-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2023
2023
2023
2023
2023
2023
2023
2023
2017
2016
2022
2022
2022
2022
2022
Przeczytałam... I jestem mile zaskoczona. :)
Nic wcześniej nie czytałam tej Autorki, a po małym "riserdżu" jej twórczości i zaskoczeniem, że pisze we współpracy z Penelope Ward, miałam pewne obawy. Jednak nie skreśliłam jej i podjęłam się czytania.
Okazało się, że dobrze zrobiłam..
Wiedziałam, że sięgam po nieskomplikowaną treść z wiadomym zakończeniem. A mimo to uważam książkę za wartą przeczytania, dobrze spędzony czas i naprawdę się uśmiałam.
Dlaczego? Dlatego, że znalazłam bohaterów z krwi i kości, dowcipne i inteligentne dialogi i rozwój relacji miedzy głównymi bohaterami toczył się odpowiednim tempem. Jakby po mimo pierwszej fascynacji czy zauroczenia, bohaterowie badali grunt, na którym się potem znaleźli.
Akcja bez jakiś nonszalanckich dramatów, które nagle rozbijają cały związek, by potem w jeszcze większy nonszalancki sposób wszystko wróciło do normy..
Zdecydowanie polecam. Miłe oderwanie od nużącej rzeczywistości.
P.S. Pewnie jeszcze no niej wrócę ;)
Przeczytałam... I jestem mile zaskoczona. :)
Nic wcześniej nie czytałam tej Autorki, a po małym "riserdżu" jej twórczości i zaskoczeniem, że pisze we współpracy z Penelope Ward, miałam pewne obawy. Jednak nie skreśliłam jej i podjęłam się czytania.
Okazało się, że dobrze zrobiłam..
Wiedziałam, że sięgam po nieskomplikowaną treść z wiadomym zakończeniem. A mimo to uważam...
2021
Chyba pierwszy raz w życiu, sięgnęłam po książkę sugerując się okładką ..
Nie jest to książka , która na długo zapada w pamięć. Raczej jest z tych, które się czyta i sięga po następną. Treść nie wymagająca, do bólu przewidywalna, jednak czasami po takie książki się sięga.
Jest to moje pierwsze zderzenie z twórczością Penelope Ward i jak na razie nie do końca udane.
Coś mi w tej książce zgrzytało, było nie tak. Niby wszystko oczywiste, ale ..
No własnie ale .. Różnica wieku między bohaterami mi nie przeszkadzała. Jednak niby, dorośli, pełnoletni, z jakimś bagażem doświadczeń, to jednak trochę infantylni.
Chyba pierwszy raz w życiu, sięgnęłam po książkę sugerując się okładką ..
Nie jest to książka , która na długo zapada w pamięć. Raczej jest z tych, które się czyta i sięga po następną. Treść nie wymagająca, do bólu przewidywalna, jednak czasami po takie książki się sięga.
Jest to moje pierwsze zderzenie z twórczością Penelope Ward i jak na razie nie do końca udane.
Coś...
Książka, do której czasami wracam myślami.
Piękna historia o szukaniu siebie w zakamarkach przeszłości. było to moje drugie spotkanie z twórczością tej Autorki było tak samo pozytywne i zaskakujące jak poprzednie.
Polecam, dla tych, którzy lubią zagadki, odkrywanie i zawiłe historie rodzinne i miłosne ;)
Książka, do której czasami wracam myślami.
Piękna historia o szukaniu siebie w zakamarkach przeszłości. było to moje drugie spotkanie z twórczością tej Autorki było tak samo pozytywne i zaskakujące jak poprzednie.
Polecam, dla tych, którzy lubią zagadki, odkrywanie i zawiłe historie rodzinne i miłosne ;)
Z bohaterami tej części spotkałam się czytając tam 2 Złączeni obowiązkiem. I sadziłam, że ta część będzie bardziej wybuchowa. Jakieś awantury, wymiany zdań, poglądów, sarkazm, ironia.. Coś co wskazywało by na tytułową złość.. Niestety może w 1/4 książki coś takiego było.
Bohaterowie okazali się bardziej uparci niż zezłoszczeni, roztrzepani, lekkomyślni, zdeterminowani. Napędzani chwilą, jakimś żywiołem. Ich upartość jest tak zacietrzewiona, że się w niej gubią. Nie zauważają tego co się zaczyna dziać miedzy nimi.
Główna bohaterka chce uciec ze świata, w którym się wychowała, choć dobrze wie, że jest to w zasadzie nie możliwe. Jak już się udaje i tak wciąż ogląda się za siebie. A pogodzenie jej się z tym zajmuje dużo czasu.
Główny bohater, no cóż najpierw widzi, potem myśli. Typowy wzrokowiec. Chwile mu zajmie, że dziewczyna, który wybrał na żonę ma inna wizję świata.
Tak czy inaczej wszystko kończy się dobrze. Oboje idą po rozum do głowy i zawierają pewne kompromisy ..
Czyta się szybko, nim się człowiek obejrzy następuje koniec książki.
Z bohaterami tej części spotkałam się czytając tam 2 Złączeni obowiązkiem. I sadziłam, że ta część będzie bardziej wybuchowa. Jakieś awantury, wymiany zdań, poglądów, sarkazm, ironia.. Coś co wskazywało by na tytułową złość.. Niestety może w 1/4 książki coś takiego było.
więcej Pokaż mimo toBohaterowie okazali się bardziej uparci niż zezłoszczeni, roztrzepani, lekkomyślni, zdeterminowani....