-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
Biblioteczka
2024-04-08
2024-04-05
Kolejny tom opowieści Pana Pilipiuka. Prym wiodą nieustannie Robert Storm i doktor Paweł Skórzewski. W tym tomie mamy również kilka odwołań do poprzednich opowiadań. Są to bardzo ciekawe smaczki, często ciężkie do wyłapania.
Niewątpliwie ciekawy zbiór. Czytałem z dużą przyjemnością :)
Kolejny tom opowieści Pana Pilipiuka. Prym wiodą nieustannie Robert Storm i doktor Paweł Skórzewski. W tym tomie mamy również kilka odwołań do poprzednich opowiadań. Są to bardzo ciekawe smaczki, często ciężkie do wyłapania.
Niewątpliwie ciekawy zbiór. Czytałem z dużą przyjemnością :)
2024-04-03
Opowiadania z tego zbioru Światów Pilipiuka skupiają się bardziej na losach Panów Storma i Skórzewskiego. Zaledwie jedno opowiadanie, na sam koniec, jest opowiadaniem niezwiązanym z żadnym z Panów.
Jak to zawsze ze zbiorami opowiadań: są lepsze i są gorsze. Co je łączy, to pierwiastek metafizyczny oraz w jakiś sposób wypaczona wersja historii. Ciekawe jest ostatnie z opowiadań, w którym to ziemia jest z każdej strony otoczona barierą. Lubię te zbiory opowiadań, bo podoba mi się grzebanie w polskiej historii i zmienianie jej na potrzeby danego utworu (często na korzyść).
A co by było gdyby? …
Opowiadania z tego zbioru Światów Pilipiuka skupiają się bardziej na losach Panów Storma i Skórzewskiego. Zaledwie jedno opowiadanie, na sam koniec, jest opowiadaniem niezwiązanym z żadnym z Panów.
Jak to zawsze ze zbiorami opowiadań: są lepsze i są gorsze. Co je łączy, to pierwiastek metafizyczny oraz w jakiś sposób wypaczona wersja historii. Ciekawe jest ostatnie z...
2024-03-15
Kolejny zbiór od Pana Pilipiuka i według mnie chyba najlepsze jest opowiadanie tytułowe, czyli „szewc z Lichtenrade”.
Robert Storm otrzymuje zlecenie. Pewien warszawski szewc stara się znaleźć zestaw narzędzi swojego przodka, który został zamordowany przez nazistę. Ten sam morderca, ukradł narzędzia. Czy Robertowi uda się rozwiązać sprawę morderstwa sprzed lat i odnaleźć rzeczone narzędzia? Czego uda mu się dowiedzieć o szewcu z Lichtenrade?
W opowiadaniu o Państwowym Instytucie Kryptozoologii autor zdecydowanie popłynął :D
Kolejny zbiór od Pana Pilipiuka i według mnie chyba najlepsze jest opowiadanie tytułowe, czyli „szewc z Lichtenrade”.
Robert Storm otrzymuje zlecenie. Pewien warszawski szewc stara się znaleźć zestaw narzędzi swojego przodka, który został zamordowany przez nazistę. Ten sam morderca, ukradł narzędzia. Czy Robertowi uda się rozwiązać sprawę morderstwa sprzed lat i odnaleźć...
2024-03-12
Kilka lekkich i całkiem ciekawych opowiadań od Pana Pilipiuka.
Jak zwykle są tu opowiadania lepsze i gorsze, wielu czytelników znajdzie coś dla siebie. Mamy tu do czynienia z karpiami, które biegają po parku, odnalezieniem zaginionego prawosławnego klasztoru, a także z pozytywką na kulki, która wygrywa melodie kolejnych dzwonów, w takiej kolejności jak to się dawniej odbywało w Warszawie.
Spodobało mi się opowiadanie o lutniku i renowacji skrzypiec. Zamieszana w to była wnuczka lutnika, która nazywana wiewiórkową księżniczką, pilnowana była przez dwa ogromne koty. Robert Storm do samego końca doprowadził poszukiwania odpowiedniego świerku lutniczego. Kolejny tom czeka :)
Kilka lekkich i całkiem ciekawych opowiadań od Pana Pilipiuka.
