rozwińzwiń

10 w skali Richtera

Okładka książki 10 w skali Richtera Arthur C. Clarke, Mike McQuay
Okładka książki 10 w skali Richtera
Arthur C. ClarkeMike McQuay Wydawnictwo: Rebis fantasy, science fiction
452 str. 7 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Richter 10
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
1997-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1997-01-01
Liczba stron:
452
Czas czytania
7 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7120-480-9
Tłumacz:
Tomasz Hornowski
Tagi:
fantastyka trzęsienie ziemi science-fiction
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
49 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1608
379

Na półkach: ,

Lewis Crane – jako siedmiolatek – cudem przeżywa trzęsienie ziemi jakie nawiedziło miejscowość, w której mieszkał. Poza psychiczną traumą jedyną pamiątką po tym zdarzeniu jest bezwład lewej ręki i ból, który pojawia się kiedy zbliża się kolejny kataklizm. Trzydzieści lat później ten sam Crane jest postacią znaną na całym świecie, noblistą, geniuszem, dla wielu szaleńcem. Jego jedynym celem jest zwycięstwo w wojnie jaką wytoczył Naturze – przewidywanie trzęsień ziemi i położenie im kresu. Ma czworo – jak mu się wydaje – oddanych przyjaciół: Dana Newcomba, Sumi Chen, Lanie King i Bena. Na dwojgu z nich zawiedzie się boleśnie... wkrótce. Jest wizjonerem – pewnie największym w historii, ta Wielkość właśnie przysparza mu wrogów, gromadzi sceptyków, co i rusz musi udowadniać swoje racje, a jego osiągnięcia naprzemiennie czynią z niego bohatera i zbawcę, oszusta i więźnia.
Nie pomaga mu też sytuacja w jakiej znajduje się świat: po wojnie (która – jak się domyślamy miała miejsce) pozostała Masada, wiatr, który pojawia się co 17 dni niosąc opad radioaktywny. Technika jądrowa stała się zakazaną technologią, ekonomicznie i politycznie światem władają Chińczycy. Ameryka dawno stała się ich folwarkiem wykorzystywanym i manipulowanym. Islam staje się zagrożeniem dla wszystkich, jego bojówki kierowane są przez brata Ishmaela – chorego psychicznie bandyty, który nie ukrywa, że albo wszyscy będą wyznawcami Allacha, albo umrą.
Wszystko to ma wpływ na Crane'a i jego zespół badawczy, bo tam gdzie jest władza, tak są brudne sprawki i pieniądze. A pieniędzy Fundacja Crane'a potrzebuje ciągle.
Chcą streścić „10 w skali...” najbardziej pobieżnie, trzeba by napisać opasłą nowelę, tyle w tej książce się dzieje. Życie Crane'a i jego badania, życie Sumi Chen, historia brata Ishmaela i Newcomba mogłyby być kanwą do osobnych opasłych tomiszczy. A McQuay połączył to wszystko w arcymistrzowski sposób, wielotorowa opowieść o nauce, świecie, polityce, religii, dominacji, lojalności i zdradzie, przyjaźni i wielkiej miłości, uporze i odwadze. Tutaj wszystko jest doskonałe i wszystko zachwyca.
Jedynie zakończenie budzi we mnie mieszane uczucia, a konkretnie wątek „Księżycowy”. Mimo, że historia dzieje się w świecie wysoce z technicyzowanym to jednak odniosłem wrażenie, że ten pomysł nie przystaje, zbytnio wybiegając na rubieże SF.

Lewis Crane – jako siedmiolatek – cudem przeżywa trzęsienie ziemi jakie nawiedziło miejscowość, w której mieszkał. Poza psychiczną traumą jedyną pamiątką po tym zdarzeniu jest bezwład lewej ręki i ból, który pojawia się kiedy zbliża się kolejny kataklizm. Trzydzieści lat później ten sam Crane jest postacią znaną na całym świecie, noblistą, geniuszem, dla wielu szaleńcem....

więcej Pokaż mimo to

avatar
130
123

Na półkach:

