-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1179
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać421
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2013-09-28
2013-02-18
2013-01-23
Kolejna książka, której adaptacja filmowe nie odzwierciedla książki zupełnie. Powiem szczerze że podchodziłem do książki troche sceptycznie, lecz juz pierwsze strony zupełnie mnie porwały.
Czytająć książkę odrazu skojarzył mi sie amerykański eksperyment o małpach i drabinie, a mianowicie;
"Naukowcy zamknęli 5 małp w pokoju bez wyjścia. Na środku pokoju stała drabina, a na jej szczycie pęk bananów. Naturalnym było, że małpy zaczynały się wspinać aby zjeść dojrzałego banana. Kiedy jedna z nich wspinała się po drabinie by sięgnąć po owoc, przez sufit naukowcy wlewali lodowatą wodę, która pokrywała podłogę i powiedzmy powodowała wśród małp dyskomfort. Ponowna próba wejścia innej małpy po owoce skończyła się linczem na niej przez pozostałe małpy, które chciały uniknąć drugiego kubła zimnej wody. Strach przed wodą i przed "łomotem" ze strony innych małp spowodował, że banany pozostały nietknięte przez pozostałe kilka dni. Naukowcy przeszli więc do drugiej części eksperymentu. Postanowiono też zrezygnować z polewania wodą. Z pokoju została usunięta jedna z małp, a na jej miejsce przyszła zupełnie nowa. Nie trudno zgadnąć, że od razu nowa małpa udała się na drabinę, by za chwilę zebrać ciosy od pozostałych małp. Małpa nie bardzo wiedziała, jaki jest powód tego zachowania ale zmuszona była to akceptować. Naukowcy wymienili kolejną małpę na "nową". Zachowanie tej małpy było podobne i przy próbie sięgnięcia po owoce dostała lanie od pozostałych lokatorów. Co ciekawe najmocniej biła małpa, która poprzednim razem dostała lanie. W ten sposób naukowcy wymienili wszystkie małpy na nowe. W efekcie w pokoju znajdowało się 5 nowych małp z drabiną po środku i owocami, po które nikt nie odważył się nawet sięgnąć. Co najciekawsze, małpy te nigdy nie doświadczyły lodowatej wody wylewającej się z sufitu i naprawdę nie wiedziały dlaczego nie wolno sięgać po banany. Na tym koniec eksperymentu."
Eksperyment ten możemy śmiało odnieść do naszego życia codziennego, ponieważ często pewnie zauważamy że ludzie akceptują z góry narzucone reguły, nie próbując nawet dotrzeć do ich początku i zrozumieć ich sens. Dlatego nie staramy sie zmienić nic uważając że jest to nie realne. Warto nad tym pomyśleć...
Przełomowym momentem w kśiązce, przynajmniej jak dla mnie jest moment kiedy McMurphy próbuje podnieść umywalke, zakładając sie przy tym z wszytskimi. Moim zdaniem nie przegrał on wtedy, lecz odniósł wielkie zwyciestwo, "Przynajmniej sie starałem - mówi. - Przynajmniej sie kórwa starałem" pokazuje to że niekiedy warto próbować, nawet kiedy sytuacja wydaje sie patowa. Nie możemy popaść w rutyne i przyjmować rzeczy takimi jakie są.
McMurphy mimo tego że jest szulerem, dziwkarzem, oszutsem jest jednym z najbardziej pozytywnych bohaterów z jakimi sie spotkałem w moich książkowych przygodach. Włąsnie przez to że nie jest idealny, i jak twierdzą nie pasuje do środowiska w którym przyszło mu życ, daje mętalną wolność współpacjentą i budzi w mnich nowych ludzi, tracąć przy tym własne zdrowie.
Gorąco polecam ten książke ...
Kolejna książka, której adaptacja filmowe nie odzwierciedla książki zupełnie. Powiem szczerze że podchodziłem do książki troche sceptycznie, lecz juz pierwsze strony zupełnie mnie porwały.
Czytająć książkę odrazu skojarzył mi sie amerykański eksperyment o małpach i drabinie, a mianowicie;
"Naukowcy zamknęli 5 małp w pokoju bez wyjścia. Na środku pokoju stała drabina, a na...
2014-05-08
2013-04-24
2013-04-02
"Ja naprawdę potrafię być wesoły. I przyjacielski. I sympatyczny. I wesoły. I życzliwy. A to dopiero początek wyliczanki. Tylko nie proście żebym był miły . Ta cecha nie ma ze mną nic wspólnego. "
Tak właśnie na początku książki przedstawia się nam narrator - narrator śmierć. Jest to dość nietypowe rozpoczęcie książki, zwłaszcza dlatego że wyżej wymienione przymioty często nie są utożsamiane z kostuchą. Jest to zabieg, który zapewne budzi u czytelnika pewnego rodzaju przemyślenia, gdyż kiedy narratorem czyni się śmierć a tematem wydarzenia drugiej wojny światowej, musi to budzić emocje.
