-
ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać1
-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
-
ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
Biblioteczka
2015-07-05
2015-01
2015-01
2015-04-03
2015-04-05
Pozycja dobra, choć nie jest to perełka wśród powieści autorki. Pierwszy raz udało mi się odgadnąć,kto jest mordercą przed rozwiązaniem kryminalnej zagadki pani Christie i muszę przyznać, że byłam z tego powodu dumna i napuszona jak lord Whitfield! Książka ot taka na jedno popołudnie-przeczytanie jej to nic trudnego :)
Pozycja dobra, choć nie jest to perełka wśród powieści autorki. Pierwszy raz udało mi się odgadnąć,kto jest mordercą przed rozwiązaniem kryminalnej zagadki pani Christie i muszę przyznać, że byłam z tego powodu dumna i napuszona jak lord Whitfield! Książka ot taka na jedno popołudnie-przeczytanie jej to nic trudnego :)
Pokaż mimo to2015-03-12
2014-11-22
Wstrząsająca historia maltretowanej dziewczynki, oparta na faktach. Jej matka cierpi na zespół Munchhausena, wmawia Julie chorobę serca i chce za wszelką cenę doprowadzić do operacji na otwartym sercu. Ta kobieta to bezgraniczna kreatura człowieczeństwa, potwór w ludzkiej skórze i osoba kompletnie nienadająca się do życia w społeczeństwie. Przez długie lata nikt tego nie zauważył, przez co Julie ma zmarnowane życie i wiele ran na psychice, które już chyba nigdy się nie zagoją. Z żadnej strony nie dostała wsparcia. Aż się włos na głowie jeży, że ta historia zdarzyła się naprawdę. Warto przeczytać, choć zdecydowanie to nie jest miła książka do podusi na zakończenie dnia. Ona nie pozwoli Wam zasnąć.
Wstrząsająca historia maltretowanej dziewczynki, oparta na faktach. Jej matka cierpi na zespół Munchhausena, wmawia Julie chorobę serca i chce za wszelką cenę doprowadzić do operacji na otwartym sercu. Ta kobieta to bezgraniczna kreatura człowieczeństwa, potwór w ludzkiej skórze i osoba kompletnie nienadająca się do życia w społeczeństwie. Przez długie lata nikt tego nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-11-10
Trudne są moje relacje z panem Harukim. Uwielbiam tajemniczy klimat jego powieści ociekający oniryzmem. Jednak za każdym razem strasznie razi mnie zakończenie. Chyba nie mam zbyt rozwiniętej duchowości, żeby wśród tych niedopowiedzeń i braku logiki się odnaleźć. Preferuję konkretne zakończenia wszystkich wątków, a niestety w każdej powieści Murakamiego nie mogę tego uświadczyć. W "Sputniku Sweatheart" w szczególności.
Trudne są moje relacje z panem Harukim. Uwielbiam tajemniczy klimat jego powieści ociekający oniryzmem. Jednak za każdym razem strasznie razi mnie zakończenie. Chyba nie mam zbyt rozwiniętej duchowości, żeby wśród tych niedopowiedzeń i braku logiki się odnaleźć. Preferuję konkretne zakończenia wszystkich wątków, a niestety w każdej powieści Murakamiego nie mogę tego...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-11-03
Polecam na jesienny, nostalgiczny, deszczowy, urokliwy wieczór. "Joyland" jest pełne nostalgii, tajemnicy, twórczego smutku i przemyśleń, więc idealnie wczujecie się w klimat. Utrata miłości, perspektywa śmierci, nieuleczalna choroba, niewinnie przelana krew, pragnienie przyjaźni i odmiany życia to kilka z wielu psychologicznych kwestii poruszonych w tej książce, wartych przemyślenia. Spora dawka nostalgii (co jakiś czas) na pewno nie jest czymś negatywnym :)
Polecam na jesienny, nostalgiczny, deszczowy, urokliwy wieczór. "Joyland" jest pełne nostalgii, tajemnicy, twórczego smutku i przemyśleń, więc idealnie wczujecie się w klimat. Utrata miłości, perspektywa śmierci, nieuleczalna choroba, niewinnie przelana krew, pragnienie przyjaźni i odmiany życia to kilka z wielu psychologicznych kwestii poruszonych w tej książce, wartych...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-09-16
Ach, Bridget! Porwałaś po raz drugi me serce. Może jestem głupiutka, infantylna i brak mi piątej klepki, ale naprawdę Cię uwielbiam i mamy ze sobą tyle wspólnego! Wszystkim znajomym i użytkownikom LubimyCzytać zachwalam Twe pertypetie, niech się skuszą na parę chwil spędzonych z tak rozbrajającą istotą jak Ty! Dobrze, że jesteś :)
Ach, Bridget! Porwałaś po raz drugi me serce. Może jestem głupiutka, infantylna i brak mi piątej klepki, ale naprawdę Cię uwielbiam i mamy ze sobą tyle wspólnego! Wszystkim znajomym i użytkownikom LubimyCzytać zachwalam Twe pertypetie, niech się skuszą na parę chwil spędzonych z tak rozbrajającą istotą jak Ty! Dobrze, że jesteś :)
Pokaż mimo to2014-09-22
Genialny, wybitny kryminał! Jak zwykle się nie zawiodłam na Pani Christie. Ciarki przechodzą pod pierwszej do ostatniej strony! Najmilszy sposób na spędzenie zimnego wieczoru? Wieczór z "I nie było już nikogo"! Powiem tak: zazdroszczę wszystkim, którzy jeszcze tego nie czytali. Ja już te emocje mam niestety za sobą... :)
Genialny, wybitny kryminał! Jak zwykle się nie zawiodłam na Pani Christie. Ciarki przechodzą pod pierwszej do ostatniej strony! Najmilszy sposób na spędzenie zimnego wieczoru? Wieczór z "I nie było już nikogo"! Powiem tak: zazdroszczę wszystkim, którzy jeszcze tego nie czytali. Ja już te emocje mam niestety za sobą... :)
Pokaż mimo to2014-09-17
Do tej książki brałam się 4 (słownie: CZTERY) lata, mimo że codziennie spotykałam ją wzrokiem na półce. Ciągle mnie coś odciągało od niej: objętość (nie dostają spazmów rozkoszy gdy widzę takie cegły), zbytnia popularność, pochodzenie autora (skandynawskie kryminały? byłam na NIE, ale teraz...). W końcu się przełamałam i żałuję każdego obojętnego spojrzenia w kierunku Millenium! Zacny kryminał. Nie sposób się oderwać wprost.
