Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dziwna książka, tak w treści jak i w ocenie.
Akcja niby jest, a jednak...
Bohaterowie niby są, a jednak...
Zakończenie niby jest, a jednak...
Zakończenie to zdecydowanie najsłabszy moment tej książki.
Mocno klaustrofobiczna - i to jest jej dużym plusem.
Zastanawiałem się między 6 a 7 w swojej ocenie, zakończenie zdecydowało o szósteczce.

Dziwna książka, tak w treści jak i w ocenie.
Akcja niby jest, a jednak...
Bohaterowie niby są, a jednak...
Zakończenie niby jest, a jednak...
Zakończenie to zdecydowanie najsłabszy moment tej książki.
Mocno klaustrofobiczna - i to jest jej dużym plusem.
Zastanawiałem się między 6 a 7 w swojej ocenie, zakończenie zdecydowało o szósteczce.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak jakoś wyszło, że najbardziej znaną książkę Jakuba Żulczyka poznałem przeczytawszy wcześniej te mniej znane a późniejsze.
No ale dotarłem i ja wreszcie do "Ślepnąc od świateł".
Współczesna rzeczywistość, umyślnie zdeformowana do poziomu perspektywy warszawskiego dilera w środowisku wyższych sfer. Jego sukcesy, jego upadki...
Sposób narracji to mistrzostwo u autora. Sny i wewnętrzne odczucia bohatera mogą lekko razić, ale jest to styl autora przewijający się chyba w każdej jego powieści.
Tej książki nie sposób opisać, aby jej nie spłycić - trzeba przeczytać samemu.
Ciekaw jestem, jak spodobała się ona pewnemu celebrycie telewizji ntv, dziennikarzowi, showmanie, który ma program ze swoim nazwiskiem w nazwie 😀 Wszak jest dosyć barwną postacią powieści i ważną częścią fabuły.

Tak jakoś wyszło, że najbardziej znaną książkę Jakuba Żulczyka poznałem przeczytawszy wcześniej te mniej znane a późniejsze.
No ale dotarłem i ja wreszcie do "Ślepnąc od świateł".
Współczesna rzeczywistość, umyślnie zdeformowana do poziomu perspektywy warszawskiego dilera w środowisku wyższych sfer. Jego sukcesy, jego upadki...
Sposób narracji to mistrzostwo u autora. Sny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Martwa Strefa" - jedna z pierwszych powieści Kinga, którą autor ponoć bardzo lubi.
Chociaż znajdujemy w niej troszkę powtarzalnych motywów (a może przeciwnie - pierwowzorów), to tę książkę da się lubić.
Główny bohater może nie ma rozwiniętego portretu psychologicznego, ale nie ma mieć, mamy poczuć jego zagubienie. Fabuła również nie jest może jakoś specjalnie inteligentnie-skomplikowana, ale nie zawsze przecież być musi.
Sporym minusem jest jej momentami nadmierne rozwleczenie (zwłaszcza do połowy). Nie zgodzę się natomiast, że to cecha wielu dzieł Kinga, gdyż (pierwsze z brzegu) "To", czy choćby nowsze "Śpiące Królewny", są dwukrotnie potężniejsze objętościowo, a czyta się ciekawie i bardziej płynnie.
Nie ma tu więc szybkiej akcji, ale taki był chyba zamysł pisarza i paradoksalnie, gdy na koniec akcja mocno przyspiesza, to zaczyna ten pęd trochę kłuć w oczy.
Nie jest to powieść wybitna, ale subiektywnie mocne 6/10 dam.

"Martwa Strefa" - jedna z pierwszych powieści Kinga, którą autor ponoć bardzo lubi.
Chociaż znajdujemy w niej troszkę powtarzalnych motywów (a może przeciwnie - pierwowzorów), to tę książkę da się lubić.
Główny bohater może nie ma rozwiniętego portretu psychologicznego, ale nie ma mieć, mamy poczuć jego zagubienie. Fabuła również nie jest może jakoś specjalnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubię książki w podobnej tematyce, jednak przy tej pozycji nie dotrwałem do końca.
Chaos częściej tracący sens niż go posiadający.

