Umierający dandys
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Inspektor Anders Knutas (tom 4)
- Tytuł oryginału:
- Den döende dandyn
- Wydawnictwo:
- Bellona
- Data wydania:
- 2011-05-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-05-05
- Liczba stron:
- 392
- Czas czytania
- 6 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788311120396
- Tłumacz:
- Magdalena Landowska
- Tagi:
- literatura szwedzka
Kolejna część bestsellerowej serii szwedzkich kryminałów Marii Jungstedt. Akcja rozgrywa się na tajemniczej Gotlandii. W mroźny, niedzielny poranek zostają odnalezione zwłoki mężczyzny, wiszące na bramie starówki w Visby – stolicy Gotlandii. Ofiara to właściciel galerii – Egon Wallin. Inspektor Knutas trafia na ślad prowadzący go do półświatka handlarzy narkotyków, prostytutek, homoseksualistów i złodziei obrazów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 627
- 349
- 195
- 12
- 9
- 9
- 8
- 7
- 7
- 6
Cytaty
czasami miewał ataki strachu i zwątpienia, czuł bezgraniczną pustkę. Zagłuszał to tabletkami i alkoholem. Była to ucieczka tylko na chwilę, pewnie, ale (...) nie widział innej możliwości. Nie było dla niego przyszłości, innego życia. Był jak złota rybka w szklanej kuli, bez możliwości ucieczki.
Opinia
No to kolejny kryminał skandynawski za mną. A piszą je wszyscy, że wymienię tylko Eskimosów, Bułgarów, Chińczyków, Ekwadorczyków, Hiszpańczyków i Afrykańczyków. Czuję już nawet presję abym i ja popełniła jakiś kryminał w stylu skandynawskim. No bo sprzedają się jak świeże bułeczki i obok bułeczek w spożywczaku można je nabyć. Ja tę tam właśnie kupiłam, za jedyne promocyjne 9,99999999999999999…
W tych powieściach zauważyłam pewien schemat. Jest taki jeden, wąsaty, po pięćdziesiątce. Nazwijmy go komisarzem. On rozwiązuje zagadkę kryminalną z ramienia aparatu władzy. Towarzyszy mu policjantka, samotna, po trzydziestce, ładna, inteligentna, jego prawa ręka. On się w niej podkochuje, o czym wszyscy wiedzą ale on milczy jak grób, tylko wodzi za nią tymi maślanymi ślepiami, no bo on ma rodzinę, no bo on ma zasady. Ale wystarczyłoby że tylko ona…a wszystko poszłoby na śmietnik, z zasadami na szczycie, jak z wisienką na torcie.
Idźmy dalej. Jest też taki z zewnątrz. Obowiązkowo w kwiecie wieku, przystojny, wysportowany, spoza organów śledczych ale z nimi związany. I on się ciągle plącze w pobliżu, zagląda przez ręce, węszy. I Co? To on jako pierwszy łapie trop i jak dobry posokowiec po tym tropie idzie sam, bez żadnego wsparcia, no bo niby po co.
I jest też zbrodnia. Na początku jedna ale to stanowczo za mało. Potrzebne są dwie a nawet trzy, nie daj Boże, czasami i czwarta się trafi. Zgroza, brrrr. A między zbrodniami małe kroczki powiązań, śladzików, takich rysek, pętelek i supełków, po których dochodzimy do kłębka. Kto zabił? No kto?
„Umierającego Dandysa” czytało mi się całkiem zajmująco, ale był jeden szkopuł. Nazwisko komisarza. No bo jak możesz się człowieku skupić jak czytasz: Knutas podniósł słuchawkę, zawiadomiono Knutasa, Knutas to, Knutas tamto. No przecież wiadomo co świtało w mej głowie, nie mogłam tego człowieka traktować poważnie. No bo jak niby Knutas ma podnieść słuchawkę? :D
Ale tak w ogóle to nie domyśliłam się od razu, nie domyśliłam się nawet potem. Domyśliłam się znacznie później.
No to kolejny kryminał skandynawski za mną. A piszą je wszyscy, że wymienię tylko Eskimosów, Bułgarów, Chińczyków, Ekwadorczyków, Hiszpańczyków i Afrykańczyków. Czuję już nawet presję abym i ja popełniła jakiś kryminał w stylu skandynawskim. No bo sprzedają się jak świeże bułeczki i obok bułeczek w spożywczaku można je nabyć. Ja tę tam właśnie kupiłam, za jedyne promocyjne...
więcej Pokaż mimo to