Abisyńczyk

Okładka książki Abisyńczyk Jean-Christophe Rufin
Okładka książki Abisyńczyk
Jean-Christophe Rufin Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Biblioteczka Konesera powieść historyczna
408 str. 6 godz. 48 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Seria:
Biblioteczka Konesera
Tytuł oryginału:
L'Abyssyn
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2001-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2001-01-01
Liczba stron:
408
Czas czytania
6 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788372559112
Tłumacz:
Krystyna Szeżyńska-Maćkowiak
Tagi:
Francja Ludwik XIV Abisynia Afryka Etiopia
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
134
133

Na półkach: ,

Ciekawa intryga, dzieje się dużo, przygody bohaterów wciągają. Wątki przygodowe są tak samo istotne jak tło historyczne i miłosna historia.
więcej :
https://volkstaat.wordpress.com/2023/02/10/roman-sidlo/

Ciekawa intryga, dzieje się dużo, przygody bohaterów wciągają. Wątki przygodowe są tak samo istotne jak tło historyczne i miłosna historia.
więcej :
https://volkstaat.wordpress.com/2023/02/10/roman-sidlo/

Pokaż mimo to

avatar
462
96

Na półkach: , ,

"Abisyńczyk", pierwsza książka autora, wylądowała u mnie po tym jak przeczytałam i polubilam jedną z jego ostatnich powieści historycznych "Le grand Coeur", która może kiedyś doczeka się polskiego tłumaczenia. Trochę się obawiałam zabrać za tomisko liczące ponad 700 stron, ale zupełnie niepotrzebnie bo tak jak poprzednio, lektura okazała się nie tylko przyjemna ale też i pouczająca.

Autor dowolnie zainspirował się postacią, która istaniała naprawde i puszczając wodze fantazji stworzył interesujacą powieść przygodową, dzięki której podróżujemy przez pustynię z Egiptu do Abisynii by ponownie zahaczając o Kair, udać się tym razem do Paryża i Wersalu. Egzotyczne pejzaże, intrygi, barwne postaci i wątek miłosny są niewątpliwie dużym atutem powieści ale znajdziemy tu też sporo refleksji na temant tolerancji, niezależnosci czy wreszcie fanatyzmu religijnego. Wszystko to spisane piekną i malowniczą francuszczyzną, którą Jean Christophe Rufin ujął mnie po raz kolejny.

http://edytalectures.blogspot.fr/2016/03/labyssin-jean-christophe-rufin.html

"Abisyńczyk", pierwsza książka autora, wylądowała u mnie po tym jak przeczytałam i polubilam jedną z jego ostatnich powieści historycznych "Le grand Coeur", która może kiedyś doczeka się polskiego tłumaczenia. Trochę się obawiałam zabrać za tomisko liczące ponad 700 stron, ale zupełnie niepotrzebnie bo tak jak poprzednio, lektura okazała się nie tylko przyjemna ale też i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4665
3433

Na półkach: , , ,

Po nieco przytłaczającym "Oblężeniu" A. Pereza-Reverte, "Abisyńczyk" okazał się lekturą lekką i przyjemną, chociaż niepozbawioną refleksji.

Dzieje się tu dużo, przygody bohaterów wciągają i sprawiają, że czyta się tę książkę jednym tchem.
Wątki przygodowe i awanturnicze są jednak równie istotne jak tło historyczne i miłosna historia.

Autor świetnie pokazał wielokulturowość Kairu, skupiając się przede wszystkim na europejskim środowisku, jego polityczno-religijnych intrygach oraz społecznych konwenansach.
Barwna okazuje się długa podróż do Abisynii, podczas której mamy okazję nie tylko śledzić zaskakujące perypetie bohaterów, ale również poznajemy inne kultury, ich zwyczaje, wierzenia i normy obyczajowe.
Zderzenie dwóch światów - europejskiego i Lewantu - musi przynieść niespodzianki, których część okazuje się śmiertelnie niebezpieczna.