Lubię książki w podobnej tematyce, jednak przy tej pozycji nie dotrwałem do końca.
Chaos częściej tracący sens niż go posiadający.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Hmm ja bym tego thrillerem medycznym nie nazwał, raczej okołomedyczną sensacją.
To nie jest zła książka, nie jest też dobra. Z jednej strony ciekawa fabuła nowej choroby diametralnie szybkiego starzenia się ludzi i początkowo ciekawie nakreślona sieć powiązań między postaciami...początkowo.
Od połowy akcja staje się spłycona, a postacie przewidywalne.
Czyta się szybko - przeczytać można, jednak nie trzeba.

Hmm ja bym tego thrillerem medycznym nie nazwał, raczej okołomedyczną sensacją.
To nie jest zła książka, nie jest też dobra. Z jednej strony ciekawa fabuła nowej choroby diametralnie szybkiego starzenia się ludzi i początkowo ciekawie nakreślona sieć powiązań między postaciami...początkowo.
Od połowy akcja staje się spłycona, a postacie przewidywalne.
Czyta się szybko -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawy pomysł i bardzo nieciekawe wykonanie. Autor męczy czytelnika brakiem konsekwencji i rozwlekaniem nieistotnych wątków.
Nie polecam, ja się męczyłem.

Ciekawy pomysł i bardzo nieciekawe wykonanie. Autor męczy czytelnika brakiem konsekwencji i rozwlekaniem nieistotnych wątków.
Nie polecam, ja się męczyłem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo przeciętna sensacyjka z banalnymi zbiegami okoliczności i do bólu patetyczną "ostatnią rozgrywką".
Fanom powieści sensacyjnych może się spodobać i czyta się dosyć szybko. Dla mnie zbyt naciągane fabularnie i ta miłość od pierwszego wejrzenia ehh...

Bardzo przeciętna sensacyjka z banalnymi zbiegami okoliczności i do bólu patetyczną "ostatnią rozgrywką".
Fanom powieści sensacyjnych może się spodobać i czyta się dosyć szybko. Dla mnie zbyt naciągane fabularnie i ta miłość od pierwszego wejrzenia ehh...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie czytalem wcześniejszych przygód pani Zofii, ale w tej części emerytka podbiła moje serce. Dawno zabawniejszej książki nie czytalem, a te powiedzonka nawiązujące do polityki - wyśmienite!

Nie czytalem wcześniejszych przygód pani Zofii, ale w tej części emerytka podbiła moje serce. Dawno zabawniejszej książki nie czytalem, a te powiedzonka nawiązujące do polityki - wyśmienite!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziwny ten fiński kryminał. Początek toporny, po chwili jednak fabuła zaczyna przeć do przodu i zakończenie, które psuje wszystko... Zwyczajnie - bez sensu.

Dziwny ten fiński kryminał. Początek toporny, po chwili jednak fabuła zaczyna przeć do przodu i zakończenie, które psuje wszystko... Zwyczajnie - bez sensu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Wojna i ludzie - nie znają litości".
Pomysł ciekawy. Rozliczenie ze strasznymi dziejami historii, tajna organizacja żydowska ścigająca zbrodniarzy nazistowskich, mniej ciekawa tajemnica bohatera czasów obecnych no i dochodzimy właśnie do głównego bohatera. Jest nakreślony tak irytująco, że miejscami zniechęca do poznania swoich losów. Dodatkowo wątki erotyczne (w ogóle niepotrzebne) autorowi chyba pisał 14-15 letni syn, są żenujące.
Pomysł dobry, wykonanie mniej.

"Wojna i ludzie - nie znają litości".
Pomysł ciekawy. Rozliczenie ze strasznymi dziejami historii, tajna organizacja żydowska ścigająca zbrodniarzy nazistowskich, mniej ciekawa tajemnica bohatera czasów obecnych no i dochodzimy właśnie do głównego bohatera. Jest nakreślony tak irytująco, że miejscami zniechęca do poznania swoich losów. Dodatkowo wątki erotyczne (w ogóle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Naciągane okrutnie, powtarzalne, zwyczajnie nudne. Od kilku tomów jedynie Win jest ciekawą postacią, którą można polubić. Dobrze, że to już przedostatni tom Myrona.

