rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Po lekturze tej powieści mam mieszane uczucia. Nie jest źle, ale do zachwytu daleko. Akcja jakaś taka niemrawa, jakby autorka nie miała przemyślanej do końca fabuły i improwizowała. Jest to druga przeczytana przeze mnie książka kryminalna polskiego autora, w której akcja toczy się w małej miejscowości. Pierwsza to "Szkoła na wzgórzu" Sebastiana Imielskiego i muszę przyznać, że powieść ta choć pozbawiona rozgłosu bije promowane dzieło pani Greń na głowę.

Po lekturze tej powieści mam mieszane uczucia. Nie jest źle, ale do zachwytu daleko. Akcja jakaś taka niemrawa, jakby autorka nie miała przemyślanej do końca fabuły i improwizowała. Jest to druga przeczytana przeze mnie książka kryminalna polskiego autora, w której akcja toczy się w małej miejscowości. Pierwsza to "Szkoła na wzgórzu" Sebastiana Imielskiego i muszę...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Stulecie kryminału Anna Bińkowska, Wojciech Chmielarz, Ryszard Ćwirlej, Sebastian Imielski, Margota Kott, Rafał Lewandowski, Robert Małecki, Rafał Pawlak, Grzegorz Skorupski, Ewa Spławska, Łukasz Szuster, Stefan Weisbrodt, Marcel Woźniak
Ocena 6,5
Stulecie krymi... Anna Bińkowska, Woj...

Na półkach:

Sięgnęłam po zbiór z uwagi na nazwiska, które cenie w polskim kryminale. Lubię Ćwirleja, Chmielarza i Małeckiego. Ich opowiadania zawarte w zbiorze nie zawiodły. Bardzo podobał mi się tekst Sebastiana Imielskiego. Pamiętałam jego świetną "Szkołę na wzgórzu" i swoją historią z antologii umocnił mnie w przekonaniu, że może jeszcze sporo namieszać na rodzimym rynku. Co ważne wszystkie opowiadania "Stulecia kryminału" trzymają wysoki poziom. Te o pracy policji sto lat temu są szczególnie interesujące. Podobały mi się teksty Anny Bińkowskiej i Marcela Woźniaka. Część o śledczych za sto lat mnie akurat nie porwała. Może dlatego, że nie jestem fanką SF. Niemniej antologię z pełnym przekonaniem polecam

Sięgnęłam po zbiór z uwagi na nazwiska, które cenie w polskim kryminale. Lubię Ćwirleja, Chmielarza i Małeckiego. Ich opowiadania zawarte w zbiorze nie zawiodły. Bardzo podobał mi się tekst Sebastiana Imielskiego. Pamiętałam jego świetną "Szkołę na wzgórzu" i swoją historią z antologii umocnił mnie w przekonaniu, że może jeszcze sporo namieszać na rodzimym rynku. Co ważne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po słabej Powtórce postanowiłam sprawdzić, czy autor podciągnął się w kontynuacji. Nie podciągnął się. Książka równie absurdalna, ale do tego piekielnie nudna. Szkoda czasu

Po słabej Powtórce postanowiłam sprawdzić, czy autor podciągnął się w kontynuacji. Nie podciągnął się. Książka równie absurdalna, ale do tego piekielnie nudna. Szkoda czasu

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka pełna absurdów, a poza tym kiepsko napisana. Autor postanowił napisać kryminał, ok. Ale po co przy tym rzuca się na stosowanie porównań stylizowanych na poetyckie. Ani to trafione, ani umiejętne. Nuży i wkurza.

Książka pełna absurdów, a poza tym kiepsko napisana. Autor postanowił napisać kryminał, ok. Ale po co przy tym rzuca się na stosowanie porównań stylizowanych na poetyckie. Ani to trafione, ani umiejętne. Nuży i wkurza.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jednak głupia jestem. Mając ciąg na kryminały polskich autorów i będąc po lekturze świetnej, aczkolwiek mało rozpropagowanej "Szkoły na wzgórzu" Sebastiana Imielskiego, zabrałam się za hit z list bestsellerów. Czytam opis - kryminał, erotyk, do tego mafia i skojarzenia z ojcem chrzestnym. Nie doczytałam jednak, że to druga część. Ale nic. Chwytam, może się połapię. Niestety. Zarówno autorka, jak i wydawnictwo zadrwili ze mnie serwując niestrawną, pseudoliteracką pulpę na poziomie gimnazjum. Kryminał? Błagam. Ojciec chrzestny? Jezu !!! Ta książka pokazuje, że zmasowana akcja marketingowa podparta fotkami roznegliżowanej autorki w necie robi swoje. Sprzedać można wszystko. Szkoda mi tylko książek podobnych do wspomnianej "Szkoły na wzgórzu", które giną w zalewie takiego dziadostwa jak "bestsellery" produkującej się na okładce CKM pani Blanki

