rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

suuper! o dynamice emocji w związku, jak zazdrość i namiętność się ze sobą przeplatają, jak działa pożądanie w relacji damsko-męskiej.

suuper! o dynamice emocji w związku, jak zazdrość i namiętność się ze sobą przeplatają, jak działa pożądanie w relacji damsko-męskiej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka zawiera kilka bardzo trafnych uwag, które mnie bardzo zaskoczyły. Dobre zarówno sla singli jak i związkowych, którzy chcą zrewidować czy to co budują bazuje na zdrowym fundamencie. Na przykład rozdział o złych powodach wchodzenia w związek małżeński - bardzo solidna dawka wiedzy bazującej na wnikliwej obserwacji ludzi i par.

Książka zawiera kilka bardzo trafnych uwag, które mnie bardzo zaskoczyły. Dobre zarówno sla singli jak i związkowych, którzy chcą zrewidować czy to co budują bazuje na zdrowym fundamencie. Na przykład rozdział o złych powodach wchodzenia w związek małżeński - bardzo solidna dawka wiedzy bazującej na wnikliwej obserwacji ludzi i par.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zupełnie inne, głębsze spojrzenie na Dekalog, dla tych którzy chcą się rozwijać duchowo na nowych wyższych poziomach.

Zupełnie inne, głębsze spojrzenie na Dekalog, dla tych którzy chcą się rozwijać duchowo na nowych wyższych poziomach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zakończenie nadało książce sens. Było dużym zaskoczeniem, poniekąd dzięki niemu opowieść wywarła na mnie wrażenie.

Nie podobała mi się rozmowa Augustina z Bogiem. Żeby poprzez narkotyk rozwiązywać swoje nici świadomości i łączyć się z Bogiem. I nie spodobał mi się obraz Boga przedstawiony w książce. To dało do myślenia, może dzięki takim kontrowersyjnym twierdzeniom autor zmusza czytelnika do przemyśleń.

Jest też kilka trafnych spostrzeżeń, które analizowałam.
Nie była to uczta duchowa, ale kilka przemyśleń się nasunęło.

Zakończenie nadało książce sens. Było dużym zaskoczeniem, poniekąd dzięki niemu opowieść wywarła na mnie wrażenie.

Nie podobała mi się rozmowa Augustina z Bogiem. Żeby poprzez narkotyk rozwiązywać swoje nici świadomości i łączyć się z Bogiem. I nie spodobał mi się obraz Boga przedstawiony w książce. To dało do myślenia, może dzięki takim kontrowersyjnym twierdzeniom autor...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dwóch przyjaciół, Wabigoon i Rodryg, wraz z wyśmienitym myśliwym i zarazem opiekunem Wabiego, Mukokim, wybierają się zimą na polowanie na wilki. Cena w faktoriach za skórę z głowy wilka była dość wysoka w XIX w., więc po pomyślnych zimowych łowach można było dostać zapłatę odpowiadającą rocznej pensji Roda w mieście.

Brałam udział razem z myśliwymi w polowaniach, widziałam wielką płonącą sosnę razem z nimi - znak ich nieprzyjaciół, szłam razem z Rodem do ciemnego parowu w poszukiwaniu złotych grudek, wreszcie razem z Rodem strzelałam do nadciągających Woongów. Styl pisania autora niesamowity, wciągający, chętnie sięgnę po kolejne dwa tomy cyklu.
Dużym atutem książek Curwooda jest fakt, że autor fizycznie był w Kanadzie i polował na dzikie zwierzęta. Dlatego widział jak się zachowuje zwierzyna, jak łoś nasłuchuje odgłosów, albo jak podłe potrafią być wilki. Polecam gorąco miłośnikom dzikiej przyrody!

Dwóch przyjaciół, Wabigoon i Rodryg, wraz z wyśmienitym myśliwym i zarazem opiekunem Wabiego, Mukokim, wybierają się zimą na polowanie na wilki. Cena w faktoriach za skórę z głowy wilka była dość wysoka w XIX w., więc po pomyślnych zimowych łowach można było dostać zapłatę odpowiadającą rocznej pensji Roda w mieście.

