-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1184
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać433
Biblioteczka
2021-01-31
2019-07-27
2021-01-26
Na początek należy sobie uzmysłowić, że to nie jest kolejny poradnik pseudopsychologiczny, który w lekki sposób podsunie Ci rozwiązania Twoich życiowych problemów. To podręcznik terapeutyczny do pracy z pacjentem w ramach terapii schematów. Jestem na początku terapii poznawczo-behawioralnej z elementami terapii schematów i fragmenty dotyczące moich pułapek życiowych, zadała mi do poczytania psychoterapeutka.
O ile niektóre pułapki, przy mniej utrwalonych schematach jesteśmy w stanie sami zacząć zmieniać, o tyle przy innych zalecana jest praca z terapeutą - wszystko zależy od tego jak silny/utrwalony jest schemat.
Pamiętajmy, że sama książka niekoniecznie może zmienić nasze myślenie, a w efekcie zachowanie, ale dopiero połączenie psychoterapii i fachowej literatury jest w stanie to zrobić (nie wspominając o ciężkiej pracy nad sobą i ćwiczeniach).
Tak jak ktoś pisał niżej - samo uzmysłowienie sobie schematów, w których tkwimy to już krok naprzód! To jak wystawienie głowy po latach z mętnej wody i dostrzeżenie, że tam, dalej jest czysty ocean. Ocean Twoich możliwości.
Życzę sobie i wszystkim powodzenia w pracy nad swoimi pułapkami życiowymi!
Na początek należy sobie uzmysłowić, że to nie jest kolejny poradnik pseudopsychologiczny, który w lekki sposób podsunie Ci rozwiązania Twoich życiowych problemów. To podręcznik terapeutyczny do pracy z pacjentem w ramach terapii schematów. Jestem na początku terapii poznawczo-behawioralnej z elementami terapii schematów i fragmenty dotyczące moich pułapek życiowych, zadała...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-05-22
2019-07-12
Ostatnio mam wielkie szczęście do książek, które - po pierwsze - są dla mnie idealną kuracją, a - po drugie - w tak fantastyczny sposób łączą się ze sobą.
Po ,,Przebudzeniu" de Mello natrafiłam na tę oto ksiązkę Christel Petitcollin.
Z miejsca chcę zaapelować do wszystkich fanów poradników i lekkich książek w stylu poradnikowym: TO NIE JEST PORADNIK!
Okładka może być myląca, owszem. Jej design nic nie mówi o powadze tematu.
Jest to bowiem KSIĄŻKA SPECJALISTYCZNA.
Książka o dziedzienie w psychologii, która dopiero raczkuje, ale - HURRAJ! - która w końcu została odkryta.
"Jak mniej myśleć" to instrukcja obsługi osób, około 20-30% społeczeństwa z innym okablowaniem w mózgu. Opisuje osoby, które funkcjonują inaczej z powodu nadaktywnej prawej półkuli mózgu.I które z tego powodu cierpią.
Poszperałam trochę w internecie i niestety Polska (a to ci nowość!) jest daleko w tyle z pojeciem hiperestezji, nadaktywnością prawej półkuli mózgu czy niskiej ukrytej inhibicji (nie licząc krótkiej notki na wikipedii nt. 'osłabienia mechanizmu utajonego hamowania' - źródło z 2006 r. - zaś książka Christel Petitcollin ukazała się w oryginale w 2010 r.).
Negatywne opinie poniżej wynikają moim zdaniem z 4 przesłanek:
1. XY kupił tę książkę, bo liczył na tanią, płytką rozrywkę; po przeczytaniu nic nie zrozumiał i ocenił nisko (nie dziwię się, bo to nie jest książka dla takich XY).
2. Książkę przeczytali lewopółkulowcy, a jak wiemy głębsze porozumienie między prawo- a lewopółkulowcami nie jest możliwe ;).
3. Czytelnicy narzekają na brak rzetelnych badań. Rozumiem, ale warto wziąć pod uwagę, że pozycja porusza NOWE ZJAWISKO, a autorka jest jedną z (albo w ogóle - brak mi danych, by to stwierdzić) pionierką i to ona formułuje POJĘCIA, ZJAWISKA (17-letni staż pracy z prawopółkulowcami).
4. Ktoś poniżej był zawiedziony brakiem ćwiczeń/rozwiązań, aby ,,uporać się z problemem". Ta książka to nie jest terapia poznawczo-behawioralna, żeby dawać zadania czarno na białym, aby zmieniać swoje zachowania. Bo nie o to tu chodzi! Przede wszystkim należy ZAAKCEPTOWAĆ swoją inność, a cała reszta, jak sobie radzić - jest w książce, ale nie są to ćwiczenia dla lewopółkulowców, porzez które zmierzymy efekty. Nie. Nie zmienisz siebie. To nie wynika z Twoich zachowań (wyuczonych, bądź nie), ale z BUDOWY MÓZGU.
