Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Co prawda książka 'Becoming' podobała mi się bardziej, ale 'Światło w nas' też jest dobra. Michelle Obama robi na mnie wrażenie - jest to kobieta mądra, wykształcona, ciepła, miła i uśmiechnięta. Pragnie zmieniac świat na lepsze i naprawdę to robi! W tej książce namawia do tego każdego - do pozytywnej zmiany. Jak i do kroczenia w postawie wyprostowanej, do nauki, pracowitości, osiągania celów, budowania dobrych związków i relacji. Dużo mówi o wykluczeniu i trudnościach osób niebiałych, bądź w jakikolwiek sposób 'innych' - na podstawie własnych doświadczeń i tych zebranych w pracy z ludźmi oraz jako Pierwsza Dama. Te słowa będę na pewno pokrzepieniem i zachętą dla tych osób. Michelle może niejako w tej książce zastąpić i rodzica i przyjaciółkę-jesli takowych w życiu nie mieliśmy dobrych. Udziela troskliwego wsparcia, bez krzyku, wywyższania się, nadęcia, ale z miłością, wyrozumiałością i troską. Podobał mi się rozdział o mamie - Pani Robinson - kobieta zrobiła na mnie wrażenie! Opowieści o córkach, macierzyństwie czy relacji z Barackiem oraz o drodze jaką razem przeszli i jak tą relację zbudowali, aby była wspierająca. Z tej książki bardziej przebijają poglądy polityczne Michelle i to mi trochę przeszkadzało, znajdziemy tu jej poglądy nt. aborcji, osób trans, lgbt, itd. W poprzedniej książce nie było to aż tak widoczne. Pomijając jednak te wstawki książkę czytało się bardzo przyjemnie. Można się przy niej wyciszyć, zrelaksować, podbudować, zmotywować. Myślę, że wiele osób ma wrażenie, że chciałoby mieć w swoim życiu taką kochaną przyjaciółkę jak Michelle - ja bym chciała 😊

Co prawda książka 'Becoming' podobała mi się bardziej, ale 'Światło w nas' też jest dobra. Michelle Obama robi na mnie wrażenie - jest to kobieta mądra, wykształcona, ciepła, miła i uśmiechnięta. Pragnie zmieniac świat na lepsze i naprawdę to robi! W tej książce namawia do tego każdego - do pozytywnej zmiany. Jak i do kroczenia w postawie wyprostowanej, do nauki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zawiodłam się na tej znanej książce, być może dlatego, że spodziewałam się po prostu poradnika, a nie wyssanej z palca historii. Przekartkowałam więc, przeczytałam co nieco, zapoznałam się z rysunkami, metodami, poradami i to całkowicie mi wystarczyło. Nie trafia do mnie zupełnie forma tej książki. Mam wrażenie, że proste porady zostały tu udziwnione, otrzymały nazwy i skróty, żeby wyglądać bardziej profesjonalnie. Po co z prostych spraw robić zawiłe? Wolę konkretne poradniki, a nie jakieś lanie wody. Poza tym nie znalazłam tu nic nowego. Miłośnikom porannego wstawania polecam 'Miracle Morning'.

Zawiodłam się na tej znanej książce, być może dlatego, że spodziewałam się po prostu poradnika, a nie wyssanej z palca historii. Przekartkowałam więc, przeczytałam co nieco, zapoznałam się z rysunkami, metodami, poradami i to całkowicie mi wystarczyło. Nie trafia do mnie zupełnie forma tej książki. Mam wrażenie, że proste porady zostały tu udziwnione, otrzymały nazwy i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Takie coś innego :) ciekawe ujęcie tematu. Podejrzewam, że książka była hitem, kiedy powstała. Teraz być może już trochę straciła ze swego blasku, aczkolwiek i tak polecam dla pasjonatów rozwoju osobistego. Czyta się szybko, w jedno popołudnie, a warto znać, bo to klasyka w tym dziale.

