Bezsenność w Tokio
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2012-11-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2004-08-24
- Liczba stron:
- 396
- Czas czytania
- 6 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324022885
- Tagi:
- Japonia kulturoznawstwo
- Sean!
- No...?
- Opowiedz mi, gdzie w Tokio o trzeciej rano można kupić piwo w nielegalnym automacie. I jak napić się w pubie, kiedy się nie ma ani grosza przy duszy. Wiesz, nasz firmowy trick ze spirytusem.
- Przecież ty to wiesz, aż nadto dobrze zresztą.
- Tak, ale moi czytelnicy nie wiedzą.
- Jacy czyte... książkę piszesz??? Pogięło cię. Zwariowany Polak...
- Zamknij się, nie mniej zwariowany Irlandczyku. I lepiej mi pomóż, bo muszę zmieścić dziesięć lat naszych przygód w Japonii w jednej powieści, w której ty...
- Dlaczego ja?
- Nie przerywaj. No więc ty masz napisać, jak się podrywa Japonki i o majteczkach. Różowych, w białe płatki wiśni. I o cerowaniu dziewic...
- Nawet nie śmiej o tym wspomnieć, małpo wredna! Jeszcze Mayumi przeczyta i będę miał prze-chla-pa-ne!
Wyjechał do Japonii tylko na rok - został tam ponad dekadę. W tym czasie doświadczył wszystkiego, co ma do zaoferowania kraj gejsz, sushi i superszybkich pociągów.
Po dziesięciu latach spędzonych w Tokio stał się prawdziwym ekspertem od Japonii.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Sceny z życia gajdzina
W Polsce nie brakuje miłośników Kraju Kwitnącej Wiśni, o czym może świadczyć m.in. popularność twórczości Haruki Murakamiego. Japonia, kraj kontrastów, w którym nowoczesność technologiczna spotyka się z obyczajowym tradycjonalizmem, intryguje i kusi swoją tajemnicą. Tokio to jedna z największych metropolii świata, miejsce zamieszkiwane przez 13 milionów mieszkańców [aglomeracja tokijska ma ich natomiast ponad 35 mln], lubiane przez filmowców, którzy w tym właśnie miejscu są w stanie dosłownie uzmysłowić nam, co znaczy pojęcie samotności w tłumie. Powieść Marcina Bruczkowskiego „Bezsenność w Tokio”, wznowiona właśnie przez Znak [pierwsze wydanie miało miejsce w roku 2004], przypadnie do gustu wszystkim sympatykom Japonii, których nie interesują suche fakty, lecz proza życia na wyspach. Proza, w której znaleźć można wiele poezji.
Japonia w „Bezsenności w Tokio” to Japonia widziana oczami Polaka. Czy może jeszcze inaczej – oczami gajdzina, czyli po japońsku obcokrajowca, a więc zdaniem Japończyków, mieszkańca trochę innej kategorii. Bo przecież z pewnością żaden obcokrajowiec nie zna japońskiego i nie umie jeść pałeczkami. A wobec tego zasługuje na traktowanie z góry i trzeba do niego podchodzić nieufnie. Z drugiej jednak strony, z książki dowiadujemy się o nad wyraz ogromnej gościnności, jaka cechuje Japończyków, a o której Bruczkowski przekonał się wielokrotnie podczas podróży po kraju. Wartością książki jest też ukazanie sposobu myślenia i postrzegania własnego kraju przez samych Japończyków, dotkniętych nieproporcjonalną do ich przeciętnego wzrostu megalomanią. Przede wszystkim jednak absurdy Japonii poznajemy ze spostrzeżeń i doświadczeń autora. Dla osób, których wiedza o Japonii jest dość skąpa, wiele informacji może być dużym zaskoczeniem. Z książki dowiadujemy się na przykład, że Japończycy mieszkają w maleńkich mieszkaniach, których powierzchnia liczona jest w liczbie mat służących do spania. Łazienka jest luksusem, na który niewielu może sobie pozwolić. Powszechne jest za to korzystanie z łaźni miejskich. Na ulicy można spotkać wiele osób w maseczkach na twarzy. Nie jest to ich fanaberia, powodowana obawą o zdrowie – robią to dla ocieplenia wdychanego powietrza. Mało kto wie pewnie też, że telewizja satelitarna w Japonii jest cenzurowana. Jednak mieszkańcom to nie przeszkadza. No może jedynie przyzwyczajonym do wolności słowa gajdzinom z Zachodu. Co najbardziej może nas zszokować po przyjeździe do Japonii? Być może love hotele spotykane w bardziej rozrywkowych dzielnicach. To miejsca, gdzie wynajmuje się pokoje na godziny. Spotykają się w nich nie tylko kobiety lekkich obyczajów ze swoimi klientami, ale także