-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać376
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2016-08
To nie jest książka, którą się czyta- ją się pochłania. Niesamowicie wciągająca, można ją skończyć przy pierwszym posiedzeniu. Po przeczytaniu potrzebowałam czasu na dojście do siebie, zastanowienie gdzie jestem, ponieważ narracja jest tak dobra, że czułam się, jakbym była na miejscu wydarzeń.
Lekka i przyjemna, w przeciwieństwie do niektórych z pozycji Wharotna nie powoduje niesmaku.
To nie jest książka, którą się czyta- ją się pochłania. Niesamowicie wciągająca, można ją skończyć przy pierwszym posiedzeniu. Po przeczytaniu potrzebowałam czasu na dojście do siebie, zastanowienie gdzie jestem, ponieważ narracja jest tak dobra, że czułam się, jakbym była na miejscu wydarzeń.
Lekka i przyjemna, w przeciwieństwie do niektórych z pozycji Wharotna nie...
Ciężko powiedzieć o tej pozycji, że jest przeczytana. To jedna z tych książek, do których wraca się dość często i zawsze można odkryć coś nowego.
W Kulcie zakochałam się jako 11-12-letnia dziewczynka. Przez ten czas w mojej głowie zrodziło się wiele pytań, na które znalazłam odpowiedź właśnie tu.
Fenomenalne połączenie historii zespołu z historiami tekstów oraz wspomnieniami członków.
Ciężko powiedzieć o tej pozycji, że jest przeczytana. To jedna z tych książek, do których wraca się dość często i zawsze można odkryć coś nowego.
W Kulcie zakochałam się jako 11-12-letnia dziewczynka. Przez ten czas w mojej głowie zrodziło się wiele pytań, na które znalazłam odpowiedź właśnie tu.
Fenomenalne połączenie historii zespołu z historiami tekstów oraz...
2011
2012
2013-12
2016-07
Początek przychodził ciężko. Infantylny styl pisania nie jest w moim guście, ale w miarę rozwoju akcji wszystko inne straciło znaczenie. Jestem pod wrażeniem fantazji autora.
Początek przychodził ciężko. Infantylny styl pisania nie jest w moim guście, ale w miarę rozwoju akcji wszystko inne straciło znaczenie. Jestem pod wrażeniem fantazji autora.
Pokaż mimo to
Się nie zapomina. Się wraca.
Się nie zapomina. Się wraca.
Pokaż mimo to