Biblioteczka
Mam dosyć mieszane odczucia w stosunku do tej książki. Ogólnie jest dość chaotyczna, jak dla mnie i bardzo często się gubiłem - nie wiedziałem o jakie miejsce i czas chodzi, gdy autor opisywał jakąś potyczkę. Podczas lektury czułem się jak niemieccy generałowie, którzy ujrzeli desant powietrzny na ich stanowiska sztabowe... Być może ten chaos w książce musiał tak zostać przedstawiony przez autora, bo tak wyglądała ta bitwa naprawdę. Mapy pojawiają się tylko chyba w dwóch miejscach i są dość nieczytelne, co zwiększało dodatkowo poziom chaosu. To moim zdaniem jest największy mankament książki. Jako pozytywy to obiektywne spojrzenie oczami Niemców na operację Market Garden i ogólnie przedstawienie strategii i organizacji wojsk niemieckich podczas tej bitwy.
Mam dosyć mieszane odczucia w stosunku do tej książki. Ogólnie jest dość chaotyczna, jak dla mnie i bardzo często się gubiłem - nie wiedziałem o jakie miejsce i czas chodzi, gdy autor opisywał jakąś potyczkę. Podczas lektury czułem się jak niemieccy generałowie, którzy ujrzeli desant powietrzny na ich stanowiska sztabowe... Być może ten chaos w książce musiał tak zostać...
więcej mniej Pokaż mimo toBardzo dobra książka opisująca sytuację polskich sił powietrznych oraz walkę lotników podczas wojny obronnej w 1939 roku. Stanisław Skalski bohater tamtych czasów, niestety w "wolnej" Polsce został odsunięty w niepamięć za swoje poglądy polityczne i idee jakie wyznawał. W czasach PRL skazany na śmierć lecz do wykonania wyroku nie dochodzi. W "wolnej Polsce" skazany na niepamięć, umiera okradziony z dorobku życia przez ludzi, którzy się nim mieli opiekować, a na pogrzeb nie przybywa nikt ze znaczących polityków ówczesnych władz państwowych...
Bardzo dobra książka opisująca sytuację polskich sił powietrznych oraz walkę lotników podczas wojny obronnej w 1939 roku. Stanisław Skalski bohater tamtych czasów, niestety w "wolnej" Polsce został odsunięty w niepamięć za swoje poglądy polityczne i idee jakie wyznawał. W czasach PRL skazany na śmierć lecz do wykonania wyroku nie dochodzi. W "wolnej Polsce" skazany na...
więcej mniej Pokaż mimo to
Postaci Witolda Pileckiego nie trzeba przedstawiać, każdy choć raz słyszał jego imię i nazwisko i orientuje się choćby pobieżnie kim był. Ale czy na pewno?
Sam zapoznałem się z oficjalną biografią, która zawiera jak każda biografia zbitkę danych o danej osobie i nawet tak heroicznej, jak Witold Pilecki nie jest w stanie wywołać głębszej refleksji. Wojna, obóz, śmierć, cierpienie, wydają się tylko rozmytymi pojęciami historii, która w czasach współczesnych jest coraz bardziej relatywizowana. Raport Witolda to najczystsza forma przekazu pisemnego, zawierająca fakty z życia w obozie. W bezliku wspomnień, pamiętników, relacji osób, które przeżyły to piekło na ziemi, opis Pileckiego jest według mnie podwójnie poruszający, gdyż oprócz tego co zawierają wszystkie tego rodzaju książki czy opracowania tj. Niewyobrażalne opisy cierpień jakie ludzie w nim przechodzili ale tego, że można było się zgłosić na ochotnika do obozu i co ważniejsze przez cały czas pobytu w nim, nie stracić człowieczeństwa i spisywać wszelkie doświadczenia w formie raportów oraz organizować ruch oporu wewnątrz obozu.
Po przeczytaniu Raportów Pileckiego, wszelkie wątpliwości co do jego osoby powinny zostać rozwiane. Tak samo jak poglądy o tym, że Polacy nie byli równie mocno prześladowani jak Żydzi oraz twierdzenia, że w holokauście zginęli tylko Żydzi. Piekło obozów dotykało w równym stopniu wszelkie narodowości. A metody zabijania i tortur nie miały różnicy tak samo dla Żydów, Polaków, Rosjan, Cyganów i innych grup etnicznych i narodowości, które utraciły życie w obozach.
