-
Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński20
-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać316
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Biblioteczka
2024-04-10
„Histeria sztuki” Soni Kiszy to książka napisana na fali modnych tez wywodzących się z feminizmu i genderyzmu, aczkolwiek z punktu widzenia historyka sztuki, nie ma w niej nic nowatorskiego. Jest to książka popularyzatorska, pisana jasnym, klarownym językiem i przede wszystkim z myślą o czytelniku, będącym swoistym laikiem w postrzeganiu dzieł sztuki. Z punktu widzenia historyka sztuki – badacza, nie będzie ona niczym odkrywczym. Nie nazwałabym tej książki też obrazoburczą (Babka od histy), bowiem wybór dokonany przez autorkę jest subiektywny, a wszystkie tematy poruszane są z zachowaniem należnego im szacunku. To zupełnie inne spojrzenie na postrzeganie kobiecości w sztuce, które posiada nie tylko łagodne, subtelne, zmysłowe oblicze, ale także gniewne i otwarte na emocje. /.../
https://slowemmalowane.blogspot.com/2024/02/sonia-kisza-histeria-sztuki-niemy-krzyk.html
„Histeria sztuki” Soni Kiszy to książka napisana na fali modnych tez wywodzących się z feminizmu i genderyzmu, aczkolwiek z punktu widzenia historyka sztuki, nie ma w niej nic nowatorskiego. Jest to książka popularyzatorska, pisana jasnym, klarownym językiem i przede wszystkim z myślą o czytelniku, będącym swoistym laikiem w postrzeganiu dzieł sztuki. Z punktu widzenia...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-26
https://slowemmalowane.blogspot.com/2024/01/john-berger-sposoby-widzenia.html
https://slowemmalowane.blogspot.com/2024/01/john-berger-sposoby-widzenia.html
Pokaż mimo to
W 2001 r. została wydana niewielka książka jubileuszowa, zawierająca esej amerykańskiej historyczki sztuki Lindy Nochlin (1931-2017). Esej nosił tytuł Dlaczego nie było wielkich artystek? i po raz pierwszy został opublikowany w 1971 r. na łamach magazynu „ARTnews”. Oprócz tego w książce znalazł się kolejny esej z 2006 r. zatytułowany: „Dlaczego nie było wielkich artystek?”. Trzydzieści lat później. Za wstęp do wydania mającego uświetnić 50 lat jakie minęły od ukazania się eseju, odpowiedzialną była Catherine Grant. Podkreśliła w nim, że esej stał się fundamentem dla feministycznej teorii sztuki.
Lindy Nochlin otwarcie tłumaczyła, że twórczość zależna jest od kształcenia i formy edukacji, a nie od posiadania talentu. Podkreślała, że wymagania społeczne stawiane wobec mężczyzn i kobiet były od zawsze odmienne. Istniały ideologiczno-kulturowe ograniczenia, które wpłynęły na pozycję kobiet w świecie sztuki. Nie było wielkich artystek, choć nie brakowało tych interesujących i bardzo dobrych. Autorka wymienia artystki, które ugruntowały swoją pozycję w świecie mężczyzn takie, jak: Angelika Kauffman, Artemisia Gentileschi, Berthe Morisot, Madame Vigee-Lebrun. Takie wyjątki są jednak nieliczne, a doświadczenia i sytuacja kobiet w społeczeństwie była od wieków odmienna od doświadczeń i sytuacji mężczyzn. Kobiety to zazwyczaj uległe istoty, którym trudno było zrezygnować z wygód i dóbr materialnych. Autorka zauważa, że nie było wielkich artystów/artystek wśród arystokratów, pomimo że w takich rodzinach były przecież fundusze na edukację. Dla arystokratek zajęcia artystyczne bywały swego rodzaju zainteresowaniem. Z kolei kobiety z niższych klas społecznych nie było stać na kształcenie. Zaznacza, że wielu artystów już od dzieciństwa miało zapewnioną odpowiednią domową edukację przychodząc na świat w rodzinach profesorów akademickich (np. Picasso). Czy jednak, gdyby urodzili się dziewczynkami, ich ojcowie poświęcaliby na ich naukę tyle samo czasu? Autorka krytykowała też pojęcie kobiecego stylu artystycznego. Uważała, że nie należy definiować twórczości kobiet jedynie jako delikatnej i kruchej. Cechy te niejednokrotnie można przecież odnaleźć w pracach mężczyzn. Podkreślała również, że kobieta miała właściwie drogę zamkniętą w świecie artystycznym zdominowanym przez mężczyzn np. nie mogła malować nagiego modela.
