Najnowsze artykuły
Artykuły
Świąteczny prezentownik, czyli pomysł na prezent. Reportaż, publicystyka, biografiaLubimyCzytać4Artykuły
Trzy książki jednego autora w top 10, w tym nowość na szczycie. Trendy listopada 2023Ewa Cieślik5Artykuły
Lecha Wilczka patrzenie na Simonę Kossak i puszczę. Patrzenie, które trwa w fotografiach i opowieściRemigiusz Koziński5Artykuły
Książki pod patronatem Lubimyczytać polecają się na MikołajkiLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jacek Solarz

38
7,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
67 przeczytało książki autora
248 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Najnowsze opinie o książkach autora
Włochy 1943-1944. Od Sycylii do Rzymu Jacek Solarz 
6,9

2016 rok rozpocząłem z Jackiem Solarzem i jego książką "Włochy 1943-1944. Od Sycylii do Rzymu". Książka zaczyna się opisem wydarzeń z lipca 1943 roku (lądowanie na wyspach Pantelleria, Lampedusa, Linosa, Sycylia). Autor dużo miejsca poświęca walkom o Sycylię i wyścigowi 7A Pattona z 8A Monty`ego o to, kto pierwszy wjedzie do Mesyny. Później mamy operację niemiecką "Achse" po tym jak Mussolini zostaje obalony i Włosi pertraktują z Aliantami. Autor kreśli obraz rozbrajania armii włoskiej przez Niemców. Autor płynnie przechodzi następnie od zajęcia Tarentu do lądowania w Salerno ("Avalanche"),gdzie tylko potężne bombardowanie z powietrza i ostrzał dział floty nawodnej uratował przyczółek gen. Clarka. Opis pochodu w głąb Włoch i walk o Monte Cassino potraktowany został pobieżnie, gdyż jak sam Autor napisał we wstępie, jest sporo prac dot. Cassino (Parker, Wawer itp.). Dużo uwagi J. Solarz poświęcił natomiast operacji lądowania VI Korpusu Lucasa pod Anzio-Nettuno ("Shingle"),gdzie opieszałość amerykańskiego dowódcy pozwoliła Niemcom dokonać dużej koncentracji i szachować siły Aliantów od stycznia do maja. Samo zajęcie Rzymu to była jedynie formalność wobec wycofania się Niemców, więc nie zajmuje to wydarzenie więcej jak 1 stronę w książce. Cóż można powiedzieć o tej pracy? Pozytywne zaskoczenie. Dobre mapy, dużo schematów organizacyjnych, jak na książkę z Wydawnictwa Militaria, które z reguły czyta się topornie (dużo nazwisk, nazw miejscowości, suchych opisów walk z wymienianiem wielu jednostek biorących w nich udział) tą książkę czyta się dobrze, gdyż Autor wzbogaca ją ciekawymi historiami i opisami (jak np. postawa żołnierzy włoskich na Pantellerii, czy sugestywne opisy walk kan. 1DP w Ortonie, nazywanej ze względu na zaciętość "małym Stalingradem"). Książka na końcu wzbogacona jest krótką ale ciekawą bibliografią. To nie jest pozycja podobna do książek Beevora (grube, opasłe tomiszcza z rozbudowanymi opisami, czy wspomnieniami),to książka sucha, wręcz techniczna, ale w tej kategorii jest i tak bardzo "zjadliwa". Co jej można zarzucić? Chciałoby się więcej, bo przy dużej liczbie map, schematów i zdjęć ma tylko blisko 200 str. objętości.
Doktryny militarne XX wieku Jacek Solarz 
6,8

Książka z rodzaju tych "twardych", czyli takich, do których trzeba mieć wiedzę i przede wszystkim zajawkę. Za wstęp autor obrał Japonię, która w ciągu koło 50 lat, z kraju zamkniętego na świat, stała się ekspansywna i agresywna zarazem. Na jej podstawie, Solarz dokonuje rozróżnienia na doktryny militarne i wojskowe. Pierwsze są budowane przez mundurowych, a drugie przez garnitury w stolicach. Co jest wielkim plusem to, że książka nie skupia się na takich klasykach, jak np. Guderian z blitzkriegiem, ale obejmuje też mniej znane, np. Sikorski i koncepcja lotnictwa wojskowego. Same doktryny są o tyle ważne, bo to, co jeden z drugim wymyśli, to trzeci z czwartym buduje i sprawdza na poligonie. Trzeba przyznać, że same myśli, nawet ładnie opisana i wałkowane przez kilka wpływowych osób, bardzo ciężko przebijały się przez "beton". Sukcesem już były manewry na poligonie i sprawdzanie w rzeczywistości, jak się sprawdzają. Choć i tak mogły zostać szybko pogrzebane przez generałów inaczej myślących. Przykładem jest Francja z wojskami pancernymi. Błędnie założyli, że przyszła wojna będzie podobna do poprzedniej i swoje czołgi raz, że rozproszyli to na dodatek, podporządkowali piechocie. Co było dalej, to już wiemy, chociaż "Achtung Panzer!" było przetłumaczone na francuski. Jak już wspomniałem, do tej książki trzeba się mocno wczytać i poświęcić sporo czasu, jednak dużo z niej się wynosi. Zwłaszcza listę książek z licznych i długich przypisów.