Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Philippe Morando
3
6,2/10
Pisze książki: ezoteryka, senniki, horoskopy, poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
30 przeczytało książki autora
75 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Karma i reinkarnacja Philippe Morando
7,0
Krótka, treściwa, świetna!
Philippe Morando bardzo kompleksowo podchodzi do tytułowych zagadnień: karmy i reinkarnacji.
,,Raz stworzone formy astralne pozostają. Wszystko, co jest stworzone na planie mentalnym, psychicznym istnieje do końca wrzechświata. "
Książka zawiera przemyślenia autora, czasem niezgodne z religiami orientalnymi, czego argumentowanie dodaje książce charakteru.
Nie brakuje tu rozważań na temat moralności, różnic między duszami kobiet i mężczyznami czy ludzi i zwierzętami. Warto przeczytać, żeby zrozumieć czym tak naprawdę jest karma i że w przeciwieństwie do tego, co się często uważa - nie jest ona karą, a jedynie skutkiem. Karma nie rozumie pojęcia moralności, narzuconego przez społeczeństwa, dlatego np. osoby postępujące okrutnie, ale nie widzące w swoich działaniach niczego złego, nie mające wątpliwości, mogą cieszyć się dobrą karmą, aż do momentu gdy zaczną wahać się, przechodzić kryzys wewnętrzny. Dopiero taki brak harmonii wyśle złe wibracje. Uważam, że to bardzo ciekawe rozważania, niezależnie od naszych wierzeń.
,,Zdrowe i harmonijne myśli umożliwiają twojego umysłowi wytwarzanie pozytywnych wibracji. Stanowczy, spójny i pełen ufności w życie umysł jest jednym z najlepszych atutów do budowania dobrego zdrowia. "
Życie duszy Philippe Morando
4,6
Bez wątpienia ciekawe spojrzenie na temat tego, co i dlaczego spotyka nas w życiu. A także i po jego zakończeniu, bo przecież, wg autora - jesteśmy nieśmiertelną duszą. Czy jednak aby na pewno ? A może jest dokładnie odwrotnie? Pozwolę więc sobie na małą (?) "polemikę" z autorem, bo przecież nikt tak naprawdę nie wie, czy i co czeka nas po śmierci. Ani jak w rzeczywistości wygląda ten duchowy świat, o którym tyle się dywaguje. Więc może być i tak, że … dusze niejako bawią się naszym kosztem, w życie pośród materii. Eksperymentują, wykorzystując nas jako swoiste pojemniki, ażeby tu zaistnieć . Nie bacząc przy tym na ludzkie potrzeby czy odczucia, załatwiają – w tym jedynym znanym nam świecie, swoje zachcianki i karmiczne naleciałości. Bo, w przeciwieństwie do nas, są nieśmiertelne, bywały nieraz tu i tam … Dusze egoistycznie dbają o swój duchowy rozwój, nawet za cenę naszego cierpienia. Przeróżnymi obietnicami bądź iluzjami potrafią omamić i przekonać do odpowiednich dla siebie działań. Ponieważ dusza uwielbia, gdy działamy – bo czerpie z tego energię. Tzw. dobro i zło to pojęcia umowne – dusza ma dużo lepszy wgląd w całokształt istnienia, toteż niekiedy nakłania do niekorzystnych naszym zdaniem posunięć, by czerpać z tego korzyść, np. w odległej przyszłości. Ale już bez naszego uczestnictwa …
My nie jesteśmy duszami, bo nie pamiętamy chociażby naszej przeszłości, tej sprzed narodzin, czy też poprzednich inkarnacji. Dusze traktują nas podobnie jak my np. samochody, tzn. niby jesteśmy ważni, ale przecież jak nie ten, to będzie następny. Pewnie niektóre dusze są nam życzliwe, ale zapewne nie wszystkie – dlatego ten świat wygląda tak, a nie inaczej. Sprytnie podsuwają nam myślokształty, które traktujemy jak własne twory. Na szczęście w ostatecznym rozrachunku liczy się jednak to, co z tym zrobimy. Różne niesamowite rzeczy, jak ufo czy duchy, to mogą być projekcje naszej lub innych dusz. I wcale nie musi to być dla naszego dobra. Możliwe, że dziecko dlatego płacze przy narodzinach ( nie wszystkie ssaki tak reagują ),bo wyczuwa wewnątrz siebie coś obcego – właśnie duszę… My bowiem jesteśmy tylko fizycznymi ciałami, z odrobiną świadomości / ego, i bezpowrotnie zanikamy po śmierci. Zaś dusza dalej odbywa swą kosmiczną wędrówkę … Poszukując kolejnego nosiciela, który prawdopodobnie będzie się zastanawiał – czemu jego życie wygląda właśnie tak ? Człowiek nie pamięta przecież poprzednich wcieleń – zresztą to były „istnienia” duszy, a nie jego…
Szczwane dusze utrzymują w ukryciu przed nami swój duchowy, być może dosyć mroczny, świat. W którym to nie ma wcale naszych zmarłych, tylko m.in. dusze kiedyś zasiedlające ich ciała. Bo czyż ukochani nasi przodkowie nie skontaktowali by się z nami, by ostrzec, doradzić, czy choćby pocieszyć ?... Pewnie kiedyś, każdy w swoim czasie, przekonamy się (?),jaka jest prawda. A na razie zostają nam dywagacje, wspomagane np.czytaniem tego typu książek...