Naciągane okrutnie, powtarzalne, zwyczajnie nudne. Od kilku tomów jedynie Win jest ciekawą postacią, którą można polubić. Dobrze, że to już przedostatni tom Myrona.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wcześniejszy tom przeniósł idiotycznie fabułę o 8 lat. Tym razem Myron wspomaga swą kochankę, którą widział ostatnio 10 lat wcześniej. Przy okazji ratuje oczywiście cały świat. Akcji jest więcej niż w poprzedniczce, chociaż zaś trzeba przebrnąć połowę książki rozterek emocjonalnych bohatera, a fabuła i akcja....dawni nic tak bardzo naciąganego nie czytałem. Tajne więzienia, terroryści, eksperymenty medyczne....dobrze, że został jeszcze tylko jeden tom serii.

Wcześniejszy tom przeniósł idiotycznie fabułę o 8 lat. Tym razem Myron wspomaga swą kochankę, którą widział ostatnio 10 lat wcześniej. Przy okazji ratuje oczywiście cały świat. Akcji jest więcej niż w poprzedniczce, chociaż zaś trzeba przebrnąć połowę książki rozterek emocjonalnych bohatera, a fabuła i akcja....dawni nic tak bardzo naciąganego nie czytałem. Tajne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomysł z powrotem do Nowego Jorku ciekawy, wykonanie troszkę mniej. Pomieszanie światów jest częścią kluczową w serii, ale tutaj miałem przeczucie, że sam autor miejscami się w tym gubił i tak jeśli chodzi o autora, to w Wilkach zabawny i ciekawy był motyw autora książki w książce, rozwinięcie i osadzenie na tym dalszej fabuły już fajne było mniej.... Zobaczymy co przyniesie zakończenie cyklu.

Pomysł z powrotem do Nowego Jorku ciekawy, wykonanie troszkę mniej. Pomieszanie światów jest częścią kluczową w serii, ale tutaj miałem przeczucie, że sam autor miejscami się w tym gubił i tak jeśli chodzi o autora, to w Wilkach zabawny i ciekawy był motyw autora książki w książce, rozwinięcie i osadzenie na tym dalszej fabuły już fajne było mniej.... Zobaczymy co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przesunięcie życia Myrona o 6 lat było nonsensem. Wiążące się z tym wynurzenia przez pół książki, jeszcze większym. Druga połowa rozpoczyna akcję, ale już bez niespodzianek. Najsłabsza dotychczas z cyklu. Pierwsza połowa była koszmarem czytania...

Przesunięcie życia Myrona o 6 lat było nonsensem. Wiążące się z tym wynurzenia przez pół książki, jeszcze większym. Druga połowa rozpoczyna akcję, ale już bez niespodzianek. Najsłabsza dotychczas z cyklu. Pierwsza połowa była koszmarem czytania...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak do tej pory - najlepsza część cyklu. Akcja (szkoda, że końcówka bardzo krótka), ciekawa fabuła, nowe postacie i humor z dystansem do popkultury i samego siebie. Mamy nawiązania do Harrego Pottera, Gwiezdnych Wojen, komiksów Marvela i... samego pisarza. Miodzio :-)

Jak do tej pory - najlepsza część cyklu. Akcja (szkoda, że końcówka bardzo krótka), ciekawa fabuła, nowe postacie i humor z dystansem do popkultury i samego siebie. Mamy nawiązania do Harrego Pottera, Gwiezdnych Wojen, komiksów Marvela i... samego pisarza. Miodzio :-)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Schemat Cobenowski, chociaż tym razem więcej akcji niż w ostatnich tomach. Książka z 2000 roku, a informacje o szpiku z lat '50. Od dawna nie potrzeba oddawać krwi we wstępnej rejestracji dawców i w 80-90% przypadków nie pobiera się już szpiku z talerza kości - pierdoły, ale jednak.
Tragedii nie ma, choć Coben już nie zaskakuje.

