej bohaterki - której nie stworzyła, tylko wyjęła z ciągu czasu - i może przez to pleść co ślina na język przyniesie. Bełkot.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022
Spodziewałam się błyskotliwej intelektualistki, dostałam jeszcze więcej, egocentryczną, irytującą zrzędę. Jej felietony niczym się dzisiaj nie bronią. To już lepiej sięgnąć po Dygata, dzienniki Mrożka albo listy Lema i Mrożka. Też czasem zrzędzą, ale dowcip i kontekst nadal dla współczesnego odbiorcy czytelne i smaczne.
Spodziewałam się błyskotliwej intelektualistki, dostałam jeszcze więcej, egocentryczną, irytującą zrzędę. Jej felietony niczym się dzisiaj nie bronią. To już lepiej sięgnąć po Dygata, dzienniki Mrożka albo listy Lema i Mrożka. Też czasem zrzędzą, ale dowcip i kontekst nadal dla współczesnego odbiorcy czytelne i smaczne.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-08
O jakże mi żal pieniędzy, które wydałam na tego gniota. Gwiazdka dla okładki, bo to ona sprzedała mi tę książkę.
O jakże mi żal pieniędzy, które wydałam na tego gniota. Gwiazdka dla okładki, bo to ona sprzedała mi tę książkę.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
O czym tu gadać, jak nie ma o czym mówić. 'Widząc oczami myśli padające lasy [...] A z każdym precz dodatkiem ich żywicą krwawię.' Takie sezonowe bylepowiasyki nie powinny ukazywać się drukiem. Powinny pozostać w strefie książek elektronicznych. Nie żeby to było bardzo złe, jest nijakie i wtórne. Spodoba się ludziom, ktorym podobają się książki, które już raz czytali. Poprzez reminiscencję.
O czym tu gadać, jak nie ma o czym mówić. 'Widząc oczami myśli padające lasy [...] A z każdym precz dodatkiem ich żywicą krwawię.' Takie sezonowe bylepowiasyki nie powinny ukazywać się drukiem. Powinny pozostać w strefie książek elektronicznych. Nie żeby to było bardzo złe, jest nijakie i wtórne. Spodoba się ludziom, ktorym podobają się książki, które już raz czytali....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to