przeciętne pary, które w swoich małych mieszkaniach nie mają tak dogodnych warunków do miłego spędzania czasu. Innym ciekawym widokiem są też wystawione na śmietnikach sprzęty elektroniczne, zupełnie nie zniszczone, zapakowane i czasem nawet z dołączoną ważną jeszcze kartą gwarancyjną. Gajdzin może się w ten sposób nieźle urządzić. Na tokijskich ulicach nie powinny nas też dziwić automaty. Te z napojami, także alkoholowymi, znajdziemy na każdym kroku. Ale japońskie automaty sprzedają także znacznie bardziej dziwne rzeczy, w tym pisma pornograficzne i… używaną bieliznę. I dzieje się to w kraju, w którym młode kobiety zachowują cnotę dla przyszłego męża, którego muszą znaleźć do 25. roku życia (bo potem są już na to nikłe szanse). Czasami jednak wstrzemięźliwość jest trudna – wówczas z pomocą przychodzą kliniki oferujące przywracanie dziewictwa, bo i takie wynalazki można spotkać w Tokio. A wracając do automatów, miłość do nich obejmuje także gry. Tak zwane salony pachinko to miejsca, gdzie Japończycy, młodzi i starzy, spędzają dużą ilość wolnego czasu wpatrzeni w automat, w którym metalowe kulki spadają między licznymi gwoździami.
O absurdach Kraju Kwitnącej Wiśni jest właściwie cała książka Bruczkowskiego. Autor jednak bynajmniej nie ocenia, czy żyje się tam źle, czy dobrze. Zabawną wymowę książka zyskuje raczej poprzez samą osobowość autora. Bruczkowski jako narrator podchodzi do swoich perypetii z humorem i dystansem. Ma lekkie pióro i z łatwością snuje narrację. Cechuje go gawędziarski styl, sprawiający, że szybko zyskuje naszą sympatię, a lektura nabiera cech słuchania opowieści przyjaciela. Z tym że język Bruczkowskiego czasami razi sztucznością. To wrażenie wywołane jest nadmierną grzecznością w wypowiedziach bohaterów. Jak myślę, autor nie chciał razić językiem potocznym czy wulgarnym, ale rozmowy dwóch kumpli przy piwie nie wypadają tym samym w sposób wiarygodny. To jednak tak naprawdę nieistotny szczegół. Książka jest tak dowcipna i lekka, że czyta się ją jednym tchem. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że nie jest ona typowym dziennikiem z podróży. Pobyt Bruczkowskiego w Japonii trwał dziesięć lat, z czego czytelnik poznaje tylko wybrane epizody – najśmieszniejsze, najweselsze, najważniejsze, najbardziej przełomowe. Wszystkie są równie interesujące i równie dobrze opowiedziane.
Autor „Bezsenności w Tokio” potrafi zarazić sympatią do Japonii i zachęcić do podróży do tego dalekiego kraju. Książka jest znacznie bardziej wartościowa niż typowy przewodnik, czy reportaż portretujący każdy zakątek od strony architektury czy historii. Bruczkowski pokazuje, jak wygląda życie w Japonii od podszewki, z perspektywy zwykłych mieszkańców. Uczula nas na to, z czym zetkniemy się po przybyciu do tego kraju, dlatego przed wycieczką czy wyjazdem do Japonii lektura jego książki będzie mieć wartość nieocenioną. Pomimo upływu lat od opisywanych w niej czasów [koniec lat 80. i lata 90.] wydaje się, że mentalność i kultura Japończyków nie uległy zmianie, więc pozostaje ona nadal aktualna. Dla osób wybierających się do Japonii dodatkową zaletą będzie tabelka z najpopularniejszymi, najbardziej przydatnymi zwrotami i określeniami w języku japońskim, opatrzonymi stosownym [czytaj: zabawnym] komentarzem autora.
„Bezsenność…” jest wzorcowym przykładem literatury podróżniczej, książką po przeczytaniu której ma się ochotę po prostu kupić bilet na samolot, spakować manatki i udać się w podróż po przygodę. A więc ostrzegam: po lekturze tej książki, zapragniecie poznać Japonię osobiście. A póki co, Bruczkowski jest najlepszym przewodnikiem, na jakiego mogliście trafić.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 4 081
- 2 453
- 942
- 304
- 109
- 70
- 67
- 42
- 41
- 39
OPINIE i DYSKUSJE
Jak mi po tej książce tęskno do Japonii...! I jak się cieszę, że mogłam zobaczyć Tokio w innych czasach niż opisuje to autor. Choć przeczytałam wiele reportaży o tym kraju, to żaden nie był tak... uroczy. Nie miał tej studenckiej melancholii, tego klimatu ani takich sympatycznych dialogów.