Po przeczytaniu książki jedynie ten cytat oddawał moje wrażenia : "Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nie można ich osiągnąć, to należy się według nich orientować. "Jest w niej wszystko doskonałe SF, przeszłość , teraźniejszość i przyszłość. A przede wszystkim przebaczenie. Gorąco polecam

Po przeczytaniu książki jedynie ten cytat oddawał moje wrażenia : "Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nie można ich osiągnąć, to należy się według nich orientować. "Jest w niej wszystko doskonałe SF, przeszłość , teraźniejszość i przyszłość. A przede wszystkim przebaczenie. Gorąco polecam

Pokaż mimo to

avatar
524
511

Na półkach:

Wspaniała powieść, kwintesencja wszystkiego co najlepsze w SF, tutaj jest wszystko, pokazana jest wielkość i małość człowieka. Główny bohater jest fantastycznie zarysowany, już dawno tak wspaniałego bohatera nie spotkałam, jestem w nim zakochana, naprawdę wspaniała robota, człowiek jakich powinno być wielu, a jest niestety za mało, dlatego pewnie wykorkujemy:( Książka pokazuje co możemy i czego nie powinniśmy robić. Myślę, że po lekturze można czuć się wstrząśniętym a nawet uchronić łezkę. Bohaterowie są żywi jak jasna cholera a jednocześnie tak odlegli jak księżyc. Powieść pokazuje jak powinniśmy postępować a jak nie naprawdę daje niesamowitego kopa. Ludzie czytajcie SF i uczcie się z nich jak żyć i działać!! Mega polecam!

Wspaniała powieść, kwintesencja wszystkiego co najlepsze w SF, tutaj jest wszystko, pokazana jest wielkość i małość człowieka. Główny bohater jest fantastycznie zarysowany, już dawno tak wspaniałego bohatera nie spotkałam, jestem w nim zakochana, naprawdę wspaniała robota, człowiek jakich powinno być wielu, a jest niestety za mało, dlatego pewnie wykorkujemy:( Książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
544
540

Na półkach:

Poszukując nowych literackich doznań, swoistych czytelniczych inspiracji, postanowiłem ot, tak sięgnąć po gatunkowy mix. Z jednej strony nie lubię zbytniego mieszania dwóch lub kilku rodzajów beletrystyki w jednym dziele, gdzie takowa zmiana generalnie tym gatunkom nie służy. Jednakże często stanowi to dodatkowy motywator i dla pisarzy i dla czytelników, by zbytni nie zakleszczyć się w obrębie jednej wybranej tematyki i doświadczyć czegoś innego, bardziej budującego nasze życie i ogólną wiedzę o świecie. To jest tak jakbyśmy byli licealistami, którzy cały czas czytają jedną i tą samą lekturę, przy czym na egzaminie końcowym dane byłoby nam zanalizować nie tą, lecz przypadkową, całkiem inną powieść lub wiersz.

Eksperymentowania z wielogatunkowym miksem próbowałem, i to nie raz, a w przypadku kogoś pokroju Arthura C.Clarke’a ciężko było mi poszukać czegokolwiek innego niż kanoniczna i piękna w swojej konstrukcji oraz idei ,,Odyseja Kosmiczna 2001” i dalsze części jej cyklu. Dlatego też, oprócz dramatycznego dojrzewania ludzkości w sposobie patrzenia na siebie i swoje miejsce we Wszechświecie, jako fabularnej esencji umieszczanej w książkach A.C.Clarke’a, nie mogłem znaleźć czegoś co zawierałoby w sobie dwa lub więcej przeciwstawne nurty literackie po części od siebie różne, ze względu na to co dotychczas prezentował autor. I tak idąc tym tropem natrafiłem na ,,10 w Skali Richtera”. To książka, której po znanym mi dorobku A.C.Clarke’a, niestety się nie spodziewałem. Nie mogłem przyjąć do wiadomości scalenia ze sobą science-fiction, które kreował ów pisarz z realiami gigantycznej katastrofy. Zresztą na to wskazywał tytuł niniejszego dzieła. Zastanawiało mnie, jak taka wybitność oraz legenda fantastyki naukowej zdoła wybrnąć z sytuacji ukazania rzeczywistości typowej dla filmów katastroficznych w czasach rozwijającej się myśli technologicznej i kulturowej – w rzekomo czasach futurystycznych.