Brałam udział razem z myśliwymi w polowaniach,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muminek budzi się w środku zimy. Żaden z jego przodków nie obudził się nigdy ze snu zimowego. Jest przerażony, próbuje obudzić swoją mamę. w poszukiwaniu kogoś innego, z którym mógłby dzielić oczekiwanie na słońce Muminek wyrusza w podróż przez zimę, jej uroki, strachy, problemy.

Kilka trafnych cytatów, które zapadły mi w pamięć. Zupełnie inny klimat, mroczny, pokazanie świata z innej strony. Z przyjemnością czytałam tę bajkę. Dużym atutem książeczki są piękne ilustracje Tove.

Muminek budzi się w środku zimy. Żaden z jego przodków nie obudził się nigdy ze snu zimowego. Jest przerażony, próbuje obudzić swoją mamę. w poszukiwaniu kogoś innego, z którym mógłby dzielić oczekiwanie na słońce Muminek wyrusza w podróż przez zimę, jej uroki, strachy, problemy.

Kilka trafnych cytatów, które zapadły mi w pamięć. Zupełnie inny klimat, mroczny, pokazanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzech podróżników wybrało się na wyprawę w Himalaje, aby szukać nowych roślin dla Royal Botanican Garden. Po niedługich poszukiwaniach docierają do pięknej doliny, położonej u stóp góry Czamulari, z bogatą i zieloną roślinnością, mnóstwem zwierzyny i rzeką. Wszystko jest piękną przygodą dopóki jedyne przejście do doliny nie osuwa się w przepaść.
Książka jest opowiadaniem o próbach ucieczki z pułapki z wykorzystaniem wiedzy botanicznej, jaką posiada jeden z podróżników Karol Linde oraz wiedzy praktycznej, jaką posiada ich przewodnik bengalski Ossaro.

Pomysł na opowiadanie jest bardzo ciekawy. Jest to kombinacja opisów roślin z praktycznym ich zastosowaniem, na przykład do produkcji papieru. Ciekawe przygody ze słoniem, dzioborożcem, marabutami, koziorożcami himalajskimi. Naprawdę zanurzyłam się w klimacie podróży, roślin i Himalajów.
Jednak z drugiej strony książka nudzi. Wlecze się. Niektóre dialogi są niepotrzebne, brakujące opisy aż proszą się aby być zaproszonym do książki. Na przykład produkcja liny, którą tak często wykorzystywali więźniowie w kolejnych próbach ucieczki. Albo zbudowanie chatki. Produkcja strzał?
Ale to co spowodowało, że dałam tylko 3 gwiazdki było to, że książka jest niespójna. Przy pierwszej próbie ucieczki Ossaro jest zawiedziony, że w dolinie nie rośnie bambus, bo jest on lekki, wytrzymały i łatwy w obróbce - przez to szybko można zbudować jakąjkolwiek konstrukcję. Natomiast kilkadziesiąt stron później, podróżnicy zbudowali dwie konstrukcje z bambusa! Skąd się nagle wziął bambus w dolinie?

Trzech podróżników wybrało się na wyprawę w Himalaje, aby szukać nowych roślin dla Royal Botanican Garden. Po niedługich poszukiwaniach docierają do pięknej doliny, położonej u stóp góry Czamulari, z bogatą i zieloną roślinnością, mnóstwem zwierzyny i rzeką. Wszystko jest piękną przygodą dopóki jedyne przejście do doliny nie osuwa się w przepaść.
Książka jest opowiadaniem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pasterzowi owiec przyśnił się sen o piramidach i wielkim skarbie tam ukrytym. Ta myśl tak go dręczyła, że postanowił wyruszyć i go odnaleźć. Postanowił zrealizować Własną Legendę. Po drodze zdobywa doświadczenie życiowe, spotyka prawdziwą miłość, uczy się ludzi i życia.

