Opinie użytkownika
Polecam tym którzy się bardzo nudzą i chcą zmarnować kilka godzin.
Ja odpuszczam dalsze czytanie po połowie książki. Nie interesuje mnie zakończenie, bo raczej nic ciekawego się nie wydarzy.
Niby wszystko ok a nie do końca. Trochę ta historia dziwnie się plecie. Związek zakazany, potajemny a bohaterka chodzi i opowiada z kim, jak i dlaczego. 5 lat różnicy między bohaterami a rozdmuchane to do rangi mega problemu bo aż tak duża różnica wieku, toż to związek ze starszym mężczyzną.... Ojciec Sofii i jego partnerka to też jakieś niedoroby - ludzie dorośli a...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie wiem skąd tak wysokie oceny tej książki. Przeczytałam 148 stron (sporo z nich pomijając) z 458 w mojej wersji ebook i nie mam zamiaru czytać dalej. Nuda, zero jakiejś akcji czy wciągających dialogów, nawet sceny seksu - którego nie brakuje - nie powalają swoim opisem. Dawno się tak nie wkurzyłam, strata czasu i pieniędzy.
Pokaż mimo toMiały być 4 gwiazdki jak za pierwszą część, niestety jedna mniej za zwracanie się do swojego faceta per "maleńki".
Pokaż mimo toWow. Naprawdę fajna historia. Po raz pierwszy zdarzyło mi się czytać współczesną książkę opowiadającą o uczuciu dwójki ludzi o tak znaczącej różnicy wieku. Od dłuższego czasu nic co czytam nie wciąga mnie w świat słowami kreowany. Dlatego Birthday Girl miło mnie zaskoczyła i była odskocznią od powszedniości.
Pokaż mimo toJak to ja! Krótko i na temat będzie! Potwornie wykreowani bohaterowie. Nawet małego przebłysku inteligencji nie zauważam u nich, a szczególnie u niej. Gwałt, przemoc i miłość w jednym worku wrzucone. On tajemniczy i brutalny ale czasem miły, ona głupiutka, zakochana po uszy i uległa ofiara a w dodatku nie pogardzi żadnym męskim prąciem. Polecam tym, którym kiepska fabuła i...
więcej Pokaż mimo toJeśli lubisz śmiech koniecznie przeczytaj. Bohaterka urocza, zwariowana trzpiotka. Jej teksty bawiły mnie, czasem nawet do łez. Bardzo przyjemna książeczka.
Pokaż mimo to
To nie będzie recenzja a raczej moje uwagi i to krytyczne.
1. Fatalny dobór imienia bohaterki. Kalina, po prostu nie pasuje, jest tak niedobrane jak lewy but na prawej stopie.
2. Wątek czteroletniej siostry w erotycznej książce?! WTF! Ta mała była tak irytująca razem z tymi jej dziwnymi dziecinnymi hasełkami że momentami miałam ochotę walnąć książkę w ogień.
3. Szarpanina...
To żaden romans historyczny a raczej paranormalny kryminał i to kiepskiego wydania. Ledwo zmęczyłam tą książkę.
Pokaż mimo to"Unieważnienie" to jedna z najgorszych książek jakie zdarzyło mi się czytać. Ledwo dobrnęłam do końca. Akcja od samego początku zdąża ku nieuniknionemu, łatwo ją przewidzieć. Przy czym główny bohater, jak na prawnika, jest strasznie ograniczonym umysłowo człowiekiem. Jak po 10 latach niezdecydowania na zalegalizowanie związku może wciąż oczekiwać, że kobieta będzie czekać...
więcej Pokaż mimo toWiecie jak to mówią - z braku laku dobry kit. Tyle, że ten "kit" w tym przypadku bardzo kiepski. Dawno nie czytałam takiego gniota, książka o niczym. Na koniec pomijałam fragmenty, bo ile razy można czytać te same zdania i wątpliwości napisane w inny sposób. Bohaterowie niby zachowujący się w sposób dorosły i dojrzały, ale w sumie to duże dzieci z ich małymi lecz do...
więcej Pokaż mimo toNie zachwyciła mnie ta książka. Czytając ją miałam wrażenie, że czytam poradnik "jak zostać żigolakiem". Wiało nudą przez całą książkę.
Pokaż mimo to
"W jego dłoniach" nie nazwałabym książką "perwersyjną" czy "erotyczną" bo tak naprawdę niewiele tu opisów. Wiele można o niej powiedzieć ale te dwa przymiotniki mi do niej nie pasują.
To raczej studium głupoty ludzkiej, naiwności, braku szacunku do samego siebie i wartości rodzinnych. Ukazuje ona całkowite,dobrowolne upodlenie bohaterki w imię czego?- no właśnie nie wiem.
Pozostawiam bez oceny, absolutnie nie w moim guście. Nie dobrnęłam nawet do połowy. Nudna jak flaki z olejem, dawno takiego gniota nie czytałam.
Pokaż mimo to
Nie wiem co autorka w zamiarze chciała stworzyć - nie jest to z pewnością romans historyczny (pomimo umiejscowienia akcji w pierwszej połowie XIX wieku) i nie jest to także erotyk.
Jeżeli chodzi o tamten okres i ogólne konwenanse towarzyszące życiu wyższych sfer ciężko mi było nie zwrócić uwagi na momentami nieodpowiednie słownictwo, bo np. "chędożenie" pasuje mi do...