Można by rzec, iż wszystko zaczyna się od Lewisa Crane’a, który jako 7-mio letnie dziecko doświadcza niewyobrażalnej, wręcz niszczycielskiej potęgi nieskłębionej i dzikiej Matki Natury. Całym ciałem czuje gargantuiczną moc trzęsącej się ziemi, siłę żywego organizmu. Słyszy dźwięki, które umykają ludzkiemu rozumowaniu, jakby był świadkiem przedśmiertnego skowytu jednego Wszech-organizmu którym jest planeta będąca dotąd jego domem, schronieniem i ostoją. Lewis nie był wtedy jeszcze naukowcem, ale wiedział że nim zostanie, i że za kilkadziesiąt lat będzie miał świadomość, że pamiętny i tragiczny dla niego 1994r. w Californii w USA - wydarzenia, które zabrały mu matkę, można by logicznie wytłumaczyć.Za wszystko były odpowiedzialne procesy, których człowiek , tak naprawdę do końca nie rozumie. Dwie płyty tektoniczne starły się ze sobą i w konsekwencji zniszczyły Northridge i pochłonęły najdroższą mu Matkę. Ten krótki lecz wyrazisty prolog, owszem ukształtował Lewisa jako wybitnego specjalistę, ambitnego uparciucha i kogoś kto ma w sobie nutkę bezwzględności, ale nie zrobiło go to takim na zawsze. W odniesieniu do tego czym powieść stanie się na przestrzeni całości swojej treści, czytelnik poczuje się lekko skonsternowany gdy z obiecującego thrillera katastroficznego z osnową science-fiction, zacznie się tworzyć stawiające na relacje polityczne i więzi społeczne dzieło.

Dan Newcombe był jednym z tych postaci, wokół których owijała się cała specyficzność „10 w skali Richtera”. To prawie rówieśnik Crane’a oraz zawzięty naukowiec. Początkowo wierny i oddany swojemu przyjacielowi, zresztą przez niego zatrudniony w tzw. Fundacji – Organizacji zajmującej się badaniami nad geologią Ziemi w tym nad sposobem powstawania i działania mechanizmu trzęsień ziemi oraz szacowaniem ryzyka związanego z tą porażającą siłą natury. Mimo iż w rzeczywistości powieści mamy lata dwudzieste XXI wieku, to świat nie rozwinął się aż tak, jak przyzwyczajały nas do tej pory futurystyczne literackie czy filmowe koncepty. Liang Int. kierowało losem rzeszy ludzi. Miało pod sobą cały świat. Prezydenci, Ministrowie, szefowie ONZ czy NATO byli podlegli tej mega-korporacji. Stanowili przeszkodę, którą łatwo można ominąć, a w razie potrzeb zignorować. Trzęsienia Ziemi wpływały na każdy aspekt życia ówczesnej Cywilizacji, a Towarzystwo Pomiarów Geologicznych miało większe prawo głosu na arenie międzynarodowej niż potężne i wpływowe światowe mocarstwa. W pewnym momencie do głosu dochodzi brat Ihsmael – muzułmanin, który dzieli i napuszcza na siebie Crane’a i Newcombe’a. Dochodzi nawet – co zaskakujące na twórczość A.C.Clarke’a – do sytuacji, w której Dan Newcombe przechodzi na Islam i staje się zagorzałym przeciwnikiem Lewisa i zwolennikiem utworzenia z Nowego Jorku: Nowego Kairu.

