Cóż mogę powiedzieć - "Ludzie i książki" to moje pierwsze spotkanie z Iwaszkiewiczem, lecz na pewno nie ostatnie. Dziwię się, że tak długo zwlekałam z miłością do literatury polskiej (bo to, że była czymś nieuniknionym nie podlega dyskusji). Owszem, kochałam polski Romantyzm, ale "poczucia bratniej duszy" szukałam w literaturze rosyjskiej, skandynawskiej... Wystarczyła standardowa wizyta w jednym z ulubionych antykwariatów, aby nabyć przepiękne wydanie felietonów Jarosława Iwaszkiewicza i od razu wpaść w zachwyt. Z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że te ponad 380 stron kroniki polskiej literatury zachęciły mnie ogromnie do pogłębienia swojej wiedzy o sztuce rodzimej, a do Iwaszkiewicza (jako pisarza oraz człowieka) poczułam olbrzymią sympatię i uznanie. Może to dobrze, że właśnie od dorobku dziennikarskiego zaczęłam swoją przygodę?
Teraz czas na odkrycie jego poezji. Pewnie równie intrygującej.

Cóż mogę powiedzieć - "Ludzie i książki" to moje pierwsze spotkanie z Iwaszkiewiczem, lecz na pewno nie ostatnie. Dziwię się, że tak długo zwlekałam z miłością do literatury polskiej (bo to, że była czymś nieuniknionym nie podlega dyskusji). Owszem, kochałam polski Romantyzm, ale "poczucia bratniej duszy" szukałam w literaturze rosyjskiej, skandynawskiej... Wystarczyła...