Na koniec chciałby przyznać z bólem, że jest mi wstyd, że dopiero teraz sięgnąłem po tę książkę i chciałbym zachęcić każdego do jej przeczytania, by nie być tylko biernym odbiorcą treści przedstawianych w mediach lub dyskursie publicznym, ale dotrzeć do sedna i głębi na której budowana jest określona narracja.
Postaci Witolda Pileckiego nie trzeba przedstawiać, każdy choć raz słyszał jego imię i nazwisko i orientuje się choćby pobieżnie kim był. Ale czy na pewno?
Sam zapoznałem się z oficjalną biografią, która zawiera jak każda biografia zbitkę danych o danej osobie i nawet tak heroicznej, jak Witold Pilecki nie jest w stanie wywołać głębszej refleksji. Wojna, obóz, śmierć,...
2021-01-25
Nie powinno nikogo dziwić, że na podstawie tej książki powstał kultowy serial o tym samym tytule. Historia Kompani E aż prosiła się o ekranizację. Wielka chwała dla autora, że podjął się tego tematu z tak doskonałym skutkiem.
Jako, że serial oglądałem bardzo dawno, to lektura "Kompani braci" była dla mnie świeżym spojrzeniem na tę historię, ale wywołała równie wiele emocji co serial. Było mnóstwo uśmiechu, gdy autor przytaczał różnego rodzaju zabawne sytuacje z życia żołnierzy, ale też wzruszenie i podziw, gdy opisywał trudne momenty walk i związaną z nimi śmierć. To właśnie umiejętne połączenie tych kwestii tworzy realny obraz ludzi, którzy mieli momenty radości i chwile załamania. Autor starał się przedstawić możliwie najlepiej historię żołnierzy, którzy byli zwykłymi obywatelami zanim nastała wojna. Każdy z nich przed pójściem do wojska miał rodzinę, bliskich, jakieś plany. Jednak dopiero wojna spowodowała, że odnaleźli braci, którzy tak samo jak oni musieli znosić trudy życia frontowego. Najsilniejszym czynnikiem łączącym ich wszystkich razem, była wzajemna zależność w sytuacji zagrożenia życia i to ona stworzyła najlepszą ówczesną jednostkę armii amerykańskiej - "Kompanię Braci".
Bardzo polecam każdemu lekturę książki, będącej w najwyższym topie wojennej literatury faktu.
Nie powinno nikogo dziwić, że na podstawie tej książki powstał kultowy serial o tym samym tytule. Historia Kompani E aż prosiła się o ekranizację. Wielka chwała dla autora, że podjął się tego tematu z tak doskonałym skutkiem.
Jako, że serial oglądałem bardzo dawno, to lektura "Kompani braci" była dla mnie świeżym spojrzeniem na tę historię, ale wywołała równie wiele...
Pomimo dość małej objętości książka wyjątkowo dobrze wyczerpuje historię sabotażu, przeprowadzanego przez komandosów norweskich i brytyjskich, w fabryce ciężkiej wody w Vemork. Autor zawarł wszystkie istotne fakty o tej brawurowej akcji. Nie ma w niej zbędnych opisów, które często pojawiają się w tego rodzaju publikacjach. Można powiedzieć, że jest samo "gęste". Wydaje mi się, że lepiej nie można było opisać tego wydarzenia, które miało ogromny wpływ na powstrzymanie niemieckiego programu atomowego. Polecam każdemu zainteresowanemu operacjami specjalnymi z okresu II wojny światowej, szczególnie osobom, chcącym poznać kulisy działalności podziemia norweskiego i oddziałów dywersyjnych działających na terenie Norwegii.
Pomimo dość małej objętości książka wyjątkowo dobrze wyczerpuje historię sabotażu, przeprowadzanego przez komandosów norweskich i brytyjskich, w fabryce ciężkiej wody w Vemork. Autor zawarł wszystkie istotne fakty o tej brawurowej akcji. Nie ma w niej zbędnych opisów, które często pojawiają się w tego rodzaju publikacjach. Można powiedzieć, że jest samo "gęste"....
więcej Pokaż mimo to