-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać348
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2023-11-12
2023-10-18
2023-08-23
2023-07-06
2023-05-18
2023-02-17
2023-02-09
2022-12-18
Tomasza Rożka nie trzeba chyba przedstawiaćżadnemu miłośnikowi nauki. Całą rodziną śledzimy jego kanał - Nauka. To lubię. Z przyjemnością sięgnęłam więc po pierwszą książkę wydaną pod patronatem Nauka. To lubię, w której autor wyjaśnia przystępnie tajniki ludzkiego ciała.
Książka podzielona na 9 części odpowiada na pytania skąd wziął się człowiek, z czego się składa i jak to "wszytsko w środku" działa. Informacji jest akurat w sam raz dla poznających świat młodych czytelników - tyle, że pozwalają zrozumieć podstawy i zachęcić do poszerzenia wiedzy.
Co ważniejsze książka pozwala odpowiedzieć na wiele z niby-prostych pytań zadawanych przez dzieci: "Czym jest mózg? Ile włosów znajduje się w jednej brwi? Po co oddychamy? Po co jemy?
Przed każdym rozdziałem dostajemy w gratisie krótką notkę biograficzną o polskim naukowcu lub naukowczyni - bohaterach Akademi Superbohaterów Tomasza Rożka. Można dowiedzieć się o nich więcej skanując kod Qr.
Książka zachwyca wydaniem - twarda okładka, ciekawe ilustracje Sary Olszewskiej i czcionka, którą dobrze się czyta. Do zestawu dołączono również "zeszyt ćwiczeń" z zagadkami i kolorowankami. O ile książka będzie z pewnością źródłem wiedzy i dla starszych i dla młodszych dzieci(a nawet dorosłych) to zeszyt zabaw skierowany jest raczej dla najmłodszych czytelników. Zdecydowanie cały zestaw jest pozycją, którą warto mieć w swojej biblioteczce :) Dziękujemy i czekamy na więcej.
Serdecznie dziękuję Wydawnictwa Nauka To Lubię za egzemplarz recenzencki.
Tomasza Rożka nie trzeba chyba przedstawiaćżadnemu miłośnikowi nauki. Całą rodziną śledzimy jego kanał - Nauka. To lubię. Z przyjemnością sięgnęłam więc po pierwszą książkę wydaną pod patronatem Nauka. To lubię, w której autor wyjaśnia przystępnie tajniki ludzkiego ciała.
Książka podzielona na 9 części odpowiada na pytania skąd wziął się człowiek, z czego się składa i jak...
2022-11-02
2022-06-09
2022-09-05
2022-08-01
2022-06-03
Nazwisko autorki znane jest chyba wszyskim Polakom :) - jak sama pisze przez jakiś czas nosiła nazwisko męża by być bardziej anonimowa i mieć pewność że nie jest oceniana tylko z perspektywy sławnego ojca. Jakoś chyba nigdy nie było mi po drodze do Pauliny Młunarskiej, ale przyznaję, że książkę (a w zasadzie niewielki zbiór felietonów) czyta się bardzo dobrze. Króciutkie teksty dotykające wydarzeń, którymi świadkami byłyśmy/byliśmy wszyscy przez ostatnie trudne lata. Niby nic odkrywczego w niech nie ma ale jednocześnie najbardziej odkrywcza jest chyba świadomość, że ciągle trzeba o "tych rzeczach" przypominać. O tym, że kobieta to nie mebel ani inkubator, że mężczyzna nie powinien za nią decydować i że same sobie nie powinnyśmy być wrogami. O tym, że kobiety potrafią same siebie wciskać w utrwalone "standardy kobiecości" jak nikt inny. No i oczywiście o feministkach - tych wspaniałych kobietach, które nadal w naszym pięknym kraju postrzegane są jako wojującece babo-chłopy, których "nikt nie chce" i które "domagają się niewiadomoczego bo dawno chłopa nie miały". Wspólnie z panią Pauliną zastanawiam się jak to się stało że słowo "feminizm" ma w Polsce aż tak pejoratywne wydźwięk, że nawet niezależne, wykształcone kobiety odżegnują się od niego "Ja nie jestem feministką, ale.." No i właśnie to "ale" jest dla nnadzieją, że jednak to poczucie siostrzeństwa gdzieś się w nas kiełkuje:)
Podsumowując - książka na jeden wieczór, ale zachęcająca do reflekcji na wieczorów kilka :)
Dla kogo ta książka?
Dla wszystkich kobiet, mężczyzn, "dziadersów" i "ciotek gileadzkich" i pań Dulskich - spójrzy na świat wokół, zastanówmy się nad tym skąd wynikają nasze słowa i zachowania.
Tych, którzy chcą wiedzieć więcej - zapraszam do lektury, tych którzy nie chcą - powtórzę za autorką - nikt nikogo nie zmusza do czytania :)
Nazwisko autorki znane jest chyba wszyskim Polakom :) - jak sama pisze przez jakiś czas nosiła nazwisko męża by być bardziej anonimowa i mieć pewność że nie jest oceniana tylko z perspektywy sławnego ojca. Jakoś chyba nigdy nie było mi po drodze do Pauliny Młunarskiej, ale przyznaję, że książkę (a w zasadzie niewielki zbiór felietonów) czyta się bardzo dobrze. Króciutkie...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-05-26
Powiedzieć, że czytając "Proste równoległe" słyszy się muzykę to nie powiedzieć nic. Ja - muzyczny analfabeta, który nie potrafi przeczytać nut na dzwonki w zeszycie pierwszoklasisty czułam się jak na koncercie całą sobą chłonąć dźwięki wydobywające się ze skrzypiec.
