-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2024-05
2024-04
Czego uczy nas ta historia? 😉 Że sensem życia jest samo życie. Dobra książka, trochę momentami patetyczna, ale niektórym właśnie przez to się spodoba. Dodaję jeden punkt za zakończenie, które całą opowieść spina ładną klamrą.
Przyjemna, powolna powieść o miłości, poszukiwaniu sensu życia i szansach jakie daje możliwość kolejnych, ale już świadomie rozgrywanych powtórek z przeszłości. W popkulturze nic nowego pod słońcem, ale nie żałuję, że po tę książkę sięgnęłam. Zgrabnie napisana, starannie, ze zrozumieniem i wyczuciem przetłumaczona, nie wyrwie serca z posad żeber, ale dostarczy satysfakcjonującej rozrywki.
Czego uczy nas ta historia? 😉 Że sensem życia jest samo życie. Dobra książka, trochę momentami patetyczna, ale niektórym właśnie przez to się spodoba. Dodaję jeden punkt za zakończenie, które całą opowieść spina ładną klamrą.
Przyjemna, powolna powieść o miłości, poszukiwaniu sensu życia i szansach jakie daje możliwość kolejnych, ale już świadomie rozgrywanych powtórek z...
2024-04
O czym tu gadać, jak nie ma o czym mówić. 'Widząc oczami myśli padające lasy [...] A z każdym precz dodatkiem ich żywicą krwawię.' Takie sezonowe bylepowiasyki nie powinny ukazywać się drukiem. Powinny pozostać w strefie książek elektronicznych. Nie żeby to było bardzo złe, jest nijakie i wtórne. Spodoba się ludziom, ktorym podobają się książki, które już raz czytali. Poprzez reminiscencję.
O czym tu gadać, jak nie ma o czym mówić. 'Widząc oczami myśli padające lasy [...] A z każdym precz dodatkiem ich żywicą krwawię.' Takie sezonowe bylepowiasyki nie powinny ukazywać się drukiem. Powinny pozostać w strefie książek elektronicznych. Nie żeby to było bardzo złe, jest nijakie i wtórne. Spodoba się ludziom, ktorym podobają się książki, które już raz czytali....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04
Ujawnia się arcydemon Zenon i dzieją się rzeczy.
Ujawnia się arcydemon Zenon i dzieją się rzeczy.
Pokaż mimo to2024-04
Szuru ruru! Demony, golizna, dużo scen walki i wyrazów dźwiękonaśladowczych. Komiks retro, jak stare Mastertony, bardziej śmieszy niż straszy. Ale jeśli ktoś lubi czytelnicze eksperymenty i chce pomiziać się z konwencją, może się o taką książkę potknąć.
Szuru ruru! Demony, golizna, dużo scen walki i wyrazów dźwiękonaśladowczych. Komiks retro, jak stare Mastertony, bardziej śmieszy niż straszy. Ale jeśli ktoś lubi czytelnicze eksperymenty i chce pomiziać się z konwencją, może się o taką książkę potknąć.
Pokaż mimo to2024-04
2024-04
Czego uczy nas ta historia? Że lepiej być ładnym niż brzydkim i nie pomoże malowidło, kiedy panna jak straszydło.
Smutna historia. Tragiczna i szalona. Z takim skrótem fabularnym na koniec, że zgubiłam wątek i nie bylam pewna jak to się właściwie skończyło.
Trochę na siłę pogłębiana drama, ale momentami szczerze poruszająca. Mimo ostrej, bardzo dynamicznej, wręcz histerycznej kreski, dobrze się czytało.
Czego uczy nas ta historia? Że lepiej być ładnym niż brzydkim i nie pomoże malowidło, kiedy panna jak straszydło.
Smutna historia. Tragiczna i szalona. Z takim skrótem fabularnym na koniec, że zgubiłam wątek i nie bylam pewna jak to się właściwie skończyło.
Trochę na siłę pogłębiana drama, ale momentami szczerze poruszająca. Mimo ostrej, bardzo dynamicznej, wręcz...
2024-04
Świetna jest ta historia. Oczywiście mam całą serię, ale nie ma sensu wrzucać tu każdego zeszytu.
Odkryłam dla siebie ciekawą księgarnię pt. Gildia. Oraz upatrzyłam biorące miejsce na żebry, bo jeśli zagustuję jeszcze w mangach, za jakiś czas widzę się w gildii bezdomnych.
Mamy tu taki trochę horror psychologiczny wijący się wokół pytania: piękne ciało jest przekleństwem czy darem? Odpowiadając serio na tak postawione pytanie można ugrzęznąć w do plus nieskończoności banale, szczególnie jeśli jest się osobą, której los urodą nie przeklął, ale temat podany w formie wymuszającej myślowe skróty, jest dość poruszający.
Jeśli ktoś chciałby spróbować w mangi, ale woli uniknąć przesłodzonego infantylizmu i historii dla bardzo dorosłych dorosłych to polecam.
Świetna jest ta historia. Oczywiście mam całą serię, ale nie ma sensu wrzucać tu każdego zeszytu.
Odkryłam dla siebie ciekawą księgarnię pt. Gildia. Oraz upatrzyłam biorące miejsce na żebry, bo jeśli zagustuję jeszcze w mangach, za jakiś czas widzę się w gildii bezdomnych.
Mamy tu taki trochę horror psychologiczny wijący się wokół pytania: piękne ciało jest przekleństwem...
