rozwińzwiń

Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego

Okładka książki Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego Marian Fuks
Okładka książki Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego
Marian Fuks Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN biografia, autobiografia, pamiętnik
410 str. 6 godz. 50 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
1983-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1983-01-01
Liczba stron:
410
Czas czytania
6 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
83-01-03042-9
Tagi:
wspomnienia żydzi getto warszawskie II wojna światowa
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
44
22

Na półkach:

Ponieważ zapisków tych autor nigdy nie planował wydawać w formie książki, dla osób niezainteresowanych tematem może być to ciężka lektura. Dla takich osób lepszym wyborem będzie książka Makowera czy Lewina. Ponadto, Czerniaków prowadził ten dziennik w sposób bardzo "poprawny politycznie". Nie pisał nic o wiadomościach o mordowaniu Żydów np. w Chełmnie nad Nerem, których musiał być świadomy. Często też informację o brutalnych egzekucjach Żydów zapisuje jako "tej nocy zmarło 50 osób". Przyczyną pewnie jest obawa o odebranie mu notatnika przez Niemców, co mogłoby sprowadzić na niego kłopoty.

W lekturze jednak pomaga masa przypisów wyjaśniających wydarzenia, o których pisze Czerniaków. Zdarza się, że zajmują one ponad pół strony.

Podsumowując, książkę polecam tylko osobom zainteresowanym tematyką, które już mają sporą wiedzę o problematyce getta warszawskiego. Ja jestem taką osobą i mi książkę czytało się dość szybko.

Chyba jedyne wydanie tej pozycji pochodzi z 1983, co sprawia, że wszystkie egzemplarze są już zniszczone i to niestety nie wzmaga przyjemności z czytania.

Ponieważ zapisków tych autor nigdy nie planował wydawać w formie książki, dla osób niezainteresowanych tematem może być to ciężka lektura. Dla takich osób lepszym wyborem będzie książka Makowera czy Lewina. Ponadto, Czerniaków prowadził ten dziennik w sposób bardzo "poprawny politycznie". Nie pisał nic o wiadomościach o mordowaniu Żydów np. w Chełmnie nad Nerem, których...

więcej Pokaż mimo to

avatar
460
381

Na półkach: , , ,

Zawsze mi trudno ocenić taką książkę... autor nie pisał jej z myślą, że będzie czytana w takiej formie (być może na podstawie tych notatek, bo to właściwie jego notatki, napisałby książkę, gdyby przeżył). Zapiski są więc raczej krótkie, zwięzłe, "suche"... chociaż już właściwie w nich widać ile miał obowiązków, spraw do załatwienia itp. To są bardzo rzeczowe zapiski, brak tu może uczuć, jakichś rozwlekłych przemyśleń... dla kogoś nie zainteresowanego tematyką może być to książka nawet nudna. Ale absolutnie nie mógłbym jej tak ocenić, bo to jest książka, których nie ma wiele! Dodatkowo materiały na końcu - między innymi mnóstwo zdjęć z których wielu jeszcze nie widziałem, zrobiły na mnie wrażenie, dlatego oceniam wysoko.

(czytana/słuchana: 28.10-7.11.2022)
5-/5 (9/10)

Zawsze mi trudno ocenić taką książkę... autor nie pisał jej z myślą, że będzie czytana w takiej formie (być może na podstawie tych notatek, bo to właściwie jego notatki, napisałby książkę, gdyby przeżył). Zapiski są więc raczej krótkie, zwięzłe, "suche"... chociaż już właściwie w nich widać ile miał obowiązków, spraw do załatwienia itp. To są bardzo rzeczowe zapiski, brak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
302
262

Na półkach:

