-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2013-02-04
2013-11-03
2016-03-22
2016-10-26
2020-01-08
2019-10-07
2019-06-21
2018-10-09
2017-06-27
2017-08-26
2015-01-15
2015-06-12
Ta książka powinna mieć inny tytuł. Odpowiedni byłby "Pościg". Dzieje się dużo, ale właśnie większość z działań opiera się na pościgach, które jednak są raczej nużące i zdecydowanie nieprawdopodobne. Momentami czyta się to wszystko naprawdę ciężko. Niezniszczalny bohater, właściwie dwójka. I jeszcze ta końcówka... Szkoda czasu.
Ta książka powinna mieć inny tytuł. Odpowiedni byłby "Pościg". Dzieje się dużo, ale właśnie większość z działań opiera się na pościgach, które jednak są raczej nużące i zdecydowanie nieprawdopodobne. Momentami czyta się to wszystko naprawdę ciężko. Niezniszczalny bohater, właściwie dwójka. I jeszcze ta końcówka... Szkoda czasu.
Pokaż mimo to2015-07-07
Ależ się dałem wyrolować... Skuszony niezłą okładką i Dantem ochoczo zostawiłem kilka złotych w księgarni. Od samego początku czytało się tę książkę z trudem. Akcji właściwie brak. Postacie są byle jakie i ukazane tak powierzchownie, że brak słów. Autor starał się obudować je biografiami, ale nic one nie wniosły do tej powieści. Całość opiera się na nagłych olśnieniach bohaterów. I jeszcze wszechobecne rozważania prawie filozoficzne. Po prostu masakra. Opisy skrócone są nieraz niemiłosiernie, coś typu "Poszedł do A, a później do B, stamtąd razem z X pojechali do Y". Dialogów prawie nie ma, a jak już są, to nieciekawe. Omijać to "dzieło" szerokim łukiem...
Ależ się dałem wyrolować... Skuszony niezłą okładką i Dantem ochoczo zostawiłem kilka złotych w księgarni. Od samego początku czytało się tę książkę z trudem. Akcji właściwie brak. Postacie są byle jakie i ukazane tak powierzchownie, że brak słów. Autor starał się obudować je biografiami, ale nic one nie wniosły do tej powieści. Całość opiera się na nagłych olśnieniach...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-10-06
Przygoda? Jest. Skarb? Jest. Niezwykłe przygody? Są. Intryga? Jest. USA, ZSRR, Kuba? Są. Książkę czyta się nieźle, z początku bardzo przyjemnie, później im bliżej końca, tym gorzej - takie przynajmniej odniosłem wrażenie. Nie jest to zła powieść przygodowa - zawiera wszystko czego potrzeba, dużą dozę akcji, jej zwroty itd, ale z pewnością nie jest to najlepsza książka Cusslera. Po tej lekturze jestem pewien, że muszę dać sobie na jakiś czas spokój z jego powieściami. Czy będzie to miesiąc, rok, czy cała wieczność? Tego nie wiem. Nie polecam zaczynać przygody z tym pisarzem od tej pozycji, bo mimo wszystko można się nieco zniechęcić.
Przygoda? Jest. Skarb? Jest. Niezwykłe przygody? Są. Intryga? Jest. USA, ZSRR, Kuba? Są. Książkę czyta się nieźle, z początku bardzo przyjemnie, później im bliżej końca, tym gorzej - takie przynajmniej odniosłem wrażenie. Nie jest to zła powieść przygodowa - zawiera wszystko czego potrzeba, dużą dozę akcji, jej zwroty itd, ale z pewnością nie jest to najlepsza książka...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-08-24
W końcu udało mi się dorwać tę książkę. Od bardzo, bardzo dawna chciałem ją przeczytać. Zdążyłem zapomnieć co działo się w filmie, ba, zdążyłem się nawet zestarzeć. Książka bowiem kierowana jest raczej do nieco młodszych niż ja czytelników - powiedzmy, że do nastolatków. Mimo wszystko czytało się przyjemnie, a na uproszczenia i niektóre rozwiązania przymykało się oko. Lubię mitologię i książka w tym stylu musiała zostać przeze mnie przeczytana. Na pewno sięgnę po drugą część i mam nadzieję, że uda mi się zrobić to w miarę szybko.
W końcu udało mi się dorwać tę książkę. Od bardzo, bardzo dawna chciałem ją przeczytać. Zdążyłem zapomnieć co działo się w filmie, ba, zdążyłem się nawet zestarzeć. Książka bowiem kierowana jest raczej do nieco młodszych niż ja czytelników - powiedzmy, że do nastolatków. Mimo wszystko czytało się przyjemnie, a na uproszczenia i niektóre rozwiązania przymykało się oko. Lubię...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-11-06
Kolejne ciężkie, książkowe doświadczenie w moim życiu. Bardzo się natrudziłem, by dotrwać do końca. Fabuła ciągnie się, ciągnie bez końca. Zachęcający początek, nudne początki wyprawy, ratująca całość podróż we wnętrzu Ziemi i ciekawe rozwiązane zakończenie. Utwór obfituje w bogate opisy, coś, co ciężko mi się trawi. Podobnie jest ze językiem, którym książka została napisana, jest trudny i dla obecnego czytelnika nienaturalny. Książkę dostałem dobre kilka lat temu, ale dopiero teraz zdecydowałem się ją przeczytać. Obawiam się, że gdybym przeczytał ją wtedy, mógłbym się bardzo zniechęcić do czytania. Verne określany jest mianem pioniera science fiction, ale nawet to nie pomoże mu w zostaniu moim ulubionym pisarzem.
Kolejne ciężkie, książkowe doświadczenie w moim życiu. Bardzo się natrudziłem, by dotrwać do końca. Fabuła ciągnie się, ciągnie bez końca. Zachęcający początek, nudne początki wyprawy, ratująca całość podróż we wnętrzu Ziemi i ciekawe rozwiązane zakończenie. Utwór obfituje w bogate opisy, coś, co ciężko mi się trawi. Podobnie jest ze językiem, którym książka została...
więcej Pokaż mimo to