Jestem pełna podziwu za wytrwałość i te 10 lat spędzonych w miejscu, które uparcie nie akceptuje kulturowej odmienności.
Bardzo spodobała mi się ta lekka forma biograficznej powieści przygodowo-dokumentalnej i cieszę się, że znalazły się w niej szczere zapiski o wzdychaniu do Japonek i relacje z innymi ludźmi. Pan Marcin jawi się jako osoba pełna humoru, przyjacielska i lekko zwariowana - z kimś takim chętnie wyruszyłoby się na wakacje.
Jak mi po tej książce tęskno do Japonii...! I jak się cieszę, że mogłam zobaczyć Tokio w innych czasach niż opisuje to autor. Choć przeczytałam wiele reportaży o tym kraju, to żaden nie był tak... uroczy. Nie miał tej studenckiej melancholii, tego klimatu ani takich sympatycznych dialogów.
więcej Pokaż mimo toJestem pełna podziwu za wytrwałość i te 10 lat spędzonych w miejscu, które uparcie...
Ogromne rozczarowanie. Słaba literacko, miałka, wymęczona tak przez autora jak i przeze mnie. Dużo historyjek, które nie miały większego zaczepienia w całej "fabule". Bardzo dużo seksismu ze strony autora. Autor miał nam opowiedzieć o Japonii, ale ta książka jest o nim i jego nieco za dużym ego z bardzo okrojoną wiedzą o Japonii jako kraju u kulturze. Do tego autor myśli, ze jest zabawny. A nie jest.
Ogromne rozczarowanie. Słaba literacko, miałka, wymęczona tak przez autora jak i przeze mnie. Dużo historyjek, które nie miały większego zaczepienia w całej "fabule". Bardzo dużo seksismu ze strony autora. Autor miał nam opowiedzieć o Japonii, ale ta książka jest o nim i jego nieco za dużym ego z bardzo okrojoną wiedzą o Japonii jako kraju u kulturze. Do tego autor myśli,...
więcej Pokaż mimo toZaczęło się fajnie, ciekawie, ale... zdecydowanie za mało Japonii, a za dużo seksizmu (!) i głupkowatych żarcików.
Zaczęło się fajnie, ciekawie, ale... zdecydowanie za mało Japonii, a za dużo seksizmu (!) i głupkowatych żarcików.
Pokaż mimo toByłam mega oczarowana książką jako nastolatka. Teraz, w 2023 roku, przeczytałam ją ponownie, a mam pierwsze wydanie. Choć niektóre informacje się przedawniły, to na to akurat nie patrzę. Co mnie razi w książce to sposób w jaki jest wszystko opisane. Seksizm i roszczeniowość Polaka w obcym kraju.
Byłam mega oczarowana książką jako nastolatka. Teraz, w 2023 roku, przeczytałam ją ponownie, a mam pierwsze wydanie. Choć niektóre informacje się przedawniły, to na to akurat nie patrzę. Co mnie razi w książce to sposób w jaki jest wszystko opisane. Seksizm i roszczeniowość Polaka w obcym kraju.
Pokaż mimo toNie mogłem się oderwać od tej książki . Największe wrażenie na mnie zrobiły opisane relacje z mieszkańcami Japonii oraz ich tradycje i stosunek do "białego ".to wspaniały opis różnych przeżyć i sytuacji w tak odległym kraju w którym jednak nawet zwykły wieśniak zna Chopina.
Nie mogłem się oderwać od tej książki . Największe wrażenie na mnie zrobiły opisane relacje z mieszkańcami Japonii oraz ich tradycje i stosunek do "białego ".to wspaniały opis różnych przeżyć i sytuacji w tak odległym kraju w którym jednak nawet zwykły wieśniak zna Chopina.
Pokaż mimo toKsiążka nie jest szczególnie aktualna, lecz przygody autora są godne pozazdroszczenia. Zaprawdę może posłużyć jako wprowadzenie do japońskiego świata, który posiada również pewne trudności. Autor sam doświadcza miażdżących tragedii, mimo tego cechuje się inteligencją oraz wytrwałością.
Humorystyczna książka przygodowa, która pozwala częściowo zapoznać się z japońską kulturą.
