-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2018
2018
2018
Książka, książka i po książce. Przeczytana. Dość szybko przeczytana. Nie da się ukryć, że jest to książka z łatwych lekkich o przyjemnych. Przeczyta się, ze świadomością wypieków na twarzy, a potem sięga się po następną, jakąś...
Wiadomo, że jak książka lekka i przyjemna, to i treść nie najambitniejsza.. Ale co tam. Czytamy.. I co znajdujemy? Poznajemy dziewczę lat naście i jej otoczenie, rodzinę, znajomych, dalsze i bliższe koleżeństwo, a przede wszystkim jej obiekt westchnień i obiekt nienawiści.. I w tym momencie można stwierdzić - klasyka, że jej obiekt westchnień się ocknie i ją obroni przed obiektem nienawiści. A tu się pojawia lekka zmyłka od autorki.. i pojawia nam się odmieniony obiekt nienawiści, który z impetem pakuje się do jej życia. Jest dosłownie wszędzie tam gdzie nasza główna bohaterka. Rzecz jasna nie jest tym zachwycona i chciałaby się go jak jednak pozbyć. Problem w tym, że to nie wychodzi, a obiekt nienawiści nie ma zamiaru nigdzie odchodzić. Jest wręcz przeciwnie.. Zostaje i diametralnie zmienia życie bohaterki. Krótko mówiąc, można by rzec, że między nienawiścią, a miłością jest cienka linią, którą łatwo jest przekroczyć. Tylko czy rzeczywiście ta ich nienawiść była obustronna? ... Przekona się ten kto przeczyta ;)
Teraz druga strona tej powieści.. A mianowicie, jest to książka trochę oderwana od rzeczywistości, jak dla mnie. No, bo komu z ręką na sercu przydarzyło się takie coś? Ja nie znam nikogo.. Dlatego też takie książki klasyfikuje do kategorii, robiących sieczkę z mózgu, albo z mózgu robi się przebita/rozpuszczona bita śmietana. Bo cóż w trakcie czytanie lub też po przeczytaniu pojawia się myśl ja też tak chce.. No dziewczęta i kobitki, która z was tak pomyślała? Na pewno kilka się znajdzie. W tym i ja.. Ale cóż.. Po jakimś czasie dochodzi się do wniosku, że tak nie będzie. Przychodzi coś w rodzaju kaca i pogodzenie się z faktem takim, że w książkach jest możliwe dosłownie wszystko. W życiu nie koniecznie..
Z innej strony, takie książki też są potrzebne..
Bądź, co bądź i tak muszę się dowiedzieć jak to się zakończy, więc będę czytać dalej..
Książka, książka i po książce. Przeczytana. Dość szybko przeczytana. Nie da się ukryć, że jest to książka z łatwych lekkich o przyjemnych. Przeczyta się, ze świadomością wypieków na twarzy, a potem sięga się po następną, jakąś...
Wiadomo, że jak książka lekka i przyjemna, to i treść nie najambitniejsza.. Ale co tam. Czytamy.. I co znajdujemy? Poznajemy dziewczę lat naście...
2018
2018
2018
2018
Co prawda najpierw zetknęłam się z filmem potem z książką, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Poza tym jest to całkiem zabawna, sensacyjno- kryminalna komedia. Szybko się czyta, nie ma żadnych przestojów w książce. Akcja idzie równym tempem.
Treść śledzimy za pośrednictwem głównej bohaterki, która przeżywa lekki kryzysik, czyli rozwód i brak pacy. Do tego rodzinka, które chce jej na nowo ułożyć życie. W tym można rzec zamieszaniu chwyta się pierwszej lepszej pracy i.. tak zostaje łowcą nagród. I od tego momentu zaczyna się seria różnych zdarzeń, które zmienią jej życie..
Co prawda najpierw zetknęłam się z filmem potem z książką, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Poza tym jest to całkiem zabawna, sensacyjno- kryminalna komedia. Szybko się czyta, nie ma żadnych przestojów w książce. Akcja idzie równym tempem.
Treść śledzimy za pośrednictwem głównej bohaterki, która przeżywa lekki kryzysik, czyli rozwód i brak pacy. Do tego rodzinka, które...
2018
Moje zdanie co do tej książki jest następujące. Zaczęła się trochę nijak.. Potem zrobiło się intrygująco, a zaraz za tym wciągająco. A na koniec inteligentnie. Tak jest moja opinia, zdanie itd..
