-
ArtykułyCzytamy w majówkę 2024LubimyCzytać106
-
ArtykułyBond w ekranizacji „Czwartkowego Klubu Zbrodni”, powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak jako serialAnna Sierant1
-
ArtykułyNowe „Książki. Magazyn do Czytania”. Porachunki z Sienkiewiczem i jak Fleming wymyślił BondaKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
Biblioteczka
2024-04-15
2024-03-25
Nierówna. Przez niektóre rozdziały brnęłam z zachwytem. Przez niektóre przewijałam jedynie oczami, jak najszybciej do końca. Zostaję z koncepcją wewnętrznego światła.
Nierówna. Przez niektóre rozdziały brnęłam z zachwytem. Przez niektóre przewijałam jedynie oczami, jak najszybciej do końca. Zostaję z koncepcją wewnętrznego światła.
Pokaż mimo to2024-03-02
Pierwsze opowiadanie zniechęciło mnie na tyle, że porzuciłam czytanie tej książki na kilka miesięcy. Cieszę się, że wróciłam. Podoba mi się idea "pomiędzy". Pomiędzy normą a szaleństwem. Pomiędzy sobą a światem. Pomiędzy przystosowaniem a nieadekwatnością. Pomiędzy ludźmi. I tak w ogóle, o tym wszystkim, co nam robi to dziwne coś, co jest pomiędzy uszami.
Pierwsze opowiadanie zniechęciło mnie na tyle, że porzuciłam czytanie tej książki na kilka miesięcy. Cieszę się, że wróciłam. Podoba mi się idea "pomiędzy". Pomiędzy normą a szaleństwem. Pomiędzy sobą a światem. Pomiędzy przystosowaniem a nieadekwatnością. Pomiędzy ludźmi. I tak w ogóle, o tym wszystkim, co nam robi to dziwne coś, co jest pomiędzy uszami.
Pokaż mimo to2024-02-11
Nie wiem, co o tym powiedzieć.
Ameryka jest dziwna i składa się z kontrastów. Prawdziwe życie czasem nie przystaje do życia internetowego. Ta książka niby została napisana w taki sposób, jaki lubię, to chyba też miała być ambitna lektura. W takim razie nie jestem wystarczająco ambitna. Zmęczyłam się.
Nie wiem, co o tym powiedzieć.
Ameryka jest dziwna i składa się z kontrastów. Prawdziwe życie czasem nie przystaje do życia internetowego. Ta książka niby została napisana w taki sposób, jaki lubię, to chyba też miała być ambitna lektura. W takim razie nie jestem wystarczająco ambitna. Zmęczyłam się.
2023-12-21
2024-01-11
Czasem lubię takie historie, w których cała akcja rozgrywa się w zasadzie poza słowami.
Czasem lubię takie historie, w których cała akcja rozgrywa się w zasadzie poza słowami.
Pokaż mimo to2024-01-10
Im bardziej w las, tym mniej to jest las a baloniki abstrakcji abstrahują od samych siebie i na końcu to już zupełnie nic nie wiadomo.
Im bardziej w las, tym mniej to jest las a baloniki abstrakcji abstrahują od samych siebie i na końcu to już zupełnie nic nie wiadomo.
Pokaż mimo to2024-01-26
2024-01-11
2023-11-02
Podoba mi się koncepcja zimowania. Kiedy można zwolnić, nie musieć, kiedy można poczuć swój rytm. Obudźcie mnie w kwietniu.
Podoba mi się koncepcja zimowania. Kiedy można zwolnić, nie musieć, kiedy można poczuć swój rytm. Obudźcie mnie w kwietniu.
Pokaż mimo to2023-09-30
Wow, napisanie tej książki musiało się wiązać z olbrzymim researchem. Miałam taki moment, gdzie myślałam, że spokojnie mogłaby być o 200 stron (i wątki poboczne) krótsza. A potem w podziękowaniach przeczytałam, że wersja pierwotna miała 1000 stron i, i tak, powieść została odchudzona o 200. I teraz chodzę i zastanawiam się- co zostało wycięte?! Wyraziste postacie, ciekawie zarysowane tło historyczne. Ciekawy pomysł z dwiema bohaterkami, który zostawił mnie z pytaniem, czy historia musi być prawdziwa, żeby była prawdziwa?
Wow, napisanie tej książki musiało się wiązać z olbrzymim researchem. Miałam taki moment, gdzie myślałam, że spokojnie mogłaby być o 200 stron (i wątki poboczne) krótsza. A potem w podziękowaniach przeczytałam, że wersja pierwotna miała 1000 stron i, i tak, powieść została odchudzona o 200. I teraz chodzę i zastanawiam się- co zostało wycięte?! Wyraziste postacie, ciekawie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-17
2023-08-16
"Zachwyć mnie" - taki tytuł bardziej by mi pasował, bo książka jest o tym nieuchwytnym czymś, co sprawia, że tancerz staje się wybitny. A jak tego nie ma, to pomimo starań, nie zachwyca i dobrze, żeby miał inny pomysł na swoje życie. Tak jak główna bohaterka. Zatem nie zaskoczyło mnie, to co miało mnie zaskoczyć, ale styl pisania Maggie Shipstead zaskoczył na tyle, że czytam teraz jej najnowszą powieść " Wielki Krąg" i jestem zachwycona!
