Niewielkie dziełko Piłsudskiego o produkcji, przemycie i rozprowadzaniu nielegalnych druków w zaborze rosyjskim. Autor wie, o czym pisze: przez kilka lat wydawał słynnego "Robotnika", pismo PPS, spędzające sen z oczu carskim okupantom. Książka świetnie pokazuje, z jednej strony, opresyjny charakter rosyjskiego panowania, ale też i jego słabości, w tym błogosławioną głupotę różnych "stupajków". Jedna z opisanych sytuacji przypomina mi scenę z nielegalnym napisem w "Żywocie Briana" Monty Pythona - która, tego nie napiszę, trzeba samemu znaleźć.
Dobrze, że Piłsudski nie został pisarzem, a miał naprawdę wszelkie zadatki.

Niewielkie dziełko Piłsudskiego o produkcji, przemycie i rozprowadzaniu nielegalnych druków w zaborze rosyjskim. Autor wie, o czym pisze: przez kilka lat wydawał słynnego "Robotnika", pismo PPS, spędzające sen z oczu carskim okupantom. Książka świetnie pokazuje, z jednej strony, opresyjny charakter rosyjskiego panowania, ale też i jego słabości, w tym błogosławioną głupotę...

[Audiobook, czyta Maciej Gąsiorek]

Z jednej strony jest to podręcznik robienia konspiracji drukowanej. Ciekaw jestem czy korzystały z niego konspiracje w latach okupacji i w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. To bardzo prawdopodobne, bo jest tu wiele bardzo praktycznych wskazówek.

Z drugiej strony jest to bardzo ciekawa opowieść. Pierwszy raz zetknąłem się z długim tekstem Marszałka i jestem mile zaskoczony: on naprawdę umiał pisać! To się po prostu czyta i to nie jest w ogóle staroświeckie - a tego się głównie obawiałem.

Z trzeciej strony: jak to jest czytane! Nie mam pojęcia, czy tak mówił Komendant i czy tak faktycznie wyglądał wileński akcent, mam nadzieję, że tak było, ale jestem pewien, że lektor czyta fantastycznie! Dla samego lektora jest to warte każdych pieniędzy!

[Audiobook, czyta Maciej Gąsiorek]

Z jednej strony jest to podręcznik robienia konspiracji drukowanej. Ciekaw jestem czy korzystały z niego konspiracje w latach okupacji i w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. To bardzo prawdopodobne, bo jest tu wiele bardzo praktycznych wskazówek.

Z drugiej strony jest to bardzo ciekawa opowieść. Pierwszy raz zetknąłem się z...

Literatura faktu ale już historyczna, naszego wybitnego patrioty i polityka. Książka ukazuje że Piłsudski był socjalistą i lewicowcem, przynajmniej w czasach zaborów. Z dzisiejszej perspektywy, ta walka socjalistów w dużej mierze powiodła się bo prawa pracownicze uzyskały we współczesnym świecie rację bytu ale jednocześnie wiele idei socjalistycznych okazało się niewydolnych w praktyce lub wręcz utopijnych.

Literatura faktu ale już historyczna, naszego wybitnego patrioty i polityka. Książka ukazuje że Piłsudski był socjalistą i lewicowcem, przynajmniej w czasach zaborów. Z dzisiejszej perspektywy, ta walka socjalistów w dużej mierze powiodła się bo prawa pracownicze uzyskały we współczesnym świecie rację bytu ale jednocześnie wiele idei socjalistycznych okazało się...

W związku z tym, że jestem ciekawy świata w wielu aspektach, to postać Józefa Piłsudskiego nie jest mi obca. Przeglądałem kiedyś półki z książkami w swoim domu i natrafiłem właśnie na taką małą książeczkę (niczym broszurka) gdzie na krawędzi mazakiem jakimś było napisane to imię i nazwisko. Sądziłem z początku, że to coś o tej zasłużonej dla Polski personie napisanej przez jakiegoś autora. Okazało się jednak, że ta malutka książeczka jest autorstwa samego Piłsudskiego, a do tego zanim się o tym dowiedziałem dostrzegłem, iż jest to "bibuła" chyba z okresu stanu wojennego.
Ciekawy zbieg okoliczności! "Bibuła" J. Piłsudskiego o "bibule".
Podejrzewam, że młody czytelnik czy generalnie pokolenie "gimbazy" (może jestem zbyt krytyczny, ale swoje wiem haha) nie będzie mieć pojęcia co owo słowo znaczy. Już wyjaśniam.
"Bibuła" to określenie na nielegalne treści tworzone w nielegalny sposób na niekoniecznie nielegalnych urządzeniach (na przykład przenośne czy stacjonarne drukarnie). Piłsudski w swojej "Bibule" opisuje jak się to odbywało w drugiej połowie XIX wieku i na samym początku wieku XX. To czas kiedy kształtował się polski ruch rewolucyjny, socjalistyczny, PPS, to czas kiedy udzielał się w tym sam autor jeszcze zanim się nawrócił na właściwą drogę. Okres można by napisać idealizmu "pełną gębą". Niewielka ta książeczka zawiera opisy zmagań w różnorodny sposób towarzyszy sprawy socjalistycznej z caratem. I tu wychodzi ciekawa sprawa, a mianowicie taka, że z opisów autora wynika, iż represje w Rosji "białej" wobec opozycji były niczym "pikuś" w porównaniu do tego co się wyrabiało w Rosji sowieckiej. Co najlepsze to właśnie ci idealistyczni socjaliści z przełomu wieków XIX i XX o to właśnie walczyli. Z pewnością nie zdawali sobie sprawy co z tego będzie!
Czytając "bibułę" "Bibułę" miałem też wiele skojarzeń z książką S. Piaseckiego "Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy", a to z dwóch powodów: Czas mniej więcej akcji oraz opisy pogranicza i przemyt. Z tym, że u Piaseckiego czytelnik ma już do czynienia z Polską niepodległą, ale jeszcze przed A. D. 1939 i oczywiście nie z Rosją "białą", a już czerwoną.
J. Piłsudskiego jako autora nigdy nie czytałem i po skończeniu tej książeczki jestem mile zaskoczony. Napisane jest to jak najbardziej współczesnym nam językiem, a do tego nie ma przynudzania czyli dobry styl i ciekawy bardzo moim zdaniem temat czy poszczególne zawarte tu historie. Polecam.

W związku z tym, że jestem ciekawy świata w wielu aspektach, to postać Józefa Piłsudskiego nie jest mi obca. Przeglądałem kiedyś półki z książkami w swoim domu i natrafiłem właśnie na taką małą książeczkę (niczym broszurka) gdzie na krawędzi mazakiem jakimś było napisane to imię i nazwisko. Sądziłem z początku, że to coś o tej zasłużonej dla Polski personie napisanej przez...