Marian Fuks:
"Wielu historyków martyrologii Żydów nazywa Adama Czerniakowa jedną z najbardziej kontrowersyjnych i tragicznych postaci getta warszawskiego. Zarówno za życia, jak i po samobójczej śmierci - bardzo rozmaicie i skrajnie bywał oceniany. Krytykowali go przede wszystkim historycy, nawet wybitni,nie znający jeszcze 'Dziennika', który dwadzieścia lat przeleżał gdzieś w ukryciu, dokumentu, będącego także niezamierzoną spowiedzią człowieka, posiadającego pozory władzy. W świetle tego kapitalnego dokumentu Czerniakowa trudno nazwać 'postacią kontrowersyjną'. Jego działalność była zdeterminowana dwoma czynnikami: wypełnienia misji jaką mu powierzył prezydent Starzyński i nadzieją uratowania życia chociażby części ludności getta warszawskiego , za których czuł się moralnie odpowiedzialny. To było motto całej jego działalności, to dodawało mu sił do znoszenia upokorzeń i fizycznych ciosów ze strony hitlerowców. W swoim życiu i działalności od 6 IX 1939 roku do 23 VII 1942 roku był samotny. Oprócz grona najlepszych przyjaciół, jak Korczak, Bałaban, Gepner i jeszcze kilku osób - bywał zaledwie tolerowany albo wręcz potępiany (...)".

Ciężko czyta się tę książkę. Ze ściśniętym gardłem i łzami w oczach. To historia człowieka, któremu na barki nałożono ciężar ponad siły i nie ma żadnego sposobu by go zdjąć... Straszliwe upokorzenia, cierpienia moralne i fizyczne (bestialskie skatowanie podczas aresztowania),bezustanne starania mające na celu pomoc cierpiącym mieszkańcom getta i wreszcie samobójcza śmierć jako wyraz sprzeciwu wobec sporządzenia list deportacyjnych - Adam Czerniaków to moim zdaniem prawdziwy męczennik. Lektura jest tym smutniejsza, że autor od pierwszej chwili budzi sympatię. W przeciwieństwie do E. Ringelbluma, czerwonego do bólu Żyda i wielkiego przeciwnika asymilacji (co nie ujmuje mu oczywiście zasługi jaką było stworzenie archiwum getta),Adam Czerniaków to w pełnym tego słowa znaczeniu elita II RP - wykształcony, obyty, oczytany, wrażliwy i kochający piękno. Jego zapiski pokazują nam jak działało getto od strony organizacyjnej, opisuje kontakty z niemieckimi władzami, starania o fundusze, miliony zgryzot i tragedii dnia codziennego. Spotykamy całą galerię osób, z którymi miał styczność: współpracowników, wrogów, przyjaciół, Niemców (w tym całym zbrodniczym aparatem SS),Sipo, gestapo dystryktu warszawskiego, Polaków,Żydów (również obcokrajowców),Cyganów. . Z "Dziennika" jasno też wynika, że autor mógł wyjechać z kraju gdy były po temu jeszcze warunki - jednak odmówił. Raczej niewielu zdecydowało by się na takie poświęcenie...Każdy, kto interesuje się tematem, nie uniknie podczas lektury pokusy porównania z innym prezesem Judenratu - Chaimem Rumkowskim z getta łódzkiego - kanalią i postacią spod najciemniejszej gwiazdy, którego jak głosi legenda, po przybyciu z ostatnim transportem do Auschwitz właśni współrodacy wrzucili żywcem do pieca...Na tym przykładzie można dosadnie zobaczyć, że postawy mogły być różne...
Oprócz samych "Dzienników" książka zawiera jeszcze mnóstwo innych, niesłychanie ciekawych informacji. M.in. fragmenty notatek E. Ringelbluma, informacje na temat Szmula Zygelboima wraz z przytoczeniem jego ostatniego listu do Wł. Raczkiewicza i Wł. Sikorskiego (przed popełnieniem samobójstwa jako aktu sprzeciwu wobec obojętności świata na cierpienia Żydów),oraz (nie miałam o tym wcześniej pojęcia) przykłady innych członków Judenratów (w Biłgoraju i Baranowiczach),którzy również odmówili sporządzenia list deportacyjnych i zapłacili za to najwyższą cenę. Do tego zdjęcia na końcu - tak wstrząsające, że trudno nie płakać przeglądając je. Bo co innego czytać o cierpieniu, nawet najstraszniejszym, a co innego WIDZIEĆ JE. A te zdjęcia są tak przeraźliwie prawdziwe...

Chciałabym jeszcze pisać i pisać - tak wielkie wrażenie ta książka na mnie wywarła... POLECAM!