2024-04
2024-04
Pierwszy raz czytałam tę książkę z dziesięć lat temu i zapamiętałam jako prześmieszną. Dzisiaj uważam ją za wystarczająco zabawną, żeby umiliła mi przymusowo leniwą niedzielę. Humor sytuacyjny, bez silenia się na nachalne wygibasy dowcipasy, gdzie żart autor rozrysowuje czytelnikowi na grafie.
Pierwszy raz czytałam tę książkę z dziesięć lat temu i zapamiętałam jako prześmieszną. Dzisiaj uważam ją za wystarczająco zabawną, żeby umiliła mi przymusowo leniwą niedzielę. Humor sytuacyjny, bez silenia się na nachalne wygibasy dowcipasy, gdzie żart autor rozrysowuje czytelnikowi na grafie.
Pokaż mimo to2024-04
Kości zostały rozrzucone, jelita ścielą się gęsto, a ludzie porzucili wszelką nadzieję. Bardzo dobra, przemyślana i konsekwentnie prowadzona groza. Autor nie filtruje z czytelnikiem, niczego nie znieczula i nie stara się być po trochu dla każdego (czyli do niczego). Czuję już przeciążenie psychiki nagromadzeniem okrucieństw i makabry, ale nie sposób było się od tej historii oderwać.
Kości zostały rozrzucone, jelita ścielą się gęsto, a ludzie porzucili wszelką nadzieję. Bardzo dobra, przemyślana i konsekwentnie prowadzona groza. Autor nie filtruje z czytelnikiem, niczego nie znieczula i nie stara się być po trochu dla każdego (czyli do niczego). Czuję już przeciążenie psychiki nagromadzeniem okrucieństw i makabry, ale nie sposób było się od tej...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03
Świat się rozleciał, a ludzie walczą o władzę i robią rewolucję w jedynej beczce, w której mogą przeżyć.
Książka jest nudna i aż wyje o lepszy styl. Porzuciłabym ją po kilkudziesięciu stronach, ale ponieważ od dawna bardzo chciałam to przeczytać i wydałam na zakup niemało moich ciężko zarobionych monet, rozkazałam sobie: czytaj albo giń.
Świat się rozleciał, a ludzie walczą o władzę i robią rewolucję w jedynej beczce, w której mogą przeżyć.
Książka jest nudna i aż wyje o lepszy styl. Porzuciłabym ją po kilkudziesięciu stronach, ale ponieważ od dawna bardzo chciałam to przeczytać i wydałam na zakup niemało moich ciężko zarobionych monet, rozkazałam sobie: czytaj albo giń.
2024-03
Poległam. Kolejny raz przekonałam się, że nie umiem w emocje po japońsku. Spodobał mi się pomysł na opowieść, bardzo podoba mi się - no a jakże - okładka, ale ta narracja... Brnęłam przez tę historię coraz bardziej sfrustrowana, aż dotarłam do myśli zaporowej, że ta babulinka i jej życie nic mnie nie obchodzą. Książki nie oceniam, bo możliwe, że duży wpływ na ocenę ma moje umysłowe lenistwo, ale z drugiej strony, czy ja już nie zasłużyłam na odrobinę takiego lenistwa?
A ludzie, skądkolwiek są, opowiadają zawsze takie same historie.
Poległam. Kolejny raz przekonałam się, że nie umiem w emocje po japońsku. Spodobał mi się pomysł na opowieść, bardzo podoba mi się - no a jakże - okładka, ale ta narracja... Brnęłam przez tę historię coraz bardziej sfrustrowana, aż dotarłam do myśli zaporowej, że ta babulinka i jej życie nic mnie nie obchodzą. Książki nie oceniam, bo możliwe, że duży wpływ na ocenę ma moje...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wstrząsający. Chiny to kraj reżimowy, ale czy w wolnej Polsce, mógłby się już taki reportaż ukazać? O cynicznych lekarzach, politykach i przedsiębiorcach, którzy na pandemii zbili majątki, o szerzących propagandę dziennikarzach, ale też o ludziach heroicznych, którzy mimo lęku i dezorientacji pozostali przy swoich pacjentach i podopiecznych. I o tych, którzy w panice miejsca swojej pracy opuścili. O zamkniętych kościołach, rygorach kowidowego pogrzebu, samotności i rozpaczy kwarantanny. O tysiącach ludzi, którzy tak jak ja, pozwolili zabrać najbliższą osobę do szpitala, żeby po dziesięciu dniach odebrać jej ciało w plastikowym worku, bez możliwości oddania ostatniej posługi ubrania i godnego złożenia do trumny. Niewypowiedziany smutek, rozpacz i tragedia milionów ludzi i już się o tym nie mówi, już się to wypiera. Dlatego należy pisać i czytać takie reportaże, świadectwa, które nie pozwolą o tej krzywdzie zapomnieć. Może kiedyś historycy nazwą te wydarzenia sprawiedliwie - ludobójstwem i wyjaśnią dlaczego musiało do niego dojść.
Wstrząsający. Chiny to kraj reżimowy, ale czy w wolnej Polsce, mógłby się już taki reportaż ukazać? O cynicznych lekarzach, politykach i przedsiębiorcach, którzy na pandemii zbili majątki, o szerzących propagandę dziennikarzach, ale też o ludziach heroicznych, którzy mimo lęku i dezorientacji pozostali przy swoich pacjentach i podopiecznych. I o tych, którzy w panice...
więcej Pokaż mimo to