Takie coś innego :) ciekawe ujęcie tematu. Podejrzewam, że książka była hitem, kiedy powstała. Teraz być może już trochę straciła ze swego blasku, aczkolwiek i tak polecam dla pasjonatów rozwoju osobistego. Czyta się szybko, w jedno popołudnie, a warto znać, bo to klasyka w tym dziale.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Widzę, że ostatnia opinia była napisana w 2015 roku, a mamy już 2024 - w sumie to rozumiem, że nikt już nie sięga po tę książkę - "trąci starością" i poprzednim wychowaniem, zachowaniem "Pań domu" ;) Książka totalnie nie na obecne czasy, gdzie królują rolki z Instagrama z idealnie ułożonymi pudełeczkami, a kobieta i mężczyzna dzielą się obowiązkami. Aczkolwiek znalazłam tu parę ciekawych porad odnośnie plam, itp. - podejrzewam, że wszystkie te porady można jednak znaleźć obecnie w internecie ;) I rozbawiły mnie porady dotyczące urządzania przyjęć, np tematycznych - ktoś tak dzisiaj robi?

Widzę, że ostatnia opinia była napisana w 2015 roku, a mamy już 2024 - w sumie to rozumiem, że nikt już nie sięga po tę książkę - "trąci starością" i poprzednim wychowaniem, zachowaniem "Pań domu" ;) Książka totalnie nie na obecne czasy, gdzie królują rolki z Instagrama z idealnie ułożonymi pudełeczkami, a kobieta i mężczyzna dzielą się obowiązkami. Aczkolwiek znalazłam tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Widzę, że ostatnia opinia była napisana w 2020 roku, a mamy już 2024 - w sumie to rozumiem, że nikt już nie sięga po tę książkę - "trąci starością" i poprzednim wychowaniem, zachowaniem "Pań domu" ;) Książka totalnie nie na obecne czasy, gdzie królują rolki z Instagrama z idealnie ułożonymi pudełeczkami, a kobieta i mężczyzna dzielą się obowiązkami. Aczkolwiek znalazłam tu parę ciekawych porad odnośnie plam, itp. - podejrzewam, że wszystkie te porady można jednak znaleźć obecnie w internecie ;)

Widzę, że ostatnia opinia była napisana w 2020 roku, a mamy już 2024 - w sumie to rozumiem, że nikt już nie sięga po tę książkę - "trąci starością" i poprzednim wychowaniem, zachowaniem "Pań domu" ;) Książka totalnie nie na obecne czasy, gdzie królują rolki z Instagrama z idealnie ułożonymi pudełeczkami, a kobieta i mężczyzna dzielą się obowiązkami. Aczkolwiek znalazłam tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie rewelacyjna! Pozwoliła mi bardziej zrozumieć siebie i bliskich. Czytając dużo się śmiałam, bo jakby to było o mnie ;) Trochę poczułam ulgę, że jest więcej takich osób jak ja. Miałam też dużo zabawy z rodziną zadając im pytania z kwestionariusza, a potem czytając opisy ich profilu. Teraz lepiej wiem, jak z nimi postępować :)Próbowałam tez przypasować dalszych członków rodziny do danych tendencji i może na niektórych spojrzałam troszkę inaczej. Nareszcie wszystko wskoczyło na swoje miejsce. Polecam wszystkim miłośnikom psychologii i rozwoju osobistego. Oraz wszystkim, którzy lubią pracować nad sobą, swoimi relacjami, rodziną.

Jak dla mnie rewelacyjna! Pozwoliła mi bardziej zrozumieć siebie i bliskich. Czytając dużo się śmiałam, bo jakby to było o mnie ;) Trochę poczułam ulgę, że jest więcej takich osób jak ja. Miałam też dużo zabawy z rodziną zadając im pytania z kwestionariusza, a potem czytając opisy ich profilu. Teraz lepiej wiem, jak z nimi postępować :)Próbowałam tez przypasować dalszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy zobaczyłam, że to książka o jodze i medytacji to nie byłam zbyt przekonana, ale zaczęłam czytać i zainteresowała mnie. Czyta się szybko, bo rozdziały są krótkie. Książka ładnie wydana. Treść przyjemna i wyciszająca, ciekawie ujęta w rozdziały. Bez poradnikowych rad, wywyższania się i nadęcia. W zasadzie nic nowego się nie dowiedziałam, ale czytało się naprawdę miło - sama książka uspokoiła mnie, bez przejścia do jogi i medytacji ;) więc polecam na wyciszenie. Treść dobra dla początkujących w tym temacie, albo dla pozostałych dla przypomnienia, poukładania, relaksu. Ładna na prezent dla osoby, która interesuje się jogą i kulturami Wschodu.

