Halo Tato. Reportaże o dobrym ojcostwie Konrad Kruczkowski 7,3

ocenił(a) na 94 lata temu Miała być oddzielna opinia dla książki "Podwórko bez trzepaka. Reportaże z dzieciństwa" Łukasza Pilipa i oddzielna dla "Halo Tato. Reportaże o dobrym ojcostwie" Konrada Kruczkowskiego, ale po przeczytaniu obu, jedna po drugiej, stwierdziłem, że więcej je łączy niż dzieli. Że jak ktoś przeczytał jedną musi koniecznie sięgnąć po drugą. Dla mnie to było coś na kształt drugiej części. Obie książki cenię równie mocno. "Halo Tato" choćby za to, że były pierwsze i w końcu poczułem, że to literatura ojcowska z prawdziwego zdarzenia, a nie kolejny poradnik jak nie zwariować podczas ząbkowania i jak zmieniać pieluchy. Dla mnie to była terapia, jak wizyta u psychologa czy coacha, tylko dużo tańsza. Włączałem do niej swoją żonę. Wyglądało to tak, że zaginałem kartki w miejscach interesujących, a po lekturze czytałem dany fragment i były to często początki bardzo ważnych rozmów o nas jako rodzicach, o naszym dziecku, wychowaniu i światopoglądzie. Jakie masz zdanie o dwójce niepełnosprawnych, głuchoniemych, którzy zdecydowali się na dziecko? Co myślisz o terapii dla ojców? Adopcja? Analizowaliśmy konkretne przykłady i rozwiązania wychowawcze znalezione w książce. Nie wiem czy mi to pomogło lub pomoże stać się lepszym rodzicem, ale raczej nie zaszkodzi. Poza tym odnalazłem w jednym z rozdziałów siebie z dzieciństwa, czyli syna, który ojca miał, ale na rowerze jeździć, samochodem jeździć czy nawet golić się uczyła mnie mama. Mojego ojca w dzieciństwie było bardzo mało, a pracował dużo. Co z tego, że w pewnym momencie były pieniądze. Dziś ojca nie ma, a ja pierwsze co chcę zrobić, to być nieco innym tatą, niż on. Żona twierdzi, że to z tego powodu widząc jakiegokolwiek ojca z dzieckiem na ulicy smucę się, czego nie potrafię wyjaśnić, gdyż w domu czeka na mnie moją ukochana córka. I jeszcze jedno słowo, a raczej cytat odnoście "Halo Tato":
"Swoją drogą ciekawe, że z najbliższymi osobami kłócimy się najczęściej i tak zaciekle. Może dlatego, że mamy gwarancję, że nam wybaczą?" Bardzo mądry cytat 13-latki z końcowych stron książki.
Potem zasiadłem zachęcony oczywiście przez TOK FM do "Podwórka bez trzepaka" i czułem, że jest to analogiczna część dalsza Halo Tato. Znów czułem, że to książka dla mnie, dla debiutującego ojca, który obawia się tego co jeszcze przed nim. Ta książka to zbiór reportaży, gdzie jeden jest lepszy, wartościowszy od drugiego. To jak szczęśliwa 13-tka. Absolutny top. Nie ma sytuacji kartkowania strony, bo może kolejny rozdział będzie ciekawszy. Niektóre wciągają bez reszty jak ta o rodzinie, która rzuciła wszystko i wyruszyła w rejs katamaranem czy o rodzinie zastępczej Kamińskich. Ta ostatnia, z pozoru błaha, z każdą kolejną kartką przeraża i trochę jak historia małej Madzi z Sosnowca, nie do wymyślenia nawet przez najlepszych scenarzystów. Szok!
Bardzo podobała mi się forma tej książki. Najpierw jest reportaż o dzisiejszych dzieciach z o tym czym dziś jest dzieciństwo, co robią dzieci gdy na podwórku brakuje tytułowego trzepaka. Mimo iż w większości są to negatywne historie, nie czuje się przygnębienia i dołującego klimatu. Później jest krótki opis dzieciństwa jak to było kiedyś i znów dziś, na przemian z kiedyś. Te krótkie formy z przeszłości są świetnymi przerwami między właściwymi rozdziałami. Coś na kształt krótkich animacji przed wielkimi kinowymi hitami Pixara. Można spokojnie przejrzeć się w nich w lustrze i w końcu natrafić na swój kawałek dzieciństwa. Co ciekawe dopiero pod koniec książki załapałem, że ułożenie krótkich opisów z przeszłości nie jest przypadkowe. Zaczyna się od biegania po podwórku z patykiem i robieniu lalek z trawy, a kończy na youtubie, czyli tak jakby ostatnia krótka opowieść była zarazem pierwszą przed pierwszym właściwym rozdziałem. Konstrukcyjna perełka!
Obie te książki, choć teoretycznie tylko jedna mówi o tym wprost, są skierowane do ojców albo przynajmniej chcę żeby tak było.Do mnie trafiła jedna i druga. One się uzupełniają. To czego nie było w pierwszej, jest w drugiej i odwrotnie. Dla mnie powinny być sprzedawane w zestawach, np. na prezent dla świeżo upieczonego taty, stąd jedna, pakietowa recenzja obu tytułów.