Deliberując nad niniejszą pozycją literacką zastanawiam się czy faktycznie wykreowanie tak odmiennego ideologicznie i w gruncie rzeczy nienawidzącego się społeczeństwa było tu potrzebne. Zarzewie futuryzmu się pojawiło, lecz jest to raczej pouczająca, ograniczona przyszłość, gdzie postęp technologiczny i cywilizacyjny owszem w pewnym stopniu hamuje buntująca się litosfera, ale najbardziej kształtują jego tępy rozwój uprzedzenia polityczne i nieustanny ,,wyścig szczurów”. Naukowa fikcja wydaje się być zatem tłem, dodatkiem na który czytelnik powinien zwrócić uwagę. Już sam fakt pojawienia się tzw. ,,Globu” jest samo w sobie niezwykle intrygujące. Początkowo nie wiadomo było czym do końca ów ,,Glob” może być. Ciężko było sobie wyobrazić jego konstrukcję, gdyż autor wyraźnie stawiał na jego znaczenie, funkcję i rolę niż fizyczność - ukształtowanie zewnętrzne. Ów mechanizm współtworzył Crane i był on zaopatrzony w coś na miarę Sztucznej Inteligencji, z dodatkiem ogromnej możliwości symulacyjnej. Dzięki „Globowi” sejsmolodzy z Fundacji zdołali z pewną dokładnością przewidzieć, iż w 2025 roku rejony Missisipi w USA nawiedzą potężne natarcia wielu płyt tektonicznych. Niby najpierw pogłoski, ale później fakty.Całe miasta przestają istnieć. Pozostaje po nich tylko gruz, osuwiska skalne i silny nurt rzeczny porywający ze sobą ich ochłapy, kiedyś część sporych Metropolii. Wielki projekt Crane’a jednak podjudza jego wybujałe Ego, gdyż podpowiada mu, że jedyną możliwością pozbycia się raz na zawsze problemu związanego z ,,trzęsieniami ziemi” jest złączenie lądów w jeden gigantyczny kontynent: Pangeę. Wystarczy zdetonować ponad 50 super-ładunków jądrowych na styku płyt tektonicznych. W ten sposób dojdzie do reakcji łańcuchowej, która dopiero za setki lat utworzy jedną ogromną powierzchnię, pozbawioną stref subdukcji i nawet najmniejszych naprężeń, ziemię.

W ,,10 w skali Richtera” A.C.Clarke’a najlepszym tym co spotkało tą książkę były jej ostatnie rozdziały, w których, co niezwykłe, fabuła przesuwa się w czasie aż do 2058 roku kiedy to Crane i Newcombe są prawie siedemdziesięcioletnimi staruszkami i wspominają to co osiągnęli i stracili w swym jakże bogatym życiu. Pangea jeszcze nie powstała lecz ,,Glob” wciąż pozostaje aktywny. Mógłbym się pokusić o stwierdzenie, iż człowiek nie jest ,,Panem” ziemskiego globu. Nie ma na nim przypiętej metki, gdzie byłoby napisane, że trzecia planeta od słońca jest tylko i wyłącznie naszą własnością. O Ziemię powinniśmy dbać. To my jesteśmy na niej gośćmi, a nie gospodarzami. Musimy się nauczyć z tym żyć. Trzęsienia, wybuchy wulkanów, tornada, to element świadczący o tym, że planeta na której egzystujemy to coś żywego, będącego z kolei częścią naturalnego porządku Wszechświata. Jesteśmy gnuśni i zbyt egoistyczni. Zwykliśmy uważać, że takie trzęsienia ziemi, to przekleństwo rodzaju ludzkiego. Chyba jeszcze wiele się musimy nauczyć.

Poszukując nowych literackich doznań, swoistych czytelniczych inspiracji, postanowiłem ot, tak sięgnąć po gatunkowy mix. Z jednej strony nie lubię zbytniego mieszania dwóch lub kilku rodzajów beletrystyki w jednym dziele, gdzie takowa zmiana generalnie tym gatunkom nie służy. Jednakże często stanowi to dodatkowy motywator i dla pisarzy i dla czytelników, by zbytni nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2336
804

Na półkach: ,

Opis na okładce nie oddaje rzeczywistości. Fabuła nie ogranicza się jedynie do zagadnień dotyczących trzęsień ziemi, ale obejmuje świat przyszłości z zupełnie odmienną sytuacją geopolityczną, poważnymi konfliktami na tle rasowym i religijnym oraz z ludzkością borykającą się z następstwami swoich błędnych decyzji. Na tym tle poznajemy losy kilkorga głównych bohaterów, na przestrzeni wielu lat. Brawa dla autorów dla prezentacji w przystępny sposób problemów tektoniki. I brawa za wiarygodność psychologiczną postaci.