Zdecydowanie ta książka budzi emocje, osobiście muszę przyznać że dawno nie przeżywałem tak losów bohaterów. Do samego końca miałem nadzieję że Rudy jednak otworzy oczy i chociaż on zostanie jedynym pocieszycielem tytułowej złodziejki książek. Warto więc przeczytać książkę dla samych emocji.
Fenomenalną sprawą jak dla mnie, jest obsadzenie narratora. Równie dobrze mógłby być to Anioł, który też by się dobrze komponował w opisanych wydarzeniach, gdyż praktycznie większość bohaterów jest pozytywna.
Jednakże śmierć bardziej oddaje ducha tych czasów. Mimo stereotypowych opiniach o śmierci, tutaj mamy przedstawione jej "ludzką" stronę.
"W głębi mego czarnego bijącego serca wiem. Byłbym szczęśliwy, na pewno. Widzicie ? Nawet śmierć ma serce", " Ale było mi miło, że ktoś ze mną wygrał w tym ciemnym pokoiku. Na chwilę przymknąłem oczy,by uczcić radosną chwilę"
Jak widać na wyżej wymienionych przykładach śmierć nie jest przyczyną, jest ona skutkiem ludzkich działań. Sami sobie zgotowaliśmy taki los, czyniąc śmierć bardzo zapracowaną, więc nie powinniśmy mieć do niej pretensji, gdyż ona nie czyha na nas.
Na sam koniec powiem tylko,że kompletnie nie wiedziałem jak się zabrać do pisania opinii tej książki. Jest to książka budząca ogromne emocje, których nie zawsze potrafi się opisać słowami. Chociaż doskonale wiemy jakie słowa maja wielka moc.
Gorąco polecam.
"Ja naprawdę potrafię być wesoły. I przyjacielski. I sympatyczny. I wesoły. I życzliwy. A to dopiero początek wyliczanki. Tylko nie proście żebym był miły . Ta cecha nie ma ze mną nic wspólnego. "
Tak właśnie na początku książki przedstawia się nam narrator - narrator śmierć. Jest to dość nietypowe rozpoczęcie książki, zwłaszcza dlatego że wyżej wymienione przymioty...
2014-02-04
2013-10-25
2013-12-17
Na początku zaczne może od okładki książki. Musze powiedzieć że jest to najlepsza okładka jaką kiedykolwiek widziałem, jest w niej coś ciezwykłego, co oddaje patetyczność całej książki.Dla mnie rewelacja !
A co do samej treści zawartej w książce to przyznaje się że jestem ignorantem w kwestii najbliższej historii.
Mieszkam zaledwie 40 km od Krakowa i tyle samo od Tarnowa, a nie wiedziałem ( tzn nie znałem aż tak obszernych faktów ), że takie wydarzenia miały miejsce.
Czytając książke, w której były szczegółowo podane ulice, budynki, sklepy, uświadomiłem sobie że jednokrotnie przechodziłem tymi miejscami, nie będąc świadomym wydarzeń jakie się tam rozgrywały.
Nie chce pisać o tym jakim człowiekiem, był Oskar Schindler. Każdy po przeczytaniu lektury wyrobi sobie opinie. Dla jedynych bd to zwykły niemiecki przedsiębiorca, który cały czas miał na pierwszym miejscu zyskt. Dla innych to samozwańczy obraońca prześladowanych Żydów, który zatracił się w pomocy, nie zważając na konsekwencje. Ja jestem jednak zwolennikiem drugiej teorii. Dzięki takim osobą jak Oskar, Świat da sie lubić, o czym mogą poświadczyć nam osoby ocalone przez Schindlera. Jak mawiali w Płaszowskim obozie " jeden dzień to też życie"
Dziękuje takim osobą jak Thomas Keneallay, dzięki którym poznajemy zwykłych bohaterów, w tych trudnych czasach, którzy potafili żyć pięknie i umierać pięknie, jak doktor H, który pogł połknąć cyjanek i nie widzieć ceirpień pacjentów za których był odpowiedzialny, lecz mimo to oszczędził im cierpień katowania z rąk niemców.
Gorąco polecam książkę
Pozdrawiam
Na początku zaczne może od okładki książki. Musze powiedzieć że jest to najlepsza okładka jaką kiedykolwiek widziałem, jest w niej coś ciezwykłego, co oddaje patetyczność całej książki.Dla mnie rewelacja !
A co do samej treści zawartej w książce to przyznaje się że jestem ignorantem w kwestii najbliższej historii.
Mieszkam zaledwie 40 km od Krakowa i tyle samo od Tarnowa, a...