Dzięki Wydawnictwu AGORA jako miałam niesamowitą przyjemność przeczytać i zrecenzować książkę pani Romaniuk. Jak to często bywa to z jednej strony łatwe, z drugiej strony niesamowicie trudne zadanie opisać i ocenić książkę od której nie można się oderwać.
"Proste równoległe" to książką o dwóch podobnych ale jednocześnie różnych kobietach - uczennicy i nauczycielce - utalentowanych skrzypaczkach. Zachłannie pochłaniałam kolejne kartki próbując poznać i zrozumieć je obie. Wandę - sławną solistkę, mistrzynię o nauczycielkę, której rezygnacja z koncertów po ogromnych sukcesach owiana jest nutką tajemnicy i skandalu oraz jej uczennicę Martę, która dopiero odkrywa swój talent i pragnienia. To opowieść o tym, że obie stają przed podobnymi decyzjami dokonując jakże różnych wyborów i kształtując inaczej swoje życiowe ścieżki. To książka o miłości - do muzyki, do mężczyzn, do rodziców i dzieci. To jednocześnie obraz życia muzyków oraz polskiego społeczeństwa w PRL i wczesnych latach 90tych, zmian, możliwości oraz coddziennnych trosk i radości.
Często lubię zasiąść w fotelu z dobrą książką i dobrą muzyką, ale "Proste równoległe" to muzyka sama w sobie. To wspaniała lektura, nie tylko dla melomanów i zdecydowania pozycja warta polecenia dla wszystkich.
Wisieńką na przysłowiowym torcie jest wydanie - miłe dla oka i dłoni.
Serdeczne gratulacje dla autorki (którą notabene bardzo cenię za serię dla dzieci o kociej szajce) oraz wydawnictwa.
Poproszę o więcej!
Powiedzieć, że czytając "Proste równoległe" słyszy się muzykę to nie powiedzieć nic. Ja - muzyczny analfabeta, który nie potrafi przeczytać nut na dzwonki w zeszycie pierwszoklasisty czułam się jak na koncercie całą sobą chłonąć dźwięki wydobywające się ze skrzypiec.
Dzięki Wydawnictwu AGORA jako miałam niesamowitą przyjemność przeczytać i zrecenzować książkę pani...
2022-04-17
"Dom na skraju klify" to w zasadzie książka dla tzw. starszych dzieci, ale muszę przyznać, że sama przeczytałam z dużą przyjemnością. No bo czego tu nie lubić - jest morze, stary dom z duchami i dzielni mlodzi bohaterowie. Mój syn czytając w trakcie pobytu nad Bałtykiem rozglądał się ciągle czy gdzieś zza wydm nie wyłania się sylwetka Strażnicy - przekazywanego z pokolenia na pokolenie domu rodziny nastoletniej Faith i jej brata Noaha. Faith stara się z całych sił zastąpić matkę, która od czasu zaginięcia ojca rodziny nie opuszcza swojego pokoju, opiekując się bratem i domem, w ogrodzie którego pojawiła się powiększająca sięz dnia na dzień szczelina. Nie brakuje w opowieści duchów, tajnych tuneli, historii marynarzy i map skarbów. Śledzimy też problemy dziewczynki i jej brata w szkole i wśród przyjaciół. A jaki jest finał - przekonajcie się sami. Jako dorosły czytelnik zaskoczona sposobem rozwinięcia i zakończenia niektórych wątków. To naprawdę wyjątkowa i tajemnicza książka pokazująca oprócz wspaniałych przygód także odpowiedzialność i miłość rodzinną.
Nie chcąc zdradzać więcej z fabuły powiem tylko, że zarówno ja, jak i mój prawie 9-latek "połkneliśmy" lekturę i bardzo chętnie sięgnelibyśmy po dalsze części.
Polecam serdecznie :)
PS. Serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal - Wydawnictwu Wilga za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki.
"Dom na skraju klify" to w zasadzie książka dla tzw. starszych dzieci, ale muszę przyznać, że sama przeczytałam z dużą przyjemnością. No bo czego tu nie lubić - jest morze, stary dom z duchami i dzielni mlodzi bohaterowie. Mój syn czytając w trakcie pobytu nad Bałtykiem rozglądał się ciągle czy gdzieś zza wydm nie wyłania się sylwetka Strażnicy - przekazywanego z pokolenia...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-04-17
2022-03-21
Cóż rzec - mam słabośc do sabaryty Makłowicza i jeho bajania :)
Cóż rzec - mam słabośc do sabaryty Makłowicza i jeho bajania :)
Pokaż mimo to
Nie ma nic (no prawie nic :)) bardziej apetycznego niż gruby, porządny triller na jesienny wieczór...i tym właśnie jest "Dystopia" Severskiego. Ciemne chmury zbierające się nad Polską i 3 doświadczone agentki rozpoczynające nierówną walkę. Zwyczajno-codzienne życie przemieszane z wielką aferą szpiegowską. Słoneczna Warszawa po której przechadzają się agenci wywiadów z róznych krajów. Kawał intrygi w dobrym wydaniu! Polecam
Nie ma nic (no prawie nic :)) bardziej apetycznego niż gruby, porządny triller na jesienny wieczór...i tym właśnie jest "Dystopia" Severskiego. Ciemne chmury zbierające się nad Polską i 3 doświadczone agentki rozpoczynające nierówną walkę. Zwyczajno-codzienne życie przemieszane z wielką aferą szpiegowską. Słoneczna Warszawa po której przechadzają się agenci wywiadów z...
więcej Pokaż mimo to