A co dalej, to szybko się czyta, nie jest za długa. Nie wlecze się, nie rozciąga. Książka ma swoje tempo, które jest utrzymane od początku do końca. Osobiście lubię czytać debiuty literackie, które potrafią wnieść do literatury nieco świeżości. A wydaje mi się, że ten debiut poniekąd to uczynił.
Moje zdanie co do tej książki jest następujące. Zaczęła się trochę nijak.. Potem zrobiło się intrygująco, a zaraz za tym wciągająco. A na koniec inteligentnie. Tak jest moja opinia, zdanie itd..
A co dalej, to szybko się czyta, nie jest za długa. Nie wlecze się, nie rozciąga. Książka ma swoje tempo, które jest utrzymane od początku do końca. Osobiście lubię czytać debiuty...
2018
Hmmm.... Prawda jest tak, że książka dedykowana jest do młodzieży, ale w końcu książka to książka, jest do czytania. Nie ma co się zastanawiać dla kogo jest przeznaczona, tylko czytać. Przecież każdy był kiedyś dzieckiem i czasem warto to sobie przypomnieć.
A czytając odnajduje fajną, ciekawą i wciągającą historie chłopca, który nie do końca zna swoje pochodzenie. Ma matkę, ojczyma i przyjaciela. Uważa się za kogoś gorszego, a to tego stwierdzenia przychyla się ciągłe zmienianie szkół. Któregoś dnia odkrywa lub też dowiaduję się, że to wszystko co myślał o sobie jest błędne. Że jest kimś poniekąd innym,a nawet wyjątkowym. Że przyjaciel, którym się opiekował teraz opiekuje się nim. A matka całe życie chroniła go przed tym złe. Kiedy dowiaduję się kto jest jego ojcem wszystko się zmienia. Zaczyna się przygoda, która uświadamia mu jego pochodzenie. W jakimś sensie poznaje ojca, którego nigdy nie poznał...
Jednak czytając książkę, co jakiś czas w mojej głowie panowały odnośniki porównawcze do Harry'ego Pottera. W końcu dwa magiczne światy, główny bohater nie ma pojęcia kim jest i jakie jest jego przeznaczenie, itp, itd. Ale to tylko porównania, a historie zupełnie inne..
Jeśli ktoś lubi takie fantastyczne, przygodowe opowieści, to ta książka mu się spodoba.
Hmmm.... Prawda jest tak, że książka dedykowana jest do młodzieży, ale w końcu książka to książka, jest do czytania. Nie ma co się zastanawiać dla kogo jest przeznaczona, tylko czytać. Przecież każdy był kiedyś dzieckiem i czasem warto to sobie przypomnieć.
A czytając odnajduje fajną, ciekawą i wciągającą historie chłopca, który nie do końca zna swoje pochodzenie. Ma matkę,...
2018
Palahniuk, jak to Palahniuk, sarkazm, ironia i czarny humor w jednym. No i jakieś dygresje filozoficzne. Czyli stały zestaw Autora. I cóż mogę napisać jeszcze? Na pewno to, że książka czy też książki tego autora nie są dla wszystkich. Jego specyficzny humor nie każdemu będzie się podobał.. Więc, nie którzy powinni się dobrze zastanowić czy chcą czytać te książki. Bo to co przedstawia opis z tyłu książki, to jedno, a to co jest na stronach książki to drugie. Mnie osobiście nie przeszkadza, dlatego zaczytuję się czasami w tych absurdach. Z drugiej strony mam wrażenie, że Autor w taki, a nie inny sposób przedstawia nam swoją wnikliwą obserwacje świata. Pokazuję, że świat, ludzie śmieszni, małostkowi. Wierzą w to co im mówią inni, choć prawdą to nie jest. Ukazuje ogłupiałe społeczeństwo, które dąży do jakieś celu sterowane, kierowane przez kogoś, kogo ani nie widzą, ani dobrze nie znają. A prowadzi ich to destrukcji. Z drugiej strony wychodzi na to, że każdy człowiek ma z góry oznaczony cel, który ma wypełnić. Choć sam o tym nie wie..
Natomiast porównując Potępionych i Przeklętych, to pierwszą część czytało mi się lepiej niż drugą. Pierwsza szła równym tempem. Nie było wzlotów i upadków tej wędrówki. Ale już druga część niestety tak miała, przez co trochę się męczyłam czytając ją. Teraz zostaję czekać na zakończenie tej wędrówki, przygody. Bo patrząc na ostanie słowo, na ostatniej stronie drugiego tomu to... ostatniego słowa Autor chyba jeszcze nie napisał..