Perspektywa naukowa i krytyczna Lindy Nochlin zmieniała się wraz z rozrastaniem się ruchu feministycznego. W drugim eseju pisanym trzydzieści lat później, autorka przyznaje, że dostęp kobiet do świata artystycznego radykalnie uległ zmianie. Współcześnie ważna jest ekstrawagancja, ekscentryczna koncepcja i wyobraźnia, niekonwencjonalne intencje i rozwiązania, które wzburzą, zaintrygują, a nawet obrażą publiczność. w ten sposób buduje listę kobiet nowatorek, ktore w róznych dziedzinach sztuki zaczęły osiągać sukcesy i być popularne. Autorka wymienia najbardziej znane projekty i artystki. Zauważa też wpływ artystek kobiet na artystów - mężczyzn.
Linda Nochlin zwracała uwagę, że pomimo zmian, które nastąpiły na przestrzeni lat w postrzeganiu kobiety jako artystki, kobiety oczywiście powinny być świadome swoich osiągnięć. Muszą jednak zdawać sobie sprawę z zagrożeń i trudności, które stoją na drodze, aby głos kobiet był słyszalny w świecie artystycznym.
Esej Lindy Nochlin w l. 70.XX w. wyznaczał program badań na estetyką feministyczną. Zwracał uwagę na umiejscowienie problemów feministycznych w perspektywie politycznej i społecznej.
Książka została wydana pięknej oprawie graficznej. Czytelnik znajdzie w niej reprodukcje obrazów, na które powołuje się Nochlin w eseju (-ach) oraz spis publikacji, które - chyba poza jedną - nie kazały się w przekładach polski do tej pory. Należy odnotować, że po raz pierwszy esej Nochlin został przetłumaczony na język polski w 1999 r. W Polsce ukazała się również praca doktorska Lindy Nochlin Realizm (1974), w tłumaczeniu Wiesława Juszczak i Tomasza Przestępskiego, która co prawda nie miała nic wspólnego z feminizmem, ale którą również warto przeczytać.
https://slowemmalowane.blogspot.com/2024/01/linda-nochlin-dlaczego-nie-byo-wielkich.html
W 2001 r. została wydana niewielka książka jubileuszowa, zawierająca esej amerykańskiej historyczki sztuki Lindy Nochlin (1931-2017). Esej nosił tytuł Dlaczego nie było wielkich artystek? i po raz pierwszy został opublikowany w 1971 r. na łamach magazynu „ARTnews”. Oprócz tego w książce znalazł się kolejny esej z 2006 r. zatytułowany: „Dlaczego nie było wielkich artystek?”....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-13
2023-12-10
Książka bardzo inspirująca i w dodatku wydana we wspaniałej oprawie graficznej i z bogatą bazą ikonograficzną. Nie bójcie się po nią sięgać, bowiem pomimo podania wielu szczegółów, mnóstwa nazwisk, tekst podczas czytania płynie. To bowiem lektura bardzo wciągająca, a przeczytanie jej staje się niezwykłą satysfakcją. Polecam.
https://slowemmalowane.blogspot.com/2023/12/katarzyna-jasioek-tkanina-sztuka-i.html
Książka bardzo inspirująca i w dodatku wydana we wspaniałej oprawie graficznej i z bogatą bazą ikonograficzną. Nie bójcie się po nią sięgać, bowiem pomimo podania wielu szczegółów, mnóstwa nazwisk, tekst podczas czytania płynie. To bowiem lektura bardzo wciągająca, a przeczytanie jej staje się niezwykłą satysfakcją. Polecam....
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-20
Christopher Tolkien, syn J.R.R. Tolkiena podjął się przed laty dość trudnego zadania. Postanowił wydać wszystkie zachowane teksty ojca wraz z odpowiednią ich analizą. To dwanaście tomów, wydanych oryginalnie w latach 1983-1996, które złożyły się na Historię Śródziemia. Seria ukazuje rozwój w czasie koncepcji Tolkiena o Śródziemiu jako fikcyjnym miejscu z własnymi ludami, językami i historią, od jego najwcześniejszych koncepcji „mitologii dla Anglii” po rozwój historii, które składają się na Silmarillion i Władca Pierścieni. To także historia procesu twórczego J.R.R. Tolkiena.