Kiedy zobaczyłam, że to książka o jodze i medytacji to nie byłam zbyt przekonana, ale zaczęłam czytać i zainteresowała mnie. Czyta się szybko, bo rozdziały są krótkie. Książka ładnie wydana. Treść przyjemna i wyciszająca, ciekawie ujęta w rozdziały. Bez poradnikowych rad, wywyższania się i nadęcia. W zasadzie nic nowego się nie dowiedziałam, ale czytało się naprawdę miło -...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki W pułapce myśli - Dla nastolatków. Jak skutecznie poradzić sobie z depresją, stresem i lękiem Ann Bailey, Joseph Ciarrochi, Louise Hayes
Ocena 7,1
W pułapce myśl... Ann Bailey, Joseph ...

Na półkach:

Myślę, że gdybym była zagubionym nastolatkiem, z trudnymi emocjami i myślami, bez wsparcia rodziców, za to z pragnieniem zmiany i wydostania się z pułapki życia, to pewnie chętnie przerobilabym tą książkę. Szkoda, że nie było takich książek w latach 80tych.

Myślę, że gdybym była zagubionym nastolatkiem, z trudnymi emocjami i myślami, bez wsparcia rodziców, za to z pragnieniem zmiany i wydostania się z pułapki życia, to pewnie chętnie przerobilabym tą książkę. Szkoda, że nie było takich książek w latach 80tych.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka do mnie nie trafiła-za dużo smutku, tragedii, niewygodnych uczuć.

Książka do mnie nie trafiła-za dużo smutku, tragedii, niewygodnych uczuć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodobała mi się ta książka, mimo, iż nie jestem 'flejtuchem', jak określa siebie autorka. Książka dla tych wszystkich, których przytłacza prowadzenie domu, nie mają naturalnego zmysłu do wychwytywania bałaganu i nie widzą jak narasta. Jestem dość zorganizowana i nie doprowadzam do bałaganu, ale pierwsza część pozwoliła mi bardziej zrozumieć innych, że oni faktycznie mogą tego nie widzieć. Druga część na temat odgracania była znacznie ciekawsza - rezonuje ze mną sposób działania małymi partiami - segregacja, natychmiastowe odkładanie na miejsce lub wyrzucanie, aż do ukończenia małego fragmentu. Podoba mi się koncepcja domu jako pojemnika - zanim coś kupisz zastanów się, gdzie to umieścisz, czy masz w ogóle na to miejsce? Dana prezdstawia różne inne pomocne strategie. Uwielbiałam do tej pory Marie Kondo, ale zaczynam widzieć, że nie każdy sposób z każdym rezonuje. Tym osobom, które przytłacza wywalanie wszystkiego na jedną stertę, jak u Kondo, polecam sposoby Dany White, bądź Allie Casazzy. A tym, którzy całkiem toną, bo np.zmagają się z depresją, adhd, itd. polecam KC Davis. Ta książka nie jest może dla każdego, ale z otwartym umysłem każdy znajdzie coś dla siebie - choćby miało to być jedynie zrozumienie dla bałaganiarzy :) Polecam

Spodobała mi się ta książka, mimo, iż nie jestem 'flejtuchem', jak określa siebie autorka. Książka dla tych wszystkich, których przytłacza prowadzenie domu, nie mają naturalnego zmysłu do wychwytywania bałaganu i nie widzą jak narasta. Jestem dość zorganizowana i nie doprowadzam do bałaganu, ale pierwsza część pozwoliła mi bardziej zrozumieć innych, że oni faktycznie mogą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak juz wspomnieli inni czytelnicy - ta książka to raczej przegląd znanej literatury z tego zakresu, bądź referat na studiach na podstawie zadanej bibliografii. Jeśli ktoś zna, lubi, podziwia Briana Tracy, Charlesa Duhiga, Davida Allena to nie znajdzie w tej książce nic ciekawego. Technika Pomodoro, metoda salami, zjedz żabę, zjedz słonia - przecież to są klasyki! Po co kolejna książka, która to opisuje? Może dla klientów coachingowych Pani Barbary. Albo dobra będzie dla zupełnie, zupełnie początkującej osoby - ale czy naprawdę jest jeszcze ktoś, kto nie słyszał nigdy o Pomodoro albo teście z piankami Marshmallow? Jeśli ktoś chce mieć wielką literaturę z tego zakresu w pigułce to ok. Ale dla siedzących w temacie raczej nie polecam. Bo nie dowiedziałam się niczego nowego.