Do tej książki brałam się 4 (słownie: CZTERY) lata, mimo że codziennie spotykałam ją wzrokiem na półce. Ciągle mnie coś odciągało od niej: objętość (nie dostają spazmów rozkoszy gdy widzę takie cegły), zbytnia popularność, pochodzenie autora (skandynawskie kryminały? byłam na NIE, ale teraz...). W końcu się przełamałam i żałuję każdego obojętnego spojrzenia w kierunku...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-07
2014-08-21
Cudo. Nie mogę wyjść z podziwu nad literaturą pani Christie. Kryminał z krwi i kości-fałszywe tropy, zaskakujące zakończenie i detektyw Pairot polegający tylko na swym intelekcie. I ile w tej książce szyku i elegancji! Zachwycam się całą sobą. Wspaniałość!
Cudo. Nie mogę wyjść z podziwu nad literaturą pani Christie. Kryminał z krwi i kości-fałszywe tropy, zaskakujące zakończenie i detektyw Pairot polegający tylko na swym intelekcie. I ile w tej książce szyku i elegancji! Zachwycam się całą sobą. Wspaniałość!
Pokaż mimo to2014-07-01
2014-08-20
Zawsze miałam wrażenie, że "Bridget Jones" to nie mój klimat i nigdy nie odważyłam się po nią sięgnąć, ale ostatnio miałam ochotę na coś lekkiego do poczytania i padło właśnie na nią. I uważam ją za odkrycie roku! Wiadomo, nie jest to książka ambitna, refleksyjna, poszerzająca horyzonty... ale warto czasem (ja chyba zacznę częściej!) przeczytać coś infantylnego, zabawnego, zboczonego i rozbrajającego :) Polecam wszystkim!
Zawsze miałam wrażenie, że "Bridget Jones" to nie mój klimat i nigdy nie odważyłam się po nią sięgnąć, ale ostatnio miałam ochotę na coś lekkiego do poczytania i padło właśnie na nią. I uważam ją za odkrycie roku! Wiadomo, nie jest to książka ambitna, refleksyjna, poszerzająca horyzonty... ale warto czasem (ja chyba zacznę częściej!) przeczytać coś infantylnego, zabawnego,...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-07-17
Polecam zaliczyć tą książkę tak jak Watanabe kolejne dziewczyny! On nie znalazł w nich miłości, Wy w "Norwegian wood" nie znajdziecie arcydzieła literackiego, ale warto to przeczytać-dla przyjemności!^^
Polecam zaliczyć tą książkę tak jak Watanabe kolejne dziewczyny! On nie znalazł w nich miłości, Wy w "Norwegian wood" nie znajdziecie arcydzieła literackiego, ale warto to przeczytać-dla przyjemności!^^
Pokaż mimo to2014-04-24
Ach ach, "Cmętarz Zwieżąt" jest cudowną książką! Wprost nie idzie oderwać się od czytania następnych, natępnych i następnych stron... ale po co na siłę odrywać się od takich epickich powieści? :)
King udowodnił, że jest wiejki i wsaniały ;)
Ach ach, "Cmętarz Zwieżąt" jest cudowną książką! Wprost nie idzie oderwać się od czytania następnych, natępnych i następnych stron... ale po co na siłę odrywać się od takich epickich powieści? :)
King udowodnił, że jest wiejki i wsaniały ;)
2014-03-01
Ja, najbardziej sceptycznie nastawiona do poradników wszelkiej maści istota świata, przeczytałam lekcje pani Chic jednym tchem. Po prostu chłonęłam całą sobą tą książkę. Och, jak bardzo chciałabym być choć w połowie tak elegancka jak opisane w niej kobiety! Niesamowita inspiracja, którą żyję już któryś dzień z kolei. Chyba nawet wprowadzę kilka zmian w swoim życiu dzięki Francuskom. Polecam z całego serca!
Ja, najbardziej sceptycznie nastawiona do poradników wszelkiej maści istota świata, przeczytałam lekcje pani Chic jednym tchem. Po prostu chłonęłam całą sobą tą książkę. Och, jak bardzo chciałabym być choć w połowie tak elegancka jak opisane w niej kobiety! Niesamowita inspiracja, którą żyję już któryś dzień z kolei. Chyba nawet wprowadzę kilka zmian w swoim życiu dzięki...
więcej Pokaż mimo to