Pierwszy tom został podzielony na dwie części zatytułowane Księga zaginionych opowieści, która ze względu na objętość materiału została podzielona na dwie części. Część pierwsza została po raz pierwszy opublikowana w 1983 roku. Zaginione opowieści zostały przez Tolkiena porzucone, gdy były jeszcze w formie eksperymentalnej. Syn zaznacza, że w większości zapiski były w wystrzępionych zeszytach, notatki robione były ołówkiem, czasami ołówek był starty a Tolkien pisał na tym miejscu atramentem. Pośród kartek dodatkowo były dołączone kolejne z dalszymi zapiskami, które składały się na kolejne fragmenty opowieści. Innym problemem były odmienne zapisy nazw własnych. Nie wszystkie też Zaginione opowieści były pisane w porządku narracyjnym, a Tolkien wprowadzał często kolejne poprawki przed ich ukończeniem. W niektórych przypadkach przetrwał tekst poprawiony, a w innych obie wersje. Autor nie zapisywał też na tych kartkach żadnej numeracji oznaczającej kolejność, ani daty powstania. W zeszytach notował także myśli i sugestie. Jak podkreśla Christopher to wszystko stanowiło niezwykłą do rozszyfrowania łamigłówkę. Podkreślony został czas, jakim powstały określone utwory i to, kto je pisał. Przykładowo "Dworek Zabawy Utraconej" spisała matka Christophera.
Książka jest zbiorem wczesnych opowiadań Tolkiena, które powstawały od około 1917 roku i składały się na legendę związaną z wydanym Silmarillionem, który uważany jest za książkę „trudną” i wymagającą wyjaśnień. Opowieści są bardziej złożone i szczegółowe i przekazują informacje o wydarzeniach, które miały miejsce na długo przed tymi opisanymi w Hobbicie i Władcy Pierścieni. Napisane są mniej formalnym, ale bardziej archaicznym stylem i zawierają wiele przestarzałych słów i fraz. Każda z Opowieści jest opatrzona notatkami, przypisami i szczegółowym komentarzem autorstwa Christophera, który wskazuje drogę jak każda historia przekształciła się w ostateczną zawartą w Silmarillionie. W tekstach można znaleźć najwcześniejsze relacje i oryginalne idee dotyczące bogów, stworzenia świata, Elfów i ich przybycia do Valinoru, Dwóch Drzew i Silmarilów, kradzieży Melka i Wygnania Noldoli. Czytelnik odnajdzie komentarz dotyczący używania słowa "gnomowie" na określenie "Noldorów", którzy tutaj występują pod nazwą "Noldoli".
Jak zaznacza Christopher Tolkien, opowieści są także potem kontynuowane w Księdze Zaginionych Opowieści w części drugiej. Niemniej warto wiedzieć, że Tolkien porzucił pisanie Zaginionych opowieści, a wraz z tym pierwotne pomysły na zakończenie. Można je odnaleźć w jego notatkach, ale rękopis jest zatarty i prawie nieczytelny.
Opowieści zawarte w pierwszym tomie pokazują jak kreatywny umysł posiadał J. R. R. Tolkien i jak wspaniałym operował językiem. Jego syn skrupulatnie w szczegółowych komentarzach analizuje kolejne teksty pod względem etymologicznym, lingwistycznym, mitologicznym, historycznym. Przedstawia odniesienia do utworów pisanych prozą i wierszem oraz zaznacza zmiany w poszczególnych wydaniach utworów. W ramowej historii książki śmiertelnik przybywa na elficką wyspę Tol Eressëę z ziem leżących na wschód od Morza Północnego, gdzie poznaje historię jej mieszkańców. To Eriol, „Ten, który śni samotnie”, którego imię z czasem zostało zmienione na AElfwine („Przyjaciel Elfów”) i miał być Anglikiem. Christopher wyjaśnia, w jaki sposób wyspa, w wyobraźni jego ojca, była odpowiednikiem angielskiego hrabstwa Warwickshire i podtrzymuje twierdzenia tych, że Shire było alegorią Anglii, a Śródziemie jako całość było analogiczne do Europy. Wskazuje, jakie elementy wymienione w Zaginionych opowieściach potem w ogóle zanikły (np. opis posiadłości Valarów) oraz jak zmieniały się nazwy własne. Zwrócono uwagę na pochodzenie, muzykę, kosmologię, ewolucję mitów, koncepcje dotyczące Ziemi i nawiązania do wiary chrześcijańskiej. Przede wszystkim zwrócona została uwaga na różnice i podobieństwa między Zaginionymi opowieściami, a Silmarillionem (z zaznaczeniem stron wg wydania Zysk i S-ka).
