-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2024-01-01
2023-09-21
2023-09-11
2023-09-03
2023-04-16
2022-08-15
2022-08-13
2022-08-04
2022-07-04
2022-05-21
2022-05-17
2022-02-26
2022-02-21
2022-02-19
Ocena 4/10 dotyczy całej serii. Ta część zasługuje na maksymalnie 2.
Jestem nieco zawiedziona i sfrustrowana. Dlaczego? Ponieważ autor miał 13 książek żeby rozwinąć wszystkie zaczęte wątki i je ładnie zamknąć. I uwaga, spojler - nie udało mu się.
Mam wrażenie, że Lemony Snicket sam nie wiedział co dokładnie robi i jak rozwiązać pewne sytuacje. Temat cukiernicy urwał się w części przedostatniej, swoją drogą chyba najlepszej, bez wyjaśnienia co w niej takiego ważnego jest. Bo przecież czytelnik głupi, czytelnik zapomni. Sens i działanie WZS jest dalej nieznane, ostatnia scena z Olafem i Kit była wciśnięta z nikąd i nie wiem czemu miała służyć (drogi autorze, zamiast dodawać nowy wątek dziesięć stron przed końcem, lepiej zająć się tymi, które zaprezentował pan wcześniej). Najbardziej boli mnie to, że Snicketowi chyba zaczął przeszkadzać nadmiar bohaterów, bo wyrzucił Bagiennych na kilka dobrych tomów z historii a całą sprawę podsumował krótko - może zjadła ich wielka ryba albo coś w tym stylu. Albo i nie. Nikt nie wie. No cudownie.
A, no i na koniec trójka dzieci opiekuje się noworodkiem kogoś, kogo znali kilka dni. Czy to naprawdę najlepsze zakończenie na jakie było autora stać?
Mimo że to książki dla dzieci, oczekiwałam czegoś więcej. Przeczytałam do końca wszystkie tomy tylko dlatego, że byłam zdeterminowana skończyć serię z dzieciństwa.
Ocena 4/10 dotyczy całej serii. Ta część zasługuje na maksymalnie 2.
Jestem nieco zawiedziona i sfrustrowana. Dlaczego? Ponieważ autor miał 13 książek żeby rozwinąć wszystkie zaczęte wątki i je ładnie zamknąć. I uwaga, spojler - nie udało mu się.
Mam wrażenie, że Lemony Snicket sam nie wiedział co dokładnie robi i jak rozwiązać pewne sytuacje. Temat cukiernicy urwał się...
2022-02-18
2022-02-11
2022-02-09
2021-12-19
2021-09-09
2021-09-05
Moim zdaniem wyszło jakoś nijako. Widać, że książka powstała tylko i wyłącznie na fali popularności pierwszego tomu. It Ends With Us mimo swoich wad mnie poruszyło i to kilkukrotnie, natomiast It Starts With Us raczej nie wywołało żadnych głębszych emocji. Tak naprawdę wątek z Joshem interesował mnie bardziej, niż rozwój romansu Atlasa i Lily, który opierał się na kilku randkach i przesłodzonych monologach (z czego ostatni wywołał u mnie raczej zażenowanie, a nie wzruszenie). Na sam koniec czegoś mi zwyczajnie zabrakło, zbyt mało było w tym wszystkim głębi.
Prawdopodobnie moja ostatnia książka tej autorki.
Moim zdaniem wyszło jakoś nijako. Widać, że książka powstała tylko i wyłącznie na fali popularności pierwszego tomu. It Ends With Us mimo swoich wad mnie poruszyło i to kilkukrotnie, natomiast It Starts With Us raczej nie wywołało żadnych głębszych emocji. Tak naprawdę wątek z Joshem interesował mnie bardziej, niż rozwój romansu Atlasa i Lily, który opierał się na kilku...
więcej Pokaż mimo to