Zwykle nie miałam zbyt uprzejmego podejścia do dopisywania części historii, która została już w jakiś sposób zamknięta. Mimo wszystko darzę tę książkę swego rodzaju sympatią, zwłaszcza, że autorka musiała wykazać się niebywałą wyobraźnią opisując wszystko w książce na podstawie tego, co widziała w filmie. Chociaż znała ogólny obraz, to jednak wiemy jak bardzo różni się wyrażanie atmosfery i emocji w filmie od tego w książce.
Nie ma co opisywać bohaterów, ponieważ tutaj akurat autorka korzystała głównie z istniejących już postaci. Warto tylko wspomnieć, że faktycznie oddaje charakter postaci, jaki pamiętam z filmów.
Fabuła jest ciekawa- nie spodziewałabym się tego. Nigdy nie przyszło mi nawet na myśl, że takie wydarzenie można powiązać z Gwiezdnymi Wojnami. Dlatego bardzo mi się podobała.
Czytało się ciekawie, chociaż nie pochłaniała mnie na tyle, bym się z nią nie rozstawała. Czasami miałam wrażenie, że opisy są przesadzone (bo ileż można pisać o tym samym), ale da się przez to spokojnie przejść.
Minusem jest wciśnięcie urokliwego „spotkania” zakochanych. Książka była cały czas w zdecydowanie innym klimacie a tu nagle wyskakują słodkości, chociaż tylko te nieujawnione. Jednak to również jest część Gwiezdnych Wojen, tylko po prostu ta, która mi się nie podoba.
Książkę polecam fanom, którzy znają ogólną fabuła. Natomiast jeśli ktoś nie jest w temacie to nie ma szans na zrozumienie, więc nie ma co się za nią zabierać.

Zwykle nie miałam zbyt uprzejmego podejścia do dopisywania części historii, która została już w jakiś sposób zamknięta. Mimo wszystko darzę tę książkę swego rodzaju sympatią, zwłaszcza, że autorka musiała wykazać się niebywałą wyobraźnią opisując wszystko w książce na podstawie tego, co widziała w filmie. Chociaż znała ogólny obraz, to jednak wiemy jak bardzo różni się...