Żelazny Jan: rzecz o mężczyznach

Okładka książki Żelazny Jan: rzecz o mężczyznach
Robert Bly Wydawnictwo: Zysk i S-ka nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
310 str. 5 godz. 10 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Tytuł oryginału:
Iron John
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
310
Czas czytania
5 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
8372985049
Tłumacz:
Jacek Tittenbrun
Tagi:
męskość
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
105 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
8
8

Na półkach:

Myślę, że powinno się stworzyć osobną kategorię dla książek, które są „pierwszą tego rodzaju publikacją”. Ich niewątpliwą zaletą jest to, że… no cóż… są. Nie są dobre ale też trudno coś złego o nich powiedzieć skoro nikt nie napisał niczego lepszego. Poza tym, gdyby nie powstały, nie mielibyśmy nawet możliwości wyrażenia sprzeciwu. A krytyka to już dużo gdy poszukujemy informacji i jakiegoś punktu odniesienia.

Niestety bycie „pierwszą tego rodzaju publikacją” to nie najważniejsza wada Żelaznego Jana. Więcej nawet, w tym przypadku wcale nie uważam, że Autor nie ma racji, że napisał bzdury, co byłoby po części usprawiedliwione bo przecież nie jest łatwo mówić mądre rzeczy, gdy się je mówi po raz pierwszy. Ja zupełnie zgadzam się z główną myślą Autora!
Taka sytuacja: tłumacz płakał, jak przekładał

Książka utrzymana jest w stylu poradnika z rodzaju „odkryj swoje wnętrze” czy „znajdź w sobie ukrytą moc”. To już druga pozycja tego typu, którą przeczytałam w ciągu ostatnich miesięcy, poprzednia była zatytułowana „obudźcie tygrysa” i traktowała o radzeniu sobie z traumą. Również zapowiadała się bardzo obiecująco, lecz w połowie lektury przeżyłam swój moment „aha!” i zrozumiałam, że Autor nie miał żadnego genialnego pomysłu, tylko popełnił błąd w formułowaniu wstępnych założeń. Lub chciał nabić czytelnika w butelkę. Skoro jednak jest Amerykaninem bardziej skłonna jestem wierzyć w jego prostoduszność.

W obu książkach razi wzniosły styl, który chyba ma nas wprowadzić w nastrój sprzyjający wielkiemu duchowemu odkryciu, a który budzi najpierw śmiech, a po stu stronach patetycznego bełkotu irytację, gdy od kwestii Ojca Mentora Robert Bly przechodzi do omawiania problemu Dartha Vadera z Gwiezdnych Wojen. Lub wspomina o alimentach. Albo o rozwodzie.

Wszystko to przykre sprawy jednak czymże jest rozwód wobec Kosmosu?

To Autor, kształtując strukturę swojego wywodu kieruje biegiem myśli czytelnika. I jeśli jest rozsądny nie będzie stosował metafor by opisywać kotlety mielone ani snuł rozważań nad transcendencją w niewielkim oddaleniu od tych trzech akapitów o stłuczonym kolanie.

Dlatego brak wrażliwości językowej to mój pierwszy zarzut. Zdaję sobie sprawę z tego, że czytałam Żelaznego Jana w wersji polskiej i duży wpływ na takie jego brzmienie miał tłumacz, ale umiem sobie wyobrazić jak to wyglądało w oryginale i jestem przekonana, że w tym przypadku tłumacz nic nie zawinił, wręcz przeciwnie: on już nie mógł tu wiele pomóc.
„Footnotes or it didn’t happen!”

Myślę, że Robert Bly znalazłby wspólny język z Jeanem Paulem Roux, chociaż muszę przyznać, że dostrzegam pewne różnice między amerykańską a francuską szkołą snucia pierdoletów: podczas gdy Francuzi przeświadczeni są o tym, że wiedzą wszystko, kiedy tak naprawdę wiedzą bardzo mało, Amerykanie bez żadnego wstydu przyznają, że nie wiedzą nic i dodają, że to przecież nic nie szkodzi.

Najpoważniejszą wadą Żelaznego Jana jest jego nienaukowość. A może powinnam powiedzieć: brak tego, co mój podręcznik do psychometrii nazywał „face validity” i co tłumaczy się jako nic nie wyjaśniającą „trafność fasadową”, a co oznacza po prostu subiektywną ocenę laika dotycząca tego, jak dobrze test mierzy cechę czy właściwość, którą ma za zadanie mierzyć. Innymi słowy: czy ten test wygląda na taki, któremu możesz zaufać?

A czy książka Żelazny Jan wygląda na taką, której możesz zaufać?

Robert Bly przeplata przykłady z klasycznej literatury, omówienia zwyczajów ludów pierwotnych, wzmianki o starożytnych Grekach, Rzymianach i Wikingach z własnymi interpretacjami, domysłami, a czasem – o zgrozo! – również wierszami swojego autorstwa. Czy jego domysły są słuszne? Czy relacjonuje fakty?

Nie wiem. Przyznam, że o kilku rzeczach, które opisywał czytałam już w innych książkach, co pewnie świadczy o jego prawdomówności. Jednak sposób, w jaki pisze, te wszystkie „za siedmioma górami, za siedmioma lasami” nie wzbudza we mnie nawet odrobiny zaufania. Książka zawiera znikomą ilość przypisów i nawet nie najgorsza bibliografia nie poprawia fatalnego pierwszego wrażenia.

Niektórzy mówią prawdę, a my i tak myślimy, że kłamią, podczas gdy inni otwierają usta wyłącznie po to, by opowiadać kłamstwa, a mimo to skłonni jesteśmy wierzyć w każde ich słowo.

Mam mieszane uczucia, jak oceniać to drugie, jednak nie mam wątpliwości, że pierwsza przypadłość jest godna pożałowania.

Myślę, że powinno się stworzyć osobną kategorię dla książek, które są „pierwszą tego rodzaju publikacją”. Ich niewątpliwą zaletą jest to, że… no cóż… są. Nie są dobre ale też trudno coś złego o nich powiedzieć skoro nikt nie napisał niczego lepszego. Poza tym, gdyby nie powstały, nie mielibyśmy nawet możliwości wyrażenia sprzeciwu. A krytyka to już dużo gdy poszukujemy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    639
  • Przeczytane
    347
  • Posiadam
    87
  • Teraz czytam
    44
  • Ulubione
    8
  • Psychologia
    8
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2018
    3
  • Męskość
    3
  • 2019
    3

Cytaty

Więcej
Robert Bly Żelazny Jan: rzecz o mężczyznach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także