Zbiór cytatów zlepiony opowiadaniem. Historia chłopca w pierwszej części naprawdę mnie wciągnęła, mimo że irytowało mnie to przeładowanie złotymi myślami, głębszego sensu czy drugiego dna nie było wcale.
Natomiast druga część, zwłaszcza przygoda z burzą piaskową i zakończenie tak banalne, że przekreśliło całą książkę, która jakkolwiek przyjemna, ładna opowiastka, została wyśmiana dzięki temu zakończeniu. Może autor stwierdził, że zakończenie nie jest ważne. Może jego zdaniem cel nie jest ważny, lecz droga, którą się idzie, i ludzi, których się spotyka po drodze. Że prawdziwym skarbem nie jest bogactwo a wiedza i miłość? Chłopiec nauczył się słuchać własnego serca, nauczył się odwagi, cierpliwości, nauczył się obserwacji, nauczył się zaglądać w ludzkie serca. Może to jest styl autora albo kultura hiszpańska, gdzie pewne rzeczy przedstawia się w inny sposób?

Pasterzowi owiec przyśnił się sen o piramidach i wielkim skarbie tam ukrytym. Ta myśl tak go dręczyła, że postanowił wyruszyć i go odnaleźć. Postanowił zrealizować Własną Legendę. Po drodze zdobywa doświadczenie życiowe, spotyka prawdziwą miłość, uczy się ludzi i życia.

Zbiór cytatów zlepiony opowiadaniem. Historia chłopca w pierwszej części naprawdę mnie wciągnęła, mimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ted, Ilza i Perry wyjechali ze Shrewsbury. Emilka nie przyjęła propozycji wyjechania z Księżycowego Nowiu. Została pośród dzikiej przyrody, pięknych paproci i klonów Zagajnika Dumnego Jana, śpiewu fal i pagórków powlekanych mgłą lub zalewanych feerią barw zachodzącego słońca. Książka jest wyczekiwaniem na ukochanego, wspinaniem się po Alpejskiej Ścieżce Sławy. Emilka przeżywa trudne chwile, jak również cudowne, popełniając przy tym mnóstwo błędów. Wszystko komplikuje jej murrayowska duma i nadmierna wyobraźnia. Czasem aż śmiałam się z bohaterki, która sobie wyobrażała wszystko, tylko nie to, co było w rzeczywistości.

Pół książki pochłonęłam naraz. Możliwe, że dlatego że Emilka była już mi bliższa wiekiem, bardziej dojrzała niż psotna 14-latka z poprzedniej części. Jej błędy dają dużo do myślenia, postaci są rzeczywiste, z wadami i zaletami, co niekiedy może doprowadzić do katastrofy. Znów jest dużo pamiętnika bohaterki, co tutaj nie nuży, ale buduje napięcie, zastanawiałam się wówczas, co się jeszcze wydarzy i czy Emilka rzeczywiście znajdzie swoje szczęście? Czy pozostanie starą panną na Księżycowym Nowiu jak pozostałe mieszkanki gospodarstwa?

Trzy książki o Emilce są spójne, tworzą obraz bardzo wrażliwej, ale też dumnej dziewczyny, którą ojciec opuścił w bardzo wczesnym dzieciństwie. Emilka próbuje się odnaleźć w nowym otoczeniu, wśród nieznanych ludzi, znajduje przyjaciół, uczy się i podąża za wewnętrznym głosem, który nakazuje jej tworzyć.
Podobała mi się saga o Emilce, polecam przeczytać ją jako lekką i przyjemną opowieść o życiu innym niż dzisiejsze. Z książek tchnie spokój tworzenia, radość istnienia, przyjaźń, miłość i dużo humoru.

