Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo wartościowy komiks z treściami edukacyjnymi oraz wplecionymi w to elementami humorystycznymi. Piękna kreska, bardzo wyraźne rysunki i cała kolorystyka w moim stylu.

Polecam przeczytać osobom w każdym wieku, szczególnie jeśli kochacie zwierzęta i podróże.

Bardzo wartościowy komiks z treściami edukacyjnymi oraz wplecionymi w to elementami humorystycznymi. Piękna kreska, bardzo wyraźne rysunki i cała kolorystyka w moim stylu.

Polecam przeczytać osobom w każdym wieku, szczególnie jeśli kochacie zwierzęta i podróże.

"Nam, młodym, jest podwójnie ciężko bronić swoich opinii w czasach, kiedy zniszczony i zdruzgotany zostaje cały idealizm, kiedy ludzie pokazują się ze swojej najwstrętniejszej strony, kiedy wątpi się w prawdę, i w prawo, i w Boga".

Cóż to była za niesamowita lektura. Mimo że nie zapoznałam się jeszcze z oryginalną wersją "Dziennika" A. Frank, to gdybym mogła opisać ją jednym słowem to byłoby to słowo ponadczasowość. To niesamowite jak bardzo aktualny jest powyższy cytat w 2020r. Anne Frank powinna stać się inspiracją dla wszystkich kobiet. Cechowała się znajomością samej siebie, dbała o piękno wewnętrzne i wyobrażała sobie lepszą przyszłość, pomimo beznadziejnej sytuacji. Była bardzo dorosła jak na swój wiek. Pomimo tego, że wiedziałam jak zakończy się ta powieść, kibicowałam tej niezwykle silnej dziewczynce, która marzyła by stać się pisarką. Gdyby urodziła się w innych czasach, mogłaby napisać wiele poruszających książek.

Przedstawiony okres życia rodziny Frank od czerwca 1942 do sierpnia 1944, a więc czasy II wojny światowej, został wzbogacony ilustracjami, które czasami mówią więcej niż tysiąc słów. Pozwalają one poczuć emocje bohaterów oddane przez niesamowitą kreskę rysownika.

Bardzo wszystkim polecam!

"Nam, młodym, jest podwójnie ciężko bronić swoich opinii w czasach, kiedy zniszczony i zdruzgotany zostaje cały idealizm, kiedy ludzie pokazują się ze swojej najwstrętniejszej strony, kiedy wątpi się w prawdę, i w prawo, i w Boga".

Cóż to była za niesamowita lektura. Mimo że nie zapoznałam się jeszcze z oryginalną wersją "Dziennika" A. Frank, to gdybym mogła opisać ją...