Jak zwykle są tu opowiadania lepsze i gorsze, wielu czytelników znajdzie coś dla siebie. Mamy tu do czynienia z karpiami, które biegają po parku, odnalezieniem zaginionego prawosławnego klasztoru, a także z pozytywką na kulki, która wygrywa melodie kolejnych dzwonów, w takiej kolejności jak to się dawniej...
2024-03-08
Kolejny tom z opowiadaniami Pana Pilipiuka, a w nim misz masz tematyki.
Najbardziej spodobało mi się opowiadanie o Teatrze Wielkim. Młody chłopak, rewolucjonista, sympatyk Solidarności, zostaje wyciągnięty z więzienia przez stryjka komunistę. Do wyboru ma albo wojsko, albo odrobić godziny w Teatrze Wielkim jako recenzent historyczny. Wybiera Teatr. Poprzednia osoba na tym stanowisku podobno popełniła samobójstwo w piwnicznym kotle. Tymczasem chłopak, po rozpoczęciu pracy, dowiaduje się o legendach krążących w teatrze. Mówią one jakoby żyli tutaj ludzie sprzed lat. Jakby teatr wydłużał ich życie, a oni zapominaliby o świecie na zewnątrz. Czy to prawda i jeżeli tak, to czy sympatyk Solidarności w czasach komuny stanie się częścią teatru?
Oczywiście poziom opowiadań jest bardzo zróżnicowany, ale uważam, że każdy znalazłby coś dla siebie :)
Kolejny tom z opowiadaniami Pana Pilipiuka, a w nim misz masz tematyki.
Najbardziej spodobało mi się opowiadanie o Teatrze Wielkim. Młody chłopak, rewolucjonista, sympatyk Solidarności, zostaje wyciągnięty z więzienia przez stryjka komunistę. Do wyboru ma albo wojsko, albo odrobić godziny w Teatrze Wielkim jako recenzent historyczny. Wybiera Teatr. Poprzednia osoba na tym...
2024-03-06
Drugi tom z cyklu „Światów Pilipiuka” ponownie prowadzi nas w czasy carskiej Rosji, PRLowskiej Polski i futurystycznego krajobrazu, w którym to Polska wygrała drugą wojnę światową.
Jedno z opowiadań odbywa się w świecie stworzonym na potrzeby innego opowiadania i to właśnie spodobało mi się najbardziej. Polskę przed drugą wojną światową odwiedził przybysz z przyszłości. Wręczył nam plany blitzkriegu, kilka bomb atomowych i informacje co dalej. Zastosowaliśmy wojnę wyprzedzającą i tak oto wygraliśmy. W tym świecie właśnie żyje pewien reporter, który piszę artykuł do gazety o tajemnicach wojskowych. Kiedy wpada na trop jednej z nich, nie daje się łatwo od tematu odwieść, a wręcz porusza wszystkie znajomości, aby jego gazeta dostała to, o czym inne mogą pomarzyć…
Miała to być książka przejściowa, pomiędzy ciekawszymi pozycjami, ale chyba sięgnę po trzeci tom :)
Drugi tom z cyklu „Światów Pilipiuka” ponownie prowadzi nas w czasy carskiej Rosji, PRLowskiej Polski i futurystycznego krajobrazu, w którym to Polska wygrała drugą wojnę światową.
Jedno z opowiadań odbywa się w świecie stworzonym na potrzeby innego opowiadania i to właśnie spodobało mi się najbardziej. Polskę przed drugą wojną światową odwiedził przybysz z przyszłości....
2024-02-27
Pierwszy ze zbiorów opowiadań od Pana Pilipiuka. Większość opowiadań skupia się dookoła tematyki sowieckiej, postapokaliptycznej, lub jest to radosna twórczość „co by było gdyby”. Opowiadania są napisane lekko, nie zmuszają to wielkiego myślenia, ale przez to sprawiają przyjemność z samego czytania. Kilka z nich naprawdę mi się spodobało, np „W moim bloku straszy”, które jest napisane w formie listu zaniepokojonego mieszkańca bloku, uważającego, że w jego bloku dzieją się dziwne rzeczy. Rozwiązanie tej zagadki jest prozaiczne, ale większość z nas kojarzy taką osobę, która nie mając własnych poważnych problemów, knuje teorie spiskowe. Odpowiedź rządu na ten list jest jeszcze zabawniejsza.