Jednak głupia jestem. Mając ciąg na kryminały polskich autorów i będąc po lekturze świetnej, aczkolwiek mało rozpropagowanej "Szkoły na wzgórzu" Sebastiana Imielskiego, zabrałam się za hit z list bestsellerów. Czytam opis - kryminał, erotyk, do tego mafia i skojarzenia z ojcem chrzestnym. Nie doczytałam jednak, że to druga część. Ale nic. Chwytam, może się połapię....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najnowszy Mock i "Szkoła na wzgórzu" Imielskiego, to dwa najlepsze kryminały polskich autorów jakie czytałam w ostatnim czasie. Krajewski w dobrej formie, co ważne stałej. Jego książki mają zgrabną konstrukcję i styl. W obliczu mielizny ostatnich osiągnieć napompowanej marketingowo Bondy i pseudoliteratury równie mocno promowanej Pauliny Świst, dwie wspomniane przeze mnie powieści znacząco się wyróżniają. Czekam na kolejnego Mocka.

Najnowszy Mock i "Szkoła na wzgórzu" Imielskiego, to dwa najlepsze kryminały polskich autorów jakie czytałam w ostatnim czasie. Krajewski w dobrej formie, co ważne stałej. Jego książki mają zgrabną konstrukcję i styl. W obliczu mielizny ostatnich osiągnieć napompowanej marketingowo Bondy i pseudoliteratury równie mocno promowanej Pauliny Świst, dwie wspomniane przeze mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zachęcona pozytywnymi recenzjami kupiłam książkę w empiku. Nieufność jednak pozostała, bo i autor nieznany i nazwa wydawnictwa też niewiele mi mówiła. Zabrałam się do czytania i pochłonęłam powieść w jeden dzień. Rezultatem jest 9 gwiazdek. Może zbyt dużo? To aż tak wybitne?
No nie, nie jest to powieść wybitna, ale bardzo dobra. W czasach zalewu księgarń marketingowymi wydmuszkami, ciekawa, dobrze napisana książka z barwnymi bohaterami zasługuje na wysoką ocenę.
O fabule się nie rozpisuję, bo nie chcę spoilerować. Mam nadzieję, że autor będzie dalej pisać i wkrótce ukaże się jego nowa powieść. W pełni zasługuje na uznanie.
Polecam!!!

Zachęcona pozytywnymi recenzjami kupiłam książkę w empiku. Nieufność jednak pozostała, bo i autor nieznany i nazwa wydawnictwa też niewiele mi mówiła. Zabrałam się do czytania i pochłonęłam powieść w jeden dzień. Rezultatem jest 9 gwiazdek. Może zbyt dużo? To aż tak wybitne?
No nie, nie jest to powieść wybitna, ale bardzo dobra. W czasach zalewu księgarń marketingowymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Będąc po lekturze dwóch bardzo dobrych kryminałów - "Żmijowiska" Chmielarza i "Szkoły na wzgórzu" Imielskiego - sięgnęłam po twórczość Pauliny Świst. Z pewnością dobry poziom poprzedników spotęgował szok po lekturze "Prokuratora"

Można powiedzieć - A mama ostrzegała. Tyle, że w tym przypadku nie mama a znajomi.

Cóż można rzec o tym "dziele"? Stylem przypomina wyrób pisany przez maszynę na podstawie jakiegoś algorytmu uwzględniającego wątki popularne wśród czytelników. Wrzucono więc coś, co może przypominać dramat sądowy, kryminał i wyuzdany seks przewodnik (zapewne na kanwie zainteresowania Greyem, co maszyna musiała zauważyć), wymieszano wszystko w kotle i powstał "Podejrzany". Być może Paulina Świst to nie pseudonim autora, a nazwa tej genialnej elektronicznej fabryczki bestsellerów dla zmęczonych życiem gospodyń domowych?

Nie silę się na analizę fabuły, bo właściwie szkoda na ten temat strzępić sobie języka. Książka pewnie znajdzie swoich amatorów, maszyna będzie więc miała co robić. Cóż, nie potępiam, wszystko jest dla ludzi. Nawet jeśli to za dno totalne.