Gorąco polecam, choć przyznaję się, że o ile opowieści czytało się płynnie, to potem wracanie do nich dzięki komentarzom Christophera Tolkiena ze wszystkimi adnotacjami, słowniczkiem, i dodatkowymi przypisami wymagało już większej uwagi i skupienia. Nie przeszkadza mi jednak naukowy aparat w tej pozycji. Właściwie poczułam się jak przysłowiowa „ryba w wodzie”. Warto wspomnieć, że na końcu książki dodano wyjaśnienie związane z nazwami własnymi, powstałe na bazie notatników Tolkiena pisanych na równi z Zaginionymi opowieściami i dotyczącymi "słowników" elfickich (to już dla mnie wyższy stopień wtajemniczenia tolkienowskiego świata). Jest także indeks haseł. Z niecierpliwością czekam na kolejną część.
https://slowemmalowane.blogspot.com/2022/11/j-r-r-tolkien-ksiega-zaginionych.html
Christopher Tolkien, syn J.R.R. Tolkiena podjął się przed laty dość trudnego zadania. Postanowił wydać wszystkie zachowane teksty ojca wraz z odpowiednią ich analizą. To dwanaście tomów, wydanych oryginalnie w latach 1983-1996, które złożyły się na Historię Śródziemia. Seria ukazuje rozwój w czasie koncepcji Tolkiena o Śródziemiu jako fikcyjnym miejscu z własnymi ludami,...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-06-11
W październiku 1994 r. ostatnia z rodu, Karolina Lanckorońska, podarowała Zamkowi Królewskiemu w Warszawie partię kolekcji, w skład której wchodziły między innymi dwa obrazy Rembrandta z 1641 r.: „Dziewczyna w ramie obrazu” oraz „Uczony przy pulpicie”. Wówczas Zamek Królewski w Warszawie otrzymał część zbioru, który zawierał 15 obrazów z dawnej galerii Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz portrety rodzinne Rzewuskich i Lanckorońskich, a także zespół mebli, cenne archiwalia i pamiątki rodzinne. Z kolei Zamek Królewski na Wawelu wzbogacił się o 76 obrazów szkół włoskich. Gerdien Verschoor, która w 1994 r. mieszkała w Polsce i zafascynowała się reprodukcjami i wiadomościami podawanymi w polskiej prasie, postanowiła zebrać więcej informacji o tych obrazach. Każdy z nich ma długą i skomplikowaną historię związaną z powstaniem i wędrówką od kolekcjonera do kolekcjonera po całej Europie. Verschoor przenosi czytelnika do roku 1775, kiedy marszand Jacques Triebel wystawił oba obrazy na sprzedaż w Warszawie. Kupuje je Stanisław August Poniatowski, a po jego śmierci w 1798 r. obrazy zostały odziedziczone przez księcia Józefa Poniatowskiego, a następnie, w 1813 r., przez jego siostrę Marię Teresę z Poniatowskich Tyszkiewiczową. W 1815 r. zostały kupione przez Kazimierza Rzewuskiego i wywiezione do Wiednia. Po jego śmierci stały się własnością jego córki Ludwiki, zamężnej z Antonim Józefem Lanckorońskim. Ich wnukiem był wybitny kolekcjoner i znawca sztuki Karol Lanckoroński, który zbudował pałac i w 1902 r. zbiory udostępnił dla publiczności. W 1933 r., po śmierci Karola Lanckorońskiego, obrazy były własnością jego dzieci: Antoniego, Adelajdy i Karoliny. Autorka prezentuje koleje losów obrazów w okresie II wojny światowej i zabiegi rodziny o ich odzyskanie. Autorka umiejętnie prezentuje historię obrazów od ich powstania aż do momentu ich przekazania Zamków Królewskiemu. Losy obrazów autorka umieszcza w kontekstach: XVIII-wiecznego szaleństwa kolekcjonowania, kulturalnej wielkości Wiednia na początku XX wieku i okropności nazistowskich w Europie oraz towarzyszącym im rabunkowi skarbów sztuki. W fascynujący sposób opisane są osoby, ich losy i związek z obrazami. To wszystko dzieje się na tle wydarzeń historycznych i przede wszystkim życia Karoliny Lanckorońskiej, która miała wspaniałą osobowość, kultywowała tradycje rodzinne i dbała o rodzinną kolekcję. Córka Karola Lanckorońskiego, szlachcica i wielkiego kolekcjonera dzieł sztuki, dzieliła pasję z ojcem, studiowała na Uniwersytecie Wiedeńskim, była wykładowcą na uniwersytecie we Lwowie podczas II wojny światowej, działała w ruchu oporu i przeżyła pobyt w obozie w Ravensbrück. Czytelnik pozna fascynujące postacie, największe kolekcje sztuki na przestrzeni wieków i burzliwe przemiany na arenie politycznej. Autorka