Książka nie jest szczególnie aktualna, lecz przygody autora są godne pozazdroszczenia. Zaprawdę może posłużyć jako wprowadzenie do japońskiego świata, który posiada również pewne trudności. Autor sam doświadcza miażdżących tragedii, mimo tego cechuje się inteligencją oraz wytrwałością.
Pokaż mimo toHumorystyczna książka przygodowa, która pozwala częściowo zapoznać się z japońską kulturą.
Moje wejście w kulturę wschodu. Trochę już przeterminowana, ale wciąż niezapomniana podróż, do której uwielbiam wracać
Moje wejście w kulturę wschodu. Trochę już przeterminowana, ale wciąż niezapomniana podróż, do której uwielbiam wracać
Pokaż mimo toZacznę od tego czego nie „kupuję” w książkach opisujących kraje z perspektywy odwiedzającego je cudzoziemca. Nie lubię, gdy pierwszy plan opowieści zajmuje właśnie ów rzeczony cudzoziemiec. Gdy jest to scena jednego aktora, wszystkowiedzącego, autorytarnego, oceniającego. Chciałabym aby autor zachęcił mnie do sprecyzowania mojego własnego poglądu na dany temat, niech pokarze mi kraj, ludzi, kulturę, historię, obyczajowość bez kpiny i niewybrednych żarcików, niech opisze co widzi, co czuje, czego doświadcza, bez kategoryzowania, bez podziału na dobre i złe. A jeśli już kusi się na oceny, to niech je chociaż uzasadni czy wskaże szerszy kontekst swojego poglądu. No i szowinizm, w moim odczuciu jest niewybaczalny.
Marcin Bruczowski utrudnia mi poznanie Tokio. Mogę tylko zdać się na niego i iść jego śladem, po wybranych przez niego ścieżkach i spotykać lekko ograniczonych Japończyków. Zawstydzonych kombinatorów, lekceważących swój czas i czas innych, niemrawych, rozwlekłych nierobów. Na szczęście jest w Japonii cała rzesza zbawczych obcokrajowców, którzy wskazują autochtonom drogę ku świetlanej przyszłości. A wśród nich moi rodacy, tak, stanowczo jest wiele znakomitych polskich wzorców, które należy Japończykom przekazać, najlepiej na siłę. Celowo przesadzam, ale wywołuje u mnie gęsią skórkę sposób w jaki Marcin Bruczkowski opisuje swój pobyt w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Zacznę od tego czego nie „kupuję” w książkach opisujących kraje z perspektywy odwiedzającego je cudzoziemca. Nie lubię, gdy pierwszy plan opowieści zajmuje właśnie ów rzeczony cudzoziemiec. Gdy jest to scena jednego aktora, wszystkowiedzącego, autorytarnego, oceniającego. Chciałabym aby autor zachęcił mnie do sprecyzowania mojego własnego poglądu na dany temat, niech...
więcej Pokaż mimo toZaczęło się interesująco, i myślałam, że będę dobrze się bawić z tą książką, jednocześnie poznając Japonię. Niestety im dalej tym gorzej - w połowie miałam już dość samego autora i tych żarcików przy każdej możliwej okazji. Ewidentnego seksizmu też już nie dało się dłużej ignorować, a Japonia to raczej (odległe) tło niż temat przewodni.
Zaczęło się interesująco, i myślałam, że będę dobrze się bawić z tą książką, jednocześnie poznając Japonię. Niestety im dalej tym gorzej - w połowie miałam już dość samego autora i tych żarcików przy każdej możliwej okazji. Ewidentnego seksizmu też już nie dało się dłużej ignorować, a Japonia to raczej (odległe) tło niż temat przewodni.
Pokaż mimo toŚwietna książka. Dzięki niej można poznać realia zamieszkania w kraju kwitnącej wiśni. Każda przygoda ma swoje dobre i złe strony. Chociaż ta historia uświadomiła mi, że nie chciałabym zamieszkać w Japonii, a jedynie ją zwiedzić. Pozycja napisana z dozą humoru, lekka do przyswojenia, można się z niej czegoś nauczyć. Bardzo lubię takie książki! Zamierzam przeczytać również tę o Singapurze.
Świetna książka. Dzięki niej można poznać realia zamieszkania w kraju kwitnącej wiśni. Każda przygoda ma swoje dobre i złe strony. Chociaż ta historia uświadomiła mi, że nie chciałabym zamieszkać w Japonii, a jedynie ją zwiedzić. Pozycja napisana z dozą humoru, lekka do przyswojenia, można się z niej czegoś nauczyć. Bardzo lubię takie książki! Zamierzam przeczytać również...
więcej Pokaż mimo to