Ted, Ilza i Perry wyjechali ze Shrewsbury. Emilka nie przyjęła propozycji wyjechania z Księżycowego Nowiu. Została pośród dzikiej przyrody, pięknych paproci i klonów Zagajnika Dumnego Jana, śpiewu fal i pagórków powlekanych mgłą lub zalewanych feerią barw zachodzącego słońca. Książka jest wyczekiwaniem na ukochanego, wspinaniem się po Alpejskiej Ścieżce Sławy. Emilka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przedstawia dalsze losy Emilki tym razem w Shrewsbury. Czwórka przyjaciół - Ted, Perry, Emilka i Ilza wyjeżdząją z rodzinnych domów, aby się rozwijać. Przeżywają dużo przygód, Emilka dojrzewa, popełniając błąd za błędem, które czasem irytują, czasem bawią aż do łez. W książce jest dużo pamiętnika Emilki, która postanawia pod koniec pierwszej części, że przestaje pisać listy do taty, a zaczyna pisać pamiętnik. Przyjaźń z Elzą (w starszym przekładzie Ilzą) zostaje wystawiona na ciężką próbę. Natomiast Emilka wchodzi w świat zaręczyn i konwenansów, gdzie będzie dzielnie obstawiać przy swoim zdaniu jak przystało na murrayównę. Emilka dostaje pierwsze dolary za swoje dzieła literackie. Powieść jest przesycona relacją z ciotką Ruth, u której Emilia zamieszka w Shrewsbury. Ciotka jej nie rozumie i jest do niej wrogo nastawiona w przeciwieństwie do ciotki Elżbiety. Ale i z tym Emilia sobie poradzi.

Lektura jest miła, przyjemna, przesycona pięknymi krajobrazami, choć nieco nużąca spod pióra Emilii Byrd Starr. Moim zdaniem powieść zawiera za dużo pamiętnika, za mało przygód. Taki lekki dysonans między wartką akcją, a pamiętnikiem 14-latki. Dodatkowo bardzo irytujące były wtrącenia autorki bezpośrednio do czytelnika. Może wcześniej była taka moda? "Proszę mi wybaczyć, ja nie jestem adwokatem Emilki, ja spisuję jedynie jej biografię". Takie zdania drażniły mnie, powodowały, że z hukiem wracałam ze świata wyobraźni do rzeczywistości. Miałam odczucie jakby ten pamiętnik był takim wypełniaczem lektury, która powinna mieć nie mniej niż xxx stron.

Moim zdaniem pierwsza część o losach Emilki jest o wiele ciekawsza od drugiej.

Książka przedstawia dalsze losy Emilki tym razem w Shrewsbury. Czwórka przyjaciół - Ted, Perry, Emilka i Ilza wyjeżdząją z rodzinnych domów, aby się rozwijać. Przeżywają dużo przygód, Emilka dojrzewa, popełniając błąd za błędem, które czasem irytują, czasem bawią aż do łez. W książce jest dużo pamiętnika Emilki, która postanawia pod koniec pierwszej części, że przestaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam autorkę za piękne krajobrazy, wyraziste osobowości, ciekawe przygody, lekki styl. Tytułowa bohaterka jest charakterna, popełnia błędy, na których się uczy i przez to dojrzewa. Pisze wiersze, które po pewnym czasie wydają się jej banalne. Nie poddaje się, pisze dalej. Nie powstrzymują jej żadne drwiny ani śmiech. Zawiera przyjaźnie, które okazują się trudne. Pierwsza Rhoda okazuje się być fałszywa, natomiast Elza wybuchowa, która przy każdej kłótni zmiesza Emilkę z błotem. Dwa razy spogląda śmierci w oczy. Odważnie rozmawia z dorosłymi, nie daje z siebie zrobić "lalki pozszywanej z wielu kawałków". Również wokół Emilki pojawia się dwóch chłopców. Każdy ma w sobie dużo czaru, każdy jest zupełnie inny. Potem pojawia się trzeci... Już jest bardzo ciekawie, drugi tomik już czeka na otwarcie.
Dojrzewałam razem z bohaterką przez stronice tej książki. Wciągnęła mnie na początku nie osobowość Emilki, ale jej postrzeganie świata, jej Pani Wiatrów, Adam i Ewa, Niecnotka, żółty zeszyt i jej odwaga. Dalsza fabuła i jej przygody były już taką kulą śnieżną, staczającą się w dół - czytałam coraz szybciej, wręcz pochłaniałam powieść.
A nade wszystko zafascynowała mnie jej radość istnienia. Nigdy nie czytałam o takiej radości życia, zachwycie źdźbłem trawy czy widokiem świerków na tle zachodzącego słońca.
Wielu czytelników popełnia grzech porównywania Emilki do Ani - też go popełnię. Moim zdaniem książka jest dojrzalsza od Ani z Zielonego Wzgórza, szczegółowy opis każdej postaci w książce, ukazywanie głębokich przemyśleń Emilki za pomocą listów pisanych do taty sprawiają, że książka głęboko zapada w pamięć. Oczywiście nie mogę odmówić Ani przygód, przez które wiele razy się uśmiałam do łez, ale to Emilka wywarła na mnie większe wrażenie, niż Ania. Na pewno jestem subiektywna - po prostu bliższa mojemu sercu jest Emilka przez jej sposób bycia, konsekwencję w dążeniu do celu, wrażliwość.

