Jacek_1962

Profil użytkownika: Jacek_1962

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
37
Przeczytanych
książek
37
Książek
w biblioteczce
37
Opinii
591
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Dodane| 1 ksiązkę
Uwielbiam czytać książki i kupuję ich bardzo dużo, ale często brakuje mi czasu. Coraz częściej czytam pozycje nie-beletrystyczne/literaturę faktu i coraz ciężej mi jest znaleźć dobrą książkę beletrystyczną: często po przeczytaniu kilkudziesięciu stron odkładam je na półki (a raczej oddaję do antykwariatu). Od wielu lat bardzo interesują mnie książki na temat Związku Sowieckiego, Stalina i ogólnie systemu komunistycznego. Dawno temu przeczytałem wiele dzieł Sołżenicyna, a następnie sporo pozycji o Stalinie i czołowych osobistościach ZSRR, o codziennym życiu w Rosji Sowieckiej i różnych innych aspektach życia w systemie komunistycznym.

Opinie


Na półkach: , ,

Przeczytałem kilka książek Grishama i moja opinia o każdej z nich jest raczej wyrobiona: typowe ‘czytadło’, dość ciekawa i zawiła akcja, ale po przeczytaniu szybko się o niej zapomina. Niemniej jednak jego książki dobrze się czyta—ktoś powiedział, że gdy robi się na ich podstawie filmy, to nawet nie potrzeba pisać scenariusza, bo już jest gotowy!

„Król Odszkodowań” mało różniła się od tego schematu. Najbardziej ciekawą stroną książki było to, że dowiedziałem się z niej sporo o pozwach zbiorowych, metodach stosowanych przez adwokatów i niesamowitych pieniądzach, jakie mogą oni na nich zarobić. Zresztą zawsze bardziej interesowały mnie aspekty związane z pracą adwokatów i działaniem systemu sprawiedliwości w USA niż sama fabuła jego książek. W tym przypadku było podobnie—sama akcja jakoś nigdy mnie nie wciągnęła i często nawet przerzucałem kartki. Natomiast zakończenie było przewidywalne—może i dlatego, że na okładce polskiego wydania już to zasugerowano („Młody adwokat zaprzedaje duszę za piętnaście milionów dolarów. Zapłaci za to wysoką cenę…”), co chyba nie było dobrym posunięciem.

Była to pierwsza książka Grishama, którą czytałem w języku polskim, ale też i sięgałem do wersji angielskiej, porównując teksty. Tłumaczenie było dobre, zresztą nie jest chyba trudno przełożyć tego rodzaju pozycje. Nie pasowało mi jedno określenie w języku polskim: w pewnym momencie adwokat French mówi, że „stryj pójdzie do swojego lekarza w Podunk w Luizjanie”. „Podunk” to nie jest żadne prawdziwe miasto, ale wyraz oznaczający małe, byle jakie, nic nie znaczące miasteczko (pipidówka, zadupie, dziura) albo nawet takie, które w ogóle nie istnieje.

Przeczytałem kilka książek Grishama i moja opinia o każdej z nich jest raczej wyrobiona: typowe ‘czytadło’, dość ciekawa i zawiła akcja, ale po przeczytaniu szybko się o niej zapomina. Niemniej jednak jego książki dobrze się czyta—ktoś powiedział, że gdy robi się na ich podstawie filmy, to nawet nie potrzeba pisać scenariusza, bo już jest gotowy!

„Król Odszkodowań” mało...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytawszy „Imię Róży”, z zapałem zabrałem się za „Wahadło Foucaulta”, oczekując, że lektura będzie tak wspaniała, jak jego poprzedniej książki.

Niestety, bardzo się zawiodłem!

Ciężko mi się ją czytało, czasami miałem wrażenie, że ślęczę nad jakimś akademickim podręczniku historycznym, który zmuszony jestem czytać z racji zadanej pracy domowej. Jakimś cudem dobrnąłem do końca, ale po około 27 latach od jej przeczytania prawie nie przypominam sobie jej treści. Akcja była ogólnie zagmatwana i trudna do zrozumienia. Pamiętam też, że autor wplatał w treść bardzo dużo zdań po łacinie (może też francusku), nigdzie ich nie tłumacząc—czy naprawdę liczył, że czytelnicy to zrozumieją?

Przeczytawszy „Imię Róży”, z zapałem zabrałem się za „Wahadło Foucaulta”, oczekując, że lektura będzie tak wspaniała, jak jego poprzedniej książki.

Niestety, bardzo się zawiodłem!

Ciężko mi się ją czytało, czasami miałem wrażenie, że ślęczę nad jakimś akademickim podręczniku historycznym, który zmuszony jestem czytać z racji zadanej pracy domowej. Jakimś cudem dobrnąłem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z wypiekami na twarzy chłonąłem przygody Perełki, Paragona i Mandżaro—w tym samym czasie w TV pokazywano filmy o tym samym tytule. Sięgnąłem też po inne książki tego autora i byłem nimi zachwycony. Udało mi się też kilkakrotnie osobiście spotkać Adama Bahdaja i większość posiadanych przez mnie pozycji miało jego dedykację.

Z wypiekami na twarzy chłonąłem przygody Perełki, Paragona i Mandżaro—w tym samym czasie w TV pokazywano filmy o tym samym tytule. Sięgnąłem też po inne książki tego autora i byłem nimi zachwycony. Udało mi się też kilkakrotnie osobiście spotkać Adama Bahdaja i większość posiadanych przez mnie pozycji miało jego dedykację.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Jacek_1962

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
37
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
591
razy
W sumie
wystawione
36
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
234
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]