2014-04-20
Jest to ta z tych książek, do których sie wraca :) i ta która po raz kolejny jest lepsza od ekranizacji filmowej :)cuż można napisać o ksiązce nowego :) jedna z moich perełek w biblioteczce :)
Jest to ta z tych książek, do których sie wraca :) i ta która po raz kolejny jest lepsza od ekranizacji filmowej :)cuż można napisać o ksiązce nowego :) jedna z moich perełek w biblioteczce :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-03-18
Zapoznając się z książką przed jej przeczytaniem, szargały mną skrajne emocje. Mianowicie nie wyobrażałem sobie aby połączenie współczesnego nadczłowieka naszpikowanego nowoczesną techniką rodem z Matriksa lub Iron Mena, z wczesnym okresem średniowiecznym, rządzonym przez królewskie traktaty i wszechobecną magią może mieć jakikolwiek sens. Tym bardziej dziwił mnie fenomen Serii Pana Lodowego Ogrodu,oraz fakt iż zbiera sama pozytywne recenzje,a także tyle nagród.
Zacząłem więc czytanie dość sceptycznie, chcąc potwierdzić moje przypuszczenia, lecz jakie było moje zdziwienie już po pierwszych kilku stronach. Potwierdziła się po raz wtóry reguła że nie ocenia się książek po okładce, i nie warto z góry szufladkować co może wydawać się nam nieatrakcyjne.
Moje komplementy muszę rozpocząć od umiejscowienia akcji na osi czasu. Lubie Fantazy, gdzie mogę sobie jakoś to umieścić w ramach czasowych. A tym bardziej gdzie są to wczesne początki średniowiecza ( przynajmniej w moim odczucie - dlatego sobie tak to umieściłem :) )ogarniętego przesądami, poganami, mnóstwem magii, rycerzy, traktatów sojuszów, pogan oraz prostych wieśniaków. Cieszy mnie tym bardziej pochodzenie głównego bohatera, który ma polskie korzenie, więc jak dla mnie akcja powieści dzieje się na ziemiach polski, przed panowaniem pierwszych władców. Także pod tym względem książka trafiła do mnie idealnie, gdyż ubóstwiam się w tym okresie historii, i tym bardziej ubolewam nad faktem że w szkołach nie uczymy się również o naszej pogańskiej przeszłości i o tamtych wydarzeniach.
Jest to rodzaj raczej mrocznego fantazy od samego początku do końca. Czytając książkę aż czuję się ten ciężki klimat panujący dookoła i szybko można przenieść się w świat bohatera. Najgorsze jest to że nie chce się z niego wychodzić, mimo wszechobecnych guseł, potworów oraz czarnej magii. Rewelacją jak dla mnie są dołączone do książki ilustracje, które jeszcze bardziej potęgują mroczny klimat i pozwalają jeszcze bardziej wgłębić się w przedstawiony świat
Ciekawy jest również rodzaj narracji, raz jest to narracja pierwszoosobowa, prowadzona przez głównego bohatera a raz jest to narracja w 3 osobie, przez co czyta się dużo ciekawie.
Ciekawą postacią jest również główny bohater, którego można polubić od samego początku, trochę arogancki, ironiczny, stojący ponad wszystko co go otacza, lecz jednak o dobrym sercu i pomocnym.
Bardzo dobre zakończenie, które zaprasza nas do kolejnej części. Jest to jednak jedno z tych zaproszeń którego nie można odrzucić.
Polecam
Zapoznając się z książką przed jej przeczytaniem, szargały mną skrajne emocje. Mianowicie nie wyobrażałem sobie aby połączenie współczesnego nadczłowieka naszpikowanego nowoczesną techniką rodem z Matriksa lub Iron Mena, z wczesnym okresem średniowiecznym, rządzonym przez królewskie traktaty i wszechobecną magią może mieć jakikolwiek sens. Tym bardziej dziwił mnie fenomen...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-02-19
Kolejna pozycja Puza po która sięgnąłem. Myślałem że nie da się napisać czegoś lepszego od Ojca Chrzestnego, lecz jednak byłem bardzo mile zaskoczony. Piękne opisy przyrody, kultury, i akcja. Jest to pozycja dorównującą Ojcu Chrzestnemu. Gorąco polecam
Kolejna pozycja Puza po która sięgnąłem. Myślałem że nie da się napisać czegoś lepszego od Ojca Chrzestnego, lecz jednak byłem bardzo mile zaskoczony. Piękne opisy przyrody, kultury, i akcja. Jest to pozycja dorównującą Ojcu Chrzestnemu. Gorąco polecam
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2008-12-04
2013-05-23
2014-01-10
Fenomenalna opowieść ! Jest to ta z książek po które wraca się często, i napewno bd towarzyszyła nam w przyszłośći.
Skonstruowany świat mimo że książka jest cienka został zbudowany fantastycznie, wciąga od samego początku i w miarę rozwoju przygód coraz bardziej świat tej baśni nas wciąga.
Polecam gorąco !
Fenomenalna opowieść ! Jest to ta z książek po które wraca się często, i napewno bd towarzyszyła nam w przyszłośći.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSkonstruowany świat mimo że książka jest cienka został zbudowany fantastycznie, wciąga od samego początku i w miarę rozwoju przygód coraz bardziej świat tej baśni nas wciąga.
Polecam gorąco !