Autobiografia Alicji B. Toklas
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- The Autobiography of Alice B. Toklas
- Wydawnictwo:
- ALFA
- Data wydania:
- 1994-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1994-01-01
- Liczba stron:
- 309
- Czas czytania
- 5 godz. 9 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8370018734
- Tłumacz:
- Mira Michałowska
- Tagi:
- literatura amerykańska wspomnienia kobieta sztuka homoseksualizm miłość Paryż bohema
Jest rok 1932. Gertruda Stein, z dnia na dzień, staję się sławna. „Autobiografia Alicji B. Toklas” bije rekordy popularności i szybko osiąga status książki kultowej. Sama Gertruda Stein staje się zaś postacią kultową. Kim jest pani Stein? Prawie sześćdziesiąt lat po jej śmierci niewiele osób o niej pamięta, choć „Autobiografię...” wciąż czyta się z wypiekami na twarzy.
Po wydaniu „Autobiografii...” Gertuda Stein zyskuje wiele wrogów. Georges Braque, Tristan Tzara, Henri Matisse i jeszcze kilku malarzy podpisuje się pod listem otwartym “Świadectwo przeciwko Gertudzie Stein”. Co ciekawe, obrażają się na nią wyłącznie malarze. Nie licząc, zawsze drażliwego na swoim punkcie, Ernesta Hemingwaya, który staję się jej śmiertelnym wrogiem, choć za młodu biegał przynosić jej do oceny wszystko, cokolwiek wyszło spod jego pióra, a może właśnie dlatego. Niewykluczone też być może, że powodem jego antypatii było zdanie, którym go kiedyś podsumowała: "Erneście, zbiór obserwacji, to jeszcze nie literatura."
„Autobiografia...” jest wspaniałym świadectwem pierwszych trzydziestu lat dwudziestego wieku. Gertruda była przyjaciółka Picassa i pierwszą kolekcjonerką obrazów kubistycznych. Wszyscy malarze z tego kręgu gościli u niej na obiadach, gotowanych przez nieodłączna towarzyszkę jej życia, tytułową Alicję B. Toklas. Jest zatem „Autobiografia...” galerią błyskotliwych portretów, niezwykłych anegdot i sławnych postaci. Ale nie tylko. Jak mówi moja dziewczyna, najfajniejsze u Gertrudy Stein jest to, o czym pisze i to, o czym nie pisze. Pozornie to zdanie można by odnieść do każdego pisarza. Ale w istocie Gertruda jest wyjątkowa.
Weźmy, na przykład, bitwę po Marną, której trzy opisy mamy w „Autobiografii...” Pierwszy ogranicza się do tego, że Alicja i Gertruda dostały list opisujący tę bitwę i obie są nim zachwycone. Drugi, przedstawiony przez niejaką Nelli (dziewczyna, która nazwała Picassa przystojnym pucybutem) mówi o tym, jak z powodu bitwy miała problemy ze złapaniem taksówki w interesującym ją kierunku, choć oferowała suty napiwek. Trzeci jest autorstwa Alfy. Opowiada on jak siedział sobie w kawiarni i zobaczył masę koni ciągnących masę wozów. Było tam też dużo żołnierzy, a na skrzyniach napis Banque de France. To było złoto, które sobie odjeżdżało przed rozpoczęciem bitwy - komentuje Alfa. Czyż nie dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy o bitwie pod Marną?
Przykłady są drastyczne, ale prawda jest jeszcze bardziej zaskakująca. Świat, który opisuje Stein, jest światem, który widzimy na co dzień, ale którego nie dostrzegamy i dopiero musi przyjść taka kobieta, żeby pokazać go nam w całej jego wyrazistości, w całej ironiczności i groteskowości, świat pełen piękna i uroku. Urok to ważne słowo u autorki „Autobiografii...” Ciągle się czymś zachwyca i uważa, że jest urocze. Ale nie jest to podniecenie podlotka, ale zachwyt geniusza. Że Gertruda Stein była geniuszem, nie mam wątpliwości. Zresztą nigdy nie zamierzała być nikim innym.
Poza tym wszystkim jest autorką najpiękniejszych ostatnich słów, jakie znam. W 1947 okazało się, że ma nowotwór. Gdy po nieudanej operacji odzyskała na chwilę przytomność spytała: Jaka jest odpowiedź? Nikt się nie odezwał, więc spróbowała jeszcze raz: Jakie jest więc pytanie?
Jaś Kapela
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 336
- 177
- 52
- 7
- 7
- 6
- 5
- 4
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
oj umęczyła mnie ta paplanina bez przecinków, bez ładu i składu. Nic nie wyniosłam, żadnej głębi nie ma dla mnie ta książka.
oj umęczyła mnie ta paplanina bez przecinków, bez ładu i składu. Nic nie wyniosłam, żadnej głębi nie ma dla mnie ta książka.