Palahniuk, jak to Palahniuk, sarkazm, ironia i czarny humor w jednym. No i jakieś dygresje filozoficzne. Czyli stały zestaw Autora. I cóż mogę napisać jeszcze? Na pewno to, że książka czy też książki tego autora nie są dla wszystkich. Jego specyficzny humor nie każdemu będzie się podobał.. Więc, nie którzy powinni się dobrze zastanowić czy chcą czytać te książki. Bo to co...
więcej mniej Pokaż mimo to2018
Przeczytałam część pierwszą, przeczytałam i drugą.. I mogę powiedzieć, że jest to całkiem dobrze skrojona powieść obyczajowa. Ukazująca losy, zwyczaje, obyczaje i itd. ludzi z XVIII w. Do tego bardzo dobrze stworzeni bohaterowie.
Przeczytałam część pierwszą, przeczytałam i drugą.. I mogę powiedzieć, że jest to całkiem dobrze skrojona powieść obyczajowa. Ukazująca losy, zwyczaje, obyczaje i itd. ludzi z XVIII w. Do tego bardzo dobrze stworzeni bohaterowie.
Pokaż mimo to2018
Na prawdę jestem pod wrażeniem! A dlatego, że jeszcze można napisać książkę, bez scen łóżkowych i szczegółowym ich opisywaniu!! I skupić się na emocjach, uczuciach i odczuciach głównych bohaterów. Choć miałam wrażenie, że główna para to osoby, które chcą coś robić, lubią to, wierzą w to co robią, ale brakuje im wiary w samych siebie. Ewentualnie robi to za nich, ich rodzinka.
Poza tym jest to książka z kategorii łatwy, lekkich i przyjemnych. Z wiadomym dla wszystkich zakończeniem. Lecz też z tych książek, które w pamięci nie zostają na długo.
Na prawdę jestem pod wrażeniem! A dlatego, że jeszcze można napisać książkę, bez scen łóżkowych i szczegółowym ich opisywaniu!! I skupić się na emocjach, uczuciach i odczuciach głównych bohaterów. Choć miałam wrażenie, że główna para to osoby, które chcą coś robić, lubią to, wierzą w to co robią, ale brakuje im wiary w samych siebie. Ewentualnie robi to za nich, ich...
więcej mniej Pokaż mimo to2018
2018
Mam bardzo mieszane uczucia i odczucia, co do tej książki. Nawet nie wiem do końca jak ją mam sklasyfikować.. Może książka nie była przewidywalna. Jednak wątek kryminalnopsychologiczny nie był trudny do rozwikłania. Po przeczytaniu 57 stron już wiedziałam kto zabijał! Dodam, że zdradziły go buty. Tak, tak buty.. Tak więc po przeczytaniu tych 57 stron, nie wiedziałam co z tym fantem zrobić. Czytać czy nie czytać dalej.. Zdecydowałam się brnąć dalej. Mimo, że wiedziałam kto, to nie do końca wiedziałam dlaczego.
Pomijając szybkie znalezienie winnego, co przy tego typu książce psuje efekt, to autorka dobrze oddała klimat w jakim rzecz się ma. Całkiem dobre też ukazała portery psychologiczne samych bohaterów. W miarę namacalni, może trochę jak z typowych amerykański seriali o podobnej tematyce. Akcja wartka, nie wlecze się. Pojawiające się poboczne wątki są krótkie i zwięzłe. Po czym akcja wraca do głównego wątku. Czyta się szybko, naprawdę szybko. Nie wiadomo kiedy a 400 stron przeleci i jest koniec.
A reasumując, to książkę nawet można uznać za dobrą. Czy polecam? Hmmm... Chyba tak, ale bez przekonania. Jednak, jeśli patrzy się na książkę, jako na debiut literacki czy tam odkrycie. To muszę stwierdzić, że jest to trochę słaby debiut.. Jednak to też jest kwestią gustu, i itd.. Może ludziom za oceanem, nie trzeba skomplikowanych treści..
Autorki nie skreślam, na pewno jeszcze sięgnę po jej książki.