Całość napisana jest żywiołowo, ale jest tu też miejsce na poważne refleksje na temat związków i różnic kulturowych, religii czy filozofii.
Świetnie mi się przy tej książce odpoczywało, czego życzę także innym czytelnikom.

Po nieco przytłaczającym "Oblężeniu" A. Pereza-Reverte, "Abisyńczyk" okazał się lekturą lekką i przyjemną, chociaż niepozbawioną refleksji.

Dzieje się tu dużo, przygody bohaterów wciągają i sprawiają, że czyta się tę książkę jednym tchem.
Wątki przygodowe i awanturnicze są jednak równie istotne jak tło historyczne i miłosna historia.

Autor świetnie pokazał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
654
76

Na półkach: , , ,

Oto książka z gatunku płaszcza i szpady, choć z nieco odmiennej formie. Bardzo interesującej, gdyż dotyczy Francji, lecz jednocześnie trzyma się od niej na uboczu. Główna część powieści dzieje się bowiem w Kairze, a dokładnie w jego francuskiej części, gdzie władzę sprawuje konsul de Maillet. Wiadomo jednak, że jego władza ogranicza się do bycia ciągniętym za sznureczki przez różnych możnych o wyższej od niego randze. We Francji na tronie zasiada Ludwik XIV, znany jako "Król Słońce", żądny władzy, pieniędzy i zdobycia całego świata, gdyby to było możliwe. Do tego celu ma mu posłużyć ów Kairski konsul. Najnowszym celem króla Francji jest bowiem Abisynia, czyli współczesna Etiopia, która jako jedyny w Afryce kraj chrześcijański nie ma ochoty poddać się władzy kościelnej, odrzuca także jakiekolwiek zgromadzenia zakonne w swych granicach. Korci to strasznie jezuitów, którzy owinąwszy sobie Ludwika XIV wokół palca, wzmogli w nim żądzę zawłaszczenia państwa dzikusów. Tymczasem prawda jest taka, że to oni mają największą chrapkę na bogactwa, które posiadają tamtejsze ziemie.

Nie są jednak jedynymi, którzy pragną zapanować nad Abisynią. Kraj ten zainteresował także samego papieża Innocentego XI jako dziewiczy teren chrześcijański, który nie tylko można nawrócić, lecz także zaspokoić potrzeby skarbca watykańskiego. Jego wierni słudzy - Kaspucyni, którzy posiadali już swoje zakony w Sennarze, sąsiadującym w Abisynii postanowili podjąć wyzwanie stawiane przez papieża.

Lecz jest to tylko tło powieści, gdyż jej głównym bohaterem jest medyk bez praw wykonywania zawodu - Jan Baptysta Poncet, swawolny mieszkaniec Kairu, leczący wielu możnych tego miasta, który za nic ma prawo i władzę królewską. To na niego właśnie padnie wybór podróży do dalekich ziem. Dlaczego? Władca Abisynii poszukuje medyka, który uleczyłby dręczącą go chorobę. Ponieważ większość Afryki zamieszkują ludy muzułmańskie, żaden z zakonników nie byłby w stanie bezpiecznie przemieszczać się po afrykańskich szlakach. Dlatego też pod pozorem wyleczenia negusa (tak bowiem zwano władców Etiopii) postanowiono zorganizować oficjalną delegację, w której w przebraniu sług mieli przedostać się jezuici. A Poncet? Po cóż miałby podążać szlakiem niebezpiecznym i niepewnym, by uleczyć kogoś, o kim nie miał zielonego pojęcia? Wiadomo przecież... zakochał się! I to w nie byle kim, w samej córce konsula, Alix de Maillet. Z wzajemnością. Dlatego musiał pokazać, iż jest godnym jej ręki i zdobyć poparcie ojca, króla oraz innych ważnych postaci tego świata.