z pasją i wnikliwie analizuje historię obrazów i dokonuje ich opisu i interpretacji. W dodatku szczegółowo prezentuje życie codzienne członków rodziny Lanckorońskich: reprezentacyjne domy i majątki, sposób wychowania i wpojenia kolejnym pokoleniom najważniejszych wartości i miłości do sztuki i kultury. Gerdien Verschoor jest z wykształcenia historykiem sztuki, ale swoje badania przekazuje w sposób czytelny, jasny i prosty, dostępny dla laika, co sprawia, że książkę czyta się szybko i z wielką przyjemnością. Odnalazłam informację, że autorka napisała również książki natury beletrystycznej. W dodatku Dziewczyna i uczony została bardzo starannie wydana z dodatkiem wkładki zawierającej archiwalne fotografie. Odnotowuję też bibliografię i indeks osobowy. Niewątpliwie książka zachęca również do bliższego poznania życia hrabiny Karoliny Lanckorońskiej, która po II wojnie światowej mieszkała we Włoszech, była wielkim mecenasem i patronką kultury polskiej, oraz dziejów kolekcji Lanckorońskich. Verschoor chce, abyśmy zapamiętali jedną rzecz, że sztukę stworzono po to, by na nią patrzeć i jej doświadczać. Z drugiej strony pozycja zachęca do szukania kolejnych informacji związanych z obrazami Rembrandta. Bardzo polecam.
https://slowemmalowane.blogspot.com/2022/06/gerdien-verschoor-dziewczyna-i-uczony.html
W październiku 1994 r. ostatnia z rodu, Karolina Lanckorońska, podarowała Zamkowi Królewskiemu w Warszawie partię kolekcji, w skład której wchodziły między innymi dwa obrazy Rembrandta z 1641 r.: „Dziewczyna w ramie obrazu” oraz „Uczony przy pulpicie”. Wówczas Zamek Królewski w Warszawie otrzymał część zbioru, który zawierał 15 obrazów z dawnej galerii Stanisława Augusta...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-04-15
Zaskoczona byłam poznaniem „drugiego”, zapełnienie nieznanego mi oblicza C. S. Lewisa. Nie, to nie jest łatwa książka. Dla laika wymaga skupienia, rozeznania w tematach i jasnego umysłu do przyswojenia. Wydaje mi się, że jestem w jakiś sposób zorientowana w epokach, ale momentami czułam się zagubiona. Książka powstała na bazie wykładów prowadzonych przez Lewisa na wyższych uczelniach. C. S. Lewis był bowiem profesorem literatury angielskiej w Magdalene College, a potem został powołany do Cambridge na stanowisko profesora angielskiej literatury średniowiecznej i renesansowej. Wykładał też poetykę na Uniwersytecie Harvarda. Książka została po raz pierwszy wydana w 1964 r. i obecnie jest dziełem klasycznym.
Pod względem treści i struktury książka jest uporządkowana tematycznie i poniekąd chronologicznie. Lewis jest wyraźnie wybiórczy w wyborze pisarzy. Książka jest zdecydowanie wstępem, a nie wyczerpującym omówieniem pisarstwa średniowiecza i renesansu. Pozycja stanowi więc wprowadzenie w literaturę i kulturę przełomu starożytności i średniowiecza. Omawia i cytuje literaturę od Cycerona do romantyków angielskich, z naciskiem jednak na literaturę średniowieczną i renesansową. Zwraca uwagę na konteksty na podłożu filozoficznym, psychologicznym, przyrodniczym, kulturowym, etycznym, religijnym, historycznym. Nawiązuje do średniowiecznej kosmologii i dokonuje analizy światopoglądu. W czytelny sposób, pozbawiony patosu i naukowego języka, pisze na temat klasycznych korzeni myśli i wierzeń, wyjaśnia koncepcje i rozwój średniowiecznego światopoglądu. Zwraca uwagę na autorytety, sposoby przyswajania wiedzy, typy wyobraźni.
Lewis uważa, że człowiek średniowiecza nie był marzycielem i nie był wędrowcem, ale był organizatorem, kodyfikatorem i budowniczym systemów. Ludzie średniowiecza byli pogrążeni w książkach. Uważa, że Model wszechświata jaki wówczas powstał jest najwyższym średniowiecznym dziełem sztuki. Przedstawia źródła klasyczne, z którego się wywodził Model: Scypion, Cyceron, Lukan, Stacjiusz, Klaudian, Apulejusz. Omawia myśli Chalcydiusza, Makrobiusza, Pseudo-Dionizego, Boecjusza. Omawia części wszechświata i ich działanie. Porusza kwestię wyobraźni: istnienia elfów, sylwanów, aniołów. Poświęca rozdział mieszkańcom Ziemi i omawia siedem sztuk wyzwolonych.