Mam bardzo mieszane uczucia i odczucia, co do tej książki. Nawet nie wiem do końca jak ją mam sklasyfikować.. Może książka nie była przewidywalna. Jednak wątek kryminalnopsychologiczny nie był trudny do rozwikłania. Po przeczytaniu 57 stron już wiedziałam kto zabijał! Dodam, że zdradziły go buty. Tak, tak buty.. Tak więc po przeczytaniu tych 57 stron, nie wiedziałam co z...
więcej mniej Pokaż mimo to2018
Läckberg jest w formie i trzyma poziom. Dalej podtrzymuję swoje zdanie, że z książki na książkę jest lepsza.
Nie rozumiem stwierdzenia, które jakiś czas temu przeczytałam o Autorce. A brzmiało ona następująco, cytuję, "Z kolei Lackberg to grafomanka.." Naprawdę się nie zgadzam. Rozumiem, że każdy odbiera przeczytaną treść inaczej, ale bez przesady.. Wiadomo są książki lepsze, gorsze. Zależy jak się na nie spojrzy. Autor pisząc raczej też nie ma łatwo.. Chyba.
Läckberg jest w formie i trzyma poziom. Dalej podtrzymuję swoje zdanie, że z książki na książkę jest lepsza.
Nie rozumiem stwierdzenia, które jakiś czas temu przeczytałam o Autorce. A brzmiało ona następująco, cytuję, "Z kolei Lackberg to grafomanka.." Naprawdę się nie zgadzam. Rozumiem, że każdy odbiera przeczytaną treść inaczej, ale bez przesady.. Wiadomo są książki...
2018
Długo trawię przeczytane książki. Mimo, że kończąc jedna zaczynam kolejna, to między czytaniem zastanawiam się nad nią. I tym razem tez tak jest.. Jest to książka, która zawiera mnóstwo emocji. Można się nawet pokusić i napisać, że zawiera w sobie wszystkie emocje, odczucia, uczucia (itd.) znane ludzkości oraz wątki jakie połączono ze sobą. Od tragedii przez żałobę, pogodzenie się z nią, po romans, lekką komedię (mam tu na myśli rozdział o kupie ;) ) i kończąc na kryminalno-psychopatycznym..
Książkę czyta się szybko, choć temat w niej nie jest łatwy. A wszystkie emocje i uczucia są jak drogowskazy pokazujące drogę, którą przechodzą bohaterowie. Oczywiście każdy na swój sposób.
Polecam!
Długo trawię przeczytane książki. Mimo, że kończąc jedna zaczynam kolejna, to między czytaniem zastanawiam się nad nią. I tym razem tez tak jest.. Jest to książka, która zawiera mnóstwo emocji. Można się nawet pokusić i napisać, że zawiera w sobie wszystkie emocje, odczucia, uczucia (itd.) znane ludzkości oraz wątki jakie połączono ze sobą. Od tragedii przez żałobę,...
więcej mniej Pokaż mimo to2018
Przeczytałam i cóż.. Książka dobra, ładna i szybko się czyta. W porównaniu do pierwszego tomu, który dla mnie był kompletny - jeśli chodzi o treść. Tak w tej części czegoś mi jeszcze zabrakło. Jakiegoś wątku lub wątków, który by pogłębił czy też scalił tą historie. Nie chce się tu rozpisywać o konkretne momenty, bo wyjdzie na to, że piszę spoilery. A tego nie chce.
W tym tomie autora również ukazuje wachlarz emocji, które targają głównymi bohaterami. Udowadnia, że nie ważne skąd się pochodzi, z jakiej rodziny ma się takie same problemy. Podobne marzenia czy też plany. Tak, więc ogień w tytule, który sugeruje nam, że na końcu książki znajdziemy zgliszcza po głównej parze bohaterów, pełni inna funkcje. Ma inne znaczenie. Jest on elementem scalającym. Jeśli tak to można ująć..
Z drugiej strony, przez chwilę miałam wrażenie, że Autora skupia się tylko na jednym bohaterze. I że wzmianka na okładce nie powinna brzmieć: "Był sobie kiedyś chłopiec, którego pokochałam." tylko :Historia chłopca, którego pokochałam". Ale to moje zdanie.
Poza tym miałam pewne uczucie, a może odczucie.. Nie wiem czemu kiedy czytałam odbierałam czytającą treść, wizualizując ją w kolorach szarości, kolorach ziemi. Wiem dziwne odczucie.. Wracając tym samym spostrzeżeniem do pierwszego tomu cyklu, to tu przewijały mi się kolory pastelowe. I szczerze mówiąc zdarzyło mi się to po raz pierwszy..
Mimo wszystko i tak polecam!
