Sięgałam po tę książkę z zachwytem i niecierpliwością, od dawna bowiem jestem miłośniczką radiowych gawęd dr Fabiani, których słuchać można w niedzielne poranki w Dwójce. Uwielbiam jej zaangażowanie, z jakim opowiada o obrazach i ich twórcach, smakowite ciekawostki, które odkrywa przed słuchaczami - np. jak to Kosma Medyceusz z anielską cierpliwością opiekował się nieznośnym Filippo Lippim (ten, chociaż zakonnik, zdecydowanie bardziej niż modlitwą interesował się kobietami, miał przy tym bardzo trudny charakter). Jej entuzjazm, sposób opowiadania sprawiają, że sięgam po albumy, szukam w internecie reprodukcji, by móc skonfrontować jej opowiadanie z własnymi wrażeniami.

Skonfrontowałam też książkę - która jest zapisem głoszonych wcześniej gawęd - z radiowymi audycjami. I w tej konfrontacji niestety książka wypada blado. Wciąż jest ciekawie, chwilami zabawnie, ale uciekł ten duch opowieści i urok dzielenia się przeżyciami. Zdania nie potrafią oddać, bo przecież nie mogą, barwy głosu, uśmiechu, entuzjazmu... Są tylko zapisem wiedzy, nieco bezbarwnym... Żal mi ściskał serce, gdy wyobrażałam sobie, jak cieszyłabym się słuchaniem tych gawęd, gdy tymczasem przy czytaniu nieustannie odnoszę wrażenie, że jest za krótko, za mało, za sucho. Jakby dać głodnemu kawałeczek ciastka, a resztę zabrać mu sprzed nosa...

Książkowe gawędy będą świetną lekturą dla tych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś o renesansowych twórcach i mecenasach nie w formie podręcznikowej, ale czytając o ich słabostkach i talentach, o ludzkim obliczu Leonarda, Botticellego czy o pokoleniach Medyceuszy. To doskonała pozycja na start, aby zainteresować kogoś sztuką. Ja natomiast cieszę się, że dysponuję nagranymi audycjami radiowymi "W stronę sztuki", bo o wiele ciekawiej się słucha tych gawęd niż czyta... Widać, jak dr Fabiani wspaniale opanowała kunszt opowiadania - ale tego bezpośredniego, na żywo. To jest jej żywioł, jej wielki talent.

Sięgałam po tę książkę z zachwytem i niecierpliwością, od dawna bowiem jestem miłośniczką radiowych gawęd dr Fabiani, których słuchać można w niedzielne poranki w Dwójce. Uwielbiam jej zaangażowanie, z jakim opowiada o obrazach i ich twórcach, smakowite ciekawostki, które odkrywa przed słuchaczami - np. jak to Kosma Medyceusz z anielską cierpliwością opiekował się...