-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2013-10-28
2013-09-28
2013-10-25
2013-01-23
Jest to ta z tych książek, do których sie wraca :) i ta która po raz kolejny jest lepsza od ekranizacji filmowej :)cuż można napisać o ksiązce nowego :) jedna z moich perełek w biblioteczce :)
Jest to ta z tych książek, do których sie wraca :) i ta która po raz kolejny jest lepsza od ekranizacji filmowej :)cuż można napisać o ksiązce nowego :) jedna z moich perełek w biblioteczce :)
Pokaż mimo to2013-01-17
Kolejna książka która jest nieproównywalnie lepsza od adaptacji filmowej. Fabuła książki skonstruowana genialnie. Najbardziej podoba mi sie motyw główny mówiący o tym aby się podnieść najpierw trzeba upaść - jest to oczywiscie moja interpretacja :) Trzeba zniszczyć wszytsko aby na zgliszczach zbudować coś nowego, lepszego, trzeba przy tym ponieść pewne straty. Gorąco polecam :)Tylko utraciwszy wszystko można robić wszystko ...
Kolejna książka która jest nieproównywalnie lepsza od adaptacji filmowej. Fabuła książki skonstruowana genialnie. Najbardziej podoba mi sie motyw główny mówiący o tym aby się podnieść najpierw trzeba upaść - jest to oczywiscie moja interpretacja :) Trzeba zniszczyć wszytsko aby na zgliszczach zbudować coś nowego, lepszego, trzeba przy tym ponieść pewne straty. Gorąco...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kolejna książka, której adaptacja filmowe nie odzwierciedla książki zupełnie. Powiem szczerze że podchodziłem do książki troche sceptycznie, lecz juz pierwsze strony zupełnie mnie porwały.
Czytająć książkę odrazu skojarzył mi sie amerykański eksperyment o małpach i drabinie, a mianowicie;
"Naukowcy zamknęli 5 małp w pokoju bez wyjścia. Na środku pokoju stała drabina, a na jej szczycie pęk bananów. Naturalnym było, że małpy zaczynały się wspinać aby zjeść dojrzałego banana. Kiedy jedna z nich wspinała się po drabinie by sięgnąć po owoc, przez sufit naukowcy wlewali lodowatą wodę, która pokrywała podłogę i powiedzmy powodowała wśród małp dyskomfort. Ponowna próba wejścia innej małpy po owoce skończyła się linczem na niej przez pozostałe małpy, które chciały uniknąć drugiego kubła zimnej wody. Strach przed wodą i przed "łomotem" ze strony innych małp spowodował, że banany pozostały nietknięte przez pozostałe kilka dni. Naukowcy przeszli więc do drugiej części eksperymentu. Postanowiono też zrezygnować z polewania wodą. Z pokoju została usunięta jedna z małp, a na jej miejsce przyszła zupełnie nowa. Nie trudno zgadnąć, że od razu nowa małpa udała się na drabinę, by za chwilę zebrać ciosy od pozostałych małp. Małpa nie bardzo wiedziała, jaki jest powód tego zachowania ale zmuszona była to akceptować. Naukowcy wymienili kolejną małpę na "nową". Zachowanie tej małpy było podobne i przy próbie sięgnięcia po owoce dostała lanie od pozostałych lokatorów. Co ciekawe najmocniej biła małpa, która poprzednim razem dostała lanie. W ten sposób naukowcy wymienili wszystkie małpy na nowe. W efekcie w pokoju znajdowało się 5 nowych małp z drabiną po środku i owocami, po które nikt nie odważył się nawet sięgnąć. Co najciekawsze, małpy te nigdy nie doświadczyły lodowatej wody wylewającej się z sufitu i naprawdę nie wiedziały dlaczego nie wolno sięgać po banany. Na tym koniec eksperymentu."
Eksperyment ten możemy śmiało odnieść do naszego życia codziennego, ponieważ często pewnie zauważamy że ludzie akceptują z góry narzucone reguły, nie próbując nawet dotrzeć do ich początku i zrozumieć ich sens. Dlatego nie staramy sie zmienić nic uważając że jest to nie realne. Warto nad tym pomyśleć...
Przełomowym momentem w kśiązce, przynajmniej jak dla mnie jest moment kiedy McMurphy próbuje podnieść umywalke, zakładając sie przy tym z wszytskimi. Moim zdaniem nie przegrał on wtedy, lecz odniósł wielkie zwyciestwo, "Przynajmniej sie starałem - mówi. - Przynajmniej sie kórwa starałem" pokazuje to że niekiedy warto próbować, nawet kiedy sytuacja wydaje sie patowa. Nie możemy popaść w rutyne i przyjmować rzeczy takimi jakie są.
McMurphy mimo tego że jest szulerem, dziwkarzem, oszutsem jest jednym z najbardziej pozytywnych bohaterów z jakimi sie spotkałem w moich książkowych przygodach. Włąsnie przez to że nie jest idealny, i jak twierdzą nie pasuje do środowiska w którym przyszło mu życ, daje mętalną wolność współpacjentą i budzi w mnich nowych ludzi, tracąć przy tym własne zdrowie.
Gorąco polecam ten książke ...
Kolejna książka, której adaptacja filmowe nie odzwierciedla książki zupełnie. Powiem szczerze że podchodziłem do książki troche sceptycznie, lecz juz pierwsze strony zupełnie mnie porwały.
więcej Pokaż mimo toCzytająć książkę odrazu skojarzył mi sie amerykański eksperyment o małpach i drabinie, a mianowicie;
"Naukowcy zamknęli 5 małp w pokoju bez wyjścia. Na środku pokoju stała drabina, a na...