Przeczytałam i cóż.. Książka dobra, ładna i szybko się czyta. W porównaniu do pierwszego tomu, który dla mnie był kompletny - jeśli chodzi o treść. Tak w tej części czegoś mi jeszcze zabrakło. Jakiegoś wątku lub wątków, który by pogłębił czy też scalił tą historie. Nie chce się tu rozpisywać o konkretne momenty, bo wyjdzie na to, że piszę spoilery. A tego nie chce.
W tym...
2018
I o to przebrnęłam przez ostatnią część "Żywiołów" Brittainy C. Cherry. Trochę żałuje, że nie ma tego więcej.. Podsumowując cały cykl, to mogę powiedzieć, że postaci, bohaterowie pierwszoplanowi, jaki drugoplanowi są dobrze stworzeni. Namacalni. Tak samo jak to wszystko co ich otacza. Każda historia jest inna, nie łączy się ze sobą. Więc kolejność czytania jest taka jaką kto chce :) Każda część przedstawia coś innego. Pokusiłabym się, że ukazuje inne zagadnie, inny problem, z którym można się spotkać wszędzie. Może spotkać nas samych, osoby nam bliższe lub dalsze. Tych, których znamy z widzenia, albo tak zwanych znajomych znajomych.. Reasumując Autorka tak naprawdę nie stworzyła czegoś czego by nie było, co by nie istniało. Jednak ukazała, przedstawiła to w taki sposób, że wydaję się jakby było inaczej. Odwrotnie.
Ostania część jest dla mnie kumulacją wszystkich żywiołów, którymi się posłużyła Autorka. Wszystkie żywioły wplatają się miedzy bohaterów. Do tego każdy ma jakiś problem.. To z dalekiej przeszłości lub tak, który narastał latami. Prezentuje nam bohaterów, których charaktery różnią się, bardziej lub mniej. Niekiedy nawet drastycznie. Tu tą drastyczną różnice kieruje na głównych bohaterów, gdzie rożni ich dosłownie wszystko. A mimo to potrafią się porozumieć. Ona jest jak kolorowy ptak, pełna pomysłów, nadziei. Dla niej nie ma rzeczy nie możliwych. Skupiona na innych nie na sobie. On jest chmura burzowa. Dla niego wszystko jest czarne albo białe. Nie rozdrabnia się, skupiony na konkretnych celach. To co w koło niego się dzieje nie obchodzi go. Mówi to co uważa, nie zważa na reakcje innych..
To wszystko się zaczyna zmieniać kiedy ich drogi się krzyżują. Tajemnice wychodzą na jaw. I pojawia się...
No cóż by wiedzieć, trzeba przeczytać.
Polecam!
I o to przebrnęłam przez ostatnią część "Żywiołów" Brittainy C. Cherry. Trochę żałuje, że nie ma tego więcej.. Podsumowując cały cykl, to mogę powiedzieć, że postaci, bohaterowie pierwszoplanowi, jaki drugoplanowi są dobrze stworzeni. Namacalni. Tak samo jak to wszystko co ich otacza. Każda historia jest inna, nie łączy się ze sobą. Więc kolejność czytania jest taka jaką...
więcej mniej Pokaż mimo to2018
Książka od której nie mogłam się oderwać! Wczytałam, wtopiłam się w nią od pierwszych stron. Przewijali mi się namacalni bohaterowie i ich odczucia. Czytając widziałam piękne kolory. Czyste, soczyste, żywe barwy. I cóż mogę jeszcze dodać... Piękna historia o przyjaźni, miłości i dojrzewaniu. Do różnych oraz wszelakich decyzji życiowych. Choć może i nie tylko....
W porównaniu do poprzednich dwóch tomów serii, książka bardzo się różniła. Szczególnie tym jak autorka ukazała dialogi między główną bohaterką resztą bohaterów.Jak ukazała coś, co wydaję się nie do napisania. Autorce to się udało. Jednak odczucie mam takie, że książka przede wszystkim posiadała główną bohaterkę, a nie bohaterów. W końcu to ona przeszła traumę, która ja zblokowała. Nie tylko psychicznie, ale też (wydaję mi się) fizycznie. Chociaż, jakby tak się przyjrzeć to każdy, no prawie każdy miał jakąś traumę, blokadę. A te natomiast uaktywniły się wraz z tym co spotkało główną bohaterkę.
