-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać312
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2018-10-05
2019-02-23
Liczyłem na powtórkę z "Historii pszczół", a tymczasem dostałem dosyć poprawnie napisanych 500 stron bez czegoś, o co ta powieść mogłaby się zahaczyć. Opis dosyć nudnej luizjańskiej codzienności. Do dwusetnej strony liczyłem, że jeszcze się rozwinie, później wiarę straciłem i postanowiłem dobrnąć do końca. Trudno nawet znaleźć bohatera, którego by się polubiło albo znienawidziło.
Codziennie zabierałem się za tę powieść i codziennie wynajdywałem inne pomysły na spędzenie wolnego czasu. Efekt? Męczyłem ją przez ponad miesiąc. To nie jest dobra rekomendacja. Niestety :(
Liczyłem na powtórkę z "Historii pszczół", a tymczasem dostałem dosyć poprawnie napisanych 500 stron bez czegoś, o co ta powieść mogłaby się zahaczyć. Opis dosyć nudnej luizjańskiej codzienności. Do dwusetnej strony liczyłem, że jeszcze się rozwinie, później wiarę straciłem i postanowiłem dobrnąć do końca. Trudno nawet znaleźć bohatera, którego by się polubiło albo...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-07-31
Polityka brudna jest i o tym doskonale wiemy. Ta książka doskonale do udowadnia, ale pokazuje coś jeszcze, a mianowicie jaka pusta jest polska klasa polityczna, jaka mała. Niestety nie zaskoczyła mnie w żadnym wątku, spodziewałem się jakiegoś ŁAŁ.
Polityka brudna jest i o tym doskonale wiemy. Ta książka doskonale do udowadnia, ale pokazuje coś jeszcze, a mianowicie jaka pusta jest polska klasa polityczna, jaka mała. Niestety nie zaskoczyła mnie w żadnym wątku, spodziewałem się jakiegoś ŁAŁ.
Pokaż mimo to2018-07-31
Na pewno książka oddaje ducha narodu duńskiego. Mnie zachęciła do odwiedzin Danii, więc swój cel (bo chyba taki był) spełniła. Natomiast czytałoby się tę książkę o wiele lepiej, gdyby autorka podeszła do tematu bardziej od strony psychologicznej, mentalnościowej. Za dużo cyferek, badań opinii, porównań.
Na pewno książka oddaje ducha narodu duńskiego. Mnie zachęciła do odwiedzin Danii, więc swój cel (bo chyba taki był) spełniła. Natomiast czytałoby się tę książkę o wiele lepiej, gdyby autorka podeszła do tematu bardziej od strony psychologicznej, mentalnościowej. Za dużo cyferek, badań opinii, porównań.
Pokaż mimo to
Słabe to. Liczyłem na powtórkę z "My, dzieci z dworca Zoo" (chodzi mi o styl). A tymczasem jakby książka napisana na siłę, tylko aby o sobie przypomnieć i zgarnąć parę euro, aby starczyło przez jakiś czas na to i owo. Bohaterce ani nie zazdroszczę, ani nie współczuję. Jest dla mnie nijaka, choć po poprzedniej lekturze miałem nadzieję, że stanie na nogi i będzie chodzącym przykładem na to, jak wyjść z gów... Jeśli ktoś liczy na porywającą lekturę to odradzam. Na rynku jest mnóstwo tytułów z tej tematyki, zapewne dużo lepszych, świeższych, dobrze napisanych.
Słabe to. Liczyłem na powtórkę z "My, dzieci z dworca Zoo" (chodzi mi o styl). A tymczasem jakby książka napisana na siłę, tylko aby o sobie przypomnieć i zgarnąć parę euro, aby starczyło przez jakiś czas na to i owo. Bohaterce ani nie zazdroszczę, ani nie współczuję. Jest dla mnie nijaka, choć po poprzedniej lekturze miałem nadzieję, że stanie na nogi i będzie chodzącym...
więcej Pokaż mimo to