Jak juz wspomnieli inni czytelnicy - ta książka to raczej przegląd znanej literatury z tego zakresu, bądź referat na studiach na podstawie zadanej bibliografii. Jeśli ktoś zna, lubi, podziwia Briana Tracy, Charlesa Duhiga, Davida Allena to nie znajdzie w tej książce nic ciekawego. Technika Pomodoro, metoda salami, zjedz żabę, zjedz słonia - przecież to są klasyki! Po co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajna książka o odgracaniu. Bez presji, małymi kroczkami do celu. Uważam, że tytuł powinien być lepiej przetłumaczony, aby bardziej naprowadzić na treść, czyli coś w stylu 'Odgracaj, porządkuj jak Matka, metoda przemiany twojego domu i życia bez poczucia winy i stresu' - myślę, że to ważne, ponieważ Allie jest mamą 4 dzieci i swoją książkę kieruje głównie do matek - jest dużo podrozdziałów dotyczących dzieci, ich pokoi czy zabawek. Ale myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Allie zdejmuje, jak w tytule, ciężar porządków z barków matek udowadniając, że każda może mieć fajne macierzyństwo w miłym otoczeniu, bez udręki tzw. Matki Polki. Ciekawy jest też aspekt wyznaczenia przeznaczenia każdego z pomieszczeń i dostosowania do naszej rodziny, a nie do ogólnie przyjętych schematów. Książka zachęciła mnie do sprzątania, więc to najlepsza dla niej rekomendacja 🙂 Wstęp trochę przydługi- ciągle wyczekiwałam, kiedy dowiem się o tej wspaniałej metodzie 😉 Jak już przeszła do meritum to nie było fajerwerków - myślę, że można było to lepiej i ciekawiej poukładać, zredagować. Ale i tak treść ciekawa, więc polecam. W polskim wydaniu jest dużo błędów i literówek-słabo edytorsko! Pomimo, iż to ksiązka z 2021 to nie działają linki odnośniki do bloga Allie - trzeba samemu szukać. Trochę mnie to zdziwiło - co w sumie autorka miała na myśli usuwając wszelkie odnośniki w tak krótkim czasie od wydania książki. Ale blog ciekawy, więc można w nim 'pokopać'. Szkoda, że ta książka nie jest bardziej popularna, bo dobrze by było, gdyby przeczytała ją każda mama, zwłaszcza ta pod presją społeczną odnośnie macierzyństwa i wylizanego domu. Myślę, że inny tytuł zrobiłby tu robotę i książka mogłaby trafić do grupy mam. A tak trochę ginie w tłumie. Nie wiem, co polskie wydawnictwo miało tu na myśli nie dodając dopisku o mamach w tytule. Ta ksiązka nie jest może jakaś szałowa, ale moim zdaniem lepsza niż np. Dom Minimalisty. Parę pomysłów z niej zaczerpnęłam. Allie jest jak dobra koleżanka, która Cię nie ocenia, a próbuje pomóc. Odradza wywalanie wszystkiego z szaf na stertę, jak proponuje Marie Kondo - zajęte mamy z reguły nie mają kilku godzin czy całego dnia, aby uporać się na raz np.z wszystkimi ubraniami. Metoda Allie jest bardziej przystępna dla osób, które są przytłoczone porządkami - małymi kroczkami do celu! Ogólnie polecam!