"Zachwyć mnie" - taki tytuł bardziej by mi pasował, bo książka jest o tym nieuchwytnym czymś, co sprawia, że tancerz staje się wybitny. A jak tego nie ma, to pomimo starań, nie zachwyca i dobrze, żeby miał inny pomysł na swoje życie. Tak jak główna bohaterka. Zatem nie zaskoczyło mnie, to co miało mnie zaskoczyć, ale styl pisania Maggie Shipstead zaskoczył na tyle, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-30
Niepokojąco spokojna, dystopijna, niejednoznaczna, niejasna.
Niepokojąco spokojna, dystopijna, niejednoznaczna, niejasna.
Pokaż mimo to2023-02-23
Piękny pomysł- mam na myśli ideę przenoszenia się w czasie i jej wszystkie ograniczenia (zasady). Żałuję, że nie została lepiej napisana. I nawet nie umiem powiedzieć, czy chodzi mi o język, czy o sposób prowadzenia narracji. Po prostu czegoś zabrakło.
Piękny pomysł- mam na myśli ideę przenoszenia się w czasie i jej wszystkie ograniczenia (zasady). Żałuję, że nie została lepiej napisana. I nawet nie umiem powiedzieć, czy chodzi mi o język, czy o sposób prowadzenia narracji. Po prostu czegoś zabrakło.
Pokaż mimo to2022-12-25
Nierówne są to błony. Niektóre piękne, eteryczne i zachwycające, inne nieco przeciągnięte, sztucznie pogrubione. Niemniej nie mogłam się oderwać i zachłannie przenikałam do kolejnej.
"Jeśli świat ma stronę subtelną, to po tej stronie kwitną wrzosy." A błona o malwach- cudo!
Nierówne są to błony. Niektóre piękne, eteryczne i zachwycające, inne nieco przeciągnięte, sztucznie pogrubione. Niemniej nie mogłam się oderwać i zachłannie przenikałam do kolejnej.
"Jeśli świat ma stronę subtelną, to po tej stronie kwitną wrzosy." A błona o malwach- cudo!
2022-08-25
To tak, jakby Strout malowała obraz, ale skupiła się na tle a nie na rysunku głównej bohaterki. I z tego tła dopiero wyłania się zarys postaci.
Czy można być toksycznym dla innych i nie zdawać sobie z tego sprawy?
To tak, jakby Strout malowała obraz, ale skupiła się na tle a nie na rysunku głównej bohaterki. I z tego tła dopiero wyłania się zarys postaci.
Czy można być toksycznym dla innych i nie zdawać sobie z tego sprawy?
2022-08-19
Lubię tak poprowadzoną narrację- wielowątkową, wieloczasową, delikatną. Nie ma nadmiernego wyjaśniania, ale tak trochę przy okazji zaczynamy rozumieć dlaczego.
Lubię tak poprowadzoną narrację- wielowątkową, wieloczasową, delikatną. Nie ma nadmiernego wyjaśniania, ale tak trochę przy okazji zaczynamy rozumieć dlaczego.
Pokaż mimo to2022-06-17
"Jeśli nawet jakieś przeżycie jest tak trudne, że chce się odwrócić wzrok, i tak człowiek musi je przejąć, by stało się częścią jego duszy. Bez tego historia straciłaby sens."
To takie budowanie relacji z ojcem po śmierci ojca. Bez żalu, że tej relacji przez tyle lat nie było, ale z zaciekawieniem, kim on był i dlaczego tej relacji nie było. Prosto i subtelnie.
"Jeśli nawet jakieś przeżycie jest tak trudne, że chce się odwrócić wzrok, i tak człowiek musi je przejąć, by stało się częścią jego duszy. Bez tego historia straciłaby sens."
To takie budowanie relacji z ojcem po śmierci ojca. Bez żalu, że tej relacji przez tyle lat nie było, ale z zaciekawieniem, kim on był i dlaczego tej relacji nie było. Prosto i subtelnie.
2022-05-03
Nie czytam po kolei. Zaczęłam od "Siostry księżyca" i w związku z tym nie oczekiwałam zbyt wiele. Jakie miłe zaskoczenie! Świetnie opowiedziana historia.
Nie czytam po kolei. Zaczęłam od "Siostry księżyca" i w związku z tym nie oczekiwałam zbyt wiele. Jakie miłe zaskoczenie! Świetnie opowiedziana historia.
Pokaż mimo to
Tej książki nie da się czytać za dużo naraz. Ona wprowadza umysł w jakiś taki dziwny stan nieważkości i splątania. Być może czegoś podobnego doświadczał Wojnicz pod wpływem Schwarmerei. Niby jest męska i mizoginistyczna a spod spodu aż bucha kobiecość. Zdecydowanie z czymś się zostaje po jej przeczytaniu. Z takim empuzowym czymś.
Tej książki nie da się czytać za dużo naraz. Ona wprowadza umysł w jakiś taki dziwny stan nieważkości i splątania. Być może czegoś podobnego doświadczał Wojnicz pod wpływem Schwarmerei. Niby jest męska i mizoginistyczna a spod spodu aż bucha kobiecość. Zdecydowanie z czymś się zostaje po jej przeczytaniu. Z takim empuzowym czymś.
Pokaż mimo to