Uwielbiam autorkę za piękne krajobrazy, wyraziste osobowości, ciekawe przygody, lekki styl. Tytułowa bohaterka jest charakterna, popełnia błędy, na których się uczy i przez to dojrzewa. Pisze wiersze, które po pewnym czasie wydają się jej banalne. Nie poddaje się, pisze dalej. Nie powstrzymują jej żadne drwiny ani śmiech. Zawiera przyjaźnie, które okazują się trudne....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dla wszystkich zagubionych, przytłoczonych i szukających spokoju w swoim otoczeniu i w swoim życiu. W książce jest garść porad, jak kroczyć drogą minimalistyczną (bo każdy obiera własny kierunek), opis doświadczeń autorki, jak dochodziła do swojej równowagi zarówno w świecie materialnym, jak i niematerialnym, planowaniu dnia i zarządzania finansami.
Początkowo czytałam truizmy. Ale potem się wciągnęłam i naprawdę dużo wyciągnęłam z tej książki. Prawdopodobnie jestem na początku swojej drogi i treści zawarte w początkowych rozdziałach już przerobiłam, natomiast dalsze rozdziały były ciekawe (m. in. o wierze, cieszeniu się chwilą, podróżowaniu, mikrorewolucji). Oceniam książkę pozytywnie, część porad wprowadzę w życie, inne zmodyfikuję dla swoich potrzeb.
Książkę czyta się lekko, można ją przeczytać w jeden dzień, ale wolałam czytać ją powoli by przyswajać treści i po prostu cieszyć się czytaniem :)
Polecam początkującym minimalistom!

Książka dla wszystkich zagubionych, przytłoczonych i szukających spokoju w swoim otoczeniu i w swoim życiu. W książce jest garść porad, jak kroczyć drogą minimalistyczną (bo każdy obiera własny kierunek), opis doświadczeń autorki, jak dochodziła do swojej równowagi zarówno w świecie materialnym, jak i niematerialnym, planowaniu dnia i zarządzania finansami.
Początkowo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autorka krytykuje konsumpcjonizm i zachwyca się nad minimalizmem. Pierwsze rozdziały wskazują na przyczyny "chomikowania" i dlaczego jest to złe. Część stwierdzeń jest za bardzo według mnie irracjonalna i przesadna, ale część można jak najbardziej zacząć stosować w swoim życiu.
Ostatnio podczas wielu przeprowadzek doznałam uczucia "rzeczozmęczenia". Źle się z tym czułam i zaczęłam szukać blogów i książek o minimalizmie. Ta pozycja była niejako odpowiedzią i ulgą na moje zmęczenie. Książką jestem zachwycona, chcę przeczytać chronologicznie wedle ukazywania się pozycji wszystkie książki tej autorki.
Dużo cytatów z innych książek i sentencji mędrców (Konfucjusza, Seneki) na marginesie zmusza do myślenia i działa na wyobraźnię.
Najbardziej rozbawiły mnie (aczkolwiek nie powinny!) przypadki śmiertelne chomikowania...

