Jako wierna fanka "Gotowych na wszystko" nie mogłam się powstrzymać od przeczytania książki "Spalony tost, czyli życiowa filozofia Teri" jednej z bohaterek - Susan - a w rzeczywistości Teri Hatcher, która wcieliła się w jej rolę.
Pierwszy raz po nią sięgnęłam w wieku około 16 lat. Nie przeszłam przez nią - po kilku rozdziałach odpuściłam. Jednak w tym roku spróbowałam przeczytać ją w całości. Udało się. Zajęło mi to jakieś 7 miesięcy 😅
Pozycja wymagała ode mnie sporego skupienia i przez to jednorazowo byłam w stanie przeczytać jeden rozdział na kilka dni/tygodni.
W środku książki można znaleźć opowieści o drodze autorki jaką przebyła, aby znaleźć się tam gdzie jest oraz wszelkiego rodzaju porady: w jaki sposób czegoś NIE robić 😃
Teri porusza wiele tematów, takich jak: kariera zawodowa, macierzyństwo, mężczyźni, marzenia.
Napisana ze sporą dawką humoru, skłaniająca do chociaż chwilowej kontemplacji.

Jako wierna fanka "Gotowych na wszystko" nie mogłam się powstrzymać od przeczytania książki "Spalony tost, czyli życiowa filozofia Teri" jednej z bohaterek - Susan - a w rzeczywistości Teri Hatcher, która wcieliła się w jej rolę.
Pierwszy raz po nią sięgnęłam w wieku około 16 lat. Nie przeszłam przez nią - po kilku rozdziałach odpuściłam. Jednak w tym roku spróbowałam...

Książka o niczym, napisana na fali sławnego nazwiska.

Książka o niczym, napisana na fali sławnego nazwiska.

Książkę czytałem dwa razy w odstępie około 15 lat. Za pierwszym razem nie zapamiętałem z niej nic. Być może byłem za młody i książkę nabyłem tylko ze względu na nazwisko autorki. Gdy sięgnąłem po książkę w tym roku zmieniłem zdanie o niej całkowicie. Książka napisana jest lekko, przyjemnie i zabawnie. Prawdę mówiąc jest trochę filozoficzna, ale da się przeżyć.

Książkę czytałem dwa razy w odstępie około 15 lat. Za pierwszym razem nie zapamiętałem z niej nic. Być może byłem za młody i książkę nabyłem tylko ze względu na nazwisko autorki. Gdy sięgnąłem po książkę w tym roku zmieniłem zdanie o niej całkowicie. Książka napisana jest lekko, przyjemnie i zabawnie. Prawdę mówiąc jest trochę filozoficzna, ale da się przeżyć.

Tak to jest jak autor debiutant podpisuje kontrakt na książkę nie mając napisanej jednej linijki. Książka nie wiadomo co. Usiłuje być zabawna, poradnikowa, plotkarska, filozoficzno-mądrościowa, a wychodzi bełkotliwy miszmasz.

Tak to jest jak autor debiutant podpisuje kontrakt na książkę nie mając napisanej jednej linijki. Książka nie wiadomo co. Usiłuje być zabawna, poradnikowa, plotkarska, filozoficzno-mądrościowa, a wychodzi bełkotliwy miszmasz.

Mam mieszane uczucia, co do tej książki.

Powiem szczerze, że nie mam pojęcia, kim jest Teri Hatcher. Kojarzę taki serial, jak Gotowe na wszystko, ale że go nie oglądałam, to nie mam pojęcia kto i kogo tam grał. Także czytając tę książkę nie miałam żadnego wcześniej zdania na temat tej aktorki.

Sama Teri jawi się jak taka zwykła kobieta, jakich pełno w około - nie jakaś tam gwiazda. Ot, kobieta, która zarabia pieniądze pracując jako aktorka, a jednocześnie samotna matka. Jej przemyślenia w zasadzie dość często pokrywają się z moimi, także myślę, że prywatnie mogłybyśmy się polubić.