Fajna książka o odgracaniu. Bez presji, małymi kroczkami do celu. Uważam, że tytuł powinien być lepiej przetłumaczony, aby bardziej naprowadzić na treść, czyli coś w stylu 'Odgracaj, porządkuj jak Matka, metoda przemiany twojego domu i życia bez poczucia winy i stresu' - myślę, że to ważne, ponieważ Allie jest mamą 4 dzieci i swoją książkę kieruje głównie do matek - jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytuł jest mylący, ponieważ nie znajdziemy w tej książce żadnej nowej metody aranżowania przestrzeni. Dużo nawiązań do kultur wschodnich, typu zen czy fengshui. Jeśli ktoś lubi takie klimaty to ok, ale i tak nie poleciłabym tej książki, bo nie rozwija tematów. Zbiór luźnych myśli, bez wnikania w szczegóły. Właściwie to nie wnosi nic nowego.

Tytuł jest mylący, ponieważ nie znajdziemy w tej książce żadnej nowej metody aranżowania przestrzeni. Dużo nawiązań do kultur wschodnich, typu zen czy fengshui. Jeśli ktoś lubi takie klimaty to ok, ale i tak nie poleciłabym tej książki, bo nie rozwija tematów. Zbiór luźnych myśli, bez wnikania w szczegóły. Właściwie to nie wnosi nic nowego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsz rozdziały czytałam, ale mnei nie porwały. Potem trochę czytałam, trochę kartkowałam, ciągle szukając 'czegoś', ale nei znalazłam. Pozycja dobra dla początkujących, dla tych, którzy mają problem z pieniędzmi poprzez swoje przekonania, najczęściej wyniesione z domu, dzieciństwa, doświadczeń, itp. Będzie to pozycja dobra na początek drogi zmiany tych przekonań na bardziej wspierające, nie zaś blokujące. Pieniądze, które się uśmiechają, pieniądze szczęśliwe bądź nie, itp.teksty to ewidentna kultura japońska, w której wierzeniach każda rzecz ma duszę i energię? więc tu trochę z przymrużeniem oka w kulturze europejskiej 😉 Polecam za to dziękowanie nie tylko za pieniądze do nas przypływające, ale również za te wychodzące- to już jest faktycznie ciekawa koncepcja, która poszerza horyzonty myślowe. Bardziej chodzi tu o to, że jeśli płacimy np.rachunek za prąd czy wodę to róbmy to z wdzięcznością, że mieliśmy światło i ciepły prysznic. Wdzięczność też naturalnie wpisuje się w kulturę japońską. Trudne w stosowaniu, ale będę próbować 😊

Pierwsz rozdziały czytałam, ale mnei nie porwały. Potem trochę czytałam, trochę kartkowałam, ciągle szukając 'czegoś', ale nei znalazłam. Pozycja dobra dla początkujących, dla tych, którzy mają problem z pieniędzmi poprzez swoje przekonania, najczęściej wyniesione z domu, dzieciństwa, doświadczeń, itp. Będzie to pozycja dobra na początek drogi zmiany tych przekonań na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka napisana dla osób, które borykają się z różnymi problemami typu depresja, lęki, spektrum autyzmu, zaburzenia psychiczne, adhd, itp. Dobra też np. dla samotnych matek. Dla każdego, kto tonie, a własny dom i bałagan go przerażają i przytłaczają. Nie jest to taki zwykły poradnik o sprzątaniu dla każdego- z pewnością nie dla kogoś, kto ma codziennie 'wylizane' jak z Instagrama. Myślę, że dla grupy docelowej ta książka jest bardzo potrzebna. Niektóre porady mogą szokować tych, którzy nie mierzą się z takimi problemami. Ale znam osobę, która faktycznie mierzy się np.z umyciem włosów, wyjściem z domu i ogarnięciem nadmiaru, bo ją to tak przytłacza. Fajna metoda 5 czynności. Od razu pobiegłabym do tej osoby i razem z nią ją zastosowała. Więc pozytywny efekt jest. Myślę, że warto przeczytać, mawet jeśli nie mierzymy się z takimi problemami, bo autorka odczarowuje sprzątanie, narzucone nam schematy i kierat. Może się w nas zrodzić zrozumienie i współczucie dla innych (mi się zrodziło) a również dla samych siebie. Warto pomyśleć jak sprzątały nasze babcie i mamy i jakie przekonania na ten temat wynieśliśmy z dzieciństwa. Ważna i potrzebna książka.