To dopiero początek całej historii. Akcja naszpikowana jest licznymi wydarzeniami, i choć powieść tę nazwano gatunkiem płaszcza i szpady, więcej tu raczej płaszcza, gdyż potyczki, walki i pościgi zdarzają się tu niezwykle rzadko. Powieść przesączona jest poczuciem humoru, który nie raz wymuszał na mnie głośny śmiech. Ot, choć by takie fragmenty jak: Zabity przez muzułmanina, poćwiartowany przez katolika, a pożarty przez protestanta wół był najbardziej ekumenicznym zwierzęciem, jakie można sobie wyobrazić, bo zabrakło już tylko rabina, któremu dano by do ogryzienia jego kości. [1] lub też: Pasza zapamiętał te słowa, a gdy przebiegły już one mrocznym labiryntem jego umysłu, wybuchnął gromkim śmiechem, w okamgnieniu podchwyconym przez chór służalców. [2] A wątek miłosny oczywiście jest, ale w żaden sposób nie przeszkadza w czytaniu.

To, co dawało się odczuć przez cały czas śledzenia losów medyka i jego przyjaciół (oraz wrogów oczywiście),to ukazanie wszelkich wad katolicyzmu. Nie sądzę, by autor powieści chciał nawrócić czytelnika na inną niż chrześcijaństwo wiarę, jednak najwyraźniej chciał mu zwrócić uwagę na to, jak wiara ta była interpretowana przez władców i zakony, w jaki sposób wykorzystywali oni fakt, iż są wyznawcami Trójcy Przenajświętszej. Przykre to słowa lecz niestety tak się działo. I myślę, że dzieje się tak po dzień dzisiejszy. Nie o to bowiem chodziło Bogu, gdy zesłał na ziemię swego Syna, dając tym samym początek chrześcijaństwu. Okazuje się bowiem, że władza silniejsza jest od wiary.

Warto też wspomnieć, iż spora część postaci i wątków wykorzystanych przez autora znajduje potwierdzenie w kronikach i książkach historycznych. A to w moich oczach wpłynęło pozytywnie na cały bieg wydarzeń. Nie jest to jednak wybitna proza, nie należy porównywać jej z innymi sławnymi powieściami płaszcza i szpady (chociażby autorstwa Dumas),bo wypadnie blado. Mimo wszystko spędziłam z lekturą kilka przyjemnych letnich dni i polecam powieść Rufin'a tym, którzy lubią powieści przygodowe i historią w tle. Ja do takich należę i jestem zadowolona :) mam nadzieję, że i wy będziecie.

[1] J.Ch. Rufin "Abisyńczyk", tłum. K. Szeżyńska-Maćkowiak, wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2001, s. 122;
[2] Tamże, s. 220;

Oto książka z gatunku płaszcza i szpady, choć z nieco odmiennej formie. Bardzo interesującej, gdyż dotyczy Francji, lecz jednocześnie trzyma się od niej na uboczu. Główna część powieści dzieje się bowiem w Kairze, a dokładnie w jego francuskiej części, gdzie władzę sprawuje konsul de Maillet. Wiadomo jednak, że jego władza ogranicza się do bycia ciągniętym za sznureczki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
521
378

Na półkach:

Niczym nie wyróżniająca się historia pewnego medyka, który by poślubić ukochaną udaje się na misje do Abisynii.
Ocena 4 w ramach uznania dla pana Ponceta, który był faktycznie żyjącą postacią ;)

Niczym nie wyróżniająca się historia pewnego medyka, który by poślubić ukochaną udaje się na misje do Abisynii.
Ocena 4 w ramach uznania dla pana Ponceta, który był faktycznie żyjącą postacią ;)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    44
  • Przeczytane
    33
  • Posiadam
    7
  • Literatura francuska
    2
  • Historyczne
    2
  • Z historią w tle
    2
  • Domowa biblioteka
    2
  • Historia
    1
  • XX wiek
    1
  • Powieści historyczne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Abisyńczyk


Podobne książki

Przeczytaj także