Conan Barbarzyńca i Indiana Jones na bliskim wschodzie w jednym.

Jak to w heroic fantasy - główny bohater jest kozakiem jakich mało, nikt mu nie podskoczy, do tego ma kupę szczęścia. Jako głupiutkie czytadło sprawdza się to dobrze, ale nie spodziewajcie się ambitnej lektury.

Świetnym smaczkiem jest bliskowschodni klimat. Postać Amerykanina udającego Kurda i przedstawiającego nam bliski wschód początku XX wieku pięknie tu gra.

Po niektórych wątkach czuć, że autor miał pomysł na dłuższy cykl z tym bohaterem, ale go napisać nie zdążył. Szkoda.

Conan Barbarzyńca i Indiana Jones na bliskim wschodzie w jednym.

Jak to w heroic fantasy - główny bohater jest kozakiem jakich mało, nikt mu nie podskoczy, do tego ma kupę szczęścia. Jako głupiutkie czytadło sprawdza się to dobrze, ale nie spodziewajcie się ambitnej lektury.

Świetnym smaczkiem jest bliskowschodni klimat. Postać Amerykanina udającego Kurda i...

Dostałem to czego oczekiwałem. Prosta, niewyszukana, naiwna, ale przyjemna fabuła. Trzy opowiadania o typowym awanturniku, który mógłby służyć (a może nawet posłużył?) za pierwowzór dla Indiany Jones'a. Zuchwały, odważny, wplątujący się w tarapaty i wychodzący z nich bez szwanku.

Dostałem to czego oczekiwałem. Prosta, niewyszukana, naiwna, ale przyjemna fabuła. Trzy opowiadania o typowym awanturniku, który mógłby służyć (a może nawet posłużył?) za pierwowzór dla Indiany Jones'a. Zuchwały, odważny, wplątujący się w tarapaty i wychodzący z nich bez szwanku.

zbyt proste i naiwne historyki o ciagle bijacych się ludziach i zabijających się o majątek . ma swój urok, ale nie wytrzyma krytyki.

zbyt proste i naiwne historyki o ciagle bijacych się ludziach i zabijających się o majątek . ma swój urok, ale nie wytrzyma krytyki.