Książka napisana dla osób, które borykają się z różnymi problemami typu depresja, lęki, spektrum autyzmu, zaburzenia psychiczne, adhd, itp. Dobra też np. dla samotnych matek. Dla każdego, kto tonie, a własny dom i bałagan go przerażają i przytłaczają. Nie jest to taki zwykły poradnik o sprzątaniu dla każdego- z pewnością nie dla kogoś, kto ma codziennie 'wylizane' jak z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z pewnością dużo lepsza niż poprzednia tego autora, bo zawiera sporo konkretów, ale mnie niestety nie porwała. Jako fanka Marie Kondo wolę metodę porządkowania kategoriami, nie pomieszczeniami. W sumie to żadna porada - posprzątaj salon, potem łazienkę, itd. Przeczytałam całą i od razu chciało mi się biec do porządkowania, więc efekt ogólny ok :D ale i tak nie robiłabym tego według metod autora ;) Dość ciekawe ostatnie rozdziały. I tak, zgadzam się, że książka tyczy się realiów amerykańskich- łazienka przy każdej sypialni, itp. Hitem jest fakt, że autor mieszając w domu ponad 200 m2 po zostaniu minimalistą przeniósł się z rodziną do domu około 150 m2 😅 Spodziewałam się zupełnie innego metrażu. Może polecam mocno początkującym, chociaż przede wszystkim poleciałbym książki Marie Kondo. Albo tym, którzy tak jak ja po prostu lubią poradniki o porządkowaniu przestrzeni dla uzyskania motywacji :)

Z pewnością dużo lepsza niż poprzednia tego autora, bo zawiera sporo konkretów, ale mnie niestety nie porwała. Jako fanka Marie Kondo wolę metodę porządkowania kategoriami, nie pomieszczeniami. W sumie to żadna porada - posprzątaj salon, potem łazienkę, itd. Przeczytałam całą i od razu chciało mi się biec do porządkowania, więc efekt ogólny ok :D ale i tak nie robiłabym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka w stylu 'Czułej przewodniczki', tylko słabsza od niej, więc jak ktoś lubi taki rodzaj to polecam. Z pewnością obie te książki nie są dla mnie, nie jestem po prostu grupą docelową. Takie trochę lanie wody o niczym, o odkrywaniu siebie, własnym głosie, życiu na swoich zasadach. Dobre dla osoby, która mocno tkwi w schematach i dopiero zaczyna swoją przygodę z samorozwojem. Ale to takie liźnięcie tematu na początek. Jak dla mnie żadnych konkretów. Przerwałam czytanie, resztę przewertowałam. Wolę poświęcić ten czas na czytanie czegoś bardziej konkretnego

Książka w stylu 'Czułej przewodniczki', tylko słabsza od niej, więc jak ktoś lubi taki rodzaj to polecam. Z pewnością obie te książki nie są dla mnie, nie jestem po prostu grupą docelową. Takie trochę lanie wody o niczym, o odkrywaniu siebie, własnym głosie, życiu na swoich zasadach. Dobre dla osoby, która mocno tkwi w schematach i dopiero zaczyna swoją przygodę z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajna mała książeczka, którą bardzo szybko się czyta. Niby wszystko to samo, już znane, ale lubię czytać takie poradniki, bo motywują mnie do zaprowadzania ładu. Parę nowych porad jednak w niej znalazłam. Po tej książce chciało mi się od razu iść coś uporządkować, więc to chyba najlepsza rekomendacja 😉

Fajna mała książeczka, którą bardzo szybko się czyta. Niby wszystko to samo, już znane, ale lubię czytać takie poradniki, bo motywują mnie do zaprowadzania ładu. Parę nowych porad jednak w niej znalazłam. Po tej książce chciało mi się od razu iść coś uporządkować, więc to chyba najlepsza rekomendacja 😉

