Najlepsza z dotychczasowych w serii z Will'em Trentem w roli głównej. Naprawdę wciągająca akcja, przez co książka z tych "nieodkładalnych". I na pewno ocena by była wyższa, gdyby nie zepsute zakończenie. Za dużo tam zbiegów okoliczności jak na mój gust. Ale suma sumarum całość zdecydowanie na plus.

Najlepsza z dotychczasowych w serii z Will'em Trentem w roli głównej. Naprawdę wciągająca akcja, przez co książka z tych "nieodkładalnych". I na pewno ocena by była wyższa, gdyby nie zepsute zakończenie. Za dużo tam zbiegów okoliczności jak na mój gust. Ale suma sumarum całość zdecydowanie na plus.

Jak na razie dla mnie najlepsza część serii. Wciągająca, zaskakująca i przerażająca. Nie da się oderwać od tej powieści, bo za wszelką cenę chce się dowiedzieć jak to się potoczy. Zakończenie mega zaskoczenie, w żaden sposób się nie dało domyślić.

Jak na razie dla mnie najlepsza część serii. Wciągająca, zaskakująca i przerażająca. Nie da się oderwać od tej powieści, bo za wszelką cenę chce się dowiedzieć jak to się potoczy. Zakończenie mega zaskoczenie, w żaden sposób się nie dało domyślić.

Jak dwie pierwsze czesci czyta sie dobrze, tak po kie licho autorka wraca do tej irytujacej Sary Linton? Ledwo dalam rade przebrnac przez wszystkie czesci Hrabstwa Grant. Nudy, brak pomyslu na fabule, najbardziej irytujace postaci w historii literatury wszelakiej. Najgorsza z nich byla wlasnie Sara, sztuczna, nie bardzo wiedzaca czego chce, pretensjonalna, irytujaca w kazdym calu. Po co ja u diabla tu znowu wciska? Odebrala mi cala przyjemnosc z czytania. 3 tylko za Willa. Mialam ochote odlozyc jak tylko zobaczylam powrot Sary Linton.

Jak dwie pierwsze czesci czyta sie dobrze, tak po kie licho autorka wraca do tej irytujacej Sary Linton? Ledwo dalam rade przebrnac przez wszystkie czesci Hrabstwa Grant. Nudy, brak pomyslu na fabule, najbardziej irytujace postaci w historii literatury wszelakiej. Najgorsza z nich byla wlasnie Sara, sztuczna, nie bardzo wiedzaca czego chce, pretensjonalna, irytujaca w...

Karin Slaughter, znana z umiejętności tworzenia mrocznych i intrygujących opowieści, powraca z kolejnym tomem serii o Willu Trencie - "Geneza". Książka ta jest dowodem na to, że autorka nie traci wprawy w prowadzeniu czytelnika przez zawiłe ścieżki ludzkiej psychiki i mroczne zakamarki zbrodni.

W "Genezie" poznajemy historię Sary Linton, która przeprowadza się do Atlanty, by uciec od swojej bolesnej przeszłości. Jej spokojne życie zostaje jednak brutalnie zakłócone, gdy do szpitala, w którym pracuje, trafia straszliwie okaleczona kobieta. Sara zostaje wplątana w sieć przemocy i zbrodni, a jej drogi krzyżują się z agentem specjalnym Willem Trentem. Wspólnie odkrywają mroczne tajemnice miasta i stają twarzą w twarz z sadystycznym mordercą.

Jednym z głównych atutów książki jest jej zdolność do przedstawiania brutalności w sposób, który jednocześnie szokuje, ale i prowokuje do refleksji. Slaughter nie stroni od szczegółowych opisów, co może być wyzwaniem dla wrażliwych czytelników, ale jednocześnie dodaje opowieści autentyczności.
Podsumowując, "Geneza" to propozycja dla tych, którzy cenią mroczne thrillery i nie boją się stawić czoła ludzkiej ciemnej stronie. Książka może nie przypaść do gustu każdemu, ale z pewnością zostawi trwały ślad w sercach miłośników gatunku.

Karin Slaughter, znana z umiejętności tworzenia mrocznych i intrygujących opowieści, powraca z kolejnym tomem serii o Willu Trencie - "Geneza". Książka ta jest dowodem na to, że autorka nie traci wprawy w prowadzeniu czytelnika przez zawiłe ścieżki ludzkiej psychiki i mroczne zakamarki zbrodni.

W "Genezie" poznajemy historię Sary Linton, która przeprowadza się do Atlanty,...

Na ten moment "Geneza" plasuje się jako najgorszy tom z serii o Willu Trencie. Przede wszystkim Slaughter zbytnio epatuje makabrą i okrucieństwem - powracając co chwila do tych samych opisów. Tam, gdzie w poprzednich miejscach zostawiała miejsce na domysły, tutaj nie pozwala na żadne niedopowiedzenia. Jednocześnie jednak dopowiada za dużo.

Jako że czytam książki po obejrzeniu całego sezonu "Willa Trenta" (opierającego się częściowo na książkach Slaughter, ale sięgającego po łagodniejszą formę),chcąc nie chcąc porównuję obie realizacje. Póki co tom drugi i serialowa adaptacja tej książki były niezłe, choć niezwykle różne. Z kolei "Geneza" odstaje tak bardzo od swojej ekranizacji serialowej jak tylko się da. I nie jest to komplement.