Ciekawi mnie, jakie opowiadania znajdują się w kolejnych tomach :)
Pierwszy ze zbiorów opowiadań od Pana Pilipiuka. Większość opowiadań skupia się dookoła tematyki sowieckiej, postapokaliptycznej, lub jest to radosna twórczość „co by było gdyby”. Opowiadania są napisane lekko, nie zmuszają to wielkiego myślenia, ale przez to sprawiają przyjemność z samego czytania. Kilka z nich naprawdę mi się spodobało, np „W moim bloku straszy”, które...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-29
Chyba jednak już wyrosłem z Jakuba Wędrowycza…
W tym zbiorze otrzymujemy kilka opowiadań o bardzo różnej tematyce, a jedno to crossover z hrabiankami Liszkowskimi. Jednak jak na moje, reanimacja największego patusa i bimbrownika Lubelszczyzny nie do końca wyszła. Nie czytałem już tego z taką pasją i z takim uśmiechem na ustach, bardziej się przemęczyłem przez te opowiadania.
Chyba jednak już wyrosłem z Jakuba Wędrowycza…
W tym zbiorze otrzymujemy kilka opowiadań o bardzo różnej tematyce, a jedno to crossover z hrabiankami Liszkowskimi. Jednak jak na moje, reanimacja największego patusa i bimbrownika Lubelszczyzny nie do końca wyszła. Nie czytałem już tego z taką pasją i z takim uśmiechem na ustach, bardziej się przemęczyłem przez te opowiadania.
2020-06-17
Nowa książka, z nowymi bohaterami - powiew świeżości.
Dziedziczka hrabiego, wraz z kuzynką i służącą, znalazły w jakiejś starej stodole armatę. Szwedzką armatę, którą przodek hrabianki po zwycięstwie nad Szwedami do domu przywiózł. Hrabianka stwierdziła, że fajnie będzie z armaty wystrzelić. Wspólnymi siłami napakowały pakuł, wsypały proch, podpaliły lont i ... spotkały przemiłego anioła :)
To tylko pierwsze z opowiadań, a każde kolejne przenosi nas w inny czas w okolice Liszkowa i znajdującego się tam pałacu, w którym straszy. Kolejne wydarzenia historyczne i kolejne okupacje są prześmiewczo opisywane, a cóż, duchy okupantów nie lubią.
Fabuła dotarła do mnie, a przemyślany dobór czasów kolejnych opowiadań uczynił ze zbioru opowiadań nierozerwalną całość. Odskocznia od Jakuba Wędrowycza, wyszła autorowi na dobre. Polecam!
Nowa książka, z nowymi bohaterami - powiew świeżości.
Dziedziczka hrabiego, wraz z kuzynką i służącą, znalazły w jakiejś starej stodole armatę. Szwedzką armatę, którą przodek hrabianki po zwycięstwie nad Szwedami do domu przywiózł. Hrabianka stwierdziła, że fajnie będzie z armaty wystrzelić. Wspólnymi siłami napakowały pakuł, wsypały proch, podpaliły lont i ... spotkały...
W tej części możemy przeczytać o zaginionym „Sezamie”, w którym przechowywane są od czasów drugiej wojny światowej zaginione obrazy polskich malarzy, o ściągnięciu magii voodoo do carskiej Rosji, czy o ciekawej rzeczywistości, w której zaraza pozostawiła zaledwie jeden procent ludzkości.
Krótkie, lecz ciekawie wizje Pana Pilipiuka czyta się niezwykle lekko, co jest ich największą zaletą :)
W tej części możemy przeczytać o zaginionym „Sezamie”, w którym przechowywane są od czasów drugiej wojny światowej zaginione obrazy polskich malarzy, o ściągnięciu magii voodoo do carskiej Rosji, czy o ciekawej rzeczywistości, w której zaraza pozostawiła zaledwie jeden procent ludzkości.
więcej Pokaż mimo toKrótkie, lecz ciekawie wizje Pana Pilipiuka czyta się niezwykle lekko, co jest ich...