Marian Fuks:
"Wielu historyków martyrologii Żydów nazywa Adama Czerniakowa jedną z najbardziej kontrowersyjnych i tragicznych postaci getta warszawskiego. Zarówno za życia, jak i po samobójczej śmierci - bardzo rozmaicie i skrajnie bywał oceniany. Krytykowali go przede wszystkim historycy, nawet wybitni,nie znający jeszcze 'Dziennika', który dwadzieścia lat przeleżał gdzieś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
37

Na półkach: , , ,

Adam Czerniaków, pełniący funkcję prezesa warszawskiego Judenratu (Rada Żydowska) w czasie okupacji, był postacią kontrowersyjną i negatywnie postrzeganą przez większą część mieszkańców getta. W licznych opracowaniach na temat getta jest on przedstawiany w sposób ujemny—nic dziwnego, bo Judenrat gorliwie wykonywał zarządzenie niemieckiego okupanta, włącznie z dostarczaniem robotników do ciężkich prac i obozów pracy. Ponadto Judenratowi podlegała, przynajmniej w pewnej części, policja żydowska, która współpracowała z Niemcami i była generalnie znienawidzona przez mieszkańców getta.

Dziennik getta warszawskiego, pisany przez Czerniakowa, stanowi unikalny dokument tego okresu i ukazuje obraz getta widziany oczami jego lidera. Czerniaków na zimno robi notatki—o wizytach u władz niemieckich, o egzekucjach, łapankach, brakach w zaopatrzeniu, problemach ze znalezieniem funduszy na działalność władz Judenratu, organizowaniu ośrodków pomocy, mieszkań, itp. Czerniaków ukazuje się jako osoba być może nie za bardzo nadająca się na to stanowisko i działająca w makabrycznych warunkach, ale ogólnie uczciwa i przytłoczona nawałem obowiązków, którym nie jest w stanie podołać. Dzięki swojej pozycji ma z pewnością całkiem uprzywilejowane życie, bez porównania lepsze od głodujących mas—niemniej spędził w areszcie prawie tydzień, gdzie był strasznie skatowany i po wypuszczeniu długo dochodził do siebie.

Dwudziestego drugiego lipca 1942 roku pojawili się w jego gabinecie urzędnicy SS i oświadczyli mu, że Żydzi mają być wysiedleni na wschód i w dniu dzisiejszym ma być dostarczonych 6000 ludzi—i tyle samo każdego dnia.

W niespełna godzinę po ty zapisie Czerniaków popełnił samobójstwo w swoim gabinecie, zażywając cyjanek potasu. Na stole znaleziono list do żony:

„Żądają ode mnie bym własnymi rękami zabijał dzieci mego narodu. Nie pozostaje mi nic innego, jak umrzeć.”

Dla osób nieinteresujących się historią tego okresu pamiętnik Czerniakowa może być nudny i ciężki w czytaniu. Ponieważ przeczytałem bardzo dużo książek o getcie warszawskim i generalnie o okupacji w Warszawie, z ogromnym zainteresowaniem pochłonąłem jego zapiski. Wiele z opisanych w dzienniku wydarzeń znałem z innych źródeł i z zafascynowaniem czytałem o nich ponownie, tym razem przedstawione z kompletnie innej perspektywy. Poza tym, przez wiele lat mieszkałem na byłych terenach getta, setki razy przemierzałem opisywane przez niego tereny, jak też doskonale pamiętam „Kamienicę pod Zegarem” na ul. Chłodnej 20, gdzie do końca życie mieszkał Czerniaków.

Adam Czerniaków, pełniący funkcję prezesa warszawskiego Judenratu (Rada Żydowska) w czasie okupacji, był postacią kontrowersyjną i negatywnie postrzeganą przez większą część mieszkańców getta. W licznych opracowaniach na temat getta jest on przedstawiany w sposób ujemny—nic dziwnego, bo Judenrat gorliwie wykonywał zarządzenie niemieckiego okupanta, włącznie z dostarczaniem...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    86
  • Przeczytane
    38
  • Posiadam
    12
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2
  • Zbiblio
    1
  • Ebook
    1
  • Szukam
    1
  • Polska
    1
  • !!!000
    1

Cytaty

Więcej
Marian Fuks Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także