Autorka krytykuje konsumpcjonizm i zachwyca się nad minimalizmem. Pierwsze rozdziały wskazują na przyczyny "chomikowania" i dlaczego jest to złe. Część stwierdzeń jest za bardzo według mnie irracjonalna i przesadna, ale część można jak najbardziej zacząć stosować w swoim życiu.
Ostatnio podczas wielu przeprowadzek doznałam uczucia "rzeczozmęczenia". Źle się z tym czułam i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Jak to jest by flamingiem i z odległości setek kilometrów wyczuwać mającą dopiero nadejść ulewę?" Na to pytanie nie ma odpowiedzi, autor pozostawia kwestię otwartą i zostawia pole do popisu przyszłym pokoleniom. W tym samym tonie podsumowuje 2 inne rozdziały o węchu i smaku...
W książce jest przedstawiona historia badań zarówno behawioralnych, jak i fizjologicznych na przestrzeni 3 ostatnich wieków. Autor opisuje również swoje badania i obserwacje, między innymi nad kiwi w Nowej Zelandii lub nad nurzykami na walijskiej wyspie Skomer.

Książka jest napisana z lekką dozą humoru, aczkolwiek duża zawartość historii błędnych badań i mylnych obserwacji dotyczących zmysłów nuży i sprawia, że spośród historii ciężko jest odsiać naprawdę fascynujące informacje dotyczące samych zachowań ptaków. Aczkolwiek kilka faktów z życia różnych ptaków jest bardzo fascynujących i mimo dużej dawki historii warto ją było przeczytać!

"Jak to jest by flamingiem i z odległości setek kilometrów wyczuwać mającą dopiero nadejść ulewę?" Na to pytanie nie ma odpowiedzi, autor pozostawia kwestię otwartą i zostawia pole do popisu przyszłym pokoleniom. W tym samym tonie podsumowuje 2 inne rozdziały o węchu i smaku...
W książce jest przedstawiona historia badań zarówno behawioralnych, jak i fizjologicznych na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejny raz autor obrzucił mnie dużą ilością swoich obserwacji, jak również przybliżył sekretne życie zwierząt w przystępnej formie. Jeże, które hibernują na zimę, zakopane w jesiennych liściach. Niesporaczki, które wysychają podczas okresu suszy i wracają do życia po obfitym deszczu. Kruki, które nawołują siebie po imieniu. Przebiegłe niedźwiedzice, które oszukują swoich samców, aby chronić swoje potomstwo przed "ojcem". Jerzyki, które ucinają sobie drzemkę kilka kilometrów nad ziemią.

Ale czy zwierzęta mają duszę? Czy autor ostatecznie odpowiedział na to pytanie, które kłębiło się z tyłu głowy? Autor przybliżył liczne przykłady zachowań zwierząt, które odpowiadają reakcjom ludzi podczas konkretnych uczuć, jak żałoba, strach, wdzięczność czy podejście do starzenia się. Niewykluczone, że zwierzęta również przeprowadzają procesy myślowe, których wciąż nie jesteśmy w stanie zbadać. Ale "to, że ciągle jeszcze istnieją wątpliwości co do świata uczuć zwierząt, bierze się być może również stąd, że nawet w wypadku człowieka wiele emocji i innych procesów umysłowych nie jest do dzisiaj jednoznacznie definiowanych. W tym kontekście chciałbym wspomnieć tylko o szczęściu, wdzięczności albo po prostu myśleniu - wszystko to nadal są pojęcia bardzo trudne do opisania. Jak mielibyśmy ogarnąć ich naturę u zwierząt, gdy nawet u siebie samych nie potrafimy tego właściwie zrozumieć?"