C.S. Lewis korzysta z analogii, metafory i anegdoty. Znaleźć tu można liczne wtrącenia, odniesienia do dzieł powstałych na gruncie filozofii, literatury, psychologii. Jest to praca badawcza wpływu średniowiecznego modelu rzeczywistości na literaturę tego okresu. Nie jest to książka łatwa do przeczytania, ponieważ wymaga pewnego poziomu świadomości kulturowej, który w dzisiejszych czasach bynajmniej nie jest powszechny. Książka jest niezwykle skomplikowana i wyznacznikiem ogromnej, imponującej wiedzy autora. Niejednokrotnie postawi czytelnika przed faktem nieznajomości pism, o których mowa, co stanowić będzie bazę do frustracji. Niemniej jednak uznałam lekturę za bardzo satysfakcjonującą i na pewno do niej będę niejednokrotnie, w miarę potrzeby wracać.
https://slowemmalowane.blogspot.com/2022/04/cs-lewis-odrzucony-obraz-wprowadzenie.html
Zaskoczona byłam poznaniem „drugiego”, zapełnienie nieznanego mi oblicza C. S. Lewisa. Nie, to nie jest łatwa książka. Dla laika wymaga skupienia, rozeznania w tematach i jasnego umysłu do przyswojenia. Wydaje mi się, że jestem w jakiś sposób zorientowana w epokach, ale momentami czułam się zagubiona. Książka powstała na bazie wykładów prowadzonych przez Lewisa na wyższych...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-10-16
Książka Giuseppe Fallica to rodzaj swoistej encyklopedii świętych i błogosławionych, których ciała po śmierci nie uległy rozkładowi. Wiadomo, że w procesie kanonicznym kościół nikogo nie uznaje za błogosławionego, jeśli nie zostanie potwierdzony przynajmniej jeden cud, który nastąpił za wstawiennictwem kandydata na ołtarze. Ta sama zasada obowiązuje w przypadku procesu kanonizacji. Mamy więc do czynienia z rzeczywistością nadprzyrodzoną, zawsze mocno udokumentowaną, gdzie naukowcy nie potrafią znaleźć naturalnego wyjaśnienia. Giuseppe Fallica w przedmowie jasno wyjaśnia, dlaczego katolicka apologetyka ma obowiązek, by głosić rzeczywistość cudów po ich odpowiedniej weryfikacji. W książce autor poddał analizie szczególny rodzaj cudów dotyczący ciał osób, które zmarły w opinii świętości. W niektórych przypadkach zjawiska straciły na aktualności, a niektóre utrzymują się niewytłumaczalnie do dnia dzisiejszego.
Cudownemu niezniszczalnemu ciału prawie zawsze towarzyszą zjawiska niezwykłe i niewytłumaczalne, które jawią się jako kolejny znak bezpośredniej interwencji Boga. Giuseppe Fallica w pierwszej części książki analizuje etapy, mówiące o tym, co dzieje się z każdym ciałem człowieka po śmierci oraz przedstawia naturalną i sztuczną konserwację ciała.
Następnie autor wymienia zjawiska, które towarzyszą niezniszczalności i dzieli je na dwanaście kategorii. Znaleźć wśród nich można między innymi zapach świętości, który jest bardzo słodki, nadnaturalny, wyczuwalny w okolicach ciała zmarłego, utrzymujący się czasami miesiącami, a nawet latami. Dzieje się tak w przypadkach między innymi: św. Alberto Magno (zm. 1280), pachnącego 200 lat po śmierci; bł. Angelo da Sansepolcro (zm. 1306), bardzo pachnący po 176 latach; św. Teresa d’Avila (zm. 1582), po 330 latach; św. Rita da Cascia (zm. 1447), do dziś pachnąca. Inną cechą jest brak sztywności zwłok, elastyczność i miękkość ciała. Dodatkowo obserwowano płynną krew w ciałach i wyciek określonych płynów (olej roślinny, alkohol, maść, manna, perfumy lub woda). Płyny te mogą powodować cudowne uzdrowienia. Rzadko występuje zachowanie ciepła ciała przez długi okres po śmierci (czcigodna Serafina Boża (zm. 1699)). Autor wymienia również takie cechy jak: racjonalne i świadome gesty wykonywane przez ciała zmarłych; pogodne oblicze i piękny wygląd; porost paznokci, włosów, brody; transwerberacja serca (stygmaty w sercu); pojawienie się cudownych świateł; długotrwała konserwacja ubioru i kwiatów; wyrastanie kwiatów z serca albo ust (nawet po ich obcięciu). Autor tłumaczy każde zjawisko. Giuseppe Fallica opisuje również przypadki ciał świętych, które przez wiele lat były niezniszczalne, a potem przybrały postać naturalnych mumii, ze skórą suchą i ściągniętą.