Pokaż mimo toWyzwanie LC kwiecień 2023 - Przeczytam (auto)biografię
Gertrude Stein napisała biografię Alice B. Tolkas, nazywając ją autobiografią, przez pryzmat korowodu postaci, z którymi spotykały i przyjaźniły się obie panie. Efektem jest smakowite połączenie znanych nazwisk z codziennymi faktami i fakcikami. Jak ich kucharka podająca jajka sadzone zamiast omletu Matisse’owi, bo go nie lubiła lub Picasso rysujący dla Alice szablony do gobelinów.
Mimo autorskiej składni i interpunkcji czytało mi się dobrze, choć wyjątkowo długo. Cóż, słaby człowiek nie oparł się pokusie spojrzenia w twarz artystom i ich małżonkom czy obejrzenia opisywanych obrazów. Co było ciekawym poszerzeniem percepcji, wprawdzie czytanie z jedną ręką na klawiaturze, co kilka zdań wspomagając się wiedzą internetu, nie jest ani wygodne, ani nie ułatwia skupienia się na tekście. Jednak było warto, choćby dla odkrycia, że specyficzny styl malarki może wynikać z jej krótkowzroczności.
Kończąc proszę, jako amatorka porządnych finałów, czego niestety ja nie potrafię, a Gertrude Stein, owszem, potrafi, zwróćcie uwagę na zakończenie, nieco przewrotnie, z mrugnięciem oka do czytelnika i wyjątkowo udanym ostatnim zdaniem*.
Polecam.
W szczególności zainteresowanym sztuka początku XXw.
*Aczkolwiek nic nie przebije mistrzowskiego finału cyklu Mrocznej Wieży Kinga.
Wyzwanie LC kwiecień 2023 - Przeczytam (auto)biografię
więcej Pokaż mimo toGertrude Stein napisała biografię Alice B. Tolkas, nazywając ją autobiografią, przez pryzmat korowodu postaci, z którymi spotykały i przyjaźniły się obie panie. Efektem jest smakowite połączenie znanych nazwisk z codziennymi faktami i fakcikami. Jak ich kucharka podająca jajka sadzone zamiast omletu Matisse’owi, bo go...
Ponoć o wiele przyjemniej jest czytać o Gertrude, niż czytać samą Gertrude, nie wspominając o Gertrude piszącej jako Alice B. Toklas o życiu z Gertrude. Osąd, do którego nieprzepastnie mi daleko. Zwłaszcza gdy Gertrude piszącą charakteryzuje bezpretensjonalna radość, żywość!, a także eksperyment i zerwanie z tradycją – sztywną akademickością z naddatkiem mola. Plotkowanie tylko dodaje rumieńców i autentyczności narracji, wszak pisać ma to Alice-kucharka?, która tym samym może niewłasnoręcznie, a jednak zyskuje miejsce w historii, nawet jeśli miałby to być tylko zydelek przy długim stole wielkich awangardzistów.
Ponoć o wiele przyjemniej jest czytać o Gertrude, niż czytać samą Gertrude, nie wspominając o Gertrude piszącej jako Alice B. Toklas o życiu z Gertrude. Osąd, do którego nieprzepastnie mi daleko. Zwłaszcza gdy Gertrude piszącą charakteryzuje bezpretensjonalna radość, żywość!, a także eksperyment i zerwanie z tradycją – sztywną akademickością z naddatkiem mola. Plotkowanie...
więcej Pokaż mimo toMogę podpisać się pod opinią o tej książce- Pana Remigiusza Kozińskiego:" W książce Stein - co jest pewnie stwierdzeniem banalnym - zaklęte jest życie, jakie się już nigdy nie wydarzy. "
I wielki żal,że takie życie już przeminęło, a z nim wartości- ukochanie sztuki, dyskusje o niej, spotkania towarzyskie prawdziwych artystów i ich wielbicieli.
Z zazdrością czytałam o barwnym życiu Stein (bo to jest właściwie Jej biografia),podróżach, przemieszczaniu się po Europie i nie tylko (głównie pociągami!) i myślałam o swoim życiu- nudnej raczej codzienności.
Polecam tę książkę- czyta się z wielką przyjemnością.
Mogę podpisać się pod opinią o tej książce- Pana Remigiusza Kozińskiego:" W książce Stein - co jest pewnie stwierdzeniem banalnym - zaklęte jest życie, jakie się już nigdy nie wydarzy. "
więcej Pokaż mimo toI wielki żal,że takie życie już przeminęło, a z nim wartości- ukochanie sztuki, dyskusje o niej, spotkania towarzyskie prawdziwych artystów i ich wielbicieli.
Z zazdrością czytałam o...
O miłości do Paryża, sztuki, ale chyba przede wszystkim do ludzi.
Tak trzeba żyć.
O miłości do Paryża, sztuki, ale chyba przede wszystkim do ludzi.
Pokaż mimo toTak trzeba żyć.