Dlaczego jako jedyni rościmy sobie prawo do procesów myślowych, skoro przed 2 mln lat wyglądaliśmy jak małpa? To że jesteśmy najinteligentniejszą istotą na Ziemi nie pozbawia innych gatunków prawa do myślenia i odczuwania.

Polecam wszystkim miłośnikom zwierząt i przyrody, do innego spojrzenia na świnię domową lub na motyle.

Kolejny raz autor obrzucił mnie dużą ilością swoich obserwacji, jak również przybliżył sekretne życie zwierząt w przystępnej formie. Jeże, które hibernują na zimę, zakopane w jesiennych liściach. Niesporaczki, które wysychają podczas okresu suszy i wracają do życia po obfitym deszczu. Kruki, które nawołują siebie po imieniu. Przebiegłe niedźwiedzice, które oszukują swoich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Lasy nie są głównie fabrykami drewna i magazynami surowca, a jedynie przy okazji złożoną przestrzenią życiową dla tysięcy gatunków, jak to uważa dzisiaj gospodarka leśna." "Pod dachem z liści codziennie rozgrywają się dramaty i wzruszające historie miłosne, to tam znajduje się ostatni skrawek natury - wystarczy otworzyć drzwi."

Ile można napisać o drzewie? O drzewach? Mają korzenie, pień, konary, liście/igły. Na zimę zrzucają liście, igły co kilka lat wymieniają. Dla laika, jak ja, tylko tyle wiedziałam o drzewach, pomijając oczywistości, jak przyporządkowanie nazw konkretnym kształtom liści lub szyszek. Koniec.

Książkę czytałam z ogromnym zaciekawieniem, wręcz po każdym rozdziale chciałam biec do lasu i sprawdzić zawarte w książce informacje.
Ta książka odkrywa fenomen lasów, jakim jest fotosynteza, produkcja tlenu i absorpcja dwutlenku węgla z powietrza. Odsłania walkę o przetrwanie każdego ziarenka, jego niezmierną chęć do życia. Drzewa powinny nas uczyć radości życia i wzrastania. Nawet w najgorszych warunkach.

Polecam tę książkę wszystkim miłośnikom lasów, drzew, roślin, natury.
Ja od dzisiaj zupełnie inaczej patrzę na drzewa. Książka niezmiernie poszerza horyzonty, inspiruje, zachęca do działań. Informacje zawarte w książce są poparte badaniami, obserwacjami autora, jest podanych dużo danych ilościowych.

"Lasy nie są głównie fabrykami drewna i magazynami surowca, a jedynie przy okazji złożoną przestrzenią życiową dla tysięcy gatunków, jak to uważa dzisiaj gospodarka leśna." "Pod dachem z liści codziennie rozgrywają się dramaty i wzruszające historie miłosne, to tam znajduje się ostatni skrawek natury - wystarczy otworzyć drzwi."

Ile można napisać o drzewie? O drzewach?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekki dramat o ludzkich uczuciach, przyjemna lektura na niedzielne popołudnie w wygodnym fotelu. W kilku aktach przedstawione zostały uczucia dwojga ludzi, którzy wcale nie są pewni swoich uczuć. Autor zauważa jak duży wpływ na postrzeganie rzeczywistości i dalsze kroki mają inni ludzie. I jak bardzo emocje mają wpływ na nasze decyzje. Polecam.

Lekki dramat o ludzkich uczuciach, przyjemna lektura na niedzielne popołudnie w wygodnym fotelu. W kilku aktach przedstawione zostały uczucia dwojga ludzi, którzy wcale nie są pewni swoich uczuć. Autor zauważa jak duży wpływ na postrzeganie rzeczywistości i dalsze kroki mają inni ludzie. I jak bardzo emocje mają wpływ na nasze decyzje. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cudowna bajka do poduszki na dobranoc do czytania przez dorosłych dla dzieci. Wyciągną z niej zarówno dorośli, jak i dzieci. Książka wskazuje na wiele wartości, przyjaźń, wdzięczność, pomoc drugiemu, empatia, ale przede wszystkim wskazuje że każdy ma bezcenny skarb: czas. Czas, o którym my sami decydujemy, na co chcemy przeznaczyć. Czy lepiej jest spędzić czas z drugim człowiekiem, czy jednak więcej pracować i mieć z tego więcej pieniędzy. Co jest ważniejsze: człowiek czy pieniądz?