W drugiej części książki mamy przedstawione sylwetki świętych i błogosławionych, których ciało po śmierci nie uległo rozkładowi i w przypadku których zarejestrowane zostały powyższe nadprzyrodzone zjawiska. W każdym zarysie znajdziemy krótką notatkę biograficzną, okoliczności śmierci oraz odkryte cechy towarzyszące niezniszczalności ciała po śmierci.
Książka została starannie wydana na kredowym papierze, a w miarę możliwości dodano wizerunki świętych i zachowane relikwie w prześwitującej urnie. Pierwszą część czyta się z wielkim zainteresowaniem, a do drugiej można wielokrotnie zaglądać.
Pisząc szczerze, wiedziałam jedynie o paru przypadkach zachowanych ciał świętych po śmierci. Okazuje się jednak, że na przestrzeni wieków były ich setki. To niezwykła i dla mnie ważna książka.
https://slowemmalowane.blogspot.com/2021/10/giuseppe-fallica-niezniszczalni-2000.html
Książka Giuseppe Fallica to rodzaj swoistej encyklopedii świętych i błogosławionych, których ciała po śmierci nie uległy rozkładowi. Wiadomo, że w procesie kanonicznym kościół nikogo nie uznaje za błogosławionego, jeśli nie zostanie potwierdzony przynajmniej jeden cud, który nastąpił za wstawiennictwem kandydata na ołtarze. Ta sama zasada obowiązuje w przypadku procesu...
więcej mniej Pokaż mimo to
To nie jest suchy przewodnik po Watykanie, ani osobisty dziennik dziennikarki. Autorka potrafiła znaleźć właściwy balans, ponieważ przekazała wiele ciekawostek, nieznanych czytelnikowi informacji oraz własnych obserwacji i ciepłych informacji dotyczących własnej rodziny. Z drugiej strony analizuje akty legislacyjne obowiązujące w Watykanie. Potrzebne jednak było krótkie wprowadzenie w historię Watykanu, bowiem z tego wynika dzisiejsze funkcjonowanie państwa. Dziennikarka korzysta z własnych doświadczeń. Piękne są wspomnienia związane z Janem Pawłem II. Autorka mieszkała w Watykanie przez 16 lat. Obecnie mieszka za murami, 30 m od Bramy Świętej Anny i poznaje życie za murami Watykanu.
warto.
https://slowemmalowane.blogspot.com/2019/11/magdalena-wolinska-riedi-kobieta-w.html
To nie jest suchy przewodnik po Watykanie, ani osobisty dziennik dziennikarki. Autorka potrafiła znaleźć właściwy balans, ponieważ przekazała wiele ciekawostek, nieznanych czytelnikowi informacji oraz własnych obserwacji i ciepłych informacji dotyczących własnej rodziny. Z drugiej strony analizuje akty legislacyjne obowiązujące w Watykanie. Potrzebne jednak było krótkie...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-09-26
Koniecznie czytajcie!
https://slowemmalowane.blogspot.com/2019/09/micha-jagieo-piarzysko-tatry-i-zakopane.html
Koniecznie czytajcie!
https://slowemmalowane.blogspot.com/2019/09/micha-jagieo-piarzysko-tatry-i-zakopane.html
2019-09-13
Udana, choć oczywiście stronnicza. Polecam!
https://slowemmalowane.blogspot.com/2019/09/lady-fiona-carnarvon-lady-almina-i.html
Udana, choć oczywiście stronnicza. Polecam!
https://slowemmalowane.blogspot.com/2019/09/lady-fiona-carnarvon-lady-almina-i.html
2019-05-22
Coś fantastycznego dla każdego mola książkowego i badacza :)WARTO :)
http://slowemmalowane.blogspot.com/2019/05/ksiazki-ktore-zmieniy-swiat.html
Coś fantastycznego dla każdego mola książkowego i badacza :)WARTO :)
http://slowemmalowane.blogspot.com/2019/05/ksiazki-ktore-zmieniy-swiat.html
2019-05-23
Czytajcie koniecznie. Nie omijajcie tej książki! Opowieść pochłania, a rzeczywistość poraża. Kompulsywne czytanie zapewnione. 12 bohaterów i indywidualnych opowieści, które docierają do kulminacyjne miejsca i wydarzenia. Wiele emocji, wiele myśli, wiele wniosków, wiele pytań...