Będąc po lekturze dwóch bardzo dobrych kryminałów - "Żmijowiska" Chmielarza i "Szkoły na wzgórzu" Imielskiego - sięgnęłam po twórczość Pauliny Świst. Z pewnością dobry poziom poprzedników spotęgował szok po lekturze "Prokuratora"

Można powiedzieć - A mama ostrzegała. Tyle, że w tym przypadku nie mama a znajomi.

Cóż można rzec o tym "dziele"? Stylem przypomina wyrób...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Stary dobry Forsyth. Bez nadęcia, szpanowania stylem, wygibasów słonych i nikomu niepotrzebnych wątków pobocznych. Opowiadania czyta się dobrze i szybko, niektóre są z suspensem, inne z puentą mniej wyszukaną, ale zawsze pozostawiają po sobie ślad w pamięci. Niby nic odkrywczego, ale bodaj więcej takich nie odkrywczych rzeczy. No i ta indiańska opowieść na sam koniec. Tu zaskoczenie, bo to zupełnie nieforsythowy klimat.

Stary dobry Forsyth. Bez nadęcia, szpanowania stylem, wygibasów słonych i nikomu niepotrzebnych wątków pobocznych. Opowiadania czyta się dobrze i szybko, niektóre są z suspensem, inne z puentą mniej wyszukaną, ale zawsze pozostawiają po sobie ślad w pamięci. Niby nic odkrywczego, ale bodaj więcej takich nie odkrywczych rzeczy. No i ta indiańska opowieść na sam koniec. Tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to ewidentna obraza dla inteligencji czytelnika. Właściwie nie wiem co to jest, bo ani kryminał, ani thriller, a na porządny erotyk zbyt prostacko napisana.

Kolejna wydmuszka marketingowa produkowana na podstawie badań rynku. Według mnie jakaś firma PR przebadała na zasadzie sondażu miłośników literatury popularnej i wyszło im, iż tacy czytelnicy najchetniej sięgają po kryminał, thriller i Greya. No to wlali wszystko do jednego wiadra i wymieszali, tworząc dodatkowo legendę autorki prawniczki piszącej pod pseudonimem.

Pewnie gdyby zabrali się za to zawodowcy, wyszedłby zjadliwy produkt masowy pokroju Mroza. Jako, że chwycili się tego zadania partacze, dostajemy niestrawne gluty pod egidą Pauliny Świst.

Omijać szerokim łukiem

Ta książka to ewidentna obraza dla inteligencji czytelnika. Właściwie nie wiem co to jest, bo ani kryminał, ani thriller, a na porządny erotyk zbyt prostacko napisana.

Kolejna wydmuszka marketingowa produkowana na podstawie badań rynku. Według mnie jakaś firma PR przebadała na zasadzie sondażu miłośników literatury popularnej i wyszło im, iż tacy czytelnicy najchetniej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nuuuda. 800 stron bluzgów, picia wódy i wciągania dragów w pięknych okolicznościach Mazur. Dla mnie słabe.

Nuuuda. 800 stron bluzgów, picia wódy i wciągania dragów w pięknych okolicznościach Mazur. Dla mnie słabe.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyzwoite czytadełko. Do autobusu, pociągu w sam raz.

Przyzwoite czytadełko. Do autobusu, pociągu w sam raz.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przegadane, przekombinowane, na siłę wydłużone. Wynudziłam się niemiłosiernie. Królowa kryminału? To chyba jakiś żart

Przegadane, przekombinowane, na siłę wydłużone. Wynudziłam się niemiłosiernie. Królowa kryminału? To chyba jakiś żart

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba najlepsza powieść o Harrym Boschu

Chyba najlepsza powieść o Harrym Boschu

Pokaż mimo to


Na półkach:

Thriller technologiczny trącący już niestety myszką. Ale do przeczytania.

Thriller technologiczny trącący już niestety myszką. Ale do przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Odgrzewany kotlet, ale pomimo wszystko zjadliwy.

Odgrzewany kotlet, ale pomimo wszystko zjadliwy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Stary, dobry park jurajski. Aż dziw, że nikt tego wcześniej nie wymyślił. Pomimo upływu lat ani książka, ani film specjalnie się nie zestarzały.

Stary, dobry park jurajski. Aż dziw, że nikt tego wcześniej nie wymyślił. Pomimo upływu lat ani książka, ani film specjalnie się nie zestarzały.

Pokaż mimo to