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo smutna opowieść. Kultura azjatycka kojarzy mi się właśnie z kobietą cichą, pokorną, uległą. A mała dziewczynka, uczennica, jest często przedstawiana jako obiekt fantazji seksualnej. Schemat przekazywany z pokolenia na pokolenie. Mam nadzieję, że pomału nie będzie już na to zgody ze strony kobiet. Smutne jak bardzo uległa była Si-chi, jak uległość traktowała jako dobre wychowanie! Myślę, że wmówiła sobie, że kocha nauczyciela, aby lepiej znosić traumę-na początku były nawet jej rozmyślania na ten temat. Czemu I-ting nie szła pocieszyć przyjaciółki, gdy ta płakała wieczorami? może to też była forma dobrego wychowania, bo przez całą książkę przewijał się schemat cierpienia w samotności.
Okropne jak dorośli mężczyźni wykorzystują tutaj swoją pozycję. Nauczyciel, który powinien być wzorem, staje się oprawcą. Jak lekko do tego podchodził i jak tłumaczył siebie - obrzydliwe.
Miejscami trudno się czyta ze względu na zapis strumieniem świadomości. Bądź jest to kwestia trudnego tłumaczenia z języka chińskiego. Myślę, że gdyby autorka żyła mogłaby doszlifować swój warsztat i stworzyć następne ciekawe książki. Była kobietą oczytaną i inteligentną. W książce znajdziemy wiele odniesień do literatury czy sztuki.
Myślę, że faktycznie książka mogła bazować na własnych doświadczeniach autorki, ponieważ całokształt zapisanej tu traumy zawiera dużo niuansów, które może trudno byłoby po prostu wziąć z głowy czy wyobraźni... To czyni tą książkę jeszcze smutniejszą.
Nieobecni rodzice, wykorzystywanie swojego autorytetu i stanowiska, wdrukowana rola ofiary pomimo miłości, uległość, samotność- jakie to smutne... Wychowujmy dzieci z wysokim poczuciem własnej wartości, wyrażające swoje zdanie, umiejące powiedzieć nie i wierzące we wsparcie rodziców, aby nigdy nie doświadczyły takiej okrutności.

Bardzo smutna opowieść. Kultura azjatycka kojarzy mi się właśnie z kobietą cichą, pokorną, uległą. A mała dziewczynka, uczennica, jest często przedstawiana jako obiekt fantazji seksualnej. Schemat przekazywany z pokolenia na pokolenie. Mam nadzieję, że pomału nie będzie już na to zgody ze strony kobiet. Smutne jak bardzo uległa była Si-chi, jak uległość traktowała jako...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawe, wciągające reportaże. Styl autorki nie do końca mi odpowiadał, dlatego moja ocena to 7. Mieszkałam w Dubaju rok czasu jakieś 10 lat temu, więc czytanie tej książki było dla mnie również podróżą sentymentalną. Z lektury wywnioskowałam, że mało co się tam zmieniło... Jest kilka pozytywnych zmian, ale jeśli chodzi o mentalność to przed nimi długa droga... Nawet nie wiem, czy oni w ogóle chcą się zmienić, czy im to do czegokolwiek potrzebne. Myślę, że wszelkie ich mentalne zmiany są raczej "pod turystów". Emiraty są jakie są i tak należy do nich podchodzić- obserwując z ciekawością, bez porównań do Europy. Świat o wielu obliczach - fascynacja i odraza w jednym. Świat na pokaz, nastawiony na kasę. Mogę się z wieloma aspektami nie zgadzać, ale i tak po części podziwiam Szejka założyciela i obecnie panującego-zarzadzają państwem jak wielkim biznesem i wychodzi im to świetnie. A że są też ciemne strony Emiratów - no cóż, to akurat trochę ukrywają... Dlatego warto przeczytać tą książkę, aby dowiedzieć się, że "nie wszystko złoto, co się świeci". Polecam dla poszerzenia myślowych horyzontów.

Bardzo ciekawe, wciągające reportaże. Styl autorki nie do końca mi odpowiadał, dlatego moja ocena to 7. Mieszkałam w Dubaju rok czasu jakieś 10 lat temu, więc czytanie tej książki było dla mnie również podróżą sentymentalną. Z lektury wywnioskowałam, że mało co się tam zmieniło... Jest kilka pozytywnych zmian, ale jeśli chodzi o mentalność to przed nimi długa droga... Nawet...

więcej Pokaż mimo to