Zaś wspomniałam na początku, że mam mieszane uczucia do tej książki. Spowodowane jest to tym, że Teri bardzo często wypowiada się wielowątkowo, bardzo szybko zmienia temat, czego bardzo nie lubię. Drugą kwestią jest to, że dużo mówi tu o wychowaniu córki - ja póki co dzieci nie mam, więc nie do końca się tu odnajduję. Chociaż z drugiej strony, jak już dzieci będę miała, to w tej książce znajdę wiele cennych wskazówek dotyczących wychowywania dzieci.

Mam mieszane uczucia, co do tej książki.

Powiem szczerze, że nie mam pojęcia, kim jest Teri Hatcher. Kojarzę taki serial, jak Gotowe na wszystko, ale że go nie oglądałam, to nie mam pojęcia kto i kogo tam grał. Także czytając tę książkę nie miałam żadnego wcześniej zdania na temat tej aktorki.

Sama Teri jawi się jak taka zwykła kobieta, jakich pełno w około - nie jakaś...

Przyjemna w odbiorze książka. Odniosłam wrażenie, że Teri jest "dziewczyną z sasiedztwa". Pomimo rozpoznawalności, jest normalną kobietą, taką która ma swoje wzloty i upadki, marzenia i pragnienia i nie zawsze wszystko idzie tak jak ma to zaplanowane. Pozytywnie. Warto pamiętać by nie jeść "spalonych tostów".

Przyjemna w odbiorze książka. Odniosłam wrażenie, że Teri jest "dziewczyną z sasiedztwa". Pomimo rozpoznawalności, jest normalną kobietą, taką która ma swoje wzloty i upadki, marzenia i pragnienia i nie zawsze wszystko idzie tak jak ma to zaplanowane. Pozytywnie. Warto pamiętać by nie jeść "spalonych tostów".

Nie jest to może arcydzieło, ale napisana ciepło, od serca i z humorem.
I tak, przekonała mnie, że jestem warta tego, by nie jeść przypalonych tostów :-)

Nie jest to może arcydzieło, ale napisana ciepło, od serca i z humorem.
I tak, przekonała mnie, że jestem warta tego, by nie jeść przypalonych tostów :-)

Książka miała być zabawna i pouczająca.. szczerze mówiąc, dla mnie nie była. Jestem młoda, nie mam dziecka i trochę te kawałki o macierzyństwie mnie męczyły.. gdybym wiedziała, że jest to książka dla kobiet po 30 roku życia, w szczególności dla tych które są szczęśliwymi mamami, to na pewno bym po nią nie sięgnęła. Daję trzy gwiazdki za styl.

Książka miała być zabawna i pouczająca.. szczerze mówiąc, dla mnie nie była. Jestem młoda, nie mam dziecka i trochę te kawałki o macierzyństwie mnie męczyły.. gdybym wiedziała, że jest to książka dla kobiet po 30 roku życia, w szczególności dla tych które są szczęśliwymi mamami, to na pewno bym po nią nie sięgnęła. Daję trzy gwiazdki za styl.

Zabawna miło się czytało

Zabawna miło się czytało

Koszmar!!!! Zmagałam się, zmagałam i nie dobrnęłam do końca... to jest trochę jak z przydasiami w domu.... niby już ich dawno nie potrzebujesz ale żal wyrzucić :) Tu analogicznie... kupiłam, zaczęłam czytać to już konsekwentnie, mozolnie doczytam do końca ale... No nie da się ! Sorry. Nie bez winy jest tez wydanie książki z miniaturową czcionką i wąskimi interliniami. Nie polecam!!

Koszmar!!!! Zmagałam się, zmagałam i nie dobrnęłam do końca... to jest trochę jak z przydasiami w domu.... niby już ich dawno nie potrzebujesz ale żal wyrzucić :) Tu analogicznie... kupiłam, zaczęłam czytać to już konsekwentnie, mozolnie doczytam do końca ale... No nie da się ! Sorry. Nie bez winy jest tez wydanie książki z miniaturową czcionką i wąskimi interliniami. Nie...