Bernard Cornwell to z pewnością jeden z najlepszych obecnie autorów powieści historycznych. "Ostatnie Królestwo" otwiera cykl pt. "Wojny Wikingów". W powieści tej poznajemy bohatera cyklu, który będąc Sasem z urodzenia, po podbiciu ziem jego ojca przez Duńczyków staje się przybranym synem jednego z nich. Z czasem stanie się też Duńczykiem "z wyboru", i choć ostatecznie opowie się po stronie Alfreda, króla Wessexu, to przecież po kres swych dni Duńczykiem być nie przestanie. Powieść Cornwella jest przy tym niezwykle dynamiczna i pełna przemocy, ale przecież tak musiały wyglądać dzieje duńskiego podboju Anglii w IX wieku. Jest tu też wiele akcentów antykościelnych, czy nawet antychrześcijańskich. Podobnie rzecz przedstawia się w kolejnych tomach cyklu, a pozytywni bohaterowie należący do stanu duchownego to dwie zaledwie osoby. Autor nieco upraszcza rzeczywistość przystrajając historyczne fakty w zgoła współczesny ideologiczny kostium. Biorąc jednak pod uwagę liczne atuty jego książek nie warto chyba kruszyć o to kopii. Powieści współtworzące cykl stanowią wszak swego rodzaju diariusz, autor podjął próbę oglądu ówczesnej rzeczywistości oczami pogańskiego (choć dwukrotnie ochrzczonego) uczestnika opisywanych wydarzeń. Jest to więc świat oglądany i opisywany przez pryzmat osobnika o na poły pogańskiej mentalności, który nie potrafił i zwyczajnie nie mógł zrozumieć prawideł chrześcijańskiej wiary. Poznał za to wielu podstępnych mnichów i pewnego rozpustnego biskupa. Powieść czyta się jednym tchem. Znakomita rozrywka, a niekiedy i cenna lekcja historii.

Bernard Cornwell to z pewnością jeden z najlepszych obecnie autorów powieści historycznych. "Ostatnie Królestwo" otwiera cykl pt. "Wojny Wikingów". W powieści tej poznajemy bohatera cyklu, który będąc Sasem z urodzenia, po podbiciu ziem jego ojca przez Duńczyków staje się przybranym synem jednego z nich. Z czasem stanie się też Duńczykiem "z wyboru", i choć ostatecznie...