-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2022-10-21
2022-09-14
Wprowadzenie nowych bohaterów zdecydowane dobrze zrobiło tej serii. Dorian i Chaol za to wręcz toną w płyciźnie jednowymiarowości... Czytam dalej. Trzeba mieć jakieś guilty pleasure ;)
Wprowadzenie nowych bohaterów zdecydowane dobrze zrobiło tej serii. Dorian i Chaol za to wręcz toną w płyciźnie jednowymiarowości... Czytam dalej. Trzeba mieć jakieś guilty pleasure ;)
Pokaż mimo to2022-04-18
Bałam się, ze będzie to kolejna klisza- zły bóg ojciec i jego patriarchat, oraz dobra bogini matka, w której imieniu walczy bohaterka. Nie była. Trzeba samemu wiedzieć, jakie ma się wartości i stać w ich obronie.
Bałam się, ze będzie to kolejna klisza- zły bóg ojciec i jego patriarchat, oraz dobra bogini matka, w której imieniu walczy bohaterka. Nie była. Trzeba samemu wiedzieć, jakie ma się wartości i stać w ich obronie.
Pokaż mimo to2022-07-10
Ostatnio często korzystam z tej książki gdy chcę pomóc mojemu ośmiolatkowi się wyciszyć, zwłaszcza przed snem. W ramach wstępu w książce zawarte są trzy relaksacje oparte na metodzie Jacobsona. Zazwyczaj zamieniam zdrobnienia (np. nóżki) na normalne nazwy części ciała. Potem wybieramy sobie dwie wizualizacje. Większość z nich ma dodatkowo opcję do zasypiania. Czytam wolno, spokojnym głosem i działa! Piękne ilustracje.
Ostatnio często korzystam z tej książki gdy chcę pomóc mojemu ośmiolatkowi się wyciszyć, zwłaszcza przed snem. W ramach wstępu w książce zawarte są trzy relaksacje oparte na metodzie Jacobsona. Zazwyczaj zamieniam zdrobnienia (np. nóżki) na normalne nazwy części ciała. Potem wybieramy sobie dwie wizualizacje. Większość z nich ma dodatkowo opcję do zasypiania. Czytam wolno,...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-06-28
Całkiem ciekawa i wciągająca lektura. Pod warunkiem, że trochę się wyłączy mózg- bohaterowie są młodymi dorosłymi a mają doświadczenie życiowe trzydziestolatków. I nawet biorąc pod uwagę, że wcześnie zaczynali- no pewnych rzeczy w wieku lat 8-10 po prostu nie mogli robić.
Całkiem ciekawa i wciągająca lektura. Pod warunkiem, że trochę się wyłączy mózg- bohaterowie są młodymi dorosłymi a mają doświadczenie życiowe trzydziestolatków. I nawet biorąc pod uwagę, że wcześnie zaczynali- no pewnych rzeczy w wieku lat 8-10 po prostu nie mogli robić.
Pokaż mimo to2022-06-11
Bardzo się cieszę, że wyzwaniem LC na czerwiec było przeczytanie książki dla dzieci. Inaczej pewnie nie pozwoliłabym sobie na tę lekturę-a dokładnie takiej historii teraz potrzebowałam. Wiem, że to bardziej historia dla większych dzieci albo wewnętrznych dzieci albo wewnętrznego dziecka- wojowniczki. Czasami magia jest zwyczajnie potrzebna.
Bardzo się cieszę, że wyzwaniem LC na czerwiec było przeczytanie książki dla dzieci. Inaczej pewnie nie pozwoliłabym sobie na tę lekturę-a dokładnie takiej historii teraz potrzebowałam. Wiem, że to bardziej historia dla większych dzieci albo wewnętrznych dzieci albo wewnętrznego dziecka- wojowniczki. Czasami magia jest zwyczajnie potrzebna.
Pokaż mimo to2022-05-22
Świetne zakończenie trylogii. Chwilę zajęło mi poprzypominanie sobie kto, co jak i z kim, ponieważ wątków było naprawdę dużo. Jestem pod wrażeniem, jak wszystko nabrało sensu. Mam takie przyjemne poczucie domknięcia. Co prawda autor zapowiedział tom dodatkowy, ale będzie on dotyczył wątku pobocznego. Myślę, że Islington to pisarz na miarę Jordana i Sandersona.
Świetne zakończenie trylogii. Chwilę zajęło mi poprzypominanie sobie kto, co jak i z kim, ponieważ wątków było naprawdę dużo. Jestem pod wrażeniem, jak wszystko nabrało sensu. Mam takie przyjemne poczucie domknięcia. Co prawda autor zapowiedział tom dodatkowy, ale będzie on dotyczył wątku pobocznego. Myślę, że Islington to pisarz na miarę Jordana i Sandersona.
Pokaż mimo to2022-05-03
Nie czytam po kolei. Zaczęłam od "Siostry księżyca" i w związku z tym nie oczekiwałam zbyt wiele. Jakie miłe zaskoczenie! Świetnie opowiedziana historia.
Nie czytam po kolei. Zaczęłam od "Siostry księżyca" i w związku z tym nie oczekiwałam zbyt wiele. Jakie miłe zaskoczenie! Świetnie opowiedziana historia.
Pokaż mimo to2022-04-21
Dojrzałość- to słowo przychodzi mi na myśl po przeczytaniu tej książki. Bo trochę jest o dojrzewaniu, tym późniejszym. A jednocześnie jest niezwykle przemyślana pod względem konstrukcji. Trzy bohaterki, trzy książki w książce. To tutaj autorka "Miniaturzystki" wykonała prawdziwie misterną robotę. I ta okładka!