___________________________________________________________________________
Dla mnie książka to zbawienie, to BIBLIA.
Myślę, że dla osób z zaburzeniami/chorobami psychicznymi otwiera się nowa ścieżka. I to jest PRZEŁOMOWE. Pragnę, aby ktoś w Polsce zajął się rzetelnymi badaniami. To przyniesie ULGĘ wielu osobom źle zdiagnozowanym w gabinetach psychiatrycznych i spychanych na dno przez zaszufladkowanie.
Ale do tego są potrzebne specjalistyczne badania i wytyczenie nowego toru w psychologii i psychiatrii.
_____________________________________________________________________________
Jeżeli jesteście osobami, które: nadmiernie myślą, analizują wszystko bez końca, są hiperwrażliwe, wiedzą więcej, przeczuwają więcej, nie potrafią rozmawiać na płytkie tematy i nie zadowala ich płytka egzystencja, które nie potrafią rozmawiać z większością ludzi, które wplątują się w toksyczne relacje, zadowalając się bylejakością relacji dla samego faktu istnienia jakiejkkowiek relacji, które czują duchowość, które często padają ofiarami narcystycznych manipulatorów, których nikt nie dopuszcza do głosu i tłamsi, których rad nikt nie chce słuchać, które są pomijane i szufladkowane jako dziwne, inne, problematyczne, zbuntowane, zaburzone, które mają wahania nastrojów, które cierpią na depresję, które nie godzą się ze złem tego świata, które mierzą wysoko i takie są ich oczekiwania i ideały, które nieustannie dążą do perfekcji i przez to nie dostrzegają, ile osiągnęły, które nieraz muszą udawać mniej inteligentne, niż naprawdę są, aby jakkolwiek funkcjonować w społeczeństwie i aby nie zostać zaszufladkowane jako osoby przemądrzałe, to sięgnijcie proszę NAJPIERW po tę książkę.
Przeczytajcie ją, zanim system zabierze wam lata życia przez złą diagnozę i zanim uzależni was od leków.
Przeczytajcie ją, zanim traficie na terapię, która zamiast wam pomóc - was skrzywdzi.
To bardzo, BARDZO ważne.
Wiem o czym mówię.
Ostatnio mam wielkie szczęście do książek, które - po pierwsze - są dla mnie idealną kuracją, a - po drugie - w tak fantastyczny sposób łączą się ze sobą.
Po ,,Przebudzeniu" de Mello natrafiłam na tę oto ksiązkę Christel Petitcollin.
Z miejsca chcę zaapelować do wszystkich fanów poradników i lekkich książek w stylu poradnikowym: TO NIE JEST PORADNIK!
Okładka może być...
2019-07-08
Tak jak ktoś pisał poniżej - musicie trafić na odpowiedni moment w życiu, aby ta książka stała się waszym objawieniem.
Ja mam to szczęście.
Ta książka to ożywczy strumień.
Rani boleśnie a jednocześnie niesie ukojenie i ulgę.
Jednak bez otwartości umysłu i gotowości, aby de Mello zakwestionował wasze dotychczasowe poglądy/racje/przekonania/sądy/etc., pozycja ta będzie tylko młynem na wodę i bezsensownym stekiem bzdur.
Szczęście jest w tobie.
Pamiętaj.
Tak jak ktoś pisał poniżej - musicie trafić na odpowiedni moment w życiu, aby ta książka stała się waszym objawieniem.
Ja mam to szczęście.
Ta książka to ożywczy strumień.
Rani boleśnie a jednocześnie niesie ukojenie i ulgę.
Jednak bez otwartości umysłu i gotowości, aby de Mello zakwestionował wasze dotychczasowe poglądy/racje/przekonania/sądy/etc., pozycja ta będzie...
Pierwsza część jakoś bardziej mi podeszła.
Owszem, nie ma się tutaj do czego przyczepić (no, może do ostatniego działu ;)), wiedza podana w przystępnej formie i poparta przykładami. Tyle, że jak się na to wszystko patrzy oczami WWO, to już ma się dosyć teorii, a gdzie dopiero praktyka. Mozolna, mozolna praca, często bez efektów.
ECH.
PS Autorka troszkę nachalnie reklamuje w niej swoje inne książki, nie dając czytelnikowi o nich zapomnieć (broń boże!), a które mają być lekiem na całe zło.
Pierwsza część jakoś bardziej mi podeszła.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOwszem, nie ma się tutaj do czego przyczepić (no, może do ostatniego działu ;)), wiedza podana w przystępnej formie i poparta przykładami. Tyle, że jak się na to wszystko patrzy oczami WWO, to już ma się dosyć teorii, a gdzie dopiero praktyka. Mozolna, mozolna praca, często bez efektów.
ECH.
PS Autorka troszkę nachalnie reklamuje...