Cudowna bajka do poduszki na dobranoc do czytania przez dorosłych dla dzieci. Wyciągną z niej zarówno dorośli, jak i dzieci. Książka wskazuje na wiele wartości, przyjaźń, wdzięczność, pomoc drugiemu, empatia, ale przede wszystkim wskazuje że każdy ma bezcenny skarb: czas. Czas, o którym my sami decydujemy, na co chcemy przeznaczyć. Czy lepiej jest spędzić czas z drugim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po tytule spodziewałam się wnikliwej analizy życia pszczół, nawet ich języka, a otrzymałam życie ludzi, którzy mają jakieś powiązania ze skrzydlatymi przyjaciółmi. Zawiodłam się.
Natomiast sam pomysł konstrukcji powieści, splecenia ze sobą trzech odrębnych historii i tego, mają ze sobą powiązania są dość ciekawe. Na początku każda historia dotyczy trzech ludzi, którzy nie mają ze sobą nic wspólnego. Jedynym powiązaniem są pszczoły. Następnie pokazują one etapy rozwoju pszczół, na końcu sami ludzie nawiązują nić między sobą.
Dużym plusem tej książki jest próba zwrócenia uwagi czytelników (ludzkości) na problem rozrastającej się ludzkości, używania coraz większej liczby pestycydów i zwiększającej się śmiertelności pszczół. Po przeczytaniu książki nachodzi refleksja - dokąd my dążymy? Jaki sens ma rozrastanie się i odrzucanie myśli, że to my jesteśmy przyrodą i jeśli całkowicie zerwiemy z nią więzy to co z nami będzie?
Drugim minusem jest liczba stron: 501. Pomimo dobrego pomysłu książka mnie znudziła. Niektóre wątki są niepotrzebnie ciągnięte i rozwijane. Niekiedy zadawałam sobie pytanie: jaki to ma związek z pszczołami i tym bardziej z Historią Pszczół? Jeśli książka byłaby bardziej zwarta i miałaby 300 stron to byłaby o niebo lepsza.

Po tytule spodziewałam się wnikliwej analizy życia pszczół, nawet ich języka, a otrzymałam życie ludzi, którzy mają jakieś powiązania ze skrzydlatymi przyjaciółmi. Zawiodłam się.
Natomiast sam pomysł konstrukcji powieści, splecenia ze sobą trzech odrębnych historii i tego, mają ze sobą powiązania są dość ciekawe. Na początku każda historia dotyczy trzech ludzi, którzy nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Proza napisana poetyckim piórem. Niezwykle dokonania człowieka opowiedziane w zwyczajnych słowach. Autor pokazał wielkość człowieka, jego możliwości przekraczania własnych granic w ekstremalnych warunkach. Z książki tchnie cała osobowość autora: jego nieskończona empatia i zrozumienie drugiego człowieka oraz zachwyt nad otaczającym światem (z lotu ptaka można się najpełniej zachwycić).
Według mnie książka nie jest łatwa w czytaniu (może dlatego że jest dość poetycka), ale warto po nią sięgnąć. Dałam 10 gwiazdek, bo nigdy nie spotkałam tak pięknej i głębokiej książki.

Proza napisana poetyckim piórem. Niezwykle dokonania człowieka opowiedziane w zwyczajnych słowach. Autor pokazał wielkość człowieka, jego możliwości przekraczania własnych granic w ekstremalnych warunkach. Z książki tchnie cała osobowość autora: jego nieskończona empatia i zrozumienie drugiego człowieka oraz zachwyt nad otaczającym światem (z lotu ptaka można się najpełniej...

więcej Pokaż mimo to