Opis na okładce nie oddaje rzeczywistości. Fabuła nie ogranicza się jedynie do zagadnień dotyczących trzęsień ziemi, ale obejmuje świat przyszłości z zupełnie odmienną sytuacją geopolityczną, poważnymi konfliktami na tle rasowym i religijnym oraz z ludzkością borykającą się z następstwami swoich błędnych decyzji. Na tym tle poznajemy losy kilkorga głównych bohaterów, na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
445
279

Na półkach:

Naprawdę mi się podobało. akcja powieści trwa wiele lat, skaczemy wciąż do przodu od wydarzenia do wydarzenia, autorzy skupili się tylko na tym co ważne, ale dzięki temu nie ma dłużyzn i lania wody. co więcej jest tu kilka wątków, które same tylko mogłyby posłużyć za kanwę
powieści - czy to mowa o trzęsieniach ziemi, czy o narkotykach, czy o Islamie, czy o sztucznych bytach hodowanych w ludzkim mózgu ;]

książkę polecam, ale uprzedzam, że przez pierwsze 100 stron ciężko polubić któregoś bohatera - wszyscy wydają się zimni, egoistyczni, niesympatyczni. potem jest lepiej.

Naprawdę mi się podobało. akcja powieści trwa wiele lat, skaczemy wciąż do przodu od wydarzenia do wydarzenia, autorzy skupili się tylko na tym co ważne, ale dzięki temu nie ma dłużyzn i lania wody. co więcej jest tu kilka wątków, które same tylko mogłyby posłużyć za kanwę
powieści - czy to mowa o trzęsieniach ziemi, czy o narkotykach, czy o Islamie, czy o sztucznych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
306
22

Na półkach:

Bardzo ambitna książka która spełnia wszystkie swoje ambicje.
Wyładowana treścią po same brzegi, nie ma w niej ani kropelki wody.
Zdecydowanie nie dla każdego. Jeśli zdecydujecie się po nią sięgnąć to przygotujcie się na zwiększenie objętości czaszki.

Bardzo ambitna książka która spełnia wszystkie swoje ambicje.
Wyładowana treścią po same brzegi, nie ma w niej ani kropelki wody.
Zdecydowanie nie dla każdego. Jeśli zdecydujecie się po nią sięgnąć to przygotujcie się na zwiększenie objętości czaszki.

Pokaż mimo to

avatar
236
206

Na półkach:

Mam spore wątpliwości dotyczące tej książki. Sam fakt, że nikt jej tutaj jeszcze nie dodał i sam musiałem to zrobic sporo mówi o jej "popularności" w Polsce.

Powieść ma kilkoro wyraziście zarysowanych charakterów, ale brak jej "wypełnienia", treści, które w środku opowieści dodałyby jej dramatyzmu. Wygląda to tak, jakby autorzy stanęli w rozkroku i nie mogli zdecydować się, czy zależy im na barwnej opowieści o herosach walczących z Matką Naturą czy o zakulisowych intrygach ściśle związanych z ogólnoświatową polityką.
Wizja przyszłości zdominowanej przez wyznawców islamu i postępu technologicznego, dość prawdopodobnego (zwłaszcza w zakresie komunikacji),winduje opowieść i dodaje jej kolorytu. Równiez bohaterowie są mocną stroną "10 stopni...". Samo "mięso" powieści jednak rozczarowuje. Summa summarum trzy gwiazdki to wszystko, co mogę zaproponować.

Mam spore wątpliwości dotyczące tej książki. Sam fakt, że nikt jej tutaj jeszcze nie dodał i sam musiałem to zrobic sporo mówi o jej "popularności" w Polsce.

Powieść ma kilkoro wyraziście zarysowanych charakterów, ale brak jej "wypełnienia", treści, które w środku opowieści dodałyby jej dramatyzmu. Wygląda to tak, jakby autorzy stanęli w rozkroku i nie mogli zdecydować...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    101
  • Przeczytane
    73
  • Posiadam
    28
  • Ulubione
    4
  • Fantastyka
    2
  • O001
    1
  • POSIADAM
    1
  • Z biblioteki
    1
  • Fantasy/s-f
    1
  • 🚀 Fantastyka naukowa
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki 10 w skali Richtera


Podobne książki

Przeczytaj także