Czwarta cześć o przygodach czarownicy z Kredy Tiffany Obolałej za mną. Po świetnej trzeciej części chciałem dostać taka samą powieść, a nawet lepszą. Postać samej Tiffany staje się jedną z rozpoznawalnych osób ze Świata Dysku, której przygody są interesujące i pełne niebezpieczeństw. Z wielką przyjemnością zabrałem się za kolejną część o czarownicy Obolałej i nie żałuje tego.
Tiffany Obolała pomaga jak tylko może wszystkim bez wyjątku, ale znów będzie musiała zmierzyć się z wielkim niebezpieczeństwem. Oczywiście do pomocy zawsze chętni są Mac Nac Feegle, ale tym razem mogą nie wystarczyć. Pozostaje tylko jedno pytanie czy uda się jej przeżyć. Ciekawy byłem, co tym razem wykombinuje autor i czy nie będzie powtórki z drugiej części. Jednak obawy były bez postawne. Początek może wprowadzić w błąd, ponieważ myślałem nawet, że dostaniemy historię podobną do drugiej części, ale warto dać szansę i czytać dalej. Historia robi się coraz bardziej ciekawa, bo bohaterka musi poradzić sobie z różnymi nawarstwiającymi się sprawami. Do tego dochodzą kłopoty, w które wpadła znów zwróciwszy uwagę przerażającego czarnego charakteru. Byłem przyznaje zaskoczony pozytywnie, w jakim kierunku zmierza opowieść. Płynęła swoim torem wyznaczonym przez autora i stawała się intrygująca. Pochłonęła mnie bez reszty.
Tiffany Obolała wyrasta na postać interesującą. Pamiętam jej początki, gdzie w pierwszym tomie robiła już wrażenie stawiającej na swoim. W drugiej została taka sama jak w pierwszej części, ale od trzeciej ewoluuje w znakomity sposób. Bardziej dorosła jak na swój wiek, pomagająca wszystkim, ale jako czarownica radząca sobie coraz lepiej. W Północ się odzieje wypada jeszcze lepiej. Spodobała mi się, jako postać, która rozwiązuje różne cudze kłopoty starając się rozwiązać także swoje. Można ją polubić, bo wypada sympatycznie. Na pewno przejść koło niej nie można obojętnie. Mac Nac Feegle też wiele wnoszą do samych powieści z Tiffany, ale tutaj spotykamy ich w mniejszym stopniu, ponieważ autor skupił się na postaci naszej bohaterki (nie zabrakło jednak łojzicku). Żeby przybliżyć jej dylematy i problemy. Przyznaje udało się wspaniale i samej Tiffany dodało jeszcze większej głębi. Spotykamy też starych znajomych jak również nowych. Czarny charakter wypada całkiem przerażająco, gdy się pojawi. Wszystkie postacie pod względem budowy psychologicznej wypadają rewelacyjnie. Posiadają swoje wady i zalety. Musze przyznać, że nie sposób przejść obojętnie wobec nich. Ich interakcje i dialogi są znakomite. Nie rażą sztucznością albo irytują.
Książka fantastyczna, którą połyka się w szybkim tempie. Akcje powieści poprowadzono szybko i ciągle się coś dzieje. Nie ma dłużyzn lub przestojów, dlatego sprawiło to, że nie sposób się nudzić podczas czytania. Historia pomału się toczy i zaczyna nabierać szybszego tempa. Robi się coraz bardziej interesująco aż po ciekawe zakończenie, które spodobało mi się. Nie mogło zabraknąć absurdu i dozy humoru, chociaż przydałoby się więcej tego drugiego. Na pewno nawiązanie do polowań na czarownice i przetworzenie na potrzeby książki tego tematu wnosi do samej powieści sporo. Miałem przyznaje lekkie obawy względem czy autor nie podaruje nam podobnej historii do drugiej części, ale się myliłem w tym względzie. Skierowana do raczej młodszego czytelnika seria, ale starsi czytelnicy nie będą się również nudzić lub nie powinni narzekać. Czytało mi się wspaniale i nie żałuje w żadnym razie lektury. Nie zawiodłem się, a do tego dostałem interesującą historię pełna zwrotów akcji z niesamowitymi przygodami bohaterów. Na pewno kiedyś wrócę do całej serii o Tiffany Obolałej i czekam teraz na Pasterską koronę. Kiedy zdobędę z przyjemnością przeczytam.
Polecam.

Czwarta cześć o przygodach czarownicy z Kredy Tiffany Obolałej za mną. Po świetnej trzeciej części chciałem dostać taka samą powieść, a nawet lepszą. Postać samej Tiffany staje się jedną z rozpoznawalnych osób ze Świata Dysku, której przygody są interesujące i pełne niebezpieczeństw. Z wielką przyjemnością zabrałem się za kolejną część o czarownicy Obolałej i nie żałuje...