http://slowemmalowane.blogspot.com/2019/05/powiesc-tommyego-orangea-opowiada-o.html
Czytajcie koniecznie. Nie omijajcie tej książki! Opowieść pochłania, a rzeczywistość poraża. Kompulsywne czytanie zapewnione. 12 bohaterów i indywidualnych opowieści, które docierają do kulminacyjne miejsca i wydarzenia. Wiele emocji, wiele myśli, wiele wniosków, wiele pytań...
http://slowemmalowane.blogspot.com/2019/05/powiesc-tommyego-orangea-opowiada-o.html
2019-03-23
Rewelacyjna, znakomita, czyta się jak powieść. WARTO!
http://slowemmalowane.blogspot.com/2019/03/charlotte-gordon-buntowniczki-niezwyke.html
Rewelacyjna, znakomita, czyta się jak powieść. WARTO!
http://slowemmalowane.blogspot.com/2019/03/charlotte-gordon-buntowniczki-niezwyke.html
2019-02-25
Bardzo ładne ujęcie. Kompendium wiedzy dotyczące historii sztuki zachodnioeuropejskiej.
http://slowemmalowane.blogspot.com/2019/02/chronologia-sztuki-os-czasu-kultury.html
Bardzo ładne ujęcie. Kompendium wiedzy dotyczące historii sztuki zachodnioeuropejskiej.
http://slowemmalowane.blogspot.com/2019/02/chronologia-sztuki-os-czasu-kultury.html
2019-03-04
rewelacyjne kompendium wiedzy na temat sztuki światowej
http://slowemmalowane.blogspot.com/2019/03/historia-sztuki-red-stephen-farthing.html
rewelacyjne kompendium wiedzy na temat sztuki światowej
http://slowemmalowane.blogspot.com/2019/03/historia-sztuki-red-stephen-farthing.html
2019-03-07
Książka obejmuje historię kinematografii od pierwszego publicznego pokazu filmu Wyjście robotników z fabryki braci Louis i Auguste Lumière w 1895 roku aż po amerykańskie filmy powstałe po 11 września 2001 roku, obrazy w technice CGI i 3D oraz kino europejskie nakręcone w XXI wieku. Pozycja nie skupia się jedynie na historii Hollywood, obejmuje szersze spectrum widzenia jaką jest kinematografia światowa. Szeroki zakres materiału został posegregowany dodatkowo tematycznie według: okresów, regionów, gatunków.
Dla miłośników kinematografii i nie tylko. Warto :)
https://slowemmalowane.blogspot.com/2019/03/historia-kina-red-naukowa-philip-kemp.html
Książka obejmuje historię kinematografii od pierwszego publicznego pokazu filmu Wyjście robotników z fabryki braci Louis i Auguste Lumière w 1895 roku aż po amerykańskie filmy powstałe po 11 września 2001 roku, obrazy w technice CGI i 3D oraz kino europejskie nakręcone w XXI wieku. Pozycja nie skupia się jedynie na historii Hollywood, obejmuje szersze spectrum widzenia jaką...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-28
fantastyczna książka przybliżająca historię jednego z najsławniejszych klejnotów na świecie. warto przybliżyć historię dalekiego Pendżabu i władców.Warto poszerzać horyzonty.czyta się wyśmienicie.
https://slowemmalowane.blogspot.com/2019/01/william-dalrymple-anita-anand-koh-i.html
fantastyczna książka przybliżająca historię jednego z najsławniejszych klejnotów na świecie. warto przybliżyć historię dalekiego Pendżabu i władców.Warto poszerzać horyzonty.czyta się wyśmienicie.
https://slowemmalowane.blogspot.com/2019/01/william-dalrymple-anita-anand-koh-i.html
https://slowemmalowane.blogspot.com/2024/04/hans-von-trotha-ramie-pollaka.html?m=0&fbclid=IwAR0pxOJD6DDEmQ4MeGKKlZPEOW0dweUe9EgYU_RHYi1xCUvW2MVZPX1Jr68
https://slowemmalowane.blogspot.com/2024/04/hans-von-trotha-ramie-pollaka.html?m=0&fbclid=IwAR0pxOJD6DDEmQ4MeGKKlZPEOW0dweUe9EgYU_RHYi1xCUvW2MVZPX1Jr68
Pokaż mimo to