Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo słabiutka. Gdybym miała 15 lat to może i by mi się spodobała. Do kupna tej książki pokusiło mnie to że jest o wampirach, teraz wiem ze powoli zaczynam z tego wyrastać. Opowiadania są napisane wręcz tragiczny sposób, pierwsze to już w ogóle - nie mam pojęcia o co w nim chodziło. Czyta się ją szybko - przynajmniej tyle, nie trzeba się było męczyć.

Bardzo słabiutka. Gdybym miała 15 lat to może i by mi się spodobała. Do kupna tej książki pokusiło mnie to że jest o wampirach, teraz wiem ze powoli zaczynam z tego wyrastać. Opowiadania są napisane wręcz tragiczny sposób, pierwsze to już w ogóle - nie mam pojęcia o co w nim chodziło. Czyta się ją szybko - przynajmniej tyle, nie trzeba się było męczyć.

Rzeka Szaleństwa przeciągnęła moja uwagę już samą okładką, która jest bardzo intrygująca i tajemnicza. Skuszona kupiłam zagranicą w polskim sklepie internetowym, żeby mieć jakieś ciekawe czytadło. Powiem szczerze, że kupiłam dużo wcześniej, ale jakoś ostatnio mnie wzięła mocna ochota na czytanie i się nie zawiodłam.

Książka już od samego początku wciąga, serwując nam na tacy dość sporą aurę tajemniczości. Przyznam, że czasem się gubiłam, bo to wszystko, cała ta fabuła, jest dość mocno pokręcona i trochę ciężka, ale z pewnością nie da się przy niej nudzić. Zakończenie najbardziej rozwala, bo wszystko się układa w logiczną całość. Szybko przeczytałam i na pewno był to dobry zakup. Dla mnie bomba!

Rzeka Szaleństwa przeciągnęła moja uwagę już samą okładką, która jest bardzo intrygująca i tajemnicza. Skuszona kupiłam zagranicą w polskim sklepie internetowym, żeby mieć jakieś ciekawe czytadło. Powiem szczerze, że kupiłam dużo wcześniej, ale jakoś ostatnio mnie wzięła mocna ochota na czytanie i się nie zawiodłam.

Książka już od samego początku wciąga, serwując nam na...

Książka na pewno ciekawa, zaintrygowała mnie od samego początku, po prostu wchłonęłam ją. Bardzo lubię, kiedy w książkach są jakieś tajemnice, zagadki, nad którymi się trzeba troszkę pogłowić. Ta książka jest właśnie taka. Nawet nie czytając jej będziesz o niej myślał, bo zmusza do myślenia. Chociaż motyw tego wszystkiego mnie trochę rozczarował, spodziewałam się czegoś większego. Ale i tak polecam.

Książka na pewno ciekawa, zaintrygowała mnie od samego początku, po prostu wchłonęłam ją. Bardzo lubię, kiedy w książkach są jakieś tajemnice, zagadki, nad którymi się trzeba troszkę pogłowić. Ta książka jest właśnie taka. Nawet nie czytając jej będziesz o niej myślał, bo zmusza do myślenia. Chociaż motyw tego wszystkiego mnie trochę rozczarował, spodziewałam się czegoś...

Specyficzna z zakończeniem jakby urwanym w połowie. Wszyscy oprócz głównej bohaterki trochę irytowali swoim zachowaniem, główną bohaterkę akurat polubiłam, mimo że to płaczliwa pijaczka bez konkretnego celu życiowego. Szkoda mi trochę pieniędzy wydanych na tą książkę, ale no trudno, opis zachęca, gorzej z całością, bo taka bez ładu i składu.

Specyficzna z zakończeniem jakby urwanym w połowie. Wszyscy oprócz głównej bohaterki trochę irytowali swoim zachowaniem, główną bohaterkę akurat polubiłam, mimo że to płaczliwa pijaczka bez konkretnego celu życiowego. Szkoda mi trochę pieniędzy wydanych na tą książkę, ale no trudno, opis zachęca, gorzej z całością, bo taka bez ładu i składu.

Przeczytałam tę książkę, ponieważ szukałam odpowiedzi na moje pytania dotyczące reinkarnacji. Powiem, że zaciekawiła mnie historia przeszłego wcielenia Adeli, Isobel i jednocześnie strasznie zasmuciła. Prawdziwą miłość może rozdzielić tylko śmierć i to jest strasznie smutne, ale chyba jeszcze smutniejsze jest to, że w nowym życiu szukamy się ponownie, nie mając nawet świadomości, że kogoś szukamy i tak w kółko. Wierzę w reinkarnacje, jest dużo dowodów, że tak faktycznie jest, iż rodzimy się na nowo, tylko w nowym ciele. Także przeczucie i intuicja mi mówi, że to ma sens. W tym wcieleniu przeznaczona osoba mi umarła, ale gorąco wierzę, że w kolejnym wcieleniu ją spotkam. To straszne, że dano nam tak mało czasu w tym życiu. Książkę miło się czytało wieczorami, po przeczytaniu ogarnął mnie smutek i pogrążyłam się w zamyśleniach.

Przeczytałam tę książkę, ponieważ szukałam odpowiedzi na moje pytania dotyczące reinkarnacji. Powiem, że zaciekawiła mnie historia przeszłego wcielenia Adeli, Isobel i jednocześnie strasznie zasmuciła. Prawdziwą miłość może rozdzielić tylko śmierć i to jest strasznie smutne, ale chyba jeszcze smutniejsze jest to, że w nowym życiu szukamy się ponownie, nie mając nawet...