Przegadanie i dopowiadanie przez Slaughter wszystkich możliwych rzeczy sprawiło, że książka niemiłosiernie się dłuży i powtarza. Zanadto skupia się na kwestiach obyczajowych (żałobie Sary, problemach miłosnych Faith czy małżeńskich Willa),co dodatkowo wydłuża lekturę. O ile jeszcze w poprzednich (i częściowo także w tym) nawiązania do życia osobistego Faith i Willa miało sens, bo są one powiązane mocno z wykonywaną przez nich pracą, o tyle poświęcenie aż tylu stron Sarze nie ma żadnego uzasadnienia. Rozumiem, jest to jedna z ulubionych bohaterek Slaughter, rozumiem, jest to cameo z innej serii, ale czemu musimy śledzić jej rozważania, czy otworzyć kopertę czy nie? Na co to komu? Czemu nie zajmie się tym w swojej serii?

Trochę obawiam się, że ten trend (łączenia elementów obyczajowych z coraz większą makabrą) będzie się rozrastać. Liczę jednak, że Slaughter mnie zaskoczy pozytywnie.

Na ten moment "Geneza" plasuje się jako najgorszy tom z serii o Willu Trencie. Przede wszystkim Slaughter zbytnio epatuje makabrą i okrucieństwem - powracając co chwila do tych samych opisów. Tam, gdzie w poprzednich miejscach zostawiała miejsce na domysły, tutaj nie pozwala na żadne niedopowiedzenia. Jednocześnie jednak dopowiada za dużo.

Jako że czytam książki po...

Kolejna świetna książka z serii o Willu Trencie.
Początkowo nie mogłam się wciągnąć w historię, jednak z czasem nie mogłam przestać czytać. Świetnie zbudowana sprawa i po raz kolejny bardzo rozwinięte profile psychologiczne postaci, dzięki czemu historia jest bardzo wciągająca.

Kolejna świetna książka z serii o Willu Trencie.
Początkowo nie mogłam się wciągnąć w historię, jednak z czasem nie mogłam przestać czytać. Świetnie zbudowana sprawa i po raz kolejny bardzo rozwinięte profile psychologiczne postaci, dzięki czemu historia jest bardzo wciągająca.

To już trzecia część z serii, ale jak dla mnie zdecydowanie najlepsza. Nie wiem czy to ma związek z pojawieniem się nowej postaci, Sary Linton, którą zdążyłam trochę poznać i naprawdę polubić. A może...powód jest taki, że Angie Trent sporadycznie pojawiła się na kartkach powieści :)
Choć jednak najprawdopodobniej to dzięki całości ta historia wydawała się taka namacalna, prawdziwa. Ponieważ nadal, nic się w tej kwestii nie zmieniło. Mamy kult szczupłych, za szczupłych kobiet, jak gdyby tylko one mogły zasługiwać na uwagę świata.
Nie mogłabym nie wspomnieć o szefowej Amandzie, która ode mnie dostaje duży plus. Mimo, że to trudna babka, lubię jej charakterek.
I Nasza, poczciwa, kochana Faith Mitchell. Przyjaciółka i powierniczka głównego bohatera serii. Trochę zagubiona, ale momentami się z nią utożsamiałam, w końcu każdy z nas chce czuć się potrzebny :).
I na końcu został Will Trent. Wspominałam już, że bardzo go lubię? :) Po raz kolejny chciałam go przytulić i krzyknąć: Chłopie!! Jesteś wart wszystkiego!
Zostaje mi tylko mieć nadzieję, że Will w kolejnych tomach zrozumie, że jest wystarczająco dobry i zasługuje na wszystko co najlepsze.
Biorę się za 4 tom!
Daję 8/10.

To już trzecia część z serii, ale jak dla mnie zdecydowanie najlepsza. Nie wiem czy to ma związek z pojawieniem się nowej postaci, Sary Linton, którą zdążyłam trochę poznać i naprawdę polubić. A może...powód jest taki, że Angie Trent sporadycznie pojawiła się na kartkach powieści :)
Choć jednak najprawdopodobniej to dzięki całości ta historia wydawała się taka namacalna,...

audio - niezrównany Filip Kosior
Książka wciągająca od samego początku, dramaturgia rośnie z każdym akapitem. Ciekawie poplątane wątki osobiste głównych bohaterów.

audio - niezrównany Filip Kosior
Książka wciągająca od samego początku, dramaturgia rośnie z każdym akapitem. Ciekawie poplątane wątki osobiste głównych bohaterów.

Dobrze napisana sensacja, czasem tylko nie wiem skąd wzięło się takie czy inne rozwiązanie sprawy ale może tak ma być. Ciekawa próba stworzenia psychologicznych portretów bohaterów z traumą.

Dobrze napisana sensacja, czasem tylko nie wiem skąd wzięło się takie czy inne rozwiązanie sprawy ale może tak ma być. Ciekawa próba stworzenia psychologicznych portretów bohaterów z traumą.

Bardzo dobra seria. Jest to o tyle dziwne, że jest w książkach Slaughter trochę brutalności, a ja za tym nie przepadam. Tutaj jest to tak dobrze wplecione, że absolutnie nie razi.
Do tego wątek Willa jest świetny. Jak ktoś tak rzutki i inteligentny może być równocześnie taki nieporadny w życiu osobistym?? A może i dzięki temu jest ciekawie.
Bardzo polecam cały cykl! ;)

Bardzo dobra seria. Jest to o tyle dziwne, że jest w książkach Slaughter trochę brutalności, a ja za tym nie przepadam. Tutaj jest to tak dobrze wplecione, że absolutnie nie razi.
Do tego wątek Willa jest świetny. Jak ktoś tak rzutki i inteligentny może być równocześnie taki nieporadny w życiu osobistym?? A może i dzięki temu jest ciekawie.
Bardzo polecam cały cykl! ;)