Dojrzałość- to słowo przychodzi mi na myśl po przeczytaniu tej książki. Bo trochę jest o dojrzewaniu, tym późniejszym. A jednocześnie jest niezwykle przemyślana pod względem konstrukcji. Trzy bohaterki, trzy książki w książce. To tutaj autorka "Miniaturzystki" wykonała prawdziwie misterną robotę. I ta okładka!
Pokaż mimo toTo takie połączenie "Świata Wiedzy" ze studium rozwijającej się psychozy. Nie czytało mi się tego dobrze. Czułam głównie irytację lub znużenie.
To takie połączenie "Świata Wiedzy" ze studium rozwijającej się psychozy. Nie czytało mi się tego dobrze. Czułam głównie irytację lub znużenie.
Pokaż mimo toMój mózg prześlizgnął się po tej książce. Mam wrażenie, że czytanie jej było przyjemnym doświadczeniem, ale czy zostanie ona w mojej głowie na dłużej?
Mój mózg prześlizgnął się po tej książce. Mam wrażenie, że czytanie jej było przyjemnym doświadczeniem, ale czy zostanie ona w mojej głowie na dłużej?
Pokaż mimo to2022-02-23
Moją prywatną anomalią było to, że w rozdziale "Żart" pojawia się imię i nazwisko mojego kolegi a kilkadziesiąt stron dalej dzień i miesiąc urodzenia mojej przyjaciółki, jego dziewczyny. To było na tyle dziwne, że znacząco wpłynęło na mój odbiór książki, która przecież cała jest o dziwnych rzeczach. A co jeśli faktycznie jestem tylko programem komputerowym?
Książka porusza wiele kwestii i nie daje odpowiedzi, czyli tak jak lubię. Zostaję z wieloma możliwościami w głowie natury filozoficzno-religijno-moralnej. Zostaję też z pytaniem o to, jaka byłaby moja relacja z własnym sobowtórem.
Chyba chciałabym trochę lepiej poprowadzonych bohaterów. więcej głębi. Istnieje również możliwość, że do pełnego docenienia tej książki brakuje mi szerszego rozumienia kontekstu społeczno-kulturalno-politycznego.
Moją prywatną anomalią było to, że w rozdziale "Żart" pojawia się imię i nazwisko mojego kolegi a kilkadziesiąt stron dalej dzień i miesiąc urodzenia mojej przyjaciółki, jego dziewczyny. To było na tyle dziwne, że znacząco wpłynęło na mój odbiór książki, która przecież cała jest o dziwnych rzeczach. A co jeśli faktycznie jestem tylko programem komputerowym?
Książka...
2022-01-31
Nie wiem dlaczego spodziewałam się czegoś innego. Przecież dostałam dokładnie to, co jest w opisie: zbiór esejów na temat pisania. Są to eseje naukowe, które równie dobrze mogłyby być (a chyba nawet były) wykładami akademickimi. Przegląd literatury na zadany temat. Całkiem ciekawe.
To czego się spodziewałam? Chyba więcej Atwood- więcej refleksji autorki na temat jej pisania, jej procesu tworzenia bohaterów, jej relacji z czytelnikami, jej radzenia sobie z krytyką, jej kryzysów i sukcesów, jej bycia kobietą i pisarką. Tego było tutaj dla mnie zdecydowanie za mało.
Nie wiem dlaczego spodziewałam się czegoś innego. Przecież dostałam dokładnie to, co jest w opisie: zbiór esejów na temat pisania. Są to eseje naukowe, które równie dobrze mogłyby być (a chyba nawet były) wykładami akademickimi. Przegląd literatury na zadany temat. Całkiem ciekawe.
To czego się spodziewałam? Chyba więcej Atwood- więcej refleksji autorki na temat jej...
2022-02-05
To trochę taka książka, która miałaby dla mnie znaczenie, gdyby trafiła na mnie wcześniej. Wtedy, kiedy, podobnie jak bohaterka, myślałam, że tożsamość się tworzy przez permanentne samookreślanie (przynależność polityczna, orientacja seksualna, wyraziste poglądy). Cała powieść to taki trochę zapis tego, jak Frances nieporadnie usiłuje poradzić sobie z wewnętrzną pustką. Zatem trochę to jest o tworzeniu tożsamości, ale w taki sposób, by, broń Boże, się nie dookreślić. I to w zasadzie dotyczy wszystkich bohaterów. Mają piękne fasady kryjące wewnętrzne rozedrganie.
Podoba mi się oszczędny styl pisania autorki.
To trochę taka książka, która miałaby dla mnie znaczenie, gdyby trafiła na mnie wcześniej. Wtedy, kiedy, podobnie jak bohaterka, myślałam, że tożsamość się tworzy przez permanentne samookreślanie (przynależność polityczna, orientacja seksualna, wyraziste poglądy). Cała powieść to taki trochę zapis tego, jak Frances nieporadnie usiłuje poradzić sobie z wewnętrzną pustką. ...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-01-20
Ta książka ma w sobie taki specyficzny rodzaj mroku, w który chce się zagłębiać i wchodzić dalej. I za ten klimat, którego posmak wciąż i jeszcze ze mną zostaje, daję tyle gwiazdek.
Ta książka ma w sobie taki specyficzny rodzaj mroku, w który chce się zagłębiać i wchodzić dalej. I za ten klimat, którego posmak wciąż i jeszcze ze mną zostaje, daję tyle gwiazdek.
Pokaż mimo to