Schemat Cobenowski, chociaż tym razem więcej akcji niż w ostatnich tomach. Książka z 2000 roku, a informacje o szpiku z lat '50. Od dawna nie potrzeba oddawać krwi we wstępnej rejestracji dawców i w 80-90% przypadków nie pobiera się już szpiku z talerza kości - pierdoły, ale jednak.
Tragedii nie ma, choć Coben już nie zaskakuje.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chyba już mi się przejadł Myron...bardzo naciągane i przekombinowane fabuła, a Myron płaczący w toalecie... dobrze, że już bliżej końca niż początku tej serii :-)

Chyba już mi się przejadł Myron...bardzo naciągane i przekombinowane fabuła, a Myron płaczący w toalecie... dobrze, że już bliżej końca niż początku tej serii :-)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fabuła do głębokich nie należy, postacie także zbyt rozbudowane nie są...ale czy muszą? No właśnie nie. Jest to bardzo szybki i przyjemny w czytaniu thriller. Ma nawet kilka ciekawych zwrotów akcji. Fabuła, choć banalna, jest ciekawie nakreślona i trzyma w napięciu.
Tylko...no właśnie, tylko....zakończenie jest strasznie głupkowate i naciągane. Dla mnie to ogromny minus.
Pomimo tego - warto zajrzeć, a czyta się naprawdę szybko.

Fabuła do głębokich nie należy, postacie także zbyt rozbudowane nie są...ale czy muszą? No właśnie nie. Jest to bardzo szybki i przyjemny w czytaniu thriller. Ma nawet kilka ciekawych zwrotów akcji. Fabuła, choć banalna, jest ciekawie nakreślona i trzyma w napięciu.
Tylko...no właśnie, tylko....zakończenie jest strasznie głupkowate i naciągane. Dla mnie to ogromny...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nikt nie wyjdzie stąd żywy. Historia Jima Morrisona Jerry Hopkins, Danny Sugerman
Ocena 7,5
Nikt nie wyjdz... Jerry Hopkins, Dann...

Na półkach: ,

Gdy byłem nastolatkiem - wchłonąłem tę książkę. Po latach, kupiwszy na wyprzedaży bibliotecznej, wróciłem do niej i...już nie.
Na plus zasługuje zdecydowanie oddanie klimatu Ameryki tamtych lat, klimatu Rock'n'Rolla i podejście do osoby Jima bez nadęcia, pokazanie jego słabości, jego pozytywnych ale i bardzo negatywnych stron.
Minusem jest dla mnie fabularyzacja biografii, wielu uzna to za plus, gdyż "łatwiej" się czyta, ale...autorzy tworzą własną historię, opisując bardzo często sytuacje prywatne, przy których nie było świadków i są to jedynie ich domysły. Do tego mogą być stronniczy w kilku momentach, skoro autor był redaktorem "Rolling Stone", które pisało (często nieprzychylnie) o zespole..
Książka nie jest zła i choćby z ciekawości - warto przeczytać, zwłaszcza, że czyta się dosyć szybko.

Gdy byłem nastolatkiem - wchłonąłem tę książkę. Po latach, kupiwszy na wyprzedaży bibliotecznej, wróciłem do niej i...już nie.
Na plus zasługuje zdecydowanie oddanie klimatu Ameryki tamtych lat, klimatu Rock'n'Rolla i podejście do osoby Jima bez nadęcia, pokazanie jego słabości, jego pozytywnych ale i bardzo negatywnych stron.
Minusem jest dla mnie fabularyzacja biografii,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ballada o Narayamie. Opowieści niesamowite z prozy japońskiej Ryūnosuke Akutagawa, Osamu Dazai, Shūsaku Endō, Shichirō Fukazawa, Lafcadio Hearn, Masuji Ibuse, Kyōka Izumi, Yasunari Kawabata, Yakumo Koizumi, Atsushi Nakajima, Akiyuki Nosaka, Jun'ichirō Tanizaki, Shōji Yūki
Ocena 7,1
Ballada o Nara... Ryūnosuke Akutagawa...

Na półkach: ,

Jest to "inna" literatura i "inna" forma grozy tudzież nierealności...inna kultura, inne legendy.
Przez to książka dla wielu może być (i jak czytam - jest) nudna. Nie są to proste opowiastki i zainteresują głównie "fanów" kultury azjatyckiej, dawnej kultury azjatyckiej.

Jest to "inna" literatura i "inna" forma grozy tudzież nierealności...inna kultura, inne legendy.
Przez to książka dla wielu może być (i jak czytam - jest) nudna. Nie są to proste opowiastki i zainteresują głównie "fanów" kultury azjatyckiej, dawnej kultury azjatyckiej.

Pokaż mimo to