Kiedy skończyłam czytać, stwierdziłam, że wszystko jest dobrze.Jest OK. Wszystko składa się w całość. A mimo to, złapałam się na tym, że czegoś mi tu zabrakło.. Psychologa! Dlaczego nie zaprowadzili jej do psychologa, albo odwrotnie!? To jest ten wątek, którego zabrakło. A wydaje mi się, że powinien być. Ale i tak polecam!
Książka od której nie mogłam się oderwać! Wczytałam, wtopiłam się w nią od pierwszych stron. Przewijali mi się namacalni bohaterowie i ich odczucia. Czytając widziałam piękne kolory. Czyste, soczyste, żywe barwy. I cóż mogę jeszcze dodać... Piękna historia o przyjaźni, miłości i dojrzewaniu. Do różnych oraz wszelakich decyzji życiowych. Choć może i nie tylko....
W...
2018
Ciekawa lektura, w której losy bohaterów ukazane są po przez naszyjnik z pereł. To właśnie one stają się wyznacznikiem, drogowskazem głównej bohaterki, która pogubiła się w swoim życiu. Nie wie kim chce być, ani co robić. A dzięki babci,
która pragnie by to właśnie ona odnalazła naszyjnik z pereł, zmienia swoje życie. Podejście do niego. Po drodze spotykamy innych bohaterów, którzy w mniejszym lub w większym stopniu są związani z naszyjnikiem lub z samymi perłami. Poznajemy zgorzkniałą matkę główniej bohaterki, która zgubiła naszyjnik. A także snobistyczną i wyrachowaną karierowiczkę, która je aktualnie posiada. Poznajemy historie pewnej starszej japonki, dla której te perły są wszystkim tym co pozostało i co znała w przeszłości. I to co dzięki nim miała.
Jest to historia pereł, gdzie dla jednych były drogą zachcianką, dla drugich drogą do wolności. A dla jeszcze innych ceną, jaką zapłacili za własne życie, by dzięki nim inni mogli mieć lepiej. Albo zwykłą pamiątką od kogoś bliskiego. Polecam!
Ciekawa lektura, w której losy bohaterów ukazane są po przez naszyjnik z pereł. To właśnie one stają się wyznacznikiem, drogowskazem głównej bohaterki, która pogubiła się w swoim życiu. Nie wie kim chce być, ani co robić. A dzięki babci,
która pragnie by to właśnie ona odnalazła naszyjnik z pereł, zmienia swoje życie. Podejście do niego. Po drodze spotykamy innych...
Kolejna część perypetii Tess i Cola. I jak się okazało ta ich nienawiść nie było obustronna, lecz w rodzaju końskich zalot. Czyli jak jej coś zrobię to zwróci na mnie uwagę.. Sytuacją znana chyba każdemu..
Druga część zaczyna się tam, gdzie skończyła pierwsza. Czyli po kłótni czy też nieporozumieniu głównych bohaterów. Oczywiście po wielkiej nienawiści czy też złości, następuje wielkie przebaczenie i wszyscy są szczęśliwi, i wszystko jest jak trzeba. Następnie Bohaterowie wyruszają na studia, a tu zaczyna się kolejna seria nie porozumień, nie dopowiedzeń i nawet kłótni. I tak do końca książki..
Kontynuując dalej, główni bohaterowie chcą być dorośli i uważani za dorosłych, ale im to nie wychodzi. I te ich ciągłe problemy im nie pomagają. Zamiast usiąść i raz porządnie sobie wszystko wyjaśnić, to się cackają. Jedno drugiemu nie mówi do końca w czym lub z czym ma problem, bo boi się, że to drugie nie zrozumie i sobie pójdzie. No aż głowa boli.. I ciągle uważają, że jedna na drugie nie zasługuję, bo coś tam. Ogólnie mówiąc gubią się w tych niedomówieniach.
Inna sprawą tej części jest to, że jest słabsza od pierwszej. Dłuży się, rozciąga, nie ma tępa. Czytając miałam wrażenie, że czytam i idę po górach jednocześnie. A to męczące.
Kolejna część perypetii Tess i Cola. I jak się okazało ta ich nienawiść nie było obustronna, lecz w rodzaju końskich zalot. Czyli jak jej coś zrobię to zwróci na mnie uwagę.. Sytuacją znana chyba każdemu..
więcej Pokaż mimo toDruga część zaczyna się tam, gdzie skończyła pierwsza. Czyli po kłótni czy też nieporozumieniu głównych bohaterów. Oczywiście po wielkiej nienawiści czy też złości,...