-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant15
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać419
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
Biblioteczka
2017-06-12
2017-06-10
Nie jestem tatą i raczej nigdy nim nie będę. Ale książkę przeczytałam z ogromną ciekawością i wzruszeniem. Bo jestem dzieckiem, w dodatku takim, które zaczyna dorastać i zauważać, że o dziwo, rodzice nie są idealni. Że mama i tata to tylko ludzie, popełniający błędy, tak jak każdy z nas.
Mam wrażenie, że książka Pana Kruczkowskiego jest nie tylko o ojcostwie, ale też o ludziach – o tym, że każdy ma swoje słabości i ograniczenia, ale mimo ich, a może po części dzięki nim, może być dobrym człowiekiem, dobrym rodzicem. Każdy ojciec, niezależnie od tego czy jest rolnikiem, głuchoniemym, czy uczonym, ma prawo popełniać błędy, ale zasługuje na szacunek. Nie powinno się oceniać ludzi tylko po pozorach.
Same reportaże są napisane ładnym, prostym językiem, który trafia do głowy i serca. Po ich przeczytaniu chcę być lepszym człowiekiem i wierzę, że mogę nim być. Serdecznie polecam „Halo Tato”, rodzicom i dzieciom, przyszłym i obecnym.
Nie jestem tatą i raczej nigdy nim nie będę. Ale książkę przeczytałam z ogromną ciekawością i wzruszeniem. Bo jestem dzieckiem, w dodatku takim, które zaczyna dorastać i zauważać, że o dziwo, rodzice nie są idealni. Że mama i tata to tylko ludzie, popełniający błędy, tak jak każdy z nas.
Mam wrażenie, że książka Pana Kruczkowskiego jest nie tylko o ojcostwie, ale też o...
„Gra anioła” ma już mnóstwo opinii i wcale mnie to dziwi. Po jej przeczytaniu nie da się pozostać obojętnym. Sposób, w jaki autor pisze o książkach czy to, jak magicznie opisuje Barcelonę lub w końcu te pełne humoru i sarkazmu dialogi - miód dla duszy miłującej książki. Poczułam się, jakbym znowu była małą dziewczynką, czytającą z zapałem kryminały i książki przygodowe dla najmłodszych, kiedy bardzo mocno przeżywałam wszystkie wydarzenia razem z bohaterami, stającymi się w końcu moimi przyjaciółmi. Z takim samym sentymentem myślę o postaciach, pojawiających się w cyklu „Cmentarz Zapomnianych Książek”. Natrafiając raz po raz na nazwisko Sempere czuję, jakbym spotkała starego znajomego. Niesamowite wrażenie. W dodatku „Gra anioła” trzyma w napięciu, zmusza do główkowania, nieraz miałam gęsią skórkę podczas lektury. Pojawia się też wspaniały wątek miłości. Carlos Ruiz Zafón pisze o miłości i o książkach w taki sposób, że mogłabym czytać wciąż te same fragmenty do końca świata. Dzięki Bogu mam słabą pamięć i jak tylko zacznę zapominać dokładną treść tej książki (o ile to w ogóle możliwe), sięgnę po nią ponownie.
„Gra anioła” ma już mnóstwo opinii i wcale mnie to dziwi. Po jej przeczytaniu nie da się pozostać obojętnym. Sposób, w jaki autor pisze o książkach czy to, jak magicznie opisuje Barcelonę lub w końcu te pełne humoru i sarkazmu dialogi - miód dla duszy miłującej książki. Poczułam się, jakbym znowu była małą dziewczynką, czytającą z zapałem kryminały i książki przygodowe dla...
więcej Pokaż mimo to