To nie jest recenzja książki; Stein znajduje się w tym panteonie, o którym pisze się prace, a nie który się recenzuje - zasłużyła na to. To recenzja polskiego wydania: tłumaczka i autorka przedmowy, Mira Michałowska, straightwashuje związek Stein i Toklas, uparcie nazywając jedną z najbardziej ikonicznych par lesbijskich w kulturze "przyjaciółkami" i "towarzyszkami". I to w książce, która przyczyniła się umocnienia reputacji Stein jako pisarski lesbijskiej, w książce, której klucz odczytania jest z gruntu lesbijski, która jest możliwa w całym swoim potencjale - mnożenia punktów widzenia, autorstwa, załamywania kulturowych i społecznych dychotomii - tylko dlatego, że jest lesbijska. Michałowska dopuszcza się nie tylko ohydnie homofobicznej praktyki, ale też czegoś, co podważa jej kompetencje jako tłumacza, bo daje powody do kwestionowania, czy zrozumiała (i z konsekwencji przełożyła sensownie) tekst Stein. Przedmowa, niby próbująca przybliżyć życie Stein, milczy na temat decyzji tłumaczki, chociaż jest się z czego - nomen omen - tłumaczyć. Czy rasistowski język wyraża wrażliwość społeczną tłumaczki czy ma oddawać rasizm samej Stein? Czy Michałowska celowo dobrała semantycznie pusty i jednoznacznie pejoratywny przymiotnik na opis sztuki afrykańskiej czy to tylko wyraz jej słownictwa? To bym chciała wiedzieć, jako polski czytelnik.
To nie jest recenzja książki; Stein znajduje się w tym panteonie, o którym pisze się prace, a nie który się recenzuje - zasłużyła na to. To recenzja polskiego wydania: tłumaczka i autorka przedmowy, Mira Michałowska, straightwashuje związek Stein i Toklas, uparcie nazywając jedną z najbardziej ikonicznych par lesbijskich w kulturze "przyjaciółkami" i "towarzyszkami". I to w...
więcej Pokaż mimo toPolecam czytelnikom, którzy interesują się sztuką początku XX wieku, szczególnie środowiskiem malarzy postimpresjonistów i kubistów. Nie zdobędą tu systematycznej wiedzy, raczej poznają różne "smaczki" i anegdoty z tego okresu. Czasami opowieść nuży: "pojechałyśmy tu i tu...jadłyśmy to i to..., rozmawiałyśmy...". Zawsze miałam problem z interpunkcją, ale w tej opowieści brak przecinków jest świadomym założeniem autorki. Dziwnie się to czyta.
Polecam czytelnikom, którzy interesują się sztuką początku XX wieku, szczególnie środowiskiem malarzy postimpresjonistów i kubistów. Nie zdobędą tu systematycznej wiedzy, raczej poznają różne "smaczki" i anegdoty z tego okresu. Czasami opowieść nuży: "pojechałyśmy tu i tu...jadłyśmy to i to..., rozmawiałyśmy...". Zawsze miałam problem z interpunkcją, ale w tej opowieści...
więcej Pokaż mimo toPrzewrotna biografia, a właściwie jej wycinek, Gertrudy Stein, autorstwa Gertrudy Stein opowiedziana iustami wieloletniej partnerki autorki - Alice B. Toklas. narratorka opowiada o życiu Gertrudy Stein od pierwszych lat XX wieku po czasy po Ii wojnie światowej, podróżach i spotkaniach z malarzami, pisarzami, ludźmi, o których teraz się uczymy, podziwiamy ich dzieła w muzeach. Ciekawa lektura, w trakcie której nie sposób sięgać do internetu, aby sprawdzić jak np. wyglądał dany obraz czy postać.
Przewrotna biografia, a właściwie jej wycinek, Gertrudy Stein, autorstwa Gertrudy Stein opowiedziana iustami wieloletniej partnerki autorki - Alice B. Toklas. narratorka opowiada o życiu Gertrudy Stein od pierwszych lat XX wieku po czasy po Ii wojnie światowej, podróżach i spotkaniach z malarzami, pisarzami, ludźmi, o których teraz się uczymy, podziwiamy ich dzieła w...
więcej Pokaż mimo toStrasznie dlugo sie meczylam. Nudna potwornie.
Strasznie dlugo sie meczylam. Nudna potwornie.
Pokaż mimo toGertruda pisze o Alicji udaje że to Alicja o Alicji a to nieprawda bo Gertruda o Gertrudzie pisze a nie Alicja o Alicji. Gertruda o Gertrudzie pisze i udaje też że Alicja o Gertrudzie. Alicja to co Gertruda o Gertrudzie pisze przepisuje. Kto czytał Gertrudę, ten Enigmę zrozumie. Od przecinków wara :).
Gertruda pisze o Alicji udaje że to Alicja o Alicji a to nieprawda bo Gertruda o Gertrudzie pisze a nie Alicja o Alicji. Gertruda o Gertrudzie pisze i udaje też że Alicja o Gertrudzie. Alicja to co Gertruda o Gertrudzie pisze przepisuje. Kto czytał Gertrudę, ten